Powklejałem słupki i takie obudowy czegoś na rufie. Kadłub zaczyna nabierać kształtów . Prysnałem go teraz od wewnątrz podkładem "motip" i czekam , aż wyschnie i mym oczętom ukażą się ewentualne szparki , braki i ubytki , które znów będe szpachlował . Sprawdziłem dokładnie czy każdy słupek trzyma się jak przymurowany , by w niedalekiej przyszłości nie było niespodzianek przy odklejaniu tasmy maskującej ... Po tych zabiegach będę przyklejał zakończenie nadburcia , które będzie zrobione mam nadzieje z rurki plasticzanej , której to fragmenty występują na zdjęciach w roli głównej przyklejone do przymiarki paskami taśmy . Trzeba rurkę odpowiednio dogiąć do kadłuba i chyba będe próbował to delikatnie podgrzać opalarką , narazie efekty jej kształtowania nie są zbyt zadowalajace . Ale damy radę .

