Witam
Wiernie Ci kibicuję Grzegorzu.
Podoba się jak najbardziej.
A swoją drogą sznurki na pontonie będą wyglądały dużo lepiej .
Z ukłonami
Andrzej Korycki
Vliestroom
- Andrzej1
- Posty: 1568
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
- Lokalizacja: {"name":"Polska Szczecin","desc":"","lat":"","lng":""}
- antosiek
- Posty: 468
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
O:Odp:Vliestroom
Grzesiu. Tratwy pneumatyczne to odlewy czy wydmuszki. Lada chwila mnie to czeka i zastanawiam się jak to wykonać.
- Andrzej1
- Posty: 1568
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
- Lokalizacja: {"name":"Polska Szczecin","desc":"","lat":"","lng":""}
O:Odp:Vliestroom
Witaj Andrzeju i Ty Kogowiczu
Grzegorza przepraszam za wbijanie się w jego relację.
Otóż wydaje mi się, że niezależnie od tego z czego tratwy robi Grzegorz Ty musisz zrobić je z dmuchane z gumy :) .
Tego nikt tutaj jeszcze nie próbował.
Z ukłonami
Andrzej Korycki
Grzegorza przepraszam za wbijanie się w jego relację.
Otóż wydaje mi się, że niezależnie od tego z czego tratwy robi Grzegorz Ty musisz zrobić je z dmuchane z gumy :) .
Tego nikt tutaj jeszcze nie próbował.
Z ukłonami
Andrzej Korycki
- grzegorz75
- Posty: 674
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
O:Odp:Vliestroom
A więc tak :
Wszystkim dziękuję za opinię i dobre słowa .
Darku - maluję farbkami olejnymi Humbrola , podkład firmy "duplicolor' i "motip". Aerograf z dyszą 0,3 mm . Kolor biały to farba podkładowa . Wygląda dobrze . Horrory które przechodziłem z malowaniem , zawdzięczam właśnie białej farbce olejnej humbrola i revela . Nie byłem w stanie tego pomalować tymi emaliami. Cały czas coś się gdzieś babrało .
Grześku - dziękuję za wsparcie :) , ponton przeżywa "oczyszczenie" w pojemniczku napełnionym roztworem krecika i wody . Współczuję mu , bo jak się palucha tam włoży niechcący to strasznie szzczypie , a co dopiero się w nim zanurzyć w całości . Sznurki myślę , że dobiorę ze swego niezbędnika.
Andrzejku pierwszy - cieszę się , że mam tak zacnego i szanownego widza kibica :) . Bardzo lubię Twoje komentarze , te u mnie i te u Ciebie . Ostatnio bardzo się uśmiałem , czytając "wymianę porad " na temat włazów i pokładów w Twoim wątku . Nie wspominając o wierszykach :)
Andrzejku Antośku - tratwy pneumatyczne to wydmuszki vacu . Uznałem , że jak na tą skalę , mogą zostać te, które były w pudełku . Kalki zrobiłem sam , tą samą metodą , którą prezentował Jurek. Zaciekawiony tą techniką , wrzuciłem w wujka google hasło i znalazłem krok po kroku jak facet robi wydmuszki . Nie zrozumiałem tylko tej ostatniej fazy do końca . Rzecz polegała na tym , że najpierw zrobił formę , odlew , i na podstawie tegoż wydmuszkę . Myślę , że to chyba pozbawione sensu , bo jak się już zrobi formę i odlew to po co jeszcze wydmuszka .... Chyba że ... Odlew żywiczny może być ciężki i takie odlewy , będąc pełnymi odlewami , przy dużych gabarytach mogą w jakiś sposób wpływać na stateczność modelu , zwłaszcza gdy umieszczone będą wysoko . Zresztą , co ja się produkuję . Ty i tak coś znowu wymyślisz , że nam paputki z pęcinek pospadają . Rzucałem okiem na ten artykulik :
KLIK
Wszystkim dziękuję za opinię i dobre słowa .
Darku - maluję farbkami olejnymi Humbrola , podkład firmy "duplicolor' i "motip". Aerograf z dyszą 0,3 mm . Kolor biały to farba podkładowa . Wygląda dobrze . Horrory które przechodziłem z malowaniem , zawdzięczam właśnie białej farbce olejnej humbrola i revela . Nie byłem w stanie tego pomalować tymi emaliami. Cały czas coś się gdzieś babrało .
Grześku - dziękuję za wsparcie :) , ponton przeżywa "oczyszczenie" w pojemniczku napełnionym roztworem krecika i wody . Współczuję mu , bo jak się palucha tam włoży niechcący to strasznie szzczypie , a co dopiero się w nim zanurzyć w całości . Sznurki myślę , że dobiorę ze swego niezbędnika.
Andrzejku pierwszy - cieszę się , że mam tak zacnego i szanownego widza kibica :) . Bardzo lubię Twoje komentarze , te u mnie i te u Ciebie . Ostatnio bardzo się uśmiałem , czytając "wymianę porad " na temat włazów i pokładów w Twoim wątku . Nie wspominając o wierszykach :)
Andrzejku Antośku - tratwy pneumatyczne to wydmuszki vacu . Uznałem , że jak na tą skalę , mogą zostać te, które były w pudełku . Kalki zrobiłem sam , tą samą metodą , którą prezentował Jurek. Zaciekawiony tą techniką , wrzuciłem w wujka google hasło i znalazłem krok po kroku jak facet robi wydmuszki . Nie zrozumiałem tylko tej ostatniej fazy do końca . Rzecz polegała na tym , że najpierw zrobił formę , odlew , i na podstawie tegoż wydmuszkę . Myślę , że to chyba pozbawione sensu , bo jak się już zrobi formę i odlew to po co jeszcze wydmuszka .... Chyba że ... Odlew żywiczny może być ciężki i takie odlewy , będąc pełnymi odlewami , przy dużych gabarytach mogą w jakiś sposób wpływać na stateczność modelu , zwłaszcza gdy umieszczone będą wysoko . Zresztą , co ja się produkuję . Ty i tak coś znowu wymyślisz , że nam paputki z pęcinek pospadają . Rzucałem okiem na ten artykulik :
KLIK
http://www.iik.suzuki.pl/
- pacyfic_77
- Posty: 12
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
- Lokalizacja: {"name":"","desc":"","lat":"","lng":""}
O:Odp:Vliestroom
Darku - maluję farbkami olejnymi Humbrola , podkład firmy "duplicolor' i "motip"
Czy są to podkłady w aerozolu:blink: Przykład:blush:
[url=http://marek.aplus.pl/forum/viewtopic.php?t=1126:2w607tc3][b:2w607tc3]Moja pierwsza redukcja[/b:2w607tc3][/url:2w607tc3] [color=blue:2w607tc3][b:2w607tc3]i[/b:2w607tc3][/color:2w607tc3] [url=http://marek.aplus.pl/forum/viewtopic.php?t=727:2w607tc3][b:2w607tc3][color=blue:2w607tc3]mój pierwszy model RC[/color:2w607tc3][/b:2w607tc3][/url:2w607tc3]
- arthx
- Posty: 156
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
O:Odp:Vliestroom
tak, ta sa te podklady w sprayu - sa w 4 kolorach - na puszkach jest napisane PRIMER
(fotka ze znanego serwisu aukcyjnego):

(fotka ze znanego serwisu aukcyjnego):

- grzegorz75
- Posty: 674
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
O:Odp:Vliestroom
Zrobiłem drabinę . Z polistyrenu całkowicie . Była taka :
Jest taka :
Nie czuję się dobrze w lutowaniu , łatwiej mi kleić niż lutować . No i klejenie chyba łatwiejsze . Naciąłem patyków , przygwoździłem szpilkami do sklejki na papierze milimetrowym i po 10 minutach drabka gotowa .

Jest taka :

Nie czuję się dobrze w lutowaniu , łatwiej mi kleić niż lutować . No i klejenie chyba łatwiejsze . Naciąłem patyków , przygwoździłem szpilkami do sklejki na papierze milimetrowym i po 10 minutach drabka gotowa .
http://www.iik.suzuki.pl/
- JurekBin
- Posty: 1541
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
- Lokalizacja: {"name":"","desc":"","lat":"","lng":""}
- Kontakt:
O:Odp:Vliestroom
No forum holownikowym znalazłem takie zdjęcia:
Mam wrażenie, że jakiś podobny do Twojego Vliestroma:
http://modeltugforum.com/index.php?topic=319.0

Mam wrażenie, że jakiś podobny do Twojego Vliestroma:
http://modeltugforum.com/index.php?topic=319.0


- Kon_Bar
- Posty: 371
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
O:Odp:Vliestroom
JurekBin napisał:
Za stroną:
Vliestroom and her sister ships MV Nieuwe Diep and Schuitengat were built by Damen Shipyards of Holland in 1987-90 for the Dutch Ministry of Transport and Waterways.
I żeby rodzinka była na stronie w komplecie ;) (z www.shipsandharbours.com)

No forum holownikowym znalazłem takie zdjęcia:
Mam wrażenie, że jakiś podobny do Twojego Vliestroma:
Za stroną:
Vliestroom and her sister ships MV Nieuwe Diep and Schuitengat were built by Damen Shipyards of Holland in 1987-90 for the Dutch Ministry of Transport and Waterways.
I żeby rodzinka była na stronie w komplecie ;) (z www.shipsandharbours.com)

- grzegorz75
- Posty: 674
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
O:Odp:Vliestroom
Dzięki chłopaki za zdjęcia , tych nie miałem :) . To pozostałe bliźniaki mojego sztorma jak i on sam . W którymś momencie uległy gruntownej modernizacji i diametralnie się zmieniły sysykie tsy . Na forum co Jurek dał linka próbowałem się kiedyś zalogować , ale admin do tej pory myśli, czy mój maila to nie jakiś troll , który chce zinfiltrować ich bazę danych :) . Konrad - zapomniałem Ci powiedzieć , że barka wiosłującą łyżką koparką , była genialna :) .
Dziś zabrałem się za kadłub . Wycentrowałem dysze korta ze śrubami . Musiałem je roztoczyć i zebrałem ze środka 1mm na średnicy , przy mocnym skręcie łopaty śrub haczyły o dysze. Teraz jest tip top . Zcząłem szlifować wewnętrzne strony nadburcia i .... z żalem zawiadamiam , że zdemolowałem wszystko ! Pół roku temu popełniłem błąd . Otóż wnętrze nadburcia wykleiłem cienkim polistyrenem . Kleiłem go na klej agresywny do plastiku - błąd . Klej roztopił cienki polistyren i wszystko klapło uwidaczniając fakturę takniny szlkanej i całego tego syfu. Próbowałem ratować to szpachlując szpachlą samochodową z utwardzaczem . Dziś przy próbie szlifowania , szpachla zaczęła odpryskiwać , wraz z kawałkami polistyrenu . W niektórych miejscach wogóle się nie przykleił . Na rufie w "zakrętach " odstawał na kilka milimetrów . Bezmyślnie użylem niewłaściwego kleju , a swoją drogą nie wyrównałem pierwotnej powierzchni , do której kleiłem . No to przystąpiłem do poprawek i skończyło się zdewastowaniem pokładu , pokładników i wszytkiego co było już gotowe . Zdarłem wszystko frezem na wiertarce , wyrównałem kółkiem z papierem ściernym i zacząłem wyklejać to jeszcze raz . Tym razem polistyren 0,5 mm i na żywicę epoksydową . Pomału już mi bokiem wychodzi ta budowa , wszystko robie po dwa trzy razy , ale takiego kasztana nie mogłem zostawić . Najgorsze jest to , że nadbudówka była dopasowana do pokałdu i jednocześnie jej wsporniki - do burt . Teraz jakakolwiek odchyłka przy przyklejaniu pokładu od tego co było, spowoduje albo szparę między wspornikami a burtami , albo nadmierny nacisk na wsporniki . Nadbudówka lekka nie jest , waży już swoje , a wsporniki są stosunkowo delikatne ...... Ufff , musiałem się pożalić :(
Żmudnie od nowa, zdjęcie byle jakie , bo i taki mam nastrój jak ono właśnie . Wstawiam , co by wiadomo było o czym gadam wogóle .

Dziś zabrałem się za kadłub . Wycentrowałem dysze korta ze śrubami . Musiałem je roztoczyć i zebrałem ze środka 1mm na średnicy , przy mocnym skręcie łopaty śrub haczyły o dysze. Teraz jest tip top . Zcząłem szlifować wewnętrzne strony nadburcia i .... z żalem zawiadamiam , że zdemolowałem wszystko ! Pół roku temu popełniłem błąd . Otóż wnętrze nadburcia wykleiłem cienkim polistyrenem . Kleiłem go na klej agresywny do plastiku - błąd . Klej roztopił cienki polistyren i wszystko klapło uwidaczniając fakturę takniny szlkanej i całego tego syfu. Próbowałem ratować to szpachlując szpachlą samochodową z utwardzaczem . Dziś przy próbie szlifowania , szpachla zaczęła odpryskiwać , wraz z kawałkami polistyrenu . W niektórych miejscach wogóle się nie przykleił . Na rufie w "zakrętach " odstawał na kilka milimetrów . Bezmyślnie użylem niewłaściwego kleju , a swoją drogą nie wyrównałem pierwotnej powierzchni , do której kleiłem . No to przystąpiłem do poprawek i skończyło się zdewastowaniem pokładu , pokładników i wszytkiego co było już gotowe . Zdarłem wszystko frezem na wiertarce , wyrównałem kółkiem z papierem ściernym i zacząłem wyklejać to jeszcze raz . Tym razem polistyren 0,5 mm i na żywicę epoksydową . Pomału już mi bokiem wychodzi ta budowa , wszystko robie po dwa trzy razy , ale takiego kasztana nie mogłem zostawić . Najgorsze jest to , że nadbudówka była dopasowana do pokałdu i jednocześnie jej wsporniki - do burt . Teraz jakakolwiek odchyłka przy przyklejaniu pokładu od tego co było, spowoduje albo szparę między wspornikami a burtami , albo nadmierny nacisk na wsporniki . Nadbudówka lekka nie jest , waży już swoje , a wsporniki są stosunkowo delikatne ...... Ufff , musiałem się pożalić :(
Żmudnie od nowa, zdjęcie byle jakie , bo i taki mam nastrój jak ono właśnie . Wstawiam , co by wiadomo było o czym gadam wogóle .

http://www.iik.suzuki.pl/