La Jacinthe

Opisy budowy jednostek żaglowych
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
oksal
Posty: 1893
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55

Odp:La Jacinthe

Post autor: oksal »

No psiakrew. Elegancka robota. Pisz jak najszybciej artykuł o Twoich dłutkach
PS
Andrzej wszystko wypiłem, ale ze sklepu nie, skurczybyki wciąż nowe flaszki z piwem przywożą:)

EDIT:
Interesuje mnie napis. Czy robiłeś litery osobno a potem na gładką powierzchnie "tablicy "- tła naklejałeś?

EDIT2:
Juz się dopatrzyłem Dłubałeś :whistle: Palce całe masz?:)
Awatar użytkownika
stefan
Posty: 1155
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55

Odp:La Jacinthe

Post autor: stefan »

oksal napisał

EDIT:

Interesuje mnie napis. Czy robiłeś litery osobno a potem na gładką powierzchnie "tablicy "- tła naklejałeś?



EDIT2:

Juz się dopatrzyłem Dłubałeś Palce całe masz?


Kombinowałem pare dni nad sposobem zrobienia liter, a to żeby z kartonu wyciąć, albo kazdą z osobna z drewna itd...
W końcu zrobiłem z jednego kawałka drewna, po prostu każdą literke wycinając moimi dłutkami. Może nie wyszło tak jak bym sobie życzył ale z pół metra nie rzuca sie w oczy ze litery są nie równe:)
Awatar użytkownika
Nina
Posty: 174
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
Lokalizacja: {"name":"","desc":"","lat":"","lng":""}

Odp:La Jacinthe

Post autor: Nina »

Wspaniała praca - domyślam się,że dłutka zrobione z igieł (przynajmniej dwa, które widzę) ale najbardziej interesują mnie pędzelki. Jeżeli możesz to pokaż czym malowałeś.
Gołym okiem tego chyba nie robiłeś ;)
8.03.2007 - Łódź Wikingów
8.06.2014 - Dżonka
12.05.2021- Gozzo da Pesca
Awatar użytkownika
stefan
Posty: 1155
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55

Odp:La Jacinthe

Post autor: stefan »

W moim Jacinthe zostało nie wiele do zrobienia, jeśli chodzi o pokład.
Od jakiegoś czasu robiłem podchody do tokarki i toczenia.

Armaty, a właściwie lufy próbowałem wytoczyć z gruszy, bukszpanu, jednak jak na
takie małe elementy to chyba materiał jest za wiotki albo ze mnie kiepski tokarz i ostatecznie wybór padł na brąz. Metal to metal !

Jak wyszło każdy widzi.

Obrazek

Wszystko by było z grubsza dobrze gdyby nie to, że na trzy sztuki
każda jest inna:) (musze jeszcze dużo materiału zepsuć zanim się nauczę).
Oczywiście najłatwiej to by było zakupić odpowiednie lufy w sklepiku,
http://arch.navalis.pl/product_info.php/products_id/1185
akurat są identyczne...(ciekawe skąd wiedzieli...;):) )

Ale kiedy tak sobie spojrzałem na te moje wypociny, łza mi się w oku
zakręciła;)...
Wykombinowałem, że spróbuje moje lufy odlać z żywicy i potem jakoś to obrobić ręcznie Tak powstał model,

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Obrazek

A jak nie wyjdzie to otworzę okno i zobaczę jak daleko poleci.

W ostateczności wezmę jakiś kredyt u szefowej i uzbroję mój okręcik.

Nie ma się, co śpieszyć jak mówi KID

Robota nie Gołota nie ucieknie
Awatar użytkownika
oksal
Posty: 1893
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55

Odp:La Jacinthe

Post autor: oksal »

Z tych karonad to by i postrzelał. Kopytka będą idealne
Awatar użytkownika
mirek
Posty: 1879
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55

Odp:La Jacinthe

Post autor: mirek »

Lufy jak lufy , raz wyjdą lepiej raz gorzej , przecież nie jesteś zawodowym tokarzem.
Ja będąc na Twoim miejscu jeszcze przed odlaniem form silikonowych popracowałbym przy polerowaniu , na pewno się to opłaci
Pozdrawiam Mirek Rybus
Awatar użytkownika
stefan
Posty: 1155
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55

Odp:La Jacinthe

Post autor: stefan »

No i zrobiłem jak powiedziałem wcześniej: Otworzyłem okno i dalej już wiecie, co się stało.

Rozpocząłem poważne rozmowy z szefową stoczni w sprawie kredytu na zakupy uzbrojenia i bez silnego wsparcia mego czeladnika guzik by z tego wyszło.

Nasz sklepik uwinął się migiem i mam swoje karonady.

Obrazek

Nie jest to ideał, ale, moje to nawet nie mogłyby spokojnie sobie przy nich poleżeć, zresztą leżą sobie gdzieś tam w pewnej odległości od moich okien:P

Trochę lutowania, piłowania i mam swe karonady gotowe.

Teraz pora na lawety. Wszystko mam prawie z gruszki, więc tak dla próby postanowiłem lawety zrobić z jabłoni. O mówię wam, jakie to cholerstwo twarde, chyba nawet twardsze od gruszki, ale fajnie się obrabia.

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Poszło dość szybko i jestem dumny z samego siebie ;), nawet szefowa zadowolona i umorzyła odsetki od kredytu a nawet zafundowała zupkę chmielową, tylko tak coś mało... :unsure:

Próbny montaż i pierwsza przymiarka

Obrazek

Obrazek


No chyba dość dobrze???... i jak się poczerni to będzie fajnie wyglądało.

Wieczorkiem będzie narada produkcyjna w sprawie czernienia, bo załoga się podzieliła.

Jedni za czernieniem a drudzy nie.

Paru kolegów pytało o materiały, czyli gruszkę i inne drewienka. Prawie wszystko mam z naszego sklepiku, mają chłopaki taka opcję „ Listwy na zamówienie”.

Mam trochę własnego materiału, ale musi jeszcze poleżeć, bo mokre jak diabli.

Ten sklepik to naprawdę dobry pomysł i temu co to wymyślił stawiam piwko przy najbliższym spotkaniu, no niech tam nawet dwa
Awatar użytkownika
ROBERT
Posty: 268
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55

Odp:La Jacinthe

Post autor: ROBERT »

Myślę, że zanim poczernisz te kupione to poczernij te przez siebie zrobione i pokaż domownikom jaka jest różnica. Patrząc na zdjęcia to widac, że niektóre elementy są czernione i dla mnie trochę dziwnie wyglądają karonady nie poczernione :ohmy: :ohmy: :ohmy: , ale to tylko moje zdanie. Tak na marginesie to piękna robota i miło jest popatrzeć na nią,:) :P B) aż oczy z orbit wyłażą.:woohoo: :woohoo: :woohoo:
robert.lewinski@wp.pl
Pozdrawiam Robert
Awatar użytkownika
maciejza
Posty: 512
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55

Odp:La Jacinthe

Post autor: maciejza »

milo posiedziec przy zubrze ... a tych co chca niepoczernione ... pod poklad ... wraz ze swiecacym zelastwem.
Awatar użytkownika
stefan
Posty: 1155
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55

Odp:La Jacinthe

Post autor: stefan »

ROBERT napisał

Myślę, że zanim poczernisz te kupione to poczernij te przez siebie zrobione i pokaż domownikom jaka jest różnica


Hłehłehłe! fajny rym...
Wiesz, żeby te moje poczernić to musiałbym trawnik wykosić to raz, a dwa, nie mam wykrywacza metali...:)

ROBERT napisał

Tak na marginesie to piękna robota i miło jest popatrzeć na nią, aż oczy z orbit wyłażą.


Dzieki, mnie jak gałki wyłażą to...zakładam okularki...;):D albo wypijam parę browarków, to wtedy mi sie gałki same zamykają...:blink:

maciejza napisał

milo posiedzieć przy żubrze ... a tych co chcą niepoczernione ... pod pokład ... wraz ze świecącym zelastwem.


Niom, bardzo miło posiedzieć;)...a tych co świecące lubieją to...sie przekona...:evil:
a jak nie to...na greting...jak nie pomoże to na reje....:blink: a co?...albo...
rzucimy na pożarcie ptaszyskom...a co...
ODPOWIEDZ