Mam pierwsze dwa odlewy. Jestem bardzo zadowolony z formy silikonowej. Gipsowa się nie umywa do silikonowej. Nadlewki minimalne. Owszem pierwszy odlew mi nie wyszedł. Zapomniałem o otworach odpowietrzających. Dodałem dwa (wiertłem 0,5mm) przy czopach lufy. Silikon idealnie odwzorowuje kopyto. Aż żałuję, że nie dałem monogramu królewskiego. Będę się musiał o taki postarać do luf, które będą widoczne na otwartych pokładach. Alt to dla innych wagomiarów: 18, 12 i chyba 9- funtówek. Nawet nie pamiętam co niósł RW.
Ta po lewej to nieudany, pierwszy wypust. Będzie dla najmłodszego służyć jako zabawka:)
A to przymiarka do lawet. Widać jak minimalnie jest nadlewu na obu lufach.
HMS Royal William 1719
- oksal
- Posty: 1893
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
- TomekA
- Posty: 510
- Rejestracja: 03 paź 2011, 04:04
Re: HMS Royal William 1719
oksal pisze: Nawet nie pamiętam co niósł RW.
Tu jest strona z tabela, gdzie jest wykaz artylerii okretowej dla tego okretu. Skan pochodzi z nowowydanej ksiazki-albumu z modelami pierwszej i drugiej rangi z kolekcji H.H. Rogers'a w muzeum marynarki wojennej w Annapolis, Maryland, USA.
- oksal
- Posty: 1893
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
Re: HMS Royal William 1719
A mówią, że Mikołaj mieszka w Laponii;) a tu proszę żyje za oceanem:) Tomek ogromne dzięki za tą tabelę. To już nie pierwszy raz mam od Ciebie cenne informacje i materiały.
Dlatego to forum jest fajne, owszem czasem zgarnie się OPR, ale da się to przeżyć.
A poniżej kilka sekwencji z odlewów. Mam już dwie formy silikonowe i praktycznie wyrabiam się w pierwszych 6 minutach wstępnego żelowania żywicy. Odlewam poprzez wstrzykiwanie strzykawką żywicy w "rozwartą" elastyczną formę.
Ma to ten plus, że po usunięciu blokady widocznych patyczków forma się samoczynnie zamyka. Co dodatkowo wciska żywicę. Szczelina jest również odpowietrzaczem
Po 90 minutach wyjmuję odlew
Gotowe. Teraz tylko wyjecie wierteł
...i paszcza 24-funtówki prezentuje się równiutko i gładko
Dlatego to forum jest fajne, owszem czasem zgarnie się OPR, ale da się to przeżyć.
A poniżej kilka sekwencji z odlewów. Mam już dwie formy silikonowe i praktycznie wyrabiam się w pierwszych 6 minutach wstępnego żelowania żywicy. Odlewam poprzez wstrzykiwanie strzykawką żywicy w "rozwartą" elastyczną formę.
Ma to ten plus, że po usunięciu blokady widocznych patyczków forma się samoczynnie zamyka. Co dodatkowo wciska żywicę. Szczelina jest również odpowietrzaczem
Po 90 minutach wyjmuję odlew
Gotowe. Teraz tylko wyjecie wierteł
...i paszcza 24-funtówki prezentuje się równiutko i gładko
Ostatnio zmieniony 28 gru 2015, 17:30 przez oksal, łącznie zmieniany 1 raz.
- Siberian
- Posty: 103
- Rejestracja: 11 sty 2014, 20:58
Re: HMS Royal William 1719
Witaj. Świetnie to wygląda. Ciekawe, jak będzie po malowaniu. Trafiłeś z tym tematem akurat na czas moich szczeniackich prób z odlewaniem. Na razie robię gipsowe formy do odlewania ołowiu. Jeśli efekt mnie nie zadowoli, to zainwestuję w żywice i sięgnę do Twoich doświadczeń.
PS. Widzę, że używasz jako naczynia miarki. Obyś nie pomylił otworów wlewowych.

PS. Widzę, że używasz jako naczynia miarki. Obyś nie pomylił otworów wlewowych.



Pozdrawiam, Wojtek.
- oksal
- Posty: 1893
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
Re: HMS Royal William 1719
Siberian pisze: Jeśli efekt mnie nie zadowoli, to zainwestuję w żywice
Wojtek, śmiało inwestuj. Ja nie żałuje i mam porównanie do gipsu i ołowiu. Preparaty zakupiłem już prawie 1,5 roku temu. Niby producent gwarantuje 1 rok po otwarciu. Mam to otwarte więcej niż rok. Zmiany zauważam w utwardzaczu do gumosilu. Ale da się używać. Są minimalne kryształki na wieczku opakowania.
Gumosil do zakupu jest tu
http://sklep.wax.krakow.pl/go/_info/?us ... 81&lang=pl
a żywicę polecił mi swego czasu Rychenko i taka zakupiłem
http://www.progmar.sklep.pl/rencast-fc- ... g-p-5.html
Może i na Allegro się dostanie te produkty
- oksal
- Posty: 1893
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
Re: HMS Royal William 1719
Przymiarka po pomalowaniu czarnym akrylowym matem i po wyschnięciu przetarcie startym ołówkowym grafitem. A swego czasu dyskutując z Matim snułem plany o galwanizacji luf.. nic z tego mi nie wyszło. Poszedłem na łatwiznę. Skorzystałem ze starego sposobu metalizowania luf. W zasadzie na tę chwilę potrzebuję 8 luf. Przetnę je w połowie ich długości i takie "wyłamane zęby" osadzę na stale wraz z taliami na II pokładzie.
Poniżej Wojtek, tak to wygląda po pomalowaniu. Na żywo, nie da się odróżnić czy to metal, czy żywica. Dopiero trzeba pomacać
Poniżej Wojtek, tak to wygląda po pomalowaniu. Na żywo, nie da się odróżnić czy to metal, czy żywica. Dopiero trzeba pomacać

- Siberian
- Posty: 103
- Rejestracja: 11 sty 2014, 20:58
Re: HMS Royal William 1719
No i pięknie Adamie. A ponieważ moje próby z ołowiem nie dały dobrych efektów, pójdę Twoją drogą. 

Pozdrawiam, Wojtek.
- oksal
- Posty: 1893
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
Re: HMS Royal William 1719
W końcu coś dziś skończyłem. Jeden z czterech wymaganych "obrzynów". Musze ciąć lufę bo chcę te cztery lawety przy luku wejściowym na burtach umieścić z taliami, a obawiam się że przy dalszych pracach wystające lufy z furt by tylko utrudniały pracę.
- oksal
- Posty: 1893
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
Re: HMS Royal William 1719
Się namęczyłem aby talie do wewnętrznej strony burty przymocować. Jak to wytrzymują chirurdzy to nie mam pojęcia. No ale jedna lawet jest przymocowana i nie widać, że to jest obrzyn . Póki końcówki lufy nie przykleję, to ją mogę wykładać i wyjmować. Ma osadzoną szpilkę od strony cięcia lufy.
- oksal
- Posty: 1893
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
Re: HMS Royal William 1719
... i czwóreczka "obrzynów" jest już na pokładzie. Słoneczek na taliach lawet nie będzie.