Robi wrażenie.
Nigdy nie robiłem takiego złocenia. Gdyby nie było problemu pokaż kilka zdjęć jak to robisz.
Artur
HMS Royal William 1719
- oksal
- Posty: 1893
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
Re: HMS Royal William 1719
Artur: Jak coś będę złocić to postaram się zrobić fotki z przebiegu złocenia. Ale nie będzie łatwo. Tak jak mówił mi kiedyś RyszardW: " Nawet ruch powietrza od przypadkowego ruchu ręki powoduje, że płatki fruwają... W czasie nakładania płatków używaj maski..." To są cenne rady.
Ogólnie to kolor jaki daje takie złocenie jest niesamowity. Zaś cenowo to jest równowartość jedno lub dwumiesięcznych wydatków na napoje dla dorosłych, przy założeniu, że jest się praktykującym smakoszem;)
A co dziś w mojej stoczni? przygotowałem sobie kilkanaście listewek o przekroju ~4mm x 1mm. Osoby, które były na zjeździe powinny pamiętać dyskusję w przerwach podawania przez Hadżi'ego i Futabę poprawiaczy "uśmiechu, że rewelacyjnie sie sprawdza przy cięciu listewek na małym proxxonie modyfikacja szpary (czy jak to tam nazwać).
Marian wtedy wspominało o fachowej "przydaśce" na szparę. Ja stosuję zwykłą modyfikację w postaci dopasowanej na wcisk listewki. Listewka jest tak przygotowana, ze szpara robi sie cienka na rzaz z minimalnym luzem. Na tym można ciąć listewki na cieńszy wymiar. Na jednej z poniższych fotek pokaże nacięty listewki 2,2mmx 0,5mm z dzisiejszych odpadów. Może będzie na szalupy.
A tu odpadki przeleciane na 0,5mm
A jeszcze jedno. Cięcie jest wykonane frezem do proxxona o rzazie 0.5mm. Listewki tak cięte są w dotyku "aksamitne". Może komuś kto nie bywa na zjazdach się te informacje przydadzą.
Ogólnie to kolor jaki daje takie złocenie jest niesamowity. Zaś cenowo to jest równowartość jedno lub dwumiesięcznych wydatków na napoje dla dorosłych, przy założeniu, że jest się praktykującym smakoszem;)
A co dziś w mojej stoczni? przygotowałem sobie kilkanaście listewek o przekroju ~4mm x 1mm. Osoby, które były na zjeździe powinny pamiętać dyskusję w przerwach podawania przez Hadżi'ego i Futabę poprawiaczy "uśmiechu, że rewelacyjnie sie sprawdza przy cięciu listewek na małym proxxonie modyfikacja szpary (czy jak to tam nazwać).
Marian wtedy wspominało o fachowej "przydaśce" na szparę. Ja stosuję zwykłą modyfikację w postaci dopasowanej na wcisk listewki. Listewka jest tak przygotowana, ze szpara robi sie cienka na rzaz z minimalnym luzem. Na tym można ciąć listewki na cieńszy wymiar. Na jednej z poniższych fotek pokaże nacięty listewki 2,2mmx 0,5mm z dzisiejszych odpadów. Może będzie na szalupy.
A tu odpadki przeleciane na 0,5mm
A jeszcze jedno. Cięcie jest wykonane frezem do proxxona o rzazie 0.5mm. Listewki tak cięte są w dotyku "aksamitne". Może komuś kto nie bywa na zjazdach się te informacje przydadzą.
- oksal
- Posty: 1893
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
Re: HMS Royal William 1719
Podciągnąłem poszycie burt i dłubię "ślimaka". Jeden już wylądował w koszu. Na fotkach podejście drugie, tymczasowo mocowany na plastelinę.
Dłubię po raz pierwszy w bukszpanie. Do tej pory to była gruszka lub jabłko. Bukszpan jest wdzięcznym materiałem
Tu do Andrzeja (Myszora): Andrzejku, to jest zastosowanie Twojego podarku. Jedną z gałązek przeleciałem na nieco mniej niż 2mm i dłubię w tym dłutkiem z igły oraz frezikiem- podarkiem od Mariana. Chłopaki ogromne dzięki. Przy najbliższym spotkaniu w tczewskim klubie przy muzeum jeszcze raz podziękuję:)
Dłubię po raz pierwszy w bukszpanie. Do tej pory to była gruszka lub jabłko. Bukszpan jest wdzięcznym materiałem
Tu do Andrzeja (Myszora): Andrzejku, to jest zastosowanie Twojego podarku. Jedną z gałązek przeleciałem na nieco mniej niż 2mm i dłubię w tym dłutkiem z igły oraz frezikiem- podarkiem od Mariana. Chłopaki ogromne dzięki. Przy najbliższym spotkaniu w tczewskim klubie przy muzeum jeszcze raz podziękuję:)
- oksal
- Posty: 1893
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
Re: HMS Royal William 1719
Coś zrobiłem przy poszyciu w części rufowej burt, coś popsułem, znów coś zrobiłem...Machnołem się o 4-5 mm Ogólnie same poprawki przy poszywaniu.
Dwa ślimaki mam gotowe . Lepiej nie będzie. Dwa ślimaki, i dwa różne. Jeszcze kiedyś przyjdzie zrobić sześć, i też będą różne
Dwa ślimaki mam gotowe . Lepiej nie będzie. Dwa ślimaki, i dwa różne. Jeszcze kiedyś przyjdzie zrobić sześć, i też będą różne

- oksal
- Posty: 1893
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
Re: HMS Royal William 1719
Usunąłem błąd w części rufowej- kolejna listwa ozdobna biegnie jak należy. Poniżej mała przymiarka z rzeźbą w skali 1:72 (z czasów gdy nie wiedziałem jaką decyzję co do skali budowy przyjąć) , właściwa będzie nieco większa 1:64. Listwy frezuję prymitywną metodą przeciągania ręcznego przez frez. Daro_Buko pokazał w swojej relacji lepszą mechaniczną metodę.
- dali
- Posty: 84
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
Re: HMS Royal William 1719
Powiem krótko, w tej relacji jak i poprzedniej Endeavour jest wiedza talent i serce.
- oksal
- Posty: 1893
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
Re: HMS Royal William 1719
dali pisze:Powiem krótko, w tej relacji jak i poprzedniej Endeavour jest wiedza talent i serce.
No nie wiem Piotrek, na pewno jest lenistwo:)
Ostatnimi dniami mam w głowie tylko zjazd, aż się wziąłem za dłubanie. Podciągnąłem poszycie burt do właściwego zarysu, a z olchowych odpadów powstałych przy cieniowaniu listewek na proxxonie zrobiłem lica przejść w części rufowej. Odpadki są fajne bo mają grubość rzędu ~0,25mm i idealnie się do tego nadają. Fotki poniżej
Jutro pakowanie i jazda na zlot:)
- oksal
- Posty: 1893
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
Re: HMS Royal William 1719
Skończyłem na prawej burcie wyklejać ostatnie furty działowe. Zostaje 7 na lewej i koniec kolejnej żmudnej robocizny;)
- oksal
- Posty: 1893
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
Re: HMS Royal William 1719
Mój pierwszy "wykon" na nowym miejscu:) Zakrzywiony po łuku ornament, który nie jest grubszy niż 0,5mm. Starałem się aby był w granicach 0,3mm, stąd w odlewie zatopiłem cienki drucik miedziany z ekranu kabla antenowego. Fotka poniżej. Jeszce kilka takich odlewów i złocę, a potem wklejam w "ościeżnice" przejść w części rufowej.
- ryszardw
- Posty: 922
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
Re: HMS Royal William 1719
Witaj.Niepotrzebnie komplikujesz sobie życie z tymi łukami .Ja robię proste odlewy a potem gnę podgrzewając je opalarką do potrzebnego kształtu .Miękkie przykładam do modelu i formuję .Temperaturę określisz sam do momentu plastyczności .Podgrzewać można wiele razy .Miło ze zaczynasz dłubać .Ja powoli też wracam do pracy .Jeszcze tylko parę robót przed zimą .Pozdr.R