Rzeczywiście brak słów uznania.
Teraz widać w całości, że tamte zdjęcia lamp pozycyjnych to przekłamanie aparatu. Robota perfekcyjna !!!
Andrzeju, zrobiłbyś wielki błąd nie ukazując swojego dzieła na miedzynarodowych wystawach i zawodach.
Ja już wiem, kto w przyszłości będzie się plasował w światowej czołówce.
Jeszcze jeden Halny
- marekdziki
- Posty: 39
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
O:Jeszcze jeden Halny
Myszor. Zamiast się zniechęcać zmotywuj się;) Ale faktycznie robi wrażenie. Gdzie mi tam z moim (byłym) Halnym do Twojego. Różnica czasu ogromna i "nieszczęsnego" doświadczenia. Ja wtedy byłem no....średniozaawansowanym modelarzem. Antosiek. Robisz Pan kawał dobrej (nie powiem, ze nikomu nie potrzebnej, bo to byłaby obraza;) ) roboty. Mam nadzieję tylko, że te moje dwa zapowiadane będą choć po części dorównywały Twojemu. Powodzenia w dalszej budowie. Będę, ze tak powiem stałym "wziernikiem" na ten wątek :)
Najważniejsze, żeby się chciało chcieć.
Pozdrawiam Marek "Dziki" O.
Pozdrawiam Marek "Dziki" O.
- Smok_740
- Posty: 243
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
O:Jeszcze jeden Halny
Hejka
Ja znam sekret Antoska :D. On ma tak specjalna maszyne do pomiejszania czesci oryginalnych :D:D (cos takiego jak w filmie "Kochanie zmniejszylem dzieciaki" :D:D. Oczywiscie to zart :)
Nic dodac nic ujac ten model jest stworzony do wygrywania wszelkiego rodzaju wystaw i konkursow modelarskich. MISTRZOSTWO SWIATA !!!!
Jestem pelen podziwu.
Pozdrawiam
Smok_740
Ja znam sekret Antoska :D. On ma tak specjalna maszyne do pomiejszania czesci oryginalnych :D:D (cos takiego jak w filmie "Kochanie zmniejszylem dzieciaki" :D:D. Oczywiscie to zart :)
Nic dodac nic ujac ten model jest stworzony do wygrywania wszelkiego rodzaju wystaw i konkursow modelarskich. MISTRZOSTWO SWIATA !!!!
Jestem pelen podziwu.
Pozdrawiam
Smok_740
W porcie
DKM "BISMARCK" 1/200
W stoczni
ALBATROS 1/55 - Constructo -a ze 45% - zawieszona do czasu wyzdrowienia :(
W kolejce: Santissima Trinidad 1/90 DeAgostini
CSS "Alabama" RC 1/48 - wlasny wyrob (mam nadzieje)
DKM "BISMARCK" 1/200
W stoczni
ALBATROS 1/55 - Constructo -a ze 45% - zawieszona do czasu wyzdrowienia :(
W kolejce: Santissima Trinidad 1/90 DeAgostini
CSS "Alabama" RC 1/48 - wlasny wyrob (mam nadzieje)
- SZKUTNIK
- Posty: 135
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
- Lokalizacja: {"name":"","desc":"","lat":"","lng":""}
O:Jeszcze jeden Halny
Ahoj!
antosiek: Od dłuzszego czasu podglądam Twoją relację i nie ukrywam, jestem pod wielkim wrażeniem. Mam jednak jedną uwagę (pytanie a właściwie dwa) co do świateł nawigacyjnych. Kształt jak najbardziej prawidłowy. Przy swietle zielonym i czerwonym zastosowałeś ( przy białym też ale to tego nie dotyczy) biały klosz i kolorową "żarówkę". W rzeczywistości jest odwrotnie, klosze są kolorowe a żarówki "białe". Wynika to z tego że łatwiej kupić zwykłą żarówkę która musi spełniać konkretne wymagania (przepisy COLREG) i mieć certyfikat. Gdy światła się palą nie ma to najmniejszego znaczenia. Nie wiem jak to wyglada u Ciebie gdy te światła się nie palą. Czy te kolorowe "żarówki" na tyle są widoczne przez klosz że widać z daleka ze jest to lampa zielonego i czerwonego światła nawigacyjnego. Drugie pytanie dotyczy tła do świateł nawigacyjnych. Przyznaję, nie udało mi się zobaczyć na własne oczy Halnego gdy jeszcze nosił tę nazwę więc na 100% nie wiem jak to było w tym konkretnym przypadku, ale podczas mojej pracy na statkach ( ponad 15 lat) nigdy nie spotkałem rozwiązania by tło ( miejsce gdzie umiejscone jest światło nawigacyjne) było pomalowane na zielono czy czerwono. Zawsze to był kolor czarny, na każdym statku. Prawdopodobnie jest to związanem z sektorem świecenia świateł burtowych, aby nie było odbić światła poza określonym sektorem. Przejrzałem nawet przepisy COLREG, ale nie znalazłem nic co by nakazywało malowanie miejsca gdzie umieszczone jest światło nawigacyjne na kolor czarny, czerwony czy zielony. Przyznaję, że 2 razy zdarzyła mi się sytuacja, że projektanci statku pomyśleli i w nadbudówce we wszystkich oknach po prawej burcie były zasłone zielone a po lewej czerwone ale to były statki budowane jeszcze w Europie.
Jeszce raz podkreślam nie widziałem Halnego na własne oczy, gdy był statkiem ratowniczym. Pytam się, bo pierwszy raz z czymś takim się spotykam.
Pozdrawiam
SZKUTNIK
antosiek: Od dłuzszego czasu podglądam Twoją relację i nie ukrywam, jestem pod wielkim wrażeniem. Mam jednak jedną uwagę (pytanie a właściwie dwa) co do świateł nawigacyjnych. Kształt jak najbardziej prawidłowy. Przy swietle zielonym i czerwonym zastosowałeś ( przy białym też ale to tego nie dotyczy) biały klosz i kolorową "żarówkę". W rzeczywistości jest odwrotnie, klosze są kolorowe a żarówki "białe". Wynika to z tego że łatwiej kupić zwykłą żarówkę która musi spełniać konkretne wymagania (przepisy COLREG) i mieć certyfikat. Gdy światła się palą nie ma to najmniejszego znaczenia. Nie wiem jak to wyglada u Ciebie gdy te światła się nie palą. Czy te kolorowe "żarówki" na tyle są widoczne przez klosz że widać z daleka ze jest to lampa zielonego i czerwonego światła nawigacyjnego. Drugie pytanie dotyczy tła do świateł nawigacyjnych. Przyznaję, nie udało mi się zobaczyć na własne oczy Halnego gdy jeszcze nosił tę nazwę więc na 100% nie wiem jak to było w tym konkretnym przypadku, ale podczas mojej pracy na statkach ( ponad 15 lat) nigdy nie spotkałem rozwiązania by tło ( miejsce gdzie umiejscone jest światło nawigacyjne) było pomalowane na zielono czy czerwono. Zawsze to był kolor czarny, na każdym statku. Prawdopodobnie jest to związanem z sektorem świecenia świateł burtowych, aby nie było odbić światła poza określonym sektorem. Przejrzałem nawet przepisy COLREG, ale nie znalazłem nic co by nakazywało malowanie miejsca gdzie umieszczone jest światło nawigacyjne na kolor czarny, czerwony czy zielony. Przyznaję, że 2 razy zdarzyła mi się sytuacja, że projektanci statku pomyśleli i w nadbudówce we wszystkich oknach po prawej burcie były zasłone zielone a po lewej czerwone ale to były statki budowane jeszcze w Europie.
Jeszce raz podkreślam nie widziałem Halnego na własne oczy, gdy był statkiem ratowniczym. Pytam się, bo pierwszy raz z czymś takim się spotykam.
Pozdrawiam
SZKUTNIK
Pozdrawiam SZKUTNIK
szkutnik-model@wp.pl
szkutnik-model@wp.pl
- antosiek
- Posty: 468
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
O:Jeszcze jeden Halny
Szkutnik
Jak to jest dzisiaj z lampami na Halnym, i nie tylko, to nie mam zielonego pojęcia. Halny jest już Halnopodobnym statkiem.:( A i pewnie przepisy uległy zmianie przez te lata. Ale mam różne zdjęcia jednostek typu R-17. Tutaj można coś wywnioskować. Co do koloru tła to się zgadzam, że dzisiaj jest czarne, ale to dzisiaj. Wtedy tło było kolorowe. Z kolorami kloszy i kolorami żarówek, akurat w tym przypadku, to bym polemizował. Zdjęcia, i modelu Pana Stenki z tamtego czasu, i różne zdjęcia jednostek R-17 pokazują, że klosze są bezbarwne a żarówki kolorowe. Może na innych jednostkach jest inaczej. W końcu sklepy modelarskie oferują klosze w trzech kolorach. Nie przypuszczam, że żarówki używane do zewnętrznego oświetlenia to typowe, tanie sklepówki. Bo i pewnie produkcja specjalna. A jak specjalna to czemu nie w kolorach?
Większa trudność jest z rozszyfrowaniem i dopasowaniem kolorów tych lamp na maszcie nawet porównując to ze współczesnymi przepisami. Wygląda, że były jeszcze dwie lub trzy czerwone a reszta białe. Niżej przykłady.
Model Pana Stenki z lat 70-tych. Pracował wtedy w stoczni Gdyńskiej i miał dostęp do Halnego.
Model niemiecki Soltery. To też R-17 tylko w wersji eksportowej.
Maszt R-17. Prawa strona góra masztu. Czerwona żarówa.
Ta sama jednostka tylko piętro niżej. Też kolor robi żarówa.
Prawa lampa pozycyjna też R-17. Tło już czarne, ale klosz bezbarwny.

Jak to jest dzisiaj z lampami na Halnym, i nie tylko, to nie mam zielonego pojęcia. Halny jest już Halnopodobnym statkiem.:( A i pewnie przepisy uległy zmianie przez te lata. Ale mam różne zdjęcia jednostek typu R-17. Tutaj można coś wywnioskować. Co do koloru tła to się zgadzam, że dzisiaj jest czarne, ale to dzisiaj. Wtedy tło było kolorowe. Z kolorami kloszy i kolorami żarówek, akurat w tym przypadku, to bym polemizował. Zdjęcia, i modelu Pana Stenki z tamtego czasu, i różne zdjęcia jednostek R-17 pokazują, że klosze są bezbarwne a żarówki kolorowe. Może na innych jednostkach jest inaczej. W końcu sklepy modelarskie oferują klosze w trzech kolorach. Nie przypuszczam, że żarówki używane do zewnętrznego oświetlenia to typowe, tanie sklepówki. Bo i pewnie produkcja specjalna. A jak specjalna to czemu nie w kolorach?
Większa trudność jest z rozszyfrowaniem i dopasowaniem kolorów tych lamp na maszcie nawet porównując to ze współczesnymi przepisami. Wygląda, że były jeszcze dwie lub trzy czerwone a reszta białe. Niżej przykłady.
Model Pana Stenki z lat 70-tych. Pracował wtedy w stoczni Gdyńskiej i miał dostęp do Halnego.

Model niemiecki Soltery. To też R-17 tylko w wersji eksportowej.

Maszt R-17. Prawa strona góra masztu. Czerwona żarówa.

Ta sama jednostka tylko piętro niżej. Też kolor robi żarówa.

Prawa lampa pozycyjna też R-17. Tło już czarne, ale klosz bezbarwny.

- SZKUTNIK
- Posty: 135
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
- Lokalizacja: {"name":"","desc":"","lat":"","lng":""}
O:Jeszcze jeden Halny
Ahoj!
antosiek:
Dziękuję za wyjaśnienia. Skoro Pan Stenka zbudował model Halnego w tym samym okresie, to uważam że należy się na tym oprzeć. W końcu Polska podpisała konwencję COLREG dopiero w 1977 roku. Do tego czasu panowała samowolka przy instalowaniu świateł nawigacyjnych. Widać za komuny łatwiej było dostać kolorowe żarówki. No to Ci współczuje z pozostałymi światłami. Masztowe topowe na pewno było białe ale reszta.....może jakieś światła dotyczące holowania, albo dawniej jak statek nie odpowiadał za swoje ruchy ( nie miał tych świateł zamocowanych na stałe) na lince na maszt wciągano dwie lampy czerwone które miały własny kabel zasilający. Dziś sporadycznie jeszcze coś takiego mozna spotkać - używa się to jako światła awaryjne. Ale PODKREŚLAM są to tylko moje przypuszczenia. Nie mam pojęcia jak było naprawdę.
Pozdrawiam. SZKUTNIK
antosiek:
Dziękuję za wyjaśnienia. Skoro Pan Stenka zbudował model Halnego w tym samym okresie, to uważam że należy się na tym oprzeć. W końcu Polska podpisała konwencję COLREG dopiero w 1977 roku. Do tego czasu panowała samowolka przy instalowaniu świateł nawigacyjnych. Widać za komuny łatwiej było dostać kolorowe żarówki. No to Ci współczuje z pozostałymi światłami. Masztowe topowe na pewno było białe ale reszta.....może jakieś światła dotyczące holowania, albo dawniej jak statek nie odpowiadał za swoje ruchy ( nie miał tych świateł zamocowanych na stałe) na lince na maszt wciągano dwie lampy czerwone które miały własny kabel zasilający. Dziś sporadycznie jeszcze coś takiego mozna spotkać - używa się to jako światła awaryjne. Ale PODKREŚLAM są to tylko moje przypuszczenia. Nie mam pojęcia jak było naprawdę.
Pozdrawiam. SZKUTNIK
Pozdrawiam SZKUTNIK
szkutnik-model@wp.pl
szkutnik-model@wp.pl
- grzegorz75
- Posty: 674
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
O:Jeszcze jeden Halny
Dziś i nie od dziś , faktycznie elementy te są czarne na jednostkach pływajacych i nie rzuciło mi się w ślepka , by było inaczej .
Halnego Pana Stenki można śmiało traktować jako wzorzec . Nie sądzę by przy jego podejściu do tematu popełnil babola źle malując te elementy , skoro potrafił "roztrząsać" nawet o przekroju szczebelka w drabince , jak powinien wyglądać itp . Po długiej rozmowie z nim , kiedy spotkałem go na konkursie , opowiadał mi jak budował model . Oprócz posiadania precyzyjnych planów , właził za każdym razem na Halego z przysłowiową suwmiarką , mierzył , fotografował , zaglądał , oglądał , podglądał . Nie wierzę , żeby dostał zaćmienia i popierniczyły mu się farba czerwona i zielona z czarną , z czego wynika , że Andrzej zrobił to absolutnie prawidłowo .
Ciekawe jest to, że większość producentów zestawów na schematach malowania oznaczają te tła na dalej jako czerwone i zielone ...
Halnego Pana Stenki można śmiało traktować jako wzorzec . Nie sądzę by przy jego podejściu do tematu popełnil babola źle malując te elementy , skoro potrafił "roztrząsać" nawet o przekroju szczebelka w drabince , jak powinien wyglądać itp . Po długiej rozmowie z nim , kiedy spotkałem go na konkursie , opowiadał mi jak budował model . Oprócz posiadania precyzyjnych planów , właził za każdym razem na Halego z przysłowiową suwmiarką , mierzył , fotografował , zaglądał , oglądał , podglądał . Nie wierzę , żeby dostał zaćmienia i popierniczyły mu się farba czerwona i zielona z czarną , z czego wynika , że Andrzej zrobił to absolutnie prawidłowo .
Ciekawe jest to, że większość producentów zestawów na schematach malowania oznaczają te tła na dalej jako czerwone i zielone ...
http://www.iik.suzuki.pl/
- antosiek
- Posty: 468
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
O:Jeszcze jeden Halny
Na początek mała spostrzeżenie odnośnie świateł. W jakimś tam odcinku "Kryminalnych" jest pokazana większa jednostka policyjna, powiedzmy wielkości małego holownika portowego i tam jak byk osłony lamp były zielone i czerwone. Ale to jednostka śródlądowa.
A teraz już do rzeczy.
Znowu Halny dostał parę drobiazgów. Anteny, jakieś włączniki, jeden z wywietrzników. Anteny niestety dosyć długie i do tego zbieżne. Takie długie szydła. Żeby anteny były w miarę trwałe to wykonałem je z drutu stalowego 1.5 i 1.2mm. Niewielkim problemem była zbieżność. Przycięty kawałek drutu mocowałem w Dremelku a potem przykładałem stycznie do kamienia szlifierki obrotowej. I tak aż do skutku. Drugą ręką trzeba tłumić drgania drutu. Dremelek ma spore obroty, nawet te najmniejsze. Dolna część masztu anteny, mocowanej na dachu sterówki, zrobiona jest ze szczytówki wędziska (włókno szklane). Podstawa wytoczona z plexi. Drobiazgi z mosiądzu. Anteny są demontowane, a dodatkowo antena z dachu rozkładana jest na dwie części. Malowanie dwoma kolorami. Biały półmat i kolor przypominający gołe włókno szklane.
Uzupełniłem tylną wnękę w nadbudówce. Z braku zdjęć tego fragmentu zrobione to jest tak jak na planach. Mam co prawda zdjęcia z innych jednostek, ale tam jest co innego. Na współczesnym Halnym też już jest inaczej.

A teraz już do rzeczy.
Znowu Halny dostał parę drobiazgów. Anteny, jakieś włączniki, jeden z wywietrzników. Anteny niestety dosyć długie i do tego zbieżne. Takie długie szydła. Żeby anteny były w miarę trwałe to wykonałem je z drutu stalowego 1.5 i 1.2mm. Niewielkim problemem była zbieżność. Przycięty kawałek drutu mocowałem w Dremelku a potem przykładałem stycznie do kamienia szlifierki obrotowej. I tak aż do skutku. Drugą ręką trzeba tłumić drgania drutu. Dremelek ma spore obroty, nawet te najmniejsze. Dolna część masztu anteny, mocowanej na dachu sterówki, zrobiona jest ze szczytówki wędziska (włókno szklane). Podstawa wytoczona z plexi. Drobiazgi z mosiądzu. Anteny są demontowane, a dodatkowo antena z dachu rozkładana jest na dwie części. Malowanie dwoma kolorami. Biały półmat i kolor przypominający gołe włókno szklane.
Uzupełniłem tylną wnękę w nadbudówce. Z braku zdjęć tego fragmentu zrobione to jest tak jak na planach. Mam co prawda zdjęcia z innych jednostek, ale tam jest co innego. Na współczesnym Halnym też już jest inaczej.








- Andrzej1
- Posty: 1568
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
- Lokalizacja: {"name":"Polska Szczecin","desc":"","lat":"","lng":""}
O:Jeszcze jeden Halny
Witaj
Rewelacyjna technologia wykonania igieł.
Efekt też niesamowity.
Obrabiałeś po tym kamieniu igły papierem ściernym ?
Wychodziły za pierwszym razem ?
Z ukłonami
Andrzej Korycki
Rewelacyjna technologia wykonania igieł.
Efekt też niesamowity.
Obrabiałeś po tym kamieniu igły papierem ściernym ?
Wychodziły za pierwszym razem ?
Z ukłonami
Andrzej Korycki
- antosiek
- Posty: 468
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
O:Jeszcze jeden Halny
Kamień szlifierki na tyle cienki, że wychodzi na gotowo. Gorzej jest z malowaniem tego. Pędzelkiem powstawało coś na kształt kropelek rosy na pajęczynie. Napięcie powierzchniowe. Dopiero kilka cienkich warstw natryskiem. Może dlatego, że malowałem akrylem bo Humbrol przestał produkować podchodzący kolor.