Ponownie dziękuję, ale to raczej żonka dopieszczała czy też modelowała;) ja to tylko koncept...:)
No a poniżej przygotowuję grotżagiel do zwinięcia, muszę go tymczasowo tak "przechowywać" ze wzgledu na podczepione linki- lubią się plątać-
tu widać lepiej Brakuje szotów, gejtaw, rakslotu.
Wygląda na to, że do wodowania będę razem z Wami czekać. Tempo ślimacze, ale to nic, liny jak myśli gdy się ich nie pogania, to miło płynie Czas. Właśnie tak trochę pobyłem wśród lin i grotreja wisi tak ja należy no i wieloblok zrobiony grotmarsa.
powiększone fotki
W końcu siadłem i do stoczni i do żubrów i do lin. Niby osiem sklarowałem ponad trzy godziny motałem się z przeplataniem... Tak się patrzę i nie widzę różnicy czy coś zrobiłem, czy nie:) burdelos na pokładzie jaki był taki jest na dal.
A ja dziś musiałem zrobić małą poprawkę z halsami grotżagla. To znaczy źle poprowadziłem w "pierwszej" wersji Ale już po kłopocie. Stare liny odcięte a nowe poprowadzone tak jak trzeba:)