Ponad połowa dnia z przerwami bawienia się w żaglomistrza i jedna chwila nieuwagi przy żelazku... od tej chwili będę mówić, że to efekt zamierzony podniszczenia żagla... niestety mało przekonujące:(
A poniżej przyszywanie refbanty i dupowaty efekt zabrudzenia. Zostało dać lik i reflinki.
Bozia mnie pokarała;) Musi tak być .
I tak jak Andrzej radzi wnukom przy Żubrach powiem, że był cholerny sztorm
Sebastian ja maszynę na allegro z 199 zł kupiłem idealnie szyje to znaczy mówi to człek co umie jeden ścieg. A wiecie coś ciekawego zauważyłem z tymi plamami. Na początku myślałem że to przypalenizna z żelazka lub przypalony materiał. A to nie prawda. To chyba wywar z herbatki sie przegrzał. Przez ostatnie 2 godziny lik przyszywałem i po przyszyciu ponownie w herbatkę. Po wyjęciu z wywaru brudu jakby mniej. Teraz to wygląda tak
Koraliki wystrugałem, ale dalsza robota mi kiepsko szła- skalpel kciuka zaciął- takie to ostre, że człek nic nie czuje. Kość sobie mogłem pooglądać, wyglądała na zdrową;) Ciekawe ile takich "męskich blizn" ma Robert nasz chirurg okrętowy;););). Robota wcale nie szła jak krew z kciuka. Coś tam jednak jest.
Nie wiem gdzie i jak te żagle były składowane. Może tylko wystarczy założyć, że tę żagle stawiano na pełne słabe wiatry i do tego podnoszone na "długich kursach"- to były przechowywane pod pokładem? Zresztą nie wiem. Może to błąd tłumacza. Ostatnio czytam jedną knigę a w niej stoi " zrzucono szczytowe żagle" ; "zauważono szczytowe żagle" lepiej by brzmiało: " zrzucono topsle"; "zauważono topsle". Ciekawe jak by przetłumaczono : bramsle? W ogóle to piszą "prędkość klipera". Jakoś dziwnie to tłumaczą;) A tak poza nawiasem to muszę przerwę w stoczni zrobić- jednak skalpel zrobił swoje:(
A ja tak sobie robie talie stropów podwieszanych na nokach rei fokżagla. Teraz to muszę poczekać jak "smoła" wyschnie i spokojnie zapolować na Zuberka pasącego się nad Dunajcem- Errorowi szkolenie weszło w krew no a ja jako nie 100% facet a tylko 98,6% mogę spokojnie odpuścić mecz:) Idę na Żubra;))
W końcu coś dzisiaj wystrugałem konkretnie grotreję i bloki do jej fałów. Porządek tylko na pokładzie w stoczni niezły burdelik i chyba sobie oczy czymś zakropię aby tego nie oglądać;)- gorzej z żonką:)