Fischerkahn auf dem Kurischen Haff
- ataman
- Posty: 966
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
Odp:Fischerkahn auf dem Kurischen Haff
Dzieki AEG! super stronka, najfajniejsze w niej to to, ze jest kolorystyka, bo w ksiązce na podstawie której buduje są tylko czarno-białe zdjęcia i rysunki,,
Pozdrawiam
- ataman
- Posty: 966
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
Odp:Fischerkahn auf dem Kurischen Haff
G_man napisał:
Sposobów na poczernienie/postarzenie jest pewnie kilka, ale ja polecam dwa:
1. Idziesz do jakiegoś zakładu witrażownictwa i naciągasz witrażownika na ok 20- 50 ml tzw Czarnej Patyny Uniwersalenj...
Drugi sposób to kupujesz takową w hurtowni zaopatrzenia witrażowników, lub w takowych sklepach internetowych dla witrażystów.. 250 ml Czarnej Patyny Uniwersalnej kosztuje ok 30 zł.
Patyna ta jest przeznaczona przede wszystkim do cyny i tzw taśmy Tiffany.. ale ja sprawdziłem; bierze dużo wiecej metali : cyne itp wystarczy pociągnąć pędzelkiem, natomiast miedz, mosiądz czy inny metal najlepiej zanurzyc w odrobinie tego płynu. poczernianie trwa od minuty do kilku minut.. Najdłuzej trzeba czekac, az sczernieje miedz.. Z miedzi czy stali patyna sie troche sciera, ale nie na tyle, aby to przeszkadzało w otrzymaniu pożądanego efektu. Cyna i mosiądz czernią sie super.
I jeszcze uwaga jaką usłyszałem od witrażysty: nie mieszać nowej patyny ze zużytą.. tzn: jak chcemy malowac pędzelkiem, to przelewamy troszke i dopiero wtedy maczamy pędzelek, jak moczyliśmy w preparacie, to zlewamy go do innej buteleczki , nie wlewamy spowrotem do nieużywanej jeszcze. (w preparacie można czernic parokrotnie, zanim straci swe właściwoiści, ale taka juz raz użyta zmieszana z nową powoduje psucie i zanik właściwości) ..
Witam,
mam pytanie - zakupiony łańcuszek ze sklepiku wygląda nowiutko i złotciutko, a po zamontowaniu jest pięknie "używany". Jak to zrobic?
Sposobów na poczernienie/postarzenie jest pewnie kilka, ale ja polecam dwa:
1. Idziesz do jakiegoś zakładu witrażownictwa i naciągasz witrażownika na ok 20- 50 ml tzw Czarnej Patyny Uniwersalenj...
Drugi sposób to kupujesz takową w hurtowni zaopatrzenia witrażowników, lub w takowych sklepach internetowych dla witrażystów.. 250 ml Czarnej Patyny Uniwersalnej kosztuje ok 30 zł.
Patyna ta jest przeznaczona przede wszystkim do cyny i tzw taśmy Tiffany.. ale ja sprawdziłem; bierze dużo wiecej metali : cyne itp wystarczy pociągnąć pędzelkiem, natomiast miedz, mosiądz czy inny metal najlepiej zanurzyc w odrobinie tego płynu. poczernianie trwa od minuty do kilku minut.. Najdłuzej trzeba czekac, az sczernieje miedz.. Z miedzi czy stali patyna sie troche sciera, ale nie na tyle, aby to przeszkadzało w otrzymaniu pożądanego efektu. Cyna i mosiądz czernią sie super.
I jeszcze uwaga jaką usłyszałem od witrażysty: nie mieszać nowej patyny ze zużytą.. tzn: jak chcemy malowac pędzelkiem, to przelewamy troszke i dopiero wtedy maczamy pędzelek, jak moczyliśmy w preparacie, to zlewamy go do innej buteleczki , nie wlewamy spowrotem do nieużywanej jeszcze. (w preparacie można czernic parokrotnie, zanim straci swe właściwoiści, ale taka juz raz użyta zmieszana z nową powoduje psucie i zanik właściwości) ..
Pozdrawiam
- ataman
- Posty: 966
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
Odp:Fischerkahn auf dem Kurischen Haff
Dziś dokończyłem prace nad mieczem... no.. zostało jeszcze zrobienie otworu na łańcuch przytrzymujący miecz za burtą.. ale to jeszcze wywierce..
Pozdrawiam
-
- Posty: 101
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
Odp:Fischerkahn auf dem Kurischen Haff
Witam
Cieszę się ,że moje książki na coś się przydały!
Gratuluje Atamanie, na mój gust to okucia mimo pewnej 'toporności' są lekko przerysowane - powiększ 25 razy te nierówności przy okuciu masztu - na miejscu maszopa wywalił bym kowala na zbity łeb!!. Nierówności powinny być, bo to była prosta kowalska robota, ale chyba nie aż tak wyraziste [ to moje subiektywne odczucie na podstawie zdjęć].
Jak sobie poradziłeś z wklęsłym dnem? O ile możesz to pokaż fotkę.
Ciekawą sprawą są te duże kolorowe wimple - każdy był inny i każdy co innego oznaczał. Może ktoś zgadnie jaki był w nich klucz?
Pozdrawiam
Michał
Cieszę się ,że moje książki na coś się przydały!
Gratuluje Atamanie, na mój gust to okucia mimo pewnej 'toporności' są lekko przerysowane - powiększ 25 razy te nierówności przy okuciu masztu - na miejscu maszopa wywalił bym kowala na zbity łeb!!. Nierówności powinny być, bo to była prosta kowalska robota, ale chyba nie aż tak wyraziste [ to moje subiektywne odczucie na podstawie zdjęć].
Jak sobie poradziłeś z wklęsłym dnem? O ile możesz to pokaż fotkę.
Ciekawą sprawą są te duże kolorowe wimple - każdy był inny i każdy co innego oznaczał. Może ktoś zgadnie jaki był w nich klucz?
Pozdrawiam
Michał
- ataman
- Posty: 966
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
Odp:Fischerkahn auf dem Kurischen Haff
langustier napisał:
Michale! Zdjecia dna są na pierwszej stronie relacji. Zrobiłem je metodą uproszczoną, dno jest w całości, ze sklejki, którą wyginałem na wycietych ze sklejki 10 mm "prowadnicach" + kombinacja ze ściskami i klinikami. Potem okleiłem sklejkę paskami forniru, aby była imitacja desek..
Co do nierówności na okuciach.. gołym okiem nie widziałem... wzrok już nie ten.. dopiero na makro zdjeciu wszystko widać.... czasem aż za dużo.. :P
Jak sobie poradziłeś z wklęsłym dnem? O ile możesz to pokaż fotkę.
Michał
Michale! Zdjecia dna są na pierwszej stronie relacji. Zrobiłem je metodą uproszczoną, dno jest w całości, ze sklejki, którą wyginałem na wycietych ze sklejki 10 mm "prowadnicach" + kombinacja ze ściskami i klinikami. Potem okleiłem sklejkę paskami forniru, aby była imitacja desek..
Co do nierówności na okuciach.. gołym okiem nie widziałem... wzrok już nie ten.. dopiero na makro zdjeciu wszystko widać.... czasem aż za dużo.. :P
Pozdrawiam
-
- Posty: 101
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
Odp:Fischerkahn auf dem Kurischen Haff
Witam
Masz rację ze zdjęciami dna, mnie chodziło o to aby pokazać [może zdjęcie od dziobu czy rufy] że jest takie bardzo nietypowe rozwiązanie - coś w rodzaju podłodzia saniowego stosowanego współcześnie tylko w w szybkich jednostkach z napędem mechanicznym.
A co z wimplem? Pytanie nadal aktualne
Pozdrawiam i gratuluję ładnej roboty
Michał
P.S. u mnie na warsztacie kolejny "szwed' tylko o 17 lat młodszy od tego poprzedniego, gaflowa "regatówka"
Masz rację ze zdjęciami dna, mnie chodziło o to aby pokazać [może zdjęcie od dziobu czy rufy] że jest takie bardzo nietypowe rozwiązanie - coś w rodzaju podłodzia saniowego stosowanego współcześnie tylko w w szybkich jednostkach z napędem mechanicznym.
A co z wimplem? Pytanie nadal aktualne
Pozdrawiam i gratuluję ładnej roboty
Michał
P.S. u mnie na warsztacie kolejny "szwed' tylko o 17 lat młodszy od tego poprzedniego, gaflowa "regatówka"
- ataman
- Posty: 966
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
Odp:Fischerkahn auf dem Kurischen Haff
langustier napisał:
Odpowiedź na to pytanie znalazł Paweł AEG,w linku podanym wcześniej, jeszcze przed zadaniem tego pytania, ale była ona w szwargoczącym narzeczu..
Ja postarałem się uberzecac ten tekst znaleziony przez Pawła, i wyszło mi tak:
Wimple te były tradycyjnym elementem łodzi rybackich na Zalewie Kurońskim od dawna, Każdu region miał swą specyfikę, wynikającą z tradycji miejscowej sztuki ludowej, w póżniejszym czsie wimple te stały się bardziej "internationalne", zapożyczyły motywy uniwersalne, spoza terenu Zalewu.
Elementem znaczącym w wimplach były ramki z geometrycznym wzorem i wimpelkiem z tkaniny ( dopiero na tej ramce, u góry występowały ozdobne elementy wycinane w miękkim drewnie i malowane na jaskrawe kolory).
W 1844 roku wyszło rozporządzenie normujące właśnie znaki na tej części wimpla: każda osada rybacka otrzymała swój symbol w postaci układu pasków, trójkątów krzyży czy prostokątów, rombów itp.. ponadto znaki te różniły się kolorystyką. Tradycyjnie na mierzeji używana była kolorystyka czarno-biała, na południowych wybrzeżach Zalewu niebiesko-żółta, a na wschodnim wybrzeżu czerwono-biała.
Wykaz symboli przydzielonych rozporządzeniem z 1844 roku poszczególnym osadom rybackim na ilustracji:
Ciekawą sprawą są te duże kolorowe wimple - każdy był inny i każdy co innego oznaczał. Może ktoś zgadnie jaki był w nich klucz?
Pozdrawiam
Michał
Odpowiedź na to pytanie znalazł Paweł AEG,w linku podanym wcześniej, jeszcze przed zadaniem tego pytania, ale była ona w szwargoczącym narzeczu..
Ja postarałem się uberzecac ten tekst znaleziony przez Pawła, i wyszło mi tak:
Wimple te były tradycyjnym elementem łodzi rybackich na Zalewie Kurońskim od dawna, Każdu region miał swą specyfikę, wynikającą z tradycji miejscowej sztuki ludowej, w póżniejszym czsie wimple te stały się bardziej "internationalne", zapożyczyły motywy uniwersalne, spoza terenu Zalewu.
Elementem znaczącym w wimplach były ramki z geometrycznym wzorem i wimpelkiem z tkaniny ( dopiero na tej ramce, u góry występowały ozdobne elementy wycinane w miękkim drewnie i malowane na jaskrawe kolory).
W 1844 roku wyszło rozporządzenie normujące właśnie znaki na tej części wimpla: każda osada rybacka otrzymała swój symbol w postaci układu pasków, trójkątów krzyży czy prostokątów, rombów itp.. ponadto znaki te różniły się kolorystyką. Tradycyjnie na mierzeji używana była kolorystyka czarno-biała, na południowych wybrzeżach Zalewu niebiesko-żółta, a na wschodnim wybrzeżu czerwono-biała.
Wykaz symboli przydzielonych rozporządzeniem z 1844 roku poszczególnym osadom rybackim na ilustracji:
Pozdrawiam
-
- Posty: 101
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
Odp:Fischerkahn auf dem Kurischen Haff
Witam
Wielkie dzięki za opis wimpli.
Spotkałem sie z opisem, że w tych jak piszesz "internacjinalnych" wersjach przyjęto zasadę, że ostatni domek [ w wersji z domkami] na dłuższym ramieniu wimpla miał przypomiinać kształtem dom właściciela danej jednostki, ale to luźny opis więc trzeba go potraktować jako ciekawostkę a nie fakt.
Ponieważ jak sam widzisz, te łodzie są jakimś bardzo dziwnym zlepkiem kilku różnych szkół budowy łodzi - gafel i miecze z Holandii, poszycie typowe dla Normandii [ u nas i w całej Pomeranii było generalnie "na zakładkę" patrz "Pomeranki" - kształt dna bardziej przypomina typowe rzeczne krypy i nie pozwala na położenie się jednostki na bok po wysztrandowaniu a jednocześnie prze te"sanie" zmniejszają siłę potrzebną do zepchnięcia łodzi na wodę lub odwrotnie, bardzo ciekawe rozwiązanie blokady steru na kursie, gdzie praktycznie całe to urządzenie działa na zasadzie elastyczności materiału z jakiego zrobiony jest rumpel no i jego kształtu itp, itd.
Natomiast może Ty wiesz jak nazwać ten dodatkowy żagiel wieszany[ bo nie stawiany] na rejce podwieszanej do pika gafla, za grotżaglem? No bo bedąc konsekwentnym w nazewnictwie to ten mały fokmaszt występujący na niektórych jednostkach pozwala je nazwać szkunerem - no ale jak nazwać to coś z tyłu?
Pozdrawiam
Michał
Wielkie dzięki za opis wimpli.
Spotkałem sie z opisem, że w tych jak piszesz "internacjinalnych" wersjach przyjęto zasadę, że ostatni domek [ w wersji z domkami] na dłuższym ramieniu wimpla miał przypomiinać kształtem dom właściciela danej jednostki, ale to luźny opis więc trzeba go potraktować jako ciekawostkę a nie fakt.
Ponieważ jak sam widzisz, te łodzie są jakimś bardzo dziwnym zlepkiem kilku różnych szkół budowy łodzi - gafel i miecze z Holandii, poszycie typowe dla Normandii [ u nas i w całej Pomeranii było generalnie "na zakładkę" patrz "Pomeranki" - kształt dna bardziej przypomina typowe rzeczne krypy i nie pozwala na położenie się jednostki na bok po wysztrandowaniu a jednocześnie prze te"sanie" zmniejszają siłę potrzebną do zepchnięcia łodzi na wodę lub odwrotnie, bardzo ciekawe rozwiązanie blokady steru na kursie, gdzie praktycznie całe to urządzenie działa na zasadzie elastyczności materiału z jakiego zrobiony jest rumpel no i jego kształtu itp, itd.
Natomiast może Ty wiesz jak nazwać ten dodatkowy żagiel wieszany[ bo nie stawiany] na rejce podwieszanej do pika gafla, za grotżaglem? No bo bedąc konsekwentnym w nazewnictwie to ten mały fokmaszt występujący na niektórych jednostkach pozwala je nazwać szkunerem - no ale jak nazwać to coś z tyłu?
Pozdrawiam
Michał
- ataman
- Posty: 966
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
Odp:Fischerkahn auf dem Kurischen Haff
Zostałem przed Swietami wyrzucony na przymusowy, zaległy urlop... ale jak to bywa przed świetami.. niewiele z urlopu mogłem poświęcić na działalność w stoczni.. jednak coś tam do przodu popchnąłem.
Zrobiłem listwy relingowe, półki naglowe z pseudonaglami.. i inne takie tam duperele, jak pachołki, knagi...z elementów drewnianych na kadłubie brakuje jeszcze belek pod łańcuch miecza, ale te przychodzą dopiero na metalowe wzmocnienia a więc jeszcze na nie nie pora, podobnie jak z listwą samosteru na tylnej nadbudówce... nie ma jeszcze steru i rumpla.. wiec nie można zgrać tych elemenytów ze sobą..
Pare fotek coby nie było, że se gadam bez pokrycia.. (flaszka jako skala ...;) )
Zrobiłem listwy relingowe, półki naglowe z pseudonaglami.. i inne takie tam duperele, jak pachołki, knagi...z elementów drewnianych na kadłubie brakuje jeszcze belek pod łańcuch miecza, ale te przychodzą dopiero na metalowe wzmocnienia a więc jeszcze na nie nie pora, podobnie jak z listwą samosteru na tylnej nadbudówce... nie ma jeszcze steru i rumpla.. wiec nie można zgrać tych elemenytów ze sobą..
Pare fotek coby nie było, że se gadam bez pokrycia.. (flaszka jako skala ...;) )
Pozdrawiam
- ataman
- Posty: 966
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
Odp:Fischerkahn auf dem Kurischen Haff
Hej chłopaki ( i dziewczyny też ;) )
Dzis nic przy modelu nie zrobiłem, za to wzniosłem se toast nalewką Stefana...
A synek tak mi upstrzył "Złotą Łanie":
Pozdrowienia dla wszystkich od staruszka..;)
Dzis nic przy modelu nie zrobiłem, za to wzniosłem se toast nalewką Stefana...
A synek tak mi upstrzył "Złotą Łanie":
Pozdrowienia dla wszystkich od staruszka..;)
Pozdrawiam