Gryzło mnie sumienie. Musiałem wzmocnić nadburcia z obawy, że jak kadłub poleży, to dojdą naprężenia wynikające z wilgotności powietrza i delikatna spoina na styku dech puści. Wzmocnienie zrobiłem z cienkich olchowych listewek. Zszedłem do 0,2 mm
Taką szeroką listwę podzieliłem na trzy części i wkleiłem na wikol od wewnątrz nadburcia
Po związaniu kleju wyrównałem brzegi
Nadburcie w dotyku bardzo zyskało na sztywności. A teraz do RW- też był wykon:)
Alert 1777/192
- oksal
- Posty: 1893
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
- oksal
- Posty: 1893
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
Re: Alert 1777/192
Dziergam przy maluchu. Robię dolny pokład. Ze względu na dużą grubość wręg brakuje 15- 16 % do pełnej szerokości wynikającej z rysunków. Robię ten pokład, bo zamierzam zrobić szczątkowy pokład główny. Dokładnie tak jak, to robi Janek (sotter) w relacji z budowy drugiego malucha - SM.
Kleję patexem (ze względu starość patexu mam go gęsty, kupiony koło roku 2014) lub wikolem (ten jest kupiony miesiąc temu, to jest rzadki). Tak czy siak, trzeba czekać, aby klej związał. Klamerkami o ściętych czubkach dociskam pokładniki. Fajnie, że (zgodnie z dokumentacją) są płaskie, to w miarę łatwo się je dopasowuje.
Obrys rufy też mam gotowy
Kleję patexem (ze względu starość patexu mam go gęsty, kupiony koło roku 2014) lub wikolem (ten jest kupiony miesiąc temu, to jest rzadki). Tak czy siak, trzeba czekać, aby klej związał. Klamerkami o ściętych czubkach dociskam pokładniki. Fajnie, że (zgodnie z dokumentacją) są płaskie, to w miarę łatwo się je dopasowuje.
Obrys rufy też mam gotowy
- ryszardb
- Posty: 169
- Rejestracja: 12 lip 2011, 11:36
- Lokalizacja: {"name":"Polska Gda\u0144sk","desc":"","lat":"","lng":""}
Re: Alert 1777/192
Bardzo podoba mi sie ta "szalupka" , tylko zastanawiam sie gdzie będą dulki i jakie wiosełka ??
Zdrówka życzę i wesołych jajeczek,no i mokrego Dyngusa!!!!!!!!!
Rysiek
Zdrówka życzę i wesołych jajeczek,no i mokrego Dyngusa!!!!!!!!!
Rysiek
- oksal
- Posty: 1893
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
Re: Alert 1777/192
Dziękuję za życzenia, i Rysku zaczynam od mokrego, aby skończyć na wesołych

Masz rację, maluch jest jak szalupa. Przynajmniej do tej pory można wykonanie wszystkich elementów traktować tak, jakby się robiło szalupę. Schody zaczną się przy wyposażeniu.
Tu porównanie rozmiarów, RW to skala 1:64, A to skala 1:192
Pierwsze pokładniki dziś skończyłem i myślę o zrobieniu podstawki. Przymiarka do podstawki
Tak powoli poznaję możliwości (to znaczy swoje możliwości) zakupionej frezareczki. Szkoda, że nie mam małych frezów kształtowych. Tym frezem do rzeźbienia nadam prostą fazę na krawędziach przyszłej podstawki
... podstawka podstawki gotowa
- oksal
- Posty: 1893
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
Re: Alert 1777/192
Dziergam na zmianę, raz RW raz A. Monotonii nie ma. Poniżej pierwszy pokład w skali 192 jaki zrobiłem. Myślałem, że będzie gorzej. Jest parę zalet, stosunkowo szybko się taki mały pokład robi, i bardzo łatwo się go dociska systemem gumek recepturek. Wada, to rozmiar elementów.
Przed wygładzeniem dech pokładu, naniosłem skalpelem linie podziałowe układu desek. Gwoździe nakłułem bardzo cienko zaostrzonym w szpic rylcem.
Malowanie, to specyfik podobny do olejów, ale jest na bazie lakieru. Da się na tym kleić. Co prawda, dawno temu kupiłem, bo patrząc na datę, to przydatność minęła w 2014 roku (burty tym w RW malowałem)
Przed wygładzeniem dech pokładu, naniosłem skalpelem linie podziałowe układu desek. Gwoździe nakłułem bardzo cienko zaostrzonym w szpic rylcem.
Malowanie, to specyfik podobny do olejów, ale jest na bazie lakieru. Da się na tym kleić. Co prawda, dawno temu kupiłem, bo patrząc na datę, to przydatność minęła w 2014 roku (burty tym w RW malowałem)
- oksal
- Posty: 1893
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
Re: Alert 1777/192
Z samego rana przed robotami ogrodowymi było całościowe malowanie malucha. Czarny pas, to bejca- heban. Reszta, to półmat z Bondexu. Teraz przed nocą (po wyschnięciu półmatu) przefilcowałem całość. Alert prezentuje się tak.
Widok od rufy
od lewej burty
i od dziobu
Podobają mi się linie tego kutra. Tylko podziwiać kunszt starych mistrzów szkutnictwa.
Widok od rufy
od lewej burty
i od dziobu
Podobają mi się linie tego kutra. Tylko podziwiać kunszt starych mistrzów szkutnictwa.
- Siberian
- Posty: 103
- Rejestracja: 11 sty 2014, 20:58
Re: Alert 1777/192
Tylko podziwiać kunszt modelarza.
Maleńkie toto, a takie ładne.

Maleńkie toto, a takie ładne.
Pozdrawiam, Wojtek.
- sotter
- Posty: 54
- Rejestracja: 07 lut 2014, 18:35
Re: Alert 1777/192
Idziesz jak burza. Maleństwo ma super linie. I widzę, że kołkowanie warto też robić.
- oksal
- Posty: 1893
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
Re: Alert 1777/192
Dziękuję
Od wczoraj siedzę nad przydaśką do gretingów w tej skali. Bazuję na swoim pomyśle na gretingi. Szerzej opisałem go tu
https://www.koga.net.pl/forum/7/41483.html?start=330
Technologia się sprawdza, tylko muszę być uważny aby zęba bazowego nie przeskoczyć. Co przy tej drobnicy mi się zdarza- zwyczajnie to jest tak małe, a wzrok już nie ten. Greting wyszedł mi tak, ze oczka są w granicach od 0,3 do 0,4 mm. Co by dało odpowiadało rzeczywistym oczkom w gretingach, które były w granicach 2 -3 cali.
Grzebień (fragment kątownika aluminiowego kupionego w budowlanym), to moja baza pod greting. Naciąłem go frezem piłkowym o rzazie 0,3 mm
Tu osadzam główne listwy nośne gretingu, czyli te co biegły w poprzek do osi pokładu
Początkowo chciałem naciąć wszystkie wpusty pod listwy wzdłużne gretingu. Ale przy tych rozmiarach listewek (ich grubość jest ciut mniejsza niż 0,3 mm, tak aby niezbyt luźno w grzebień wchodziły) zęby nacięć były czasem wyrywane. Wymyśliłem żeby po każdym wycięciu wpustów wklejać listwę wzdłużną.
Rozwiązanie się sprawdziło. Tarcza piłki nie wyrywała drewnianych zębów. Tego z ubytkami nie wyrzucam, zrobię z niego mniejsze gretingi.
Wyrównuję górną powierzchnię gretingu gdy jeszcze jest w grzebieniu.
Spodnią powierzchnie nieznacznie zbieram. Wyginać gretingi będę tak jak to robię przy RW, czyli na ciepło za pomocą małej lutownicy kolbowej (o mocy 25 W)
Kratki gotowe do dalszej obróbki- odcinania na rozmiar luków itp.
No można się w tym zakochać;)
Od wczoraj siedzę nad przydaśką do gretingów w tej skali. Bazuję na swoim pomyśle na gretingi. Szerzej opisałem go tu
https://www.koga.net.pl/forum/7/41483.html?start=330
Technologia się sprawdza, tylko muszę być uważny aby zęba bazowego nie przeskoczyć. Co przy tej drobnicy mi się zdarza- zwyczajnie to jest tak małe, a wzrok już nie ten. Greting wyszedł mi tak, ze oczka są w granicach od 0,3 do 0,4 mm. Co by dało odpowiadało rzeczywistym oczkom w gretingach, które były w granicach 2 -3 cali.
Grzebień (fragment kątownika aluminiowego kupionego w budowlanym), to moja baza pod greting. Naciąłem go frezem piłkowym o rzazie 0,3 mm
Tu osadzam główne listwy nośne gretingu, czyli te co biegły w poprzek do osi pokładu
Początkowo chciałem naciąć wszystkie wpusty pod listwy wzdłużne gretingu. Ale przy tych rozmiarach listewek (ich grubość jest ciut mniejsza niż 0,3 mm, tak aby niezbyt luźno w grzebień wchodziły) zęby nacięć były czasem wyrywane. Wymyśliłem żeby po każdym wycięciu wpustów wklejać listwę wzdłużną.
Rozwiązanie się sprawdziło. Tarcza piłki nie wyrywała drewnianych zębów. Tego z ubytkami nie wyrzucam, zrobię z niego mniejsze gretingi.
Wyrównuję górną powierzchnię gretingu gdy jeszcze jest w grzebieniu.
Spodnią powierzchnie nieznacznie zbieram. Wyginać gretingi będę tak jak to robię przy RW, czyli na ciepło za pomocą małej lutownicy kolbowej (o mocy 25 W)
Kratki gotowe do dalszej obróbki- odcinania na rozmiar luków itp.
- TomekA
- Posty: 507
- Rejestracja: 03 paź 2011, 04:04
Re: Alert 1777/192
Ja zawsze robie swe gretingi sprawdzona metoda ksiedza Billa Romero (artykul w jednym z numerow magazynu Ships in Scale, takze rozdzial w poradniku w/w ksiedza na powyzszy temat). Ojciec W. Romero byl swego czasu bardzo znanym osobnikiem w swiatku modelarskim na mym "podworku", spotkalem go kiedys na wystawie modelarskiej na pokladzie "Queen Mary" w Long Beach.
Do wykonania tych gretingow potrzebna jest tylko miniaturowa pilka tarczowa, w mym przypadku pilka PREAC, moze tez byc mniejsza wersja pilki PROXXON z ustawialnym uniesieniem tarczy nad stolem + odpowiedniej grubosci (takiej samej jak grubosci listewek na gretingi) tarcza tnaca. No i odpowiedniej jakosci drewno - w Twej skali najlepszy bukszpan.
Kiedys przygotowalem dla ktoregos z kolegow (juz nie pamietam, kogo konkretnie) moja polska interpretacje tamtego tekstu z zalaczeniem oryginalnych rysunkow ks. Romero. Mam go zapisanego na mym twardym dysku w formie pliku w Microsoft Word - jesli chcesz i jestes w stanie go sobie sciagnac i otworzyc, chetnie Ci go moge podeslac. Daj znac.
Tomek
Do wykonania tych gretingow potrzebna jest tylko miniaturowa pilka tarczowa, w mym przypadku pilka PREAC, moze tez byc mniejsza wersja pilki PROXXON z ustawialnym uniesieniem tarczy nad stolem + odpowiedniej grubosci (takiej samej jak grubosci listewek na gretingi) tarcza tnaca. No i odpowiedniej jakosci drewno - w Twej skali najlepszy bukszpan.
Kiedys przygotowalem dla ktoregos z kolegow (juz nie pamietam, kogo konkretnie) moja polska interpretacje tamtego tekstu z zalaczeniem oryginalnych rysunkow ks. Romero. Mam go zapisanego na mym twardym dysku w formie pliku w Microsoft Word - jesli chcesz i jestes w stanie go sobie sciagnac i otworzyc, chetnie Ci go moge podeslac. Daj znac.
Tomek