Spray of Boston

Dział poświęcony modelarstwu kartonowemu i kartonowo-fornirowemu plus inne techniki pokrewne
Awatar użytkownika
Slawek Kromer
Posty: 918
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55

Odp:Spray of Boston

Post autor: Slawek Kromer »

zwarciówka i transformatorowa to jedno i to samo próbuj i napisz jak wyszło
Awatar użytkownika
Łukasz_Oleś
Posty: 151
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55

Odp:Spray of Boston

Post autor: Łukasz_Oleś »

szybko skąbinowałem troche materiału i z ciekawości zobaczyłem 'jak to sie je' :P Krztałty brałem z głowy i chyba lepiej by było wzorować się na zdjęciu wzburzonego morza lub na jakimś dioramie. Narazie mam mieszane uczucia ;) Ale zawsze moge zrobić taką podstawkę, dopasować do modelu i jakby co zrezygnować jak nie będzie dobrze wyglądał ;) Oto zdjęcia..
z lampą..
Obrazek
(strasznie rozjaśniła)
oraz bez lampy..
Obrazek
Obrazek
Farba tak naprawde jest jasniejsza od tej ze zdjęć bez lampy i dużo ciemniejsza niż z lampą. Grzywy malowałem biała farbą.
Awatar użytkownika
Ar2r
Posty: 109
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55

Odp:Spray of Boston

Post autor: Ar2r »

W takiej technice najważniejsze będzie malowanie. Jeśli masz taką możliwość pooglądaj obrazy starych malarzy marynistycznych. Generalnie do oddania koloru wody stosują 3 kolory: granatowy (nie niebieski), brązowy i biały. Wymaga dużej wprawy. Proponuję poćwiczyć na papierze.
Awatar użytkownika
Łukasz_Oleś
Posty: 151
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55

Odp:Spray of Boston

Post autor: Łukasz_Oleś »

Brązowy? Nie bardzo rozumiem gdzie wykorzystać brązowy kolor? Pytam się, bo moje dośwadczenie z malowaniem jest znikome i musze się wszystkiego uczyć jeżeli chce w ogóle spróbować zrobić coś takiego ;) Jutro spróbuje wzorować się na kawałku jakiegoś dioramu i zobaczymy co z tego wyjdzie ;)
Awatar użytkownika
Piotrek
Posty: 194
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55

Odp:Spray of Boston

Post autor: Piotrek »

A może tak (metoda sprawdzona praktycznie - znalazłem ją na stronie modelarzy amerykańskich):

Po pierwsze:
Znajdź fotografię (lub reprodukcję) rzeczywistej jednostki (lub podobnej) płynącej na falach. Przeanalizuj kolor i kształt fal morza, fali dziobowej, fali opływającej kadłub i kilwatera. Im dokładniej to zrobisz, tym lepiej uda Ci się odwzorować poprawny kształt w dioramie.

Po drugie:
Przygotuj podstawkę, na której ma stać model. Weź pod uwagę fakt, że "woda" będzie miała określoną grubość (co najmniej od linii wodnej modelu do stępki) i wyposaż podstawkę w ścianki o wystarczającej wysokości. Umocuj model nieruchomo w pozycji, którą chcesz mieć docelowo. Jeśli chcesz mieć możliwość wyciągania modelu z dioramy, to owiń kadłub folią spożywczą. To powinno wystarczyć by zabezpieczyć poszycie przed uszkodzeniem.

Po trzecie:
W oryginalnej metodzie stosowany jest gips, ale myślę że z żywicą też powinno się udać. Gdybyś stosował jednak gips, to nie ma sensu robić przezroczystych ścianek. No i łatwiej też zamocować model, bo można po prostu zrobić jakieś mocowanie od spodu - i tak będzie niewidoczne.

Nakładasz do podstawki gips, wyrównując powierzchnię z linią wodną modelu. Gdy gips trochę stwardnieje, ale jeszcze zanim kompletnie zastygnie wymodeluj główne (większe) fale przy pomocy noża do masła. Ostrożnie wymodeluj też falę dziobową, falę opływającą kadłub i kilwater. Tu nie możesz przesadzić - główny efekt zostanie osiągnięty odpowiednim malowaniem.

Pozwól gipsowi wyschnąć jeszcze mocniej, po czym stosując wilgotną gąbkę wymodeluj na całej powierzchni mniejsze fale. Wybróbuj różne siły i kierunki nacisku, by uzyskać pożądany efekt. Jeśli gips jest już za twardy, to po prostu zwilż gąbkę mocniej. Tym samym sposobem wymodeluj kilwater, ale stosując większą siłe i przeciągając gąbkę zgodnie z kierunkiem ruchu modelu.

Gdy już będziesz zadowolony z kształtu powierzchni "morza" odstaw dioramę na dwa dni, by gips w pełni związał.

Po czwarte:
Malowanie. Używaj farb wodnych. Kolor powierzchni wody zależy od wielu czynników - od głębokości, czy to jest pełne morze, zatoka, czy port, itd. Gdy już podejmiesz decyzję (tu niestety Ci nie pomogę, najlepiej pooglądać chyba trochę zdjęć) połóż na całej powierzchni kolor bazowy. Następnie ciemniejszym odcieniem pomaluj wszystkie zagłębienia; jaśniejszy odcień z kolei połóż na grzbietach fal i na kilwaterze. Najjaśniejszy kolor powinien być na samym czubku fali, na smugach w kilwaterze i wszędzie tam, gdzie sądzisz, że zwiększy to realizm. Po skończeniu odstaw dioramę, by farby w pełni wyschły.

Po piąte:
Polakieruj całą powierzchnię lakierem o wysokim połysku, by całość jak najbardziej przypominała płyn. Ponownie pozwól powierzchni wyschnąć. Zwróć uwagę, by do lakieru w trakcie schnięcia nie przykleiły się żadne drobiny kurzy bądź inne zanieczyszczenia.

Krok ostatni:
Grzbiety fal, w miejscach gdzie chcesz imitować spienione morze (a więc także w fali dziobowej i kilwaterze tuż za rufą) pokryj delikatnie białą farbą. Malując na wcześniej polakierowanej powierchni uzyskasz efekt, jakby piana unosiła się tuż nad wodą.


Mam nadzieję, że spróbujesz zastosować tą metodę. Sądząc po opisie nie jest specjalnie skomplikowana. No i co jest równie istotne, gips nie jest zbyt drogi.


Nie dysponuję aktualnie zdjęciami żaglowców płynących z dużą prędkością, ale z pewnością w sieci znajdziesz wiele takich zdjęć. W zamian kilka przykładów z innych jednostek:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Powodzenia w modelowaniu!
Piotrek
_________________________________
w stoczni: Karl und Marie (scratch)
w stoczni: Flying Fish (kit)
w przygotowaniu: ORP "Orzeł" (III)
Awatar użytkownika
Piotrek
Posty: 194
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55

Odp:Spray of Boston

Post autor: Piotrek »

Coś się pokaszaniło i dwa razy wkleiło mojego posta... (więc żeby nie powtarzać treści to ją usunąłem ;-))
Piotrek
_________________________________
w stoczni: Karl und Marie (scratch)
w stoczni: Flying Fish (kit)
w przygotowaniu: ORP "Orzeł" (III)
Awatar użytkownika
Łukasz_Oleś
Posty: 151
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55

Odp:Spray of Boston

Post autor: Łukasz_Oleś »

Super Piotrek :)
Masz ode mnie oklask za ten maly artykul(ale jakże treściwy) i że się tak tym zainteresowałeś :)
Ty się tak postarałeś o ten artykuł więc ja teraz nie mam wyjścia i musze się postarać aby to ładnie wyszło :laugh:
Jeszcze raz dzięki :)
Awatar użytkownika
Piotrek
Posty: 194
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55

Odp:Spray of Boston

Post autor: Piotrek »

Spoko. Mi też podobają się dioramy, więc postanowiłem poszukać informacji jak zrobić wodę, by po części zaspokoić własną ciekawość.
Piotrek
_________________________________
w stoczni: Karl und Marie (scratch)
w stoczni: Flying Fish (kit)
w przygotowaniu: ORP "Orzeł" (III)
Awatar użytkownika
Ar2r
Posty: 109
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55

Odp:Spray of Boston

Post autor: Ar2r »

Spieszę z opisem do czego brązowy (ciemnobrązowy).
Olejnymi farbami artystycznymi robi się to tak:
1) Na zagruntowaną powierzchnię (np. białą emulsją) nanosi się ciemnobrązową farbę - ale tylko tam gdzie mają byś doliny fal. Przejście z brązowego do białego (podkład) jak najbardziej łagodne (ślad koloru ma być przynajmniej do ok 3/4 wysokości fali).
2) Zostawia się na 2-3 tygodnie do wyschnięcia.
3) Nanosi się równomierną (cienką) warstwę farby granatowej (dobranej do właściwego odcienia farbą białą).
4) Odstawia się do podeschnięcia.
5) Grzywy fal traktuje się białą farbą.
6) Lakier (lub werniks).
7) Oklaski :)
W przypadku innych farb konieczna jest oczywiście inna technika, niemniej ten ciemnobrązowy (a nie czarny) daje wrażenie głębi.

Co do zastosowania gipsu.....
Będzie bardzo ciężkie i jeśli nie poczynisz pewnych kroków będzie pękać.
Awatar użytkownika
Łukasz_Oleś
Posty: 151
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55

Odp:Spray of Boston

Post autor: Łukasz_Oleś »

Artur a jeżeli użyje białej emulsji z niebieskim pigmentem to malowanie brązowej bazy nadal ma sens? (mówiłeś o olejnych farbach artytstycznych lecz zastosuje emulsje z pigmentem bo zostało mi tego troche po remoncie)
ODPOWIEDZ