 
 Wg danych jakie wygrzebał dla nas niezastąpiony Jarcio, łeb gwoździa, którym przybijano arkusze blach miał średnicę 8 mm (dla skali 1:96 to 0,08 mm). Najlepszym byłaby więc igła 0,1mm (takiej pewnie nie ma), ale w tej skali i tak by nic poza "punktowym" wgnieceniem nie było widać. Igła 0,4mm jest więc grubo przeskalowana.
Teraz to sobie mogę Tobie radzić
 ale poradzę, że w takich dużych procesach, lepiej jest wykonać próbę na boku i... się z nią przespać. Odstawić, podpatrywać się przechadzając, popytać o opinie, znów się przespać. Pośpiech nie jest tutaj dobrym doradcą.
  ale poradzę, że w takich dużych procesach, lepiej jest wykonać próbę na boku i... się z nią przespać. Odstawić, podpatrywać się przechadzając, popytać o opinie, znów się przespać. Pośpiech nie jest tutaj dobrym doradcą.Teraz, to już mleczko porozlewane, tak musi zostać.
NIE JEST W KOŃCU TAK ŹLE. Musisz to polubić
 
 Ja w każdym razie daję Ci "lajka", jak to mówi moja córa.
Nauka jest przynajmniej dla mnie - i za to bardzo Ci dziękuję.
Miałem igłować, ale w końcu zdecyduję się na radełko.
Co do patynowania, chodzi mi o uzyskanie nie zieleni, a brązu. Znalazłem takie specyfiki:
http://santisimatrinidad.jun.pl/printvi ... 7656eac269
ale wolałbym gotowe preparaty. Będę szukał dalej.
 
                 
						











 
 
