W 2008 roku, gdy przeszukiwałem internet w poszukiwaniu relacji z budowy Santisimy, trafiłem na przeróbkę wnęki sterowej przy bezanmaszcie na czwartym pokładzie. Kolega modelarz usuwał cały pokład.
Zdjęcie 1 - wg instrukcji ścianka grodzi.
Po przeróbce - wnęka z kołem sterowym.
Bratek napisał/a: |
... Coś tam nie gra z tą wnęką na zdjęciach, które pokazałeś. Jest tam furta działowa, a za żadne chiny nie zmieści się w tak wąskim pomieszczeniu żadne działo. Wnęka musiała by być mocno węższa, a tym samym szersze pomieszczenia. Ja się poddaje z tą wnęką. Myślałem też o takiej przeróbce jakiś czas temu, ale można narobić więcej szkód niż pożytku. ... |
Zgadza się, tu kolega popełnił błąd. Na planie wnęka jest węższa i pomieszczenia z lawetami szersze.
Nie kwapiłem się do przeróbki, zgadzając się z kolegą, że można narobić więcej szkód niż to warte.
U mnie pierwotnie wyglądało to tak
i planowałem jedynie wymienić te XVI-wieczne drzwi i być może zrobić jakieś dekoracje (gdzieś czytałem, że na rzeźbach i dekoracjach nie oszczędzano ).
Jak już pisałem w dyskusjach, mimo wątpliwości, zdecydowałem się jednak na wykonanie wnęki pod bezanem z kołem sterowym, początkowo bez demontażu pokładu rufówki.
To co chcę zrobić będzie podobne do wnęki na Victory, tylko koło sterowe będzie za masztem (jak na planie).
Opierając się na planie, dokonam małej modyfikacji - uproszczenia na wzór z Victory i nieco płytszej wnęki, do kolejnej wręgi i pokładnika.
Pierwszym problemem było usunięcie ścianki, która była dość dobrze przyklejona. Najpierw po usunięciu listwy przypokładowej, nożykiem naciąłem między ścianką, a pokładem na dole (górnej krawędzi już mi się nie udało naciąć), następnie przy użyciu deseczki (6 x 40 x 260 mm, wymiary nieistotne, ale idealnie pasowała ), młotka i "brutalnej siły" (dozowanej jednak z wyczuciem) wybiłem od strony rufy tę ściankę. Jak się dalej okazało to była ta łatwiejsza część operacji
detale grodzi po demontażu
Niestety, tak jak przypuszczałem łączenie pokładu pod ścianką nie było najlepsze, szpary i szersze deski. Szpary zaszpachlowałem pyłem zmieszanym z Kaponem, po wyschnięciu wyrównałem szlifując pokład.
Następnym etapem było usunięcie podpór pokładnika na wrędze i pokładnika, było to trudne gdyż narzędzie tnące sięgało tylko do 1/3 pokładnika, resztę wyciąłem nożykiem.
Nie obyło się bez "ofiar", odpadł opętnik bezana, wyłamała się kołkownica grotmasztu, listwy włazu odkleiłem już sam, przed szlifowaniem.