SHOT GARLAND / HMS Victory







Na HMS Victory wokół luków (jak również na burtach między ambrazurami) są belki z wgłębieniami na kule (shot garlands, fr. epitié).



Jak wiedzą wszyscy budujący Santisima Trinidad czy HMS Victory w kolekcji zeszytowej, w drodze uproszczenia belka ta zastąpiona jest dodatkowym obramowaniem (olistwowaniem).

Doskonale widać głębokość wgłębienia na półkach burtowych.



W relacji Emila znalazłem określenie "magazynki na pociski", ale ciekaw byłem czy ma to polską nazwę i jak to wyglądało w Hiszpanii, więc zwróciłem się z tymi jak i kolejnymi pytaniami do pana Krzysztofa.

Krzysztof Gerlach napisał:
    Pytanie o polską nazwę jest automatycznie zawsze pytaniem, czy ktoś z dzisiejszych autorów próbował to już po polsku nazwać, ponieważ jest jasne, że w epokach używania danych rzeczy okrętowych naprawdę, polskich nazw one nie miały.
    Jak dla mnie, trud wymyślenia polskich tłumaczeń dla obcych terminów okrętowych z czasów żagla wzięli na siebie jako pierwsi przede wszystkim Przemysław Smolarek („Dawne żaglowce”), Stefan Hebda (w planach modelarskich „Victory”) oraz Stefan Elek i Zofia Drapella przy tłumaczeniu książki „Budowa modeli dawnych okrętów”.
    Każdemu z nich zdarzyły się kompletne niedorzeczności, które trzeba odrzucić, ale w pozostałych przypadkach staram się nie zmieniać ich propozycji. Gdy chodzi o shot garlands (które istotnie nosiły taką nazwę bez względu na to, czy występowały w postaci obramowań luków, czy półek przy burtach), to Stefan Hebda pisze o „pojemnikach przyburtowych na kule do dział” oraz o umieszczonych przy gretingach „pojemnikach z kulami”. Spółka Elek/Drapella wymienia „specjalne koryta do trzymania kul armatnich w pobliżu dział pod nadburciem czy balustradą”.

    Jest charakterystyczne, że na dawnych planach i modelach z epoki okrętów hiszpańskich nie widać rozwiązania w postaci długich belek dębowych z wgłębieniami na kule, otaczających luki. Natomiast na autentycznym modelu dwupokładowca z około 1750 r. wyraźnie pokazano całą chmarę tych trójkątnych pojemników (przez Elka/Drapellę nazywanych „kojcami”), w wersji z jednym bokiem zastępowanym przez burtę między działami.

    W Muzeum Marynarki w Madrycie znajduje się też piękny model okrętu Nuestra Senora de la Concepcion y de las Animas (oryginał z lat 1687-1705), na którym autor wykonał pełno owych typowych długich belek z wgłębieniami, otaczających luki ze wszystkich stron. Można by się tym nie przejmować – mimo kwalifikacji modelarza i oparcia się na źródłach - ponieważ model zbudowano w 2000 r., więc nie stanowi świadectwa z epoki.

    Jednak pod numerem PB067 w tym samym muzeum przechowywane są dokładne rysunki 74-działowca z początku XIX w., na których widać bezdyskusyjnie te pojemniki na kule wzdłuż wszystkich czterech krawędzi luków, na oko niczym się nie różniące od brytyjskich. Jedne i drugie (czyli belki z wgłębieniami i trójkątne kojce) zwano chillera para balas albo chillera al vededor para balas. Wygląda więc na to, że we flocie hiszpańskiej znano (i przynajmniej czasami stosowano) oba rozwiązania, aczkolwiek kojce nie musiały oczywiście mieścić akurat po 10 kul – mogły i po trzy.

    Pozdrawiam, Krzysztof Gerlach



Kojec z kulami /w modelach umiejscowiony pod burtą między ambrazurami/

CHILLERA PARA BALAS / Montañés

Miniatura planu ze strony muzeum (na 7 stronie)



• 0067
• Signatura Topográfica:
mnm_pb_0067
Título: [Montañés Nº V]. Navío de 74 cañones mirado a vista de pájaro.. Agustín Wauters y Horcasitas 1806. (Julián Martín de Retamosa, Ferrol, 1794).
Tipo: Buques de guerra: generales
Tipo General: Buques de guerra

Teraz trzeba znaleźć lepszy plan Montañésa na znanym portalu Todo a Babor:
http://www.todoababor.es/vida_barcos/nav_74can.htm



i przyjrzeć się jak to jest rozwiązane (może jeszcze relacja Garwarda z budowy Montanesa OcCre).

http://modelshipworld.com...d-occre/?p=4663


dwa rodzaje gretingów (ten drugi wg zasady 1:1 - szerokość listwy = szerokości oczka).

_________________
Pozdrawiam
Karol