Dzień dobry... cześć i czołem...
Dla tych, którzy zwątpili, że model się buduje...
... oraz dla tych, którzy cierpliwie czekali... wierzcie lub nie, ale coś się dzieje
Niewielka aktualizacja...
Otóż ciosam sobie listewki na klapy ambrazur. Jest ich sztuk 16.
Z racji tego, że zawiasy się dynadają... skutecznie prace spowalniają podczas lutowania zawiasów.
Jedna sztuka składa się z 8 elementów.
Lutowanie tym razem nie na srebro, ale na pastę miedziano-fosforową. Jest to jak w przypadku lutu srebrnego lut twardy... lecz o nieco niższej temperaturze płynięcia.
Poniżej kilka zdjęć (wybaczcie lekkie brak ostrości... ale byłem zbyt leniwy by wstać po kabelek spustowy, a czas naświetlania był koło sekundy bo... zdechły mi baterie w lampie )
A na modelu prezentuje się tak...
Na powyższym zdjęciu widać zawiasy już poczernione i zainstalowane na zamkniętej klapie... będą wymienione będą wymienione... nie podoba mi się stara koncepcja nitów.
Zawiasy są prosto z lutowania, nie są oczyszczone i wypolerowane.
Będą wykańczane hurtowo jak zrobię wszystkie 36 szt.
No i na koniec oczywiście będą poczernione...
Pozdrawiam
Mateusz
Papegojan
- mati
- Posty: 554
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
- Lokalizacja: {"name":"","desc":"Sosnowiec,G\u00f3rno\u015bl\u0105sko-Zag\u0142\u0119biowska Metropolia,wojew\u00f3dztwo \u015bl\u0105skie,Polska,pl","lat":"50.2780834&am
Re: Papegojan 1:48
The world is yours...
- Kapitansio
- Posty: 69
- Rejestracja: 19 mar 2011, 18:24
Re: Papegojan 1:48
Witam.
To b.dobrze wygląda. Mam pytanie, a raczej dwa.
Lutowanie na pastę miedziano-fosforową. Gdzie to kupić i czy lutować można za
pomocą palnika na gaz od zapalniczek od Dremela? Jak to będziesz czernił, a raczej czym.
Więcej pytań nie mam.
Pozdrawiam
Kapitansio
To b.dobrze wygląda. Mam pytanie, a raczej dwa.
Lutowanie na pastę miedziano-fosforową. Gdzie to kupić i czy lutować można za
pomocą palnika na gaz od zapalniczek od Dremela? Jak to będziesz czernił, a raczej czym.
Więcej pytań nie mam.
Pozdrawiam
Kapitansio
- mati
- Posty: 554
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
- Lokalizacja: {"name":"","desc":"Sosnowiec,G\u00f3rno\u015bl\u0105sko-Zag\u0142\u0119biowska Metropolia,wojew\u00f3dztwo \u015bl\u0105skie,Polska,pl","lat":"50.2780834&am
Re: Papegojan 1:48
Już spieszę z odpowiedzią
Pastę fosforowo-miedzianą mam z USA
LINK
https://contenti.com/jewelry-soldering-supplies/solder/phos-copper-solder-paste
Tak... można, a nawet trzeba używać palnika z racji wysokiej temperatury płynięcia ok. 720 °C
Ja używam akurat palnika Proxxona.
Lutując należy być ostrożnym. Takie cieniutkie druciki mosiężne 0,5mm oraz rurki o niewiele większej średnicy... w temperaturze nieco większej niż temperatura płynięcia topią się momentalnie.
Ja robię to tak... na początek nie kieruję płomienia całą mocą na lut... a kilkukrotnie grzeje lut "przystawiając" płomień, aż delikatnie popłynie... w ostatniej fazie lutowania przystawiam szpic płomienia, aż lut popłynie i zamieni się na srebrno... i tu trzeba jak najszybciej przerwać proces, aby nie spalić detalu.
Ważne, aby dobrze wyregulować płomień w palniku. Potrzeba nam jak najwyższej temperatury na końcu płomienia.
Lut jest super trwały i świetnie się piłuje.
Co do drugiej części pytania...
Do czernienia używam kilku specyfików...
Gdybym lutował miedź na pastę fosforowo-miedzianą mógłbym użyć wątroby siarczanej (wielosiarczek potasu) oraz wszelkich innych czernideł, które chwytają mosiądz.
Do mosiądzu używam kwasu selenawego, preparatu do czernienia broni, który jest oparty na kwasie selenawym, czyli Brass Black firmy Birchwood Casey (niedostępne w PL... najbliżej UK, a potem USA), preparatów firmy JAX (niestety też tylko USA)
Przetestowałem już sporo preparatów do czernienia. Mam swoich faworytów... ale, aby te nasze czernienie miało sens trzeba powierzchnię odpowiednio przygotować... odtłuścić, itp. no i tu też mamy spore pole do popisu... aceton, spirytus, preparaty od producentów wyżej wymienionych czernideł, kwasek cytrynowy a jak masz skąd wziąć to bardzo słaby roztwór kwasu siarkowego. Ja przed samym przystąpieniem do czernienia dobrze płuczę zimną wodą i moczę w occie kuchennym. Wpłynie on mikroskopijnie na chropowatość powierzchni a co za tym idzie polepszy przyczepność samego czernidła.
Jeszcze jedna ważna kwestia to taka, aby poczerniony element dobrze wypłukać z czernidła, którego pozostałości spowodują powolny proces pożerania naszego detalu Także płuczemy i to zdrowo.
Ja na koniec metalowe elementy zabezpieczam woskiem mikrokrystalicznym, który charakteryzuje się bardzo niską kwasowością oraz brakiem reakcji z metalem a powłoka doskonale zabezpieczy detal na lata przed utlenianiem.
W razie wątpliwości pytaj dalej.
Pozdrawiam
Mateusz
Pastę fosforowo-miedzianą mam z USA
LINK
https://contenti.com/jewelry-soldering-supplies/solder/phos-copper-solder-paste
Tak... można, a nawet trzeba używać palnika z racji wysokiej temperatury płynięcia ok. 720 °C
Ja używam akurat palnika Proxxona.
Lutując należy być ostrożnym. Takie cieniutkie druciki mosiężne 0,5mm oraz rurki o niewiele większej średnicy... w temperaturze nieco większej niż temperatura płynięcia topią się momentalnie.
Ja robię to tak... na początek nie kieruję płomienia całą mocą na lut... a kilkukrotnie grzeje lut "przystawiając" płomień, aż delikatnie popłynie... w ostatniej fazie lutowania przystawiam szpic płomienia, aż lut popłynie i zamieni się na srebrno... i tu trzeba jak najszybciej przerwać proces, aby nie spalić detalu.
Ważne, aby dobrze wyregulować płomień w palniku. Potrzeba nam jak najwyższej temperatury na końcu płomienia.
Lut jest super trwały i świetnie się piłuje.
Co do drugiej części pytania...
Do czernienia używam kilku specyfików...
Gdybym lutował miedź na pastę fosforowo-miedzianą mógłbym użyć wątroby siarczanej (wielosiarczek potasu) oraz wszelkich innych czernideł, które chwytają mosiądz.
Do mosiądzu używam kwasu selenawego, preparatu do czernienia broni, który jest oparty na kwasie selenawym, czyli Brass Black firmy Birchwood Casey (niedostępne w PL... najbliżej UK, a potem USA), preparatów firmy JAX (niestety też tylko USA)
Przetestowałem już sporo preparatów do czernienia. Mam swoich faworytów... ale, aby te nasze czernienie miało sens trzeba powierzchnię odpowiednio przygotować... odtłuścić, itp. no i tu też mamy spore pole do popisu... aceton, spirytus, preparaty od producentów wyżej wymienionych czernideł, kwasek cytrynowy a jak masz skąd wziąć to bardzo słaby roztwór kwasu siarkowego. Ja przed samym przystąpieniem do czernienia dobrze płuczę zimną wodą i moczę w occie kuchennym. Wpłynie on mikroskopijnie na chropowatość powierzchni a co za tym idzie polepszy przyczepność samego czernidła.
Jeszcze jedna ważna kwestia to taka, aby poczerniony element dobrze wypłukać z czernidła, którego pozostałości spowodują powolny proces pożerania naszego detalu Także płuczemy i to zdrowo.
Ja na koniec metalowe elementy zabezpieczam woskiem mikrokrystalicznym, który charakteryzuje się bardzo niską kwasowością oraz brakiem reakcji z metalem a powłoka doskonale zabezpieczy detal na lata przed utlenianiem.
W razie wątpliwości pytaj dalej.
Pozdrawiam
Mateusz
The world is yours...
- oksal
- Posty: 1881
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
Re: Papegojan 1:48
MAti, nie byłem na Kodze od 4 miesiecy, i teraz klęczę przed Papugą. Piękna robota. A tak poza nawiasem to na 8 maja HBO zapowiada super film, akurat z okresu Papugi. Wojny angielsko- holenderskie, tu podam link
http://www.hbo.pl/movie/admiral_-82328
http://www.hbo.pl/movie/admiral_-82328
- mati
- Posty: 554
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
- Lokalizacja: {"name":"","desc":"Sosnowiec,G\u00f3rno\u015bl\u0105sko-Zag\u0142\u0119biowska Metropolia,wojew\u00f3dztwo \u015bl\u0105skie,Polska,pl","lat":"50.2780834&am
Re: Papegojan 1:48
Dzięki Adam
Tym razem chciałbym pokazać moje podejście do jufersów...
Tradycyjnie nieco skomplikowałem temat
Postanowiłem je wykonać samodzielnie... przy współpracy z Naszym Mirkiem i Zbyszkiem...
Otóż narysowałem w Corelu jufersy. Tak przygotowany projekt powędrował na CNC... i powstała ramka z krążkami z 3 dziurkami, które docelowo mają się przerodzić w jufersy.
Na poniższym zdjęciu prezentuję fazy przepoczwarzania się w jufers
Aby taka technika miała sens, konieczne było skonstruowanie niewielkiego przyrządu do ich toczenia.
A wszystko złożone na wcisk... i profilaktycznie zlutowane
Sam proces toczenia odbywa się w mini szlifierce Proxxon
Pozdrawiam
Mateusz
Tym razem chciałbym pokazać moje podejście do jufersów...
Tradycyjnie nieco skomplikowałem temat
Postanowiłem je wykonać samodzielnie... przy współpracy z Naszym Mirkiem i Zbyszkiem...
Otóż narysowałem w Corelu jufersy. Tak przygotowany projekt powędrował na CNC... i powstała ramka z krążkami z 3 dziurkami, które docelowo mają się przerodzić w jufersy.
Na poniższym zdjęciu prezentuję fazy przepoczwarzania się w jufers
Aby taka technika miała sens, konieczne było skonstruowanie niewielkiego przyrządu do ich toczenia.
A wszystko złożone na wcisk... i profilaktycznie zlutowane
Sam proces toczenia odbywa się w mini szlifierce Proxxon
Pozdrawiam
Mateusz
The world is yours...
- ryszardw
- Posty: 898
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
Re: Papegojan 1:48
Jestem pełen uznania dla Twojej pomysłowości.Super Ci idzie.R
- mirek
- Posty: 1879
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
- mati
- Posty: 554
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
- Lokalizacja: {"name":"","desc":"Sosnowiec,G\u00f3rno\u015bl\u0105sko-Zag\u0142\u0119biowska Metropolia,wojew\u00f3dztwo \u015bl\u0105skie,Polska,pl","lat":"50.2780834&am
Re: Papegojan 1:48
Witam,
Tym razem zabrałem się za bocianie gniazdo.
Otóż te, które wykonałem jakiś czas temu... przestało mi się podobać
Więc zabrałem się za nowe.
Efekty poniżej...
Nowe w towarzystwie starego...
...oraz pare preparatów czerniących oraz ochronnych...
Pozdrawiam
Mateusz
Tym razem zabrałem się za bocianie gniazdo.
Otóż te, które wykonałem jakiś czas temu... przestało mi się podobać
Więc zabrałem się za nowe.
Efekty poniżej...
Nowe w towarzystwie starego...
...oraz pare preparatów czerniących oraz ochronnych...
Pozdrawiam
Mateusz
The world is yours...
- Piotras
- Posty: 69
- Rejestracja: 14 mar 2011, 21:43
Re: Papegojan 1:48
Jak? Jak? Ploter czy maszyna CNC nie ma takiej dokładności. Cóż, jak zawsze rewelacja.