Galeon XVII w. / wg San Juan Bautista

Opisy budowy jednostek żaglowych
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Karrex
Posty: 1194
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56

Re: Galeon / Podstawka / Schematy montażu

Post autor: Karrex »

Karol pisze:...
Niestety nie montowałem nakrętek w podłużnicy na etapie montażu owrężenia, więc teraz przy prawie ukończonym modelu będę musiał wywiercić otwory w kilu
...

Nie montowałem, nie dlatego żem taki leń, tylko dlatego, że sposób montażu nakrętek w podłużnicy, był mi w tamtym czasie (to już 10 lat :shock: ) nieznany. W ostatnich kolekcjach Sovereign of the Seas i 12 Apostołów są wreszcie cykle porad modelarskich, w których to m.in. znalazł się opis wykonania jigu z nakrętkami zwykłymi, motylkowymi i meblowymi. Dla zainteresowanych całość znajduje się w grupie:
http://www.koga.net.pl/grupy/viewdiscus ... groupid=10
Co prawda w Sots porada sobie, a kolekcja sobie :shock: , ale tak to już jest z kolekcjami :lol:

Wczoraj zassałem schematy montażu nakrętek na etapie owrężenia, więc dorzucę, może się komuś przyda, bo to trzeba wiedzieć przed przystąpieniem do budowy modelu, a nie po ;) .

schemat montażu podstawki1.jpg
nie opisuję, bo z tekstem w grupie jest wszystko jasne
nie opisuję, bo z tekstem w grupie jest wszystko jasne
Pozdrawiam
Karol

W stoczni: Santa Maria, San Juan Bautista, Santisima Trinidad, L'Ambitieux

Pozłotnictwo


Obrazek
Awatar użytkownika
Karrex
Posty: 1194
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56

Re: Galeon XVII w. / Ozdoby

Post autor: Karrex »

Teraz czas przedstawić prace, które wykonywałem równolegle, a trochę się tego zebrało, od ornamentów i ozdób klap ambrazur poprzez kabestan, do wewnętrznych burt i barierki na pokładzie.
Ale zacznijmy od początku.

Projekt ozdób lustra

Nad projektem (bardziej niż tylko koncepcyjnie) pracuję już od stycznia. Przygotowałem sobie listwy ozdobne wykonane tym razem za pomocą znanego jigu:

03pro90.jpg
01pro88.jpg

Praca na pawęży modelu była mocno ograniczona, więc detale testowałem na rysunku. W kolekcji górna krawędź pawęży była prosta, jak widać na rysunku już w trakcie budowy nieco ją wyobliłem, teraz zamierzam dodać jeszcze ozdobne zwieńczenie.

01lus14.jpg

Krótki opis.
Na pawęży, wokół herbu będą przedstawione powyżej listwy ozdobne. U góry nad listwą będą ornamenty (brałem też pod uwagę prostsze rozwiązanie - z prawej). Nad lustrem kolejne detale zwieńczenia i być może lewki (lub delfinki - często spotykany motyw, w bogatszych siedzące postaci alegorii).

Zdecydowałem się na ornamenty, które tym razem zrobiłem z modeliny, również wzór detali zwieńczenia nad pawężą (zamierzam wykonać je w drewnie). Nie wiem jeszcze czy nie zostawię czarnych lub złoconych, wtedy wykorzystam te z modeliny (taka imitacja hebanu ;) , jak w ozdobach płycin).

02orn20.jpg
03ozd38.jpg

Ornamenty pozłociłem szlagmetalem i "spatynowałem"

04orn34.jpg

05orn24.jpg



Mam też pytanie do kolegów
:?: czy pamiętacie hiszpański portal modelarski Modelismo Naval - La Cuaderna Maestra, od chyba roku zniknął spod adresu http://www.cuadernamaestra.com/ czy ktoś zna nowy adres, ewentualnie co się z tym portalem podziało :?:

Obrazek

To forum było powiązane ze stroną http://www.aranako.com/ i periodykiem EL ASTILLERO

Obrazek
Ostatnio zmieniony 02 kwie 2013, 20:35 przez Karrex, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam
Karol

W stoczni: Santa Maria, San Juan Bautista, Santisima Trinidad, L'Ambitieux

Pozłotnictwo


Obrazek
Awatar użytkownika
mjg
Posty: 58
Rejestracja: 02 maja 2012, 12:18

Re: Galeon / San Juan Bautista

Post autor: mjg »

Czy o tę stronę chodzi?
http://www.modelismonaval.com/
Ostatnio zmieniony 29 mar 2013, 22:27 przez mjg, łącznie zmieniany 1 raz.
myszor
Posty: 1061
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56

Re: Galeon / San Juan Bautista

Post autor: myszor »

Ładnie to robisz Karolku.Masz ten talent do ozdabiania.
Ale te "owsiki"na gorze są niesymetryczne.
Nie zebym się czepiał ale szkoda zepsuć taką fajną robotę taką bzdziną
Pozdrawiam . Andrzej :)

Drewno to surowiec , który od niepamiętnych czasów odgrywał wielką role w życiu człowieka , dlatego też powinno być traktowane z należytą atencją .
Awatar użytkownika
Karrex
Posty: 1194
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56

Re: Galeon XVII w. / Projekty ozdób

Post autor: Karrex »

mjg, dzięki za zainteresowanie, ale to nie ten portal.
Andrzejku całkiem być może, że coś z tym zrobię ;)

Zanim podejmę decyzję co do ostatecznego kształtu ozdoby na pawęży, zrobiłem wizualizacje (na jednakowym tle) moich dotychczasowych projektów.

1. Znany z relacji portret Jana Chrzciciela

niekoniecznie zgodny z XVII w. kanonem
niekoniecznie zgodny z XVII w. kanonem

2. Znany z relacji Santisima Trinidad Wspięty Złoty Lew

02ozd21.jpg

3. Znany z ostatnich postów Herb

03ozd21.jpg

To są tylko wizualizacje pomysłów, dojdą jeszcze oczywiście ozdobne listwy i ornamenty, o których była mowa w poprzednim poście, ale do każdego projektu takie same.

Z jedynki zrezygnowałem w przedbiegach i dlatego oficjalnie składam podziękowanie dotychczasowemu patronowi galeonu Św. Janowi Chrzcicielowi - San Juan Bautista (mam nadzieję, że to nie popsuje "naszych relacji" ;) ze św. Janem oczywiście, nie relacji na forum :lol: ).

Najbardziej podoba mi się proj. 3, chociaż proj. nr 2 też biorę pod uwagę, ale tu trzeba dodać udrapowane story ;-) jakie ma Andrzejowy Prins Willim czy chociażby Vasa.
viewtopic.php?p=58855#p58855
Ostatnio zmieniony 02 kwie 2013, 20:37 przez Karrex, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam
Karol

W stoczni: Santa Maria, San Juan Bautista, Santisima Trinidad, L'Ambitieux

Pozłotnictwo


Obrazek
Awatar użytkownika
mirek
Posty: 1879
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55

Re: Galeon / San Juan Bautista

Post autor: mirek »

Rozwiązanie nr. 3 jest najfajniejsze
Pozdrawiam Mirek Rybus
Awatar użytkownika
Karrex
Posty: 1194
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56

Re: Galeon XVII w. / Lewki

Post autor: Karrex »

Dzięki Mirku (i kolegom również) za opinie, przynajmniej wiem, że na dobrej drodze jestem :) .

Żegnając się z patronem, otwieram sobie możliwość dodania do galeonu trochę więcej ozdób niż przewidział to producent.
Dość częstym motywem w tamtych czasach (jak i późniejszych) był LEW, od figury galionowej (bardzo powszechny motyw prawie we wszystkich flotach), poprzez ozdoby na lustrze (właśnie pokazał Kaziu), po klapy ambrazur (np. Vasa).

Obrazek

Na początek będę potrzebował trochę płaskorzeźb głowy lwa od 9 x 8, 8 x 7, 7 x 6 do 5 x 4 mm.
Najpierw zrobiłem rysunki projektów, a potem z modeliny te największe:

01lew57.jpg

Modelina, z której robię obecnie, jest czarna, ale po utwardzeniu (gotowanie) nabiera takiej szarawej "patyny"

zdjęcie nie oddaje całego uroku efektu "patyny", w realu wygląda to dużo lepiej
zdjęcie nie oddaje całego uroku efektu "patyny", w realu wygląda to dużo lepiej

Po przetarciu szmatką wypukłości nabierają satynowego połysku, można nawet polerować wtedy mamy większy połysk, można również lakierować lub werniksować.

03lew65.jpg

Jak zwykle ilość zrobi mi Distal

formy z plasteliny
formy z plasteliny

Pierwsze i kolejne odlewy

05lew71.jpg

Zawsze pokazywałem już wyczyszczone odlewy, ale po zeskrobaniu modeliny czy plasteliny, odlew wygląda tak:

06lew80.jpg

i trzeba szorstkim pędzelkiem zmyć resztki plasteliny, modeliny (jak miałem toluen to nim zmywałem, można benzyną ekstrakcyjną, acetonem, denaturatem) teraz testowałem terpentynę i też się domywa.

Z wszelkimi chemikaliami należy pracować na zewnątrz (lub dobrze wietrzyć) no i rękawice i okulary ochronne. Na niektóre chemikalia można mieć uczulenie - miałem kiedyś kolegę, któremu zwykła terpentyna "parzyła" skórę.
Pozdrawiam
Karol

W stoczni: Santa Maria, San Juan Bautista, Santisima Trinidad, L'Ambitieux

Pozłotnictwo


Obrazek
Awatar użytkownika
Karrex
Posty: 1194
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56

Re: Galeon XVII w. / Ambrazury

Post autor: Karrex »

AMBRAZURY

Ramy i klapy ambrazur mam częściowo z kolekcji, a częściowo odlane z Distalu (niestety przyklejone na sztywno do kadłuba), zastanawiałem się nawet za ich wymianą (na klapy z zawiasami jak Bóg przykazał), ale zbyt duże ryzyko odklejenia lawet w trakcie prac przy otworach (niestety więcej szkody mógłbym sobie wyrządzić, niż zyskać na wyglądzie - już to przerabiałem na dużo wcześniejszym etapie budowy i więcej się nie piszę :evil: ), więc zostawiam te co mam, jedynie na klapy dodam złocone lewki na czerwonym tle o wymiarach 7 x 6 mm.

Naciąłem podkłady z brzozy o wym. 8 x 8 mm na klapy górnej baterii i nieco większe na dolnej,
nakleiłem odlewy lewków wykonane w/w zamieszczonej technologii, pomalowałem czerwonym (cynober) akrylem matowym, zaszelakowałem

07lew19.jpg

pozłociłem i "spatynowałem"

z prawej odłamana klapa
z prawej odłamana klapa

Aby przykleić detal na klapę musiałem go dopasować uwzględniając wypukłości na klapie czyli zawiasy i nity, które to odcisnąłem w detalu (miejsce pod zawiasy wypiłowałem iglakiem, a pod nity nakłułem igłą).
Tak dopasowany detal nakleiłem na klapę klejem CA - używam SUPER GLUE - nie pozostawia białego osadu.

Wklejenie na klapy też nie należy do najłatwiejszych, odginanie klap (aby lepiej prezentowały się lewki) kończy się odklejeniem całej ramki (w najlepszym wypadku) lub połamaniem części z Distalu.
Na próbę wkleiłem tylko kilka lewków (tu gdzie mam dostęp bez zdejmowania strecza ;), reszta przy pracach na śródokręciu).

zdjęcie ujawniło krzywo wklejony "wypust" - już zostało to poprawione, zwrócę na to uwagę w dalszej relacji
zdjęcie ujawniło krzywo wklejony "wypust" - już zostało to poprawione, zwrócę na to uwagę w dalszej relacji

11lew46.jpg
12lew43.jpg

I sterburta

13lew69.jpg
14lew71.jpg

cdn.
Pozdrawiam
Karol

W stoczni: Santa Maria, San Juan Bautista, Santisima Trinidad, L'Ambitieux

Pozłotnictwo


Obrazek
Awatar użytkownika
Karrex
Posty: 1194
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56

Galeon XVII w. / Kabestan

Post autor: Karrex »

KABESTAN

Kolejnym dość słabym detalem w kolekcji był kabestan. Robiłem go wg instrukcji (z braku odpowiedniej wiedzy :oops: ), jedynie zamiast mosiężnych handszpaków z drutu, dałem drewniane z wykałaczek. Nie przyklejałem też listewek na pokładzie wokół kabestanu, bo wydawały mi się (zresztą słusznie) zbyteczne.

sjb004_pokl08.jpg

Projektant jakoś nie zauważył, że listwy te są w jawnym konflikcie z dwoma działami, ponadto na zdjęciach kabestanów z replik (przykłady poniżej) takich listew nie widać (nie ma). W XVII w. załoga była raczej bez obuwia i takie przeszkody mogłyby być problemem.
Ale jak to było przy kabestanach - czy takie listwy mogłyby być? Nie wiem, ale na mój rozum oprócz perturbacji z działami, utrudniałyby zwykłą komunikację na pokładzie.

Krzysztof Gerlach napisał:

    Z tego, co widziałem, nie ma także na oryginale - Wasa! W ogóle nie wydaje mi się to dobry pomysł, nie tylko wobec potrzeby przesuwania dział czy codziennej komunikacji pokładowej. Marynarze obsługujący kabestan, pracujący w tamtych epokach boso, mieli dość kłopotów przy uważaniu, aby nie połamać sobie nóg o zapadki, linę nawijaną na kabestan, często występujące tam zrębnice luków czy gretingów. Dodatkowe listwy, stanowiąc bardzo niewielką pomoc podczas napierania na handszpaki, stale groziłyby połamaniem palców bosych stóp podczas dawania kroku do przodu
.

kabest.jpg


KABESTAN XVII w.

Zbyt wielu informacji na temat wyglądu XVII w. kabestanu niestety nie udało mi się zebrać, kilka zdjęć z neta (m.in. z repliki Batavi, 1628; Vasy, 1628; repliki Prins Willema, 1651) i fragment artykułu p. Krzysztofa, który pozwolę sobie zacytować, żeby choć pobieżnie "liznąć temat", a przydatnych dla tych, którzy zechcą w swoich modelach trzymać się epoki.

Replika Batavia, 1628

Batavia, 1628
Batavia, 1628
IMG_0157.jpg (140.19 KiB) Przejrzano 6871 razy
Batavia
Batavia
gPICT0558.jpg (108.14 KiB) Przejrzano 6871 razy


Krzysztof Gerlach napisał:


    Niewątpliwie najważniejszym urządzeniem do obsługi kotwic na dużych okrętach był – najpóźniej od drugiej połowy XVI w. – kabestan, chociaż na małych żaglowcach nigdy całkowicie nie wyparł kołowrotu o poziomej osi obrotu.

    Pierwotne kabestany konstruowano skrajnie prymitywnie. Pionowy bęben przebijano u góry kilkoma otworami umieszczonymi na różnych wysokościach. Przelotowość otworów umożliwiała przepychanie przez nie długich drągów służących jako handszpaki po obu stronach bębna. Jednak w takim rozwiązaniu otworów nie mogło być zbyt dużo (maksymalnie cztery), a każda para handszpaków znajdowała się w innej odległości od pokładu. Jeśli więc jeden drąg sytuowano na ergonomicznie optymalnej wysokości – ramion człowieka – wszystkie pozostałe leżały za nisko lub za wysoko! Ponieważ na jeden handszpak mogło naciskać najwyżej ośmiu ludzi, nie dało się ustawić przy takim kabestanie więcej niż 64 marynarzy.

    Jeszcze na największych okrętach z pierwszej połowy XVII w., ciągle względnie małych, a więc wyposażanych w lekkie kotwice, to wystarczało (patrz rys. kabestanu Vasy), ale potem stało się nieadekwatne do potrzeb.

    Prymitywny kabestan wielkiego okrętu Wasa z 1628 r. Brak później wymyślonej głowicy, handszpaki w przelotowych otworach na różnych wysokościach.<br />Rys. Krzysztof Gerlach
    Prymitywny kabestan wielkiego okrętu Wasa z 1628 r. Brak później wymyślonej głowicy, handszpaki w przelotowych otworach na różnych wysokościach.
    Rys. Krzysztof Gerlach

    Prawdopodobnie w latach 1670. opracowano typ kabestanu z osobną, nakładaną na bęben głowicą większej średnicy. Gęsto rozmieszczone otwory w tej głowicy nie były przelotowe, dzięki czemu mogły znajdować się na tej samej, najlepszej wysokości. Handszpaki tylko osadzano w otworach, a nie przesuwano w nich na drugą stronę. Mogło ich być aż czternaście (choć na ogół nie więcej niż tuzin), a na wielkich okrętach przy każdym ustawiało się do 10 osób, więc liczba ludzi równocześnie zaangażowanych w podnoszenie kotwicy bardzo wzrosła.

    Charakterystyczny element kabestanów stanowiły pionowe żebra na bębnie, wzmacniane klinowymi klockami u podstawy (potem także blisko głowicy), które bez nadmiernego podnoszenia masy całości zwiększały znacznie średnicę nawijania liny, polepszając jej przyleganie. Zespół żeber zwężał się stożkowo ku górze, ale miał ostry występ na pewnej wysokości, ograniczający górny poziom nawijania się liny. Jeśli marynarze obracali handszpakami na tym samym pokładzie, na którym przesuwała się lina kotwiczna (co przy pojedynczych kabestanach było nieuniknione), dwa razy na obrót musieli przekraczać tę linę (albo linę pomocniczą „bez końca”); wypraktykowano, że podnoszenie nóg na wysokość ponad 60 cm bardzo utrudnia pracę, zatem ta wartość została uznana za górną granicę i wyznaczała położenie owego występu na żebrach.

    Obrotowi wstecznemu kabestanu zapobiegały zapadki. W pierwotnej wersji dwie zapadki (dla przeciwnych kierunków obrotu) obracały się na czopach mocowanych do pokładu (albo na jednym czopie, gdy obie zapadki łączyły się w zespół U-kształtny) i można je było zapierać za żebra. W odmianach rozwiniętych łączyły się na stałe z bębnem i blokowały o poprzeczki nieruchomego, żeliwnego wieńca zapadkowego (błędnie nazywanego w niektórych podręcznikach modelarskich kołem zębatym) u stóp kabestanu.
    Na okrętach francuskich i innych kontynentalnych do końca wojen napoleońskich preferowano na ogół rozwiązanie z dwiema zapadkami w pokładzie, dopiero potem przechodząc na nowocześniejsze rozwiązanie brytyjskie, znane już od lat 1780., a powszechnie użyte w Royal Navy od 1795.

    Rozmaite książki rozpisują się szczegółowo o budowie kabestanów, tu wystarczy więc wspomnieć chronologię najważniejszych etapów ich rozwoju na przestrzeni XVI-XVIII w. W drugiej połowie XVII stulecia skonstruowano kabestany podwójne (dwa użebrowane bębny na wspólnym wale), początkowo bez głowicy przy dolnym bębnie. Najczęściej operowano nimi w ten sposób, że lina nawijała się tylko na dolny bęben, a marynarze napierający na handszpaki na górnym pokładzie nie musieli zwracać uwagi na podnoszenie nóg przy jej przekraczaniu. Jednak już w końcu XVII w. pojawiły się głowice także przy dolnym bębnie, by w razie wystąpienia takiej potrzeby dało się zmobilizować do podnoszenia kotwicy naprawdę ogromny zespół ludzi.

    Z forum
    http://www.timberships.fora.pl

Replika Prins Willem, 1651
Prins Willem, 1651 - replika
Prins Willem, 1651 - replika
PW.jpg (83.29 KiB) Przejrzano 6871 razy
Prins Willem - model
Prins Willem - model
Pozdrawiam
Karol

W stoczni: Santa Maria, San Juan Bautista, Santisima Trinidad, L'Ambitieux

Pozłotnictwo


Obrazek
Awatar użytkownika
Karrex
Posty: 1194
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56

Re: Galeon XVII w. / Kabestan

Post autor: Karrex »

Jak ma się kabestan galeonu z kolekcji DeA do powyższych informacji - nijak.

mój kabestan wg instrukcji, w całej okazałości górna część, wyjęty po ośmiu latach
mój kabestan wg instrukcji, w całej okazałości górna część, wyjęty po ośmiu latach

W głowicy naszego modelu mamy cztery krótkie handszpaki na jednej wysokości (pomijam drut mosiężny ;-) , taka zestawowa stylistyka), ale dodatkowo nasz kabestan jest podwójny (???), a ze słów pana Krzysztofa wynika, że dopiero

    ...W drugiej połowie XVII stulecia skonstruowano kabestany podwójne (dwa użebrowane bębny na wspólnym wale), początkowo bez głowicy przy dolnym bębnie...

Przeglądając relacje z budowy, można zauważyć, że wielu kolegów modelarzy próbuje jakoś okiełznać temat naszego galeonu, ale co do kabestanu to zdecydowana większość robi go wg instrukcji. Jeżeli już zdarzają się waloryzacje, to przyjmując, że został zbudowany w pierwszej połowie XVII w. wiele innowacji (waloryzacji) jest niestety błędna.

Na forum DeA rosyjskojęzycznej edycji kolekcji, znalazłem bardzo ciekawą relację, z takim oto kabestanem:

4c817241d63c71e455b4d9a6.jpg

Ładnie, czysto wykonane, ale z całym szacunkiem, układ handszpaków bardziej przypomina mi przyrząd do ćwiczeń chińskich sztuk walki (wushu, kung-fu) ;-), no ale ja się nie znam.

b72bcf3a2544c36c489d1406.jpg

Mam jednak obiekcję do trzech rzeczy, mianowicie głowicy (komentarz do rys. Vasy), ilości żeber na wale (tu 12) i układu handszpaków - jeden nad drugim (górny handszpak musiałby obsługiwać marynarz siedzący na "barana" marynarzowi na dole - tylko jakby pchał). Chyba, że byli dobierani wzrostem ;), może ktoś z kolegów ma udokumentowanie w/w pomysłu, gdyż

f7891a4d97e03197d958ac35.jpg

z relacji wynika, że taki układ handszpaków wybrał kolega świadomie (z lewej prototyp prawidłowego kabestanu, chociaż brak klinowych klocków u podstawy).

Swój kabestan również waloryzował nasz kolega Artur (yoshi), dodając większą głowicę i po sześć handszpaków

IMG_0888.JPG
IMG_0898.JPG
Pozdrawiam
Karol

W stoczni: Santa Maria, San Juan Bautista, Santisima Trinidad, L'Ambitieux

Pozłotnictwo


Obrazek
ODPOWIEDZ