
Wodnik50. Fotorelacja z budowy
- Tomek Aleksinski
- Posty: 410
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
Odp:Wodnik50.
RomekS napisał:
Skrecone na ropewalku linki z nici, np. bawelnianych, mozna barwic na odpowiedni odcien np. bejca do drewna, np. w kolorze surowych lin konopnych, zanurzywszy w tej bejcy linke na kilka minut i potem wysuszywszy ja.
Jakosc skreconych na ropewalku linek zalezy od gatunku nici. Purysci zalecaja tylko nici lniane, ale polski len do tego sie nie nadaje - jest za sztywny i gruzelkowaty i linki wychodza nierowne. Dobrej jakosci len jest dzis juz prawie nie do zdobycia - jeszcze tylko trafia sie tu i owdzie dobry len irlandzki (mam na mysli nici lniane).
Swietnie sie skrecaja na ropewalku jedwabne nici chirurgiczne, ale te sa trudno dostepne (chyba ze macie zaprzyjaznionego chirurga :) ), sa dostepne w ograniczonej ilosci grubosci i sa koloru srebrzystoblyszczacego, wiec trzebaby je barwic.
Praktycznie wiec pozostaje bawelna. Nie wiem, co jest dostepne z tych nici na rynku polskim, ale ogolnie sie mowi, ze najlepsza jest bawelna egipska - dlugie wlokna o jednolitej grubosci, bez zadnych gruzelkow. Ja uzywam francuskich nici DMC do szydelkowania - sa dosc dobre.
Na ropewalku skrecamy nici w linki w ten sposob, ze do trzech (czy czterech) nitek skladowych na linke, rozpietych na ropewalku, DODAJEMY ich fabrycznie nadanego skretu (rozni producenci tych nici skrecaja je roznie, albo w kierunku praworecznym, albo leworecznym - trzeba wiec takie nici dokladnie obejrzec pod lupa i zdeterminowac, czy sa one lewo, czy praworeczne i potem je skrecac w TYM SAMYM KIERUNKU.
Otrzymana z nich linka bedzie miala skret w kierunku odwrotnym do kierunku skretu nici skladajacych sie na nia. Stad, nici praworeczne dadza linke leworeczna i odwrotnie.
Z zasady wiec, skrecamy linki z nitek o skrecie odwrotnym do skretu koncowego produktu - linki. Ale, mozna skrecic linke np. o skrecie praworecznym z nitek o takim samym skrecie. Jak to zrobic?
Najpierw, zamontowane na ropewalku nitki ODKRECAMY z ich fabrycznie nadanego skretu - w w/w przykladzie - nitki praworeczne odkrecamy w kierunku przeciwnym ich skretowi az zobaczymy ich pojedyncze wlokna biegnace rownolegle do siebie, po czym kontynuujemy skret w tym samym kierunku, az nitki uzyskaja nowy skret - przeciwny ich skretowi fabrycznemu. Kontynuujemy skrecanie w tym samym kierunku az otrzymamy linke z poszczegolnych nitek.
Do takiego skrecania w kierunku przeciwnym fabrycznemu skretowi nitek bedziemy potrzebowali nieco ciezsze ciezarki dla ropewalka, aby zapewnic wieksze naprezenie nitek.
Linki takie beda najprawdopodobniej minimalnie gorszej jakosci od linek skreconych z nitek zgodnie z wstepnym kierunkiem skretu (fabrycznego).
Co do samych wantow i ich skretu, to sam fakt, ze akurat na Victorym sa one lewoskretne nie znaczy automatycznie ze na wszystkich innych zaglowcach bylo tak samo. Bywalo bowiem roznie.
Sam widzialem na niektorych, legendarnej jakosci modelach w muzeum w Annapolis, Maryland, wanty prawoskretne :S , podobne wanty prawoskretne sa np. na filmowej HMS "Surprise" w San Diego, tak wiec zalezalo to od samej jednostki i w zadnymn wypadku nie powinno sie tego uogolniac. Niestety, nie mam pojecia jak to powinno byc na "Wodniku".
Jesli chodzi o wiazanie liny do kotwicy, to jest to dobrze pokazane na str. 187 wspomnianego juz wczesniej ZuMondfelda (wydanie angielskie). Ponizej masz fragment tej strony. Kliknij na link:
http://img103.imageshack.us/img103/8996/anchorknots5cl.jpg
Podejrzewam, ze rysunek nr.1 ukazuje sytuacje ktora mogla byc na "Wodniku". Rys.2 - wezel na duzej kotwicy jak jest np. na "Victorym", rys.3 - tzw. fisherman bend - uzywany na galerach i innych mniejszych jednostkach srodziemnomorskich.
No to, dosc juz tego przynudzania... :)
Liny kotwiczne mam czarne a na fotce widze ze powinny byc bezowe.
No coz zmienie na bezowe bo tez mam identyczne.
No i wiazanie kotwicy, sam juz nie wiem jakim wezlem.... kotwicznym....
Co do lewo czy prawo to faktycznie wymusza to nic na szpuli. Poprostu w druga strone krecic sie nie da...
Skrecone na ropewalku linki z nici, np. bawelnianych, mozna barwic na odpowiedni odcien np. bejca do drewna, np. w kolorze surowych lin konopnych, zanurzywszy w tej bejcy linke na kilka minut i potem wysuszywszy ja.
Jakosc skreconych na ropewalku linek zalezy od gatunku nici. Purysci zalecaja tylko nici lniane, ale polski len do tego sie nie nadaje - jest za sztywny i gruzelkowaty i linki wychodza nierowne. Dobrej jakosci len jest dzis juz prawie nie do zdobycia - jeszcze tylko trafia sie tu i owdzie dobry len irlandzki (mam na mysli nici lniane).
Swietnie sie skrecaja na ropewalku jedwabne nici chirurgiczne, ale te sa trudno dostepne (chyba ze macie zaprzyjaznionego chirurga :) ), sa dostepne w ograniczonej ilosci grubosci i sa koloru srebrzystoblyszczacego, wiec trzebaby je barwic.
Praktycznie wiec pozostaje bawelna. Nie wiem, co jest dostepne z tych nici na rynku polskim, ale ogolnie sie mowi, ze najlepsza jest bawelna egipska - dlugie wlokna o jednolitej grubosci, bez zadnych gruzelkow. Ja uzywam francuskich nici DMC do szydelkowania - sa dosc dobre.
Na ropewalku skrecamy nici w linki w ten sposob, ze do trzech (czy czterech) nitek skladowych na linke, rozpietych na ropewalku, DODAJEMY ich fabrycznie nadanego skretu (rozni producenci tych nici skrecaja je roznie, albo w kierunku praworecznym, albo leworecznym - trzeba wiec takie nici dokladnie obejrzec pod lupa i zdeterminowac, czy sa one lewo, czy praworeczne i potem je skrecac w TYM SAMYM KIERUNKU.
Otrzymana z nich linka bedzie miala skret w kierunku odwrotnym do kierunku skretu nici skladajacych sie na nia. Stad, nici praworeczne dadza linke leworeczna i odwrotnie.
Z zasady wiec, skrecamy linki z nitek o skrecie odwrotnym do skretu koncowego produktu - linki. Ale, mozna skrecic linke np. o skrecie praworecznym z nitek o takim samym skrecie. Jak to zrobic?
Najpierw, zamontowane na ropewalku nitki ODKRECAMY z ich fabrycznie nadanego skretu - w w/w przykladzie - nitki praworeczne odkrecamy w kierunku przeciwnym ich skretowi az zobaczymy ich pojedyncze wlokna biegnace rownolegle do siebie, po czym kontynuujemy skret w tym samym kierunku, az nitki uzyskaja nowy skret - przeciwny ich skretowi fabrycznemu. Kontynuujemy skrecanie w tym samym kierunku az otrzymamy linke z poszczegolnych nitek.
Do takiego skrecania w kierunku przeciwnym fabrycznemu skretowi nitek bedziemy potrzebowali nieco ciezsze ciezarki dla ropewalka, aby zapewnic wieksze naprezenie nitek.
Linki takie beda najprawdopodobniej minimalnie gorszej jakosci od linek skreconych z nitek zgodnie z wstepnym kierunkiem skretu (fabrycznego).
Co do samych wantow i ich skretu, to sam fakt, ze akurat na Victorym sa one lewoskretne nie znaczy automatycznie ze na wszystkich innych zaglowcach bylo tak samo. Bywalo bowiem roznie.
Sam widzialem na niektorych, legendarnej jakosci modelach w muzeum w Annapolis, Maryland, wanty prawoskretne :S , podobne wanty prawoskretne sa np. na filmowej HMS "Surprise" w San Diego, tak wiec zalezalo to od samej jednostki i w zadnymn wypadku nie powinno sie tego uogolniac. Niestety, nie mam pojecia jak to powinno byc na "Wodniku".
Jesli chodzi o wiazanie liny do kotwicy, to jest to dobrze pokazane na str. 187 wspomnianego juz wczesniej ZuMondfelda (wydanie angielskie). Ponizej masz fragment tej strony. Kliknij na link:
http://img103.imageshack.us/img103/8996/anchorknots5cl.jpg
Podejrzewam, ze rysunek nr.1 ukazuje sytuacje ktora mogla byc na "Wodniku". Rys.2 - wezel na duzej kotwicy jak jest np. na "Victorym", rys.3 - tzw. fisherman bend - uzywany na galerach i innych mniejszych jednostkach srodziemnomorskich.
No to, dosc juz tego przynudzania... :)
- jerry_bee
- Posty: 922
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
Odp:Wodnik50.
temat aż prosi się o dodanie do naszego poradnika. Tomku, moglibyśmy wykorzystać Twoje opracowanie? może Rychu (jako specjalista od ropewalka) znalazłby chwilkę na spisanie Twoich i swoich doświadczeń?
--------------------------
pozdrawiam, jerry_bee
pozdrawiam, jerry_bee
- Tomek Aleksinski
- Posty: 410
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
Odp:Wodnik50.
jerry_bee napisał:
Jesli, piszac "opracowanie" masz na mysli moj poprzedni krotkawy przeciez wpis, to prosze bardzo, nie mam zadnych sprzeciwow! :) Ale, te moje tutaj uwagi sa bardzo fragmentaryczne i nie wnosza wiele.
Pisalem natomiast kiedys gdzies wiecej na temat ropewalka i skrecania na nim linek (juz zapomnialem gdzie? moze na PWN a moze u Marka "Mareckiego" Kalka), ale, mysle ze zamiast mechanicznie tu powtarzac te moje wczesniejsze uwagi i tylko powielac tekst, lepiej byloby podac do niego link tak, aby zainteresowani mogli sie tam udac i sobie poczytac moje doswiadczenia na ten temat.
Co do uwag kolegi Ryska, to nie mnie jest sie wypowiadac w jego imieniu - nie watpie, ze on sam chetnie zajmie glos w tej sprawie.
Zycze owocnego skrecania linek na Waszych ropewalkach!!! :)
temat aż prosi się o dodanie do naszego poradnika. Tomku, moglibyśmy wykorzystać Twoje opracowanie? może Rychu (jako specjalista od ropewalka) znalazłby chwilkę na spisanie Twoich i swoich doświadczeń?
Jesli, piszac "opracowanie" masz na mysli moj poprzedni krotkawy przeciez wpis, to prosze bardzo, nie mam zadnych sprzeciwow! :) Ale, te moje tutaj uwagi sa bardzo fragmentaryczne i nie wnosza wiele.
Pisalem natomiast kiedys gdzies wiecej na temat ropewalka i skrecania na nim linek (juz zapomnialem gdzie? moze na PWN a moze u Marka "Mareckiego" Kalka), ale, mysle ze zamiast mechanicznie tu powtarzac te moje wczesniejsze uwagi i tylko powielac tekst, lepiej byloby podac do niego link tak, aby zainteresowani mogli sie tam udac i sobie poczytac moje doswiadczenia na ten temat.
Co do uwag kolegi Ryska, to nie mnie jest sie wypowiadac w jego imieniu - nie watpie, ze on sam chetnie zajmie glos w tej sprawie.
Zycze owocnego skrecania linek na Waszych ropewalkach!!! :)
- Rychu
- Posty: 163
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
Odp:Wodnik50.
Witam serdecznie z braku czasu narazie nic niemoge :(
co do skęcania linek wszystko już napisał pan Tomek
[url]http://www.old.modelarstwo.org.pl/szkutnicze/technika/ropewalk/pytania.html
a na stronie pana marka jest bardzo fajny filmik wszystko pokazuje co i jak
przepraszam ale niemam czasu narazie opisywać co i jak
[url]http://www.ship.modelarstwo.org.pl/ropewalk.htm
serdecznie pozdrawiam wszystkich
co do skęcania linek wszystko już napisał pan Tomek
[url]http://www.old.modelarstwo.org.pl/szkutnicze/technika/ropewalk/pytania.html
a na stronie pana marka jest bardzo fajny filmik wszystko pokazuje co i jak
przepraszam ale niemam czasu narazie opisywać co i jak
[url]http://www.ship.modelarstwo.org.pl/ropewalk.htm
serdecznie pozdrawiam wszystkich
a moze jednak sie uda :)
- RomekS
- Posty: 3211
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
- Lokalizacja: {"name":"Polska Toru\u0144","desc":"","lat":"","lng":""}
Odp:Wodnik50.
Kotwice zawiazalem wg. porad. (Dzieki, :)
Teraz "mecze" sie z jufersami. :S :S
Niestey musze je wiazac na modelu.
Wklejone sa bocianie gniazda i maszty.
Nie bardzo wiem kiedy powinno sie je wklejac.
Pewnie po zrobieniu jufersow i wyblinek....
....
analizowalem wiazanie wyblinek na szablonie,
i tu nie bardzo wiem jak sie je potem zaklada na maszt.
Przeciez musza miec oczka oplatajace drzewce masztu.
Musze to zrozumiec ..
a tymczasem robie wiazania
na modelu..:) :dry: :dry:

Teraz "mecze" sie z jufersami. :S :S
Niestey musze je wiazac na modelu.
Wklejone sa bocianie gniazda i maszty.
Nie bardzo wiem kiedy powinno sie je wklejac.
Pewnie po zrobieniu jufersow i wyblinek....
....
analizowalem wiazanie wyblinek na szablonie,
i tu nie bardzo wiem jak sie je potem zaklada na maszt.
Przeciez musza miec oczka oplatajace drzewce masztu.
Musze to zrozumiec ..
a tymczasem robie wiazania
na modelu..:) :dry: :dry:

- RomekS
- Posty: 3211
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
- Lokalizacja: {"name":"Polska Toru\u0144","desc":"","lat":"","lng":""}
Odp:Wodnik50, pytania
Te dwie fotki zalaczam jako pytanie ????
Jezeli wykonam wyblinki z wantami na szablonie
to jak potem je zamocowac w gornych czesciach masztu??
........................
Moja niewiedza spowodowala, ze wiaze jufersy na wantach rozciaganych ...
na modelu a nie na szablonie....
Czy jest latwiejsza metoda ??
:blush: :blush: :blush:

Jezeli wykonam wyblinki z wantami na szablonie
to jak potem je zamocowac w gornych czesciach masztu??
........................
Moja niewiedza spowodowala, ze wiaze jufersy na wantach rozciaganych ...
na modelu a nie na szablonie....
Czy jest latwiejsza metoda ??
:blush: :blush: :blush:


- JurekBin
- Posty: 1541
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
- Lokalizacja: {"name":"","desc":"","lat":"","lng":""}
- Kontakt:
Odp:Wodnik50.
RomekS napisał:
Nie wiem czy dokladnie o to chodzilo z wyblinkami, ale to mi się nasuneło na myśl
[li]
analizowalem wiazanie wyblinek na szablonie,
i tu nie bardzo wiem jak sie je potem zaklada na maszt.
Przeciez musza miec oczka oplatajace drzewce masztu.
Musze to zrozumiec ..
a tymczasem robie wiazania
na modelu..:) :dry: :dry:
Nie wiem czy dokladnie o to chodzilo z wyblinkami, ale to mi się nasuneło na myśl


- RomekS
- Posty: 3211
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
- Lokalizacja: {"name":"Polska Toru\u0144","desc":"","lat":"","lng":""}
Odp:Wodnik50.
Dzieki Jurek,
to (wspaniale fotki) tlumaczy wszystko,
zmylily mnie bocianie gniazda,
ktore wykonalem zgodnie z rysunkami z MM.
Potem wkleilem wszystko i
....
niestey musze przebrnac ten etap.
Wanty w gornej czesci widze ze zawiazalem te nie tak...
Nastepnymi przykryje niedorobki.
Jeszcze raz dzieki za planik
to (wspaniale fotki) tlumaczy wszystko,
zmylily mnie bocianie gniazda,
ktore wykonalem zgodnie z rysunkami z MM.
Potem wkleilem wszystko i
....
niestey musze przebrnac ten etap.
Wanty w gornej czesci widze ze zawiazalem te nie tak...
Nastepnymi przykryje niedorobki.
Jeszcze raz dzieki za planik
- JurekBin
- Posty: 1541
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
- Lokalizacja: {"name":"","desc":"","lat":"","lng":""}
- Kontakt:
Odp:Wodnik50.
:woohoo:
jakby co... to mam więcej zdjęć...
tylko powiedz co konkretnie potrzebujesz
Jurek
jakby co... to mam więcej zdjęć...
tylko powiedz co konkretnie potrzebujesz
Jurek