Mimo wątpliwości, zdecydowałem się jednak na wykonanie tej wnęki. Pierwszym problemem było usunięcie ścianki, która była dość dobrze przyklejona. Najpierw po usunięciu listwy przyściennej, nożykiem naciąłem między ścianką a pokładem na dole (górnej krawędzi już mi się nie udało naciąć), następnie przy użyciu deseczki (6x40x260 mm, wymiary nieistotne, ale idealnie pasowała
 ), młotka i "brutalnej siły" (dozowanej jednak z wyczuciem) wybiłem od strony rufy tę ściankę. Jak się dalej okazało to była ta łatwiejsza część operacji
 ), młotka i "brutalnej siły" (dozowanej jednak z wyczuciem) wybiłem od strony rufy tę ściankę. Jak się dalej okazało to była ta łatwiejsza część operacji 
Niestety, tak jak przypuszczałem łączenie pokładu pod ścianką nie było najlepsze, szpary i szersze deski. Szpary zaszpachlowałem pyłem zmieszanym z Kaponem, po wyschnięciu wyrównałem szlifując pokład.
Następnym etapem było usunięcie podpór pokładnika na wrędze i pokładnika, było to trudne ze względu na ograniczony dostęp i jeszcze narzędzie tnące sięgało tylko do 1/3 pokładnika, resztę wyciąłem (wychemrałem
 ) nożykiem.
 ) nożykiem. Nie obyło się bez "ofiar", odpadł opętnik bezana, wyłamała się kołkownica grotmasztu, listwy włazu odkleiłem już sam, przed szlifowaniem.
Pokład pomalowałem Kaponem, żeby zobaczyć czy się jakoś scala ze starym malowaniem.
Teraz tylko wykonać wnękę i wsunąć w powstały otwór
 
 cdn.
 
                 
						








 
 


 )
 ) ).
 ). .
 . (ø= 0,9 mm sama obręcz).
 (ø= 0,9 mm sama obręcz).