Ci to maja fajnie

[Smok_740]

Witam

Wlasnie sie dowiedzialem od szefa

http://www.model-space.co.uk/hms-victory#nogo

Na wyspach to maja fajnie :( (bynajmniej z modelarsko-skladaczowego punktu widzenia)

Pozdrawiam

Smoku

Ps oczywiscie jest to wydanie wydawnictwa DeAgostini

[vegelus]

Wolę sobie kupić Mercedesa klasy S i jeszcze zostanie na piwo niż zbierać kolejne coś :)

Pierwszy magazyn 1,99 funciaka z jedną wręgą co na nasze 9 zł, kolejne pewnie po 24 zł lub więcej. Naliczyłem na filmiku 9 wręg i podejrzewam że kilka elementów podłużnicy, co daje połowę szkieletu i w zł jakieś 14 elementów * 24 zł = 360 zł a to dopiero połowa szkieletu :(

[Jarek]

Smok_740 napisał:

Witam

Wlasnie sie dowiedzialem od szefa

http://www.model-space.co.uk/hms-victory#nogo

Na wyspach to maja fajnie :( (bynajmniej z modelarsko-skladaczowego punktu widzenia)

Pozdrawiam

Smoku

Ps oczywiscie jest to wydanie wydawnictwa DeAgostini

Nie martw się. Jeżeli jesteś tym zainteresowany (bo ja nie - CENA !!! :ohmy: ) to napewno niedługo w Polsce się ta kolekcja pojawi.

[vegelus]

Moim zdaniem powinni zakazać takich wydawnictw bo to jest czyste oszustwo prawie podchodzące pod lichwę :(

[Emilius]

Panowie, nie ferowałbym tak ostro wyroków , każda redakcja w danym kraju robi coś innego i polskie DA wcale nie musi robić to co inni, z resztą tak jak do tej pory nie małpowali po nikim, a wręcz nawet nie muszą wydawać żaglowców. Zamiast już teraz biadolić to kupcie sobie gotowy zestaw za ponad 1k. PLN z hakiem , gdzie hak = też koło 1000.
Musicie mieć jednak świadomość, że właśnie dzięki zestawom rozwija się rynek modelarstwa szkutniczego u nas, a w innych krajach dawno temu się rozwinął. I tak jesteśmy lata świetlne za ....wiadomo czym/kim. Nawet własnej literatury nie mamy , a jedyna dostępna ściągana zza granicy jest za grubą kasę. Jeśli i to nie dowód, to porozglądajcie się po szkutniczych forach by dostrzec różnicę jaka jeszcze istnieje między tym hobby u nas w kraju i resztą świata, jak tam traktują się modelarze. I dobrze, że Anglicy coś takiego robią, bo robią nawet więcej, ale to musicie lepiej obejrzeć stronę angielskiego DA. Wbrew temu jaką macie opinię, nie przypuszczacie nawet ilu nowych szkutników przybyło , nawet na tym forum, dzięki zestawom DA, a o ilu jeszcze wiem, którzy nie zaglądnęli na Kogę ani razu, albo raz i się wystraszyli ;) krytyki i zapędzania do dżonki.
Moje poglądy na temat sztuki szkutniczej stały się o wiele bardziej elastyczne i nie ma szans bym stał się w tej kwestii ortodoksem dzielącym modelarzy na "zestawowców", zawodowców, aptekarzy, cyzelantów, dyletantów. Nie ma "jedynie słusznej drogi" jak stać się modelarzem szkutnikiem, można być początkującym, zaawansowanym by dojść do mistrzostwa i perfekcji na różne sposoby, lepsze bądź jeszcze lepsze. Mija już kilka lat od czasu gdy współpracuję z DA w wydaniach kolekcji szkutniczych, rozmawiam z ludźmi , którzy budują modele i wiem co mówią i o czym mówią. Nikt nigdzie nie stwierdził , że każdy model który ktokolwiek zechce zbudować ma być klasy muzealnej z perfekcyjnym odwzorowaniem detali i rozmiarów, oczywiście, że należy dążyć do tego w jak największym stopniu, ale pomału na litość pomału. Każdy może robić coś na miarę swoich ambicji i umiejętności. Naszym obowiązkiem, jako tych bardziej doświadczonych, jest udzielić pomocy i rad przy budowie a nie odradzanie i zniechęcanie.

[Smok_740]

Witam

Podalem ten linka jako przykład, jesli sie bardziej wglebimy w strone DA w Angli mozna wyczytac ze do wyboru mozemy sobie u niech kupic w zeszytowych zestawach kilka okrestów!!!. Miedzy innymi "Santa anna", HMS "Surprise" i 4 inne cena ich jest wyzsza od ceny całego zestawu okolo 50 - 100 funtów w zaleznosci od skali trudnoci modelu i ilosci elementow (to tak jakbyscie go kupili na raty).

PO prostu tytul "ci to maja fajnie" mial na celu pokazanie ze Anglicy maja fajny wybor, wybory. Sa tacy ktorzy woleli by budowac Vitka w skali 1/84, niz Santisime :) albo HMS "Surprise" (nad któym sie naprawde baardzo zastanawiam ) :D:D:D. W Belgi np wydawany jest jakis transatlantyk z lat 70 w Holandii i Flamandzkiej czesci Belgii "Yamato" 1/250 (ale niestety wszystko w jakims barbarzynskim jezyku :D).

POzdrawiam

Smokul

[Thorus]

A ja dodam tylko, że w przeliczeniu na ich godziny pracy taki HMS Victory kosztuje tydzień pracy-u nas niestety miesiąc. Polak zacznie liczyć ile to w sumie go wyniesie łapie się za głowę ze to cala jedna wypłata a anglik zobaczy gazetę która kosztuje u niego w przeliczeniu jedną godzinę pracy i ją kupi bez wahania:)

[robert82]

Witam !!
Tak zupełnie przypadkiem siostra wczoraj przywiozła mi pierwszy numer tej gazetki . Nie jestem ja fachowcem :( ale całkiem ciekawie się zapowiada. Elementy ładnie wykonane i nawet sama armata nie jak w ST (odlew) tylko laweta drewno pręciki mosiężne i blaszki a lufa też nie plastik :P
Figurki metalowe nawet dodają Płyta nic ciekawego ale można obejrzeć. A poniżej foki tego co przyszło z Anglii

[Karrex]

Może wydawnictwo zastosuje typowy "drag nach osten" i przywieje ten zestaw do nas???
(...) Było by fajnie

No i poszli na wschód



Smoku, kolekcja rusza u nas 15 lutego (tak jest na stronie)
http://www.hmsvictory.pl/

Model w skali 1:84
Długość: 1250 mm
Wysokość: 850 mm

Przewodnik: http://www.hmsvictory.pl/pdf/przewodnik.pdf

To już chyba 2-ga kolekcja, w której jest instrukcja w pdf.
http://www.hmsvictory.pl/elementy_statku.php

Ceny za zeszyty: Nr 1 - 4,90 zł, Nr 2 - 14,90 zł, i nieco wyższe niż przewidywał vegelus
Nr 3 i kolejne - 29,90 zł
http://www.hmsvictory.pl/prenumerata.php

Figurek niestety nie wypatrzyłem, ale wzrasta szansa, że za dwa, trzy lata zobaczymy ukończony pierwszy model HMS Victory

[jakmiz]

Witam
A czy ktoś wie ile ma być tych wszystkich numerów( można by było określić czas i koszty) ? Nie ukrywam, że Vitek to moje marzenie .
Pozdrawiam Kuba