Cześć imienniku.
Te 15 mm przy obrocie ramienia serwa o 90 stopni to uzyskasz na ramieniu ok. 10mm. Czyli przy serwie standartowym nie wychodzisz poza obudowę. Serwo ma 21mm szerokości. Snap kulowy jest idealny do tego typu zastosowań bo pomijając pracę bez luzową ustawia się jeszcze idealnie nie tylko w jednej płaszczyźnie. Długość regulujesz też bez problemu bo w ten snap wkręcasz popychacz M2 na długość ok. 10mm. Nie wiem jak masz w swoim nadajniku rozwiązaną sprawę trymowania, ale na pewno dla każdego kanału jest trymowanie w jakimś tam zakresie jak nie mechaniczne to elektroniczne. W komputerowych nadajnikach trymowanie jest elektroniczne i to w sporym zakresie. Również zakres ruchu (osobno dla każdego kierunku nawet powyżej tych 90 stopni), jak i położenie zerowe. Czyli długość kompletnego popychacza ustalisz sobie na stole a reszte załatwisz z poziomu nadajnika.
SSN-688
- Andrzej1
- Posty: 1568
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
- Lokalizacja: {"name":"Polska Szczecin","desc":"","lat":"","lng":""}
O:SSN-688
Witam "ze srana" wszystkich i Ciebie Andrzeju
Moja aparatura jest Laser4 pięciokanałowa. Dokonam "obglądu", jak zachowują się serwa i jak można to regulować.
Dla mnie problemem jest długość snapa. A poza tym, drut sprężynowy ma mniejsze luzy niż dowolny snap nawet ze złota. Cięgno będzie trzymane jeszcze w jednym punkcie pośrednim, żeby nie przyszło do głowy mu się wygiąć. I teraz za długi snap będzie powodował, że cięgno będzie się mocno wyginać w punkcie podparcia a co za tym idzie może mu się pęc. Cięgno jako takie nie obraca się. Serwo ze snapem też.
A w środku chcę mieć regulację co się kręci.
Reasumując, będę jeszcze próbował, myślał, czytał Wasze uwagi, z uwagą oczywiście.
O efektach mojej pracy umysłowej - zmaterializowanej w mosiądzu, oczywiście poinformuję.
Nie spodziewałem się, że takie dwa g..na spowodują taką żywą reakcję. To lepsze od wibratorów.:) bo merytoryczne bardziej.
Raz jeszcze dziękuję wszystkim i proszę o jeszcze.
Z ukłonami
Andrzej Korycki
Moja aparatura jest Laser4 pięciokanałowa. Dokonam "obglądu", jak zachowują się serwa i jak można to regulować.
Dla mnie problemem jest długość snapa. A poza tym, drut sprężynowy ma mniejsze luzy niż dowolny snap nawet ze złota. Cięgno będzie trzymane jeszcze w jednym punkcie pośrednim, żeby nie przyszło do głowy mu się wygiąć. I teraz za długi snap będzie powodował, że cięgno będzie się mocno wyginać w punkcie podparcia a co za tym idzie może mu się pęc. Cięgno jako takie nie obraca się. Serwo ze snapem też.
A w środku chcę mieć regulację co się kręci.
Reasumując, będę jeszcze próbował, myślał, czytał Wasze uwagi, z uwagą oczywiście.
O efektach mojej pracy umysłowej - zmaterializowanej w mosiądzu, oczywiście poinformuję.
Nie spodziewałem się, że takie dwa g..na spowodują taką żywą reakcję. To lepsze od wibratorów.:) bo merytoryczne bardziej.
Raz jeszcze dziękuję wszystkim i proszę o jeszcze.
Z ukłonami
Andrzej Korycki
- antosiek
- Posty: 468
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
O:SSN-688
Andrzej. Czy zastosujesz snapa kulowego, czy wygniesz drut w „zet”, popychacz w punkcie podparcia pośredniego zachowa się identycznie. Jedno i drugie na dźwigni serwa jest mocowane w tym samym punkcie. Chyba, że czegoś nie rozumiem. Problemem jest serwo z obrotową dźwignią. Kiedyś Webra i Graupner robiły serwa z suwakowym (liniowym) przeniesieniem napędu ale to historia. Te od Webry też by pasowały do dzisiejszych aparatur.
- Andrzej1
- Posty: 1568
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
- Lokalizacja: {"name":"Polska Szczecin","desc":"","lat":"","lng":""}
O:SSN-688
Dzięki Andrzeju
Otóż mnie się wydawało, że to "sorok dwa" czy drut czy taki snap. Ale Koledzy "napadli" i postanowiłem coś z tym zrobić, tym bardziej, że jeszcze mi się nie podobało.
Z ukłonami
Andrzej Korycki
P.S.
Skąd sorok dwa :
Wrócił Wowa ze szkoły i ojciec pyta :
- Kak było w szkolie
- No dwojku po matematikie ja połucził
- za szto ?
- Ucitelnica sprasziwała skolka eto jest szest krat siem
- i szto ty otwietił ?
- sorok dwa
- prekrasna
- potom uczitelnica sprasziwała skolka eto jest siem krat szest
- tożto odin ch... .
- Tak i ja skazał
Andrzej
Otóż mnie się wydawało, że to "sorok dwa" czy drut czy taki snap. Ale Koledzy "napadli" i postanowiłem coś z tym zrobić, tym bardziej, że jeszcze mi się nie podobało.
Z ukłonami
Andrzej Korycki
P.S.
Skąd sorok dwa :
Wrócił Wowa ze szkoły i ojciec pyta :
- Kak było w szkolie
- No dwojku po matematikie ja połucził
- za szto ?
- Ucitelnica sprasziwała skolka eto jest szest krat siem
- i szto ty otwietił ?
- sorok dwa
- prekrasna
- potom uczitelnica sprasziwała skolka eto jest siem krat szest
- tożto odin ch... .
- Tak i ja skazał
Andrzej
-
- Posty: 56
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
O:SSN-688
Drogi Panie Andrzeju,
jestem cichym wielbicielem Pana relacji z budowy Laluni,
dzisiaj jednak postanowiłem się ujawnić ;) i to aż z trzech powodów:
- dziękuję za dowcip, szczerze się uśmiałem "srana"
- wiem że był Pan na tym spotkaniu, może chce Pan powspominać, relacja na stronie http://www.mo-na-ko.net/php/portal/view.php?cisloclanku=2009050004
- jestem również modelarzem lotniczym i mogę Pana zapewnić że snapy i bowdeny są w powszechnym użyciu w modelach latających i precyzja przekazywania napędu na stery jest wystarczająca. Oczywiście bowdeny najlepiej usztywnić nie tylko punktowo ale wręcz na całej długości aby się nie "wygły".
Serdeczne pozdrowienia od stałego czytelnika ;-)
jestem cichym wielbicielem Pana relacji z budowy Laluni,
dzisiaj jednak postanowiłem się ujawnić ;) i to aż z trzech powodów:
- dziękuję za dowcip, szczerze się uśmiałem "srana"
- wiem że był Pan na tym spotkaniu, może chce Pan powspominać, relacja na stronie http://www.mo-na-ko.net/php/portal/view.php?cisloclanku=2009050004
- jestem również modelarzem lotniczym i mogę Pana zapewnić że snapy i bowdeny są w powszechnym użyciu w modelach latających i precyzja przekazywania napędu na stery jest wystarczająca. Oczywiście bowdeny najlepiej usztywnić nie tylko punktowo ale wręcz na całej długości aby się nie "wygły".
Serdeczne pozdrowienia od stałego czytelnika ;-)
Pozdrawiam serdecznie
Tadeusz "Teos" Jankowski
www.zegluga.info
Tadeusz "Teos" Jankowski
www.zegluga.info
- Andrzej1
- Posty: 1568
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
- Lokalizacja: {"name":"Polska Szczecin","desc":"","lat":"","lng":""}
O:SSN-688
Wymiany ciosów "po snapach" ciąg dalszy :).
Drogi Arturze mam nadzieję, że nie zostałeś (u)rażony flakami Cioci Gosi. Wszyscy tu są na serio,serio, serio, więc ja wichrzyciel trochę mieszam. Może flaki na tym pięknym serwie (och jakby się przydało i gdyby cieńsze jeszcze było) nie spowodowały wzrostu ciśnienia tylko uśmiech.
Ja ZAWSZE do każdej rady podchodzę życzliwie, bo Wy na tym znacie się lepiej, a ja cóż przybłęda jestem.
Aby pikanterii flakom dodać, to nadmienię, że moja żona ma na imie Małgorzata i jest wielokrotną ciocią.
Jak oglądała ten rysunek (z flakami), to śmiała się jak rzadko.
Andrzej (Antosiek) podtrzymał mnie na duchu, bo przyznał, że mój drut i przegub kulisty to "sorok dwa" dla dokładności sterowania. Ruch na 10 mm + szerokość snapu 2mm to już tochę za dużo, bo to się robi trochę mniej od 14 mm ( snapa 2mm mam w tej chwili w ręku ). Chę użyć wąskiego serwa HS125MG, ale go kupić nie można (od 4 tygodni). Kolejna próba zakupu w toku.
Witam Cię Teosie (dobrze odmieniłem ?)
Cieszę się, że dowcip się podobał (uważam, że jest dobry jak mało któren).
Z tym spotkaniem to coś pokręciłeś tylko daty się zgadzają. Ja byłem bliżej Szczecina w Hohne koło Braunschweigu. Na Szwajcarię, nie starczyło mi zapału, tożto pewnie z 1000 km w jedną stronę. A tu wyjechałem o 7.00 o 10.30 byłem w Hohne, o 14.00 w Celle i o 20.00 w Szczecinie ( circa 450 km w jedną stronę).
Wierzę we wszystkie zapewnienia o możliwości zastosowania standardowych snapów i bowdenów (a co to jest ? czyżby cięgno-popychacz ?). Ale ja mam mało miejsca - naprawdę mało.
Więc standardy, choćby najlepsze nie zawsze mogę zastosować. Muszę się wspomóc nieudolną (ale działającą samoróbką).
Już mam kolejny pomysł i w ciągu paru dni przedstawię realizację. Spełnia moje wszystkie wymagania.
Z ukłonami
Andrzej Korycki
Drogi Arturze mam nadzieję, że nie zostałeś (u)rażony flakami Cioci Gosi. Wszyscy tu są na serio,serio, serio, więc ja wichrzyciel trochę mieszam. Może flaki na tym pięknym serwie (och jakby się przydało i gdyby cieńsze jeszcze było) nie spowodowały wzrostu ciśnienia tylko uśmiech.
Ja ZAWSZE do każdej rady podchodzę życzliwie, bo Wy na tym znacie się lepiej, a ja cóż przybłęda jestem.
Aby pikanterii flakom dodać, to nadmienię, że moja żona ma na imie Małgorzata i jest wielokrotną ciocią.
Jak oglądała ten rysunek (z flakami), to śmiała się jak rzadko.
Andrzej (Antosiek) podtrzymał mnie na duchu, bo przyznał, że mój drut i przegub kulisty to "sorok dwa" dla dokładności sterowania. Ruch na 10 mm + szerokość snapu 2mm to już tochę za dużo, bo to się robi trochę mniej od 14 mm ( snapa 2mm mam w tej chwili w ręku ). Chę użyć wąskiego serwa HS125MG, ale go kupić nie można (od 4 tygodni). Kolejna próba zakupu w toku.
Witam Cię Teosie (dobrze odmieniłem ?)
Cieszę się, że dowcip się podobał (uważam, że jest dobry jak mało któren).
Z tym spotkaniem to coś pokręciłeś tylko daty się zgadzają. Ja byłem bliżej Szczecina w Hohne koło Braunschweigu. Na Szwajcarię, nie starczyło mi zapału, tożto pewnie z 1000 km w jedną stronę. A tu wyjechałem o 7.00 o 10.30 byłem w Hohne, o 14.00 w Celle i o 20.00 w Szczecinie ( circa 450 km w jedną stronę).
Wierzę we wszystkie zapewnienia o możliwości zastosowania standardowych snapów i bowdenów (a co to jest ? czyżby cięgno-popychacz ?). Ale ja mam mało miejsca - naprawdę mało.
Więc standardy, choćby najlepsze nie zawsze mogę zastosować. Muszę się wspomóc nieudolną (ale działającą samoróbką).
Już mam kolejny pomysł i w ciągu paru dni przedstawię realizację. Spełnia moje wszystkie wymagania.
Z ukłonami
Andrzej Korycki