Witaj Grzegorzu i Ty Szanowna Społeczności Kogi
Cieszę się, że śruba się podoba. Mnie właściwie też - tylko ta cena 50 euro jest dosc wysoka.
A poza tym, w katalogu zdjecia są zrobione tak, że nie wiadomo którą śrubę wybrać.
Chyba wziąłem niewłaściwą ale taka będzie i już (baba by mnie utłukła i miała by rację).
A ja bardzo nie lubię być tłuczony i przepraszać gdy druga strona ma rację. Gdy nie ma, to lubię
i przepraszam najładniej jak tylko umiem :).
Teraz korzystając z rysunków Rivabo muszę wymodzić wał śruby. Na początek próbowałem znaleźć łożyska ceramiczne ale całe ceramiczne - niestety tylko kulki - to mało.
Zdecydowałem się na stalowe z plastikowymi osłonami. Jak dostanę, to opowiem.
Z ukłonami
Andrzej Korycki
P.S. w restauracji ( z najgłupszych dowcipów ) :
- Kelner, w mojej zupie jest mucha.
- A ile taka mała mucha może zjeźć proszę Pana ?
- Kelner, w mojej zupie jest mucha, która mnie niepokoi.
- Czy mam wezwać policję proszę Pana ?
- Kelner w mojej zupie jest zdechła mucha.
- Daję Panu słowo, że jak wychodziłem z kuchni to jeszcze żyła.
:)
A.K.
SSN-688
- Andrzej1
- Posty: 1568
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
- Lokalizacja: {"name":"Polska Szczecin","desc":"","lat":"","lng":""}
O:SSN-688
Witam
Za pomocą szablonu wyciętego cyrklem Olfa z papieru milimetrowego naklejonego
na tekturkę wynalazłem koło.
Szlifowanie za pomocą papieru 60, 150, 320 nakładanego na deseczkę.
Następnie najdokładniej jak umiałem wytrasowałem środek i nawierciłem wstępnie wietrłem 0,8
poprawiłem 2 i 3,2 mm.
Teraz można wiercić dziurę na kanał śruby o średnicy 10 mm.
Z ukłonami
Andrzej Korycki

Za pomocą szablonu wyciętego cyrklem Olfa z papieru milimetrowego naklejonego
na tekturkę wynalazłem koło.
Szlifowanie za pomocą papieru 60, 150, 320 nakładanego na deseczkę.
Następnie najdokładniej jak umiałem wytrasowałem środek i nawierciłem wstępnie wietrłem 0,8
poprawiłem 2 i 3,2 mm.
Teraz można wiercić dziurę na kanał śruby o średnicy 10 mm.
Z ukłonami
Andrzej Korycki

- Andrzej1
- Posty: 1568
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
- Lokalizacja: {"name":"Polska Szczecin","desc":"","lat":"","lng":""}
O:SSN-688
Witam
Zgłaszam kolejną kuchę, która wynikła z nieznajomości skutków zaplanowanego (przeze mnie)
procesu technologicznego. Taka ciekawostka przyrodnicza.
Otóż niektóre stery muszą być przewiercone na całej swojej długości ( rzekłbym duża część ).
Na rysunku zaznaczyłem grubą czerwoną linią osie, które muszą być umocowane
w tych sterach. Długość wiercenia, to około 50 mm, średnica otworów 2mm - takie mają być osie.
Dodatkowo osią steru kierunku znajdującego się nad wodą musi być rurka, aby poprowadzić przewód
do oświetlenia.
Wykonałem stery poziome - a następnie próbowałem wywiercić otwory. Niestety wiertło 2 mm nie zawsze
wierci po prostej. Przed wierceniem wykonałem wiele prób dobierając optymalną szybkość obrotów dla
spienionego utwardzanego PCV. Następnie próbowałem wywiercić otwór w gotowych sterach.
Gotowe stery mają taki kształt, że trzeba by wykonać specjalne imadło a ja tego nie zrobiłem.
Dlatego też piękne wylizane stery wylądowały w pojemniku na resztki.
Następne wiercenia wykonywałem w sterach wyciętych z płyty i nie mających jeszcze kształtu łezki.
Takie stery dawały się wiercić ze znośną precyzją.
Teraz muszę wyrzeźbić stery od nowa.
Z ukłonami
Andrzej Korycki
Zgłaszam kolejną kuchę, która wynikła z nieznajomości skutków zaplanowanego (przeze mnie)
procesu technologicznego. Taka ciekawostka przyrodnicza.
Otóż niektóre stery muszą być przewiercone na całej swojej długości ( rzekłbym duża część ).
Na rysunku zaznaczyłem grubą czerwoną linią osie, które muszą być umocowane
w tych sterach. Długość wiercenia, to około 50 mm, średnica otworów 2mm - takie mają być osie.
Dodatkowo osią steru kierunku znajdującego się nad wodą musi być rurka, aby poprowadzić przewód
do oświetlenia.

Wykonałem stery poziome - a następnie próbowałem wywiercić otwory. Niestety wiertło 2 mm nie zawsze
wierci po prostej. Przed wierceniem wykonałem wiele prób dobierając optymalną szybkość obrotów dla
spienionego utwardzanego PCV. Następnie próbowałem wywiercić otwór w gotowych sterach.
Gotowe stery mają taki kształt, że trzeba by wykonać specjalne imadło a ja tego nie zrobiłem.
Dlatego też piękne wylizane stery wylądowały w pojemniku na resztki.
Następne wiercenia wykonywałem w sterach wyciętych z płyty i nie mających jeszcze kształtu łezki.
Takie stery dawały się wiercić ze znośną precyzją.
Teraz muszę wyrzeźbić stery od nowa.
Z ukłonami
Andrzej Korycki
- Hadżi
- Posty: 472
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
- Lokalizacja: {"name":"Polska k\/Olkusza","desc":"","lat":"","lng":""}
O:SSN-688
Andrzej1 napisał:
A nie prościej by było płetwy sterowe wykonać z dwóch połówek? Najpierw wyfrezować półrowek w jednej części, później w drugiej. Włożyć oś w rowek i przykleić drugą połówkę. Wysunąć oś i obrabiać do pożądanego kształtu? Tak mi się wydaje. Nawiercanie niesie zawsze ryzyko zjechania wiertła.
Pozdrawiam
"Hadżi" nadworny krytyko-teoretyk Kogi
Zgłaszam kolejną kuchę, która wynikła z nieznajomości skutków zaplanowanego (przeze mnie)
procesu technologicznego. Taka ciekawostka przyrodnicza.
Otóż niektóre stery muszą być przewiercone na całej swojej długości ( rzekłbym duża część ).
A nie prościej by było płetwy sterowe wykonać z dwóch połówek? Najpierw wyfrezować półrowek w jednej części, później w drugiej. Włożyć oś w rowek i przykleić drugą połówkę. Wysunąć oś i obrabiać do pożądanego kształtu? Tak mi się wydaje. Nawiercanie niesie zawsze ryzyko zjechania wiertła.
Pozdrawiam
"Hadżi" nadworny krytyko-teoretyk Kogi
Na pochylni strajk zakończony: ok. podwod. SIEWIERJANKA, budowa wznowiona.
Nie ma rzeczy niemożliwych, są trudne lub b.trudne.
Myślenie nie boli. Gdyby głupota bolała to nie jeden z bólu by wył.
Nie ma rzeczy niemożliwych, są trudne lub b.trudne.
Myślenie nie boli. Gdyby głupota bolała to nie jeden z bólu by wył.
- Andrzej1
- Posty: 1568
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
- Lokalizacja: {"name":"Polska Szczecin","desc":"","lat":"","lng":""}
O:SSN-688
Witaj Hadżi i Ty Kogowa Społeczności
Ten problem już mniej mnie dotyczy, bo powierciłem.
Teraz mogę spieprzyć kształt i problem od nowa. Ale postaram się nie.
Oczywiście istnieje ryzyko zjechania wiertła. Przetrenowałem to na 8 kawałkach.
Mam małpią zręczność w wierceniu krzywych otworków :) .
Ale frezarkę mam w rękach i wyfrezowanie rowka a raczej półrowka
z rozsądną dokładnością nie wchodzi w grę. Można oczywiście zlecić wykonanie rowka (no dwóch półrowków). Ale nie chcę.
Zlecam to co muszę ze względu na bezpieczeństwo okrętu : dławice na osie sterów, wał śruby.
I czego w żaden sposób nie jestem w stanie wykonać w rozsądnym czasie.
Kupię silnik, przekładnie, aparaturę, materiały, kupiłem śrubę. Ale większość chcę zrobić sam.
Co ja durna baba gadam - przecież tam więcej nic nie ma. Więc wszysko kupię :).
Tylko skąd tyle roboty ?
- może dlatego, że to modelarstwo.
Z ukłonami
Andrzej Korycki
Ten problem już mniej mnie dotyczy, bo powierciłem.
Teraz mogę spieprzyć kształt i problem od nowa. Ale postaram się nie.
Oczywiście istnieje ryzyko zjechania wiertła. Przetrenowałem to na 8 kawałkach.
Mam małpią zręczność w wierceniu krzywych otworków :) .
Ale frezarkę mam w rękach i wyfrezowanie rowka a raczej półrowka
z rozsądną dokładnością nie wchodzi w grę. Można oczywiście zlecić wykonanie rowka (no dwóch półrowków). Ale nie chcę.
Zlecam to co muszę ze względu na bezpieczeństwo okrętu : dławice na osie sterów, wał śruby.
I czego w żaden sposób nie jestem w stanie wykonać w rozsądnym czasie.
Kupię silnik, przekładnie, aparaturę, materiały, kupiłem śrubę. Ale większość chcę zrobić sam.
Co ja durna baba gadam - przecież tam więcej nic nie ma. Więc wszysko kupię :).
Tylko skąd tyle roboty ?
- może dlatego, że to modelarstwo.
Z ukłonami
Andrzej Korycki
- OSTOJA
- Posty: 13
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
O:SSN-688
A może lepiej byłoby wywiercić otwory o większej średnicy i wkleić tulejki. W trakcie wklejania ustawić tulejki osiowo za pomocą prostego pręta. W stateczniku pionowym przewód umieścić w krawędzi natarcia statecznika odpowiednio podfrezowanej a później całość doprowadzona do stanu pierwotnego za pomocą szpachli i żelkotu. Jak nie mam co robić to tak sobie siedę i myślę, czasem coś się wymyśli. Czy teraz się udało, czy wtopa całkowita?
STEP BY STEP
Pośpiech jest wskazany tylko przy jedzeniu ze wspólnej miski, przy łapaniu pcheł oraz przy biegunce.
Pośpiech jest wskazany tylko przy jedzeniu ze wspólnej miski, przy łapaniu pcheł oraz przy biegunce.
- Andrzej1
- Posty: 1568
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
- Lokalizacja: {"name":"Polska Szczecin","desc":"","lat":"","lng":""}
O:SSN-688
Witam
Można poprowadzić przewód po krawędzi, ale proszę mnie objaśnić, jak on się ma znaleźć we wnętrzu kadłuba i żeby się nie plątał.
A poza tym nie bardzo wiem jak reaguje twarde spienione PCV na żywicę.
Jakoś chciałbym uniknąć sprawdzania.
Jako rurki użyję igły do punkcji o średnicy zewnętrznej 2 mm. Ona z nierdzewki jest i ma sztywność pręta.
Stateczniki poziome muszą być wyciągalne, więc osi nie mogę umieszczać na klej.
A proszę popatrzeć na rysunek. Jedyny sposób wyjęcia steru - to wyjąć oś.
Na końcu będzie płetwa, która zablokuje ruch na zewnątrz. W środku będzie pierścień Zegera aby nie wypadło.
Z ukłonami
Andrzej Korycki
Można poprowadzić przewód po krawędzi, ale proszę mnie objaśnić, jak on się ma znaleźć we wnętrzu kadłuba i żeby się nie plątał.
A poza tym nie bardzo wiem jak reaguje twarde spienione PCV na żywicę.
Jakoś chciałbym uniknąć sprawdzania.
Jako rurki użyję igły do punkcji o średnicy zewnętrznej 2 mm. Ona z nierdzewki jest i ma sztywność pręta.
Stateczniki poziome muszą być wyciągalne, więc osi nie mogę umieszczać na klej.
A proszę popatrzeć na rysunek. Jedyny sposób wyjęcia steru - to wyjąć oś.
Na końcu będzie płetwa, która zablokuje ruch na zewnątrz. W środku będzie pierścień Zegera aby nie wypadło.

Z ukłonami
Andrzej Korycki
- OSTOJA
- Posty: 13
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
O:SSN-688
Andrzej1 napisał:
Nikt Ci nie każe wklejać osi - proponowałem wklejać tulejki, w których oś będzie się obracać. :sick: Rozwiązanie z igłą do punkcji powinno "zagrać". :lol:
Stateczniki poziome muszą być wyciągalne, więc osi nie mogę umieszczać na klej.
Nikt Ci nie każe wklejać osi - proponowałem wklejać tulejki, w których oś będzie się obracać. :sick: Rozwiązanie z igłą do punkcji powinno "zagrać". :lol:
STEP BY STEP
Pośpiech jest wskazany tylko przy jedzeniu ze wspólnej miski, przy łapaniu pcheł oraz przy biegunce.
Pośpiech jest wskazany tylko przy jedzeniu ze wspólnej miski, przy łapaniu pcheł oraz przy biegunce.
- Andrzej1
- Posty: 1568
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
- Lokalizacja: {"name":"Polska Szczecin","desc":"","lat":"","lng":""}
O:SSN-688
Witam
Problem przewiercenia centrycznie otworu na wał śruby rozwiązałem tak :
Oczywiście nie jest to wiertarka w domu.
Kadłub był owinięty ręcznikiem, a dodatkowo na końcu ( aby się nie rozdziawił ) owinięty taśmą, na którą nakręciłem nitkę ( kilkadziesiąt zwojów ), którą to nitkę okleiłem taśmą, aby nie spadała.
Wywiercony otwór wygląda tak :
Złudzenie pełne, że jest stożkowy, ale nie jest ( realu też ).
W międzyczasie kończę stateczniki na kiosku. Muszę je przeciąć możliwie cienką piłą (Excel) tak aby jedną część przykleić do kiosku a drugą móc spokojnie obracać.
Cięcie w szablonie umocowanym ( na wcisk ) w plastikowej kostce do przerzynania.
Uszczelnienie wszystkich sterów będzie wyglądało następująco :
Oringi z gumy fluorowej.
Z ukłonami
Andrzej Korycki
Problem przewiercenia centrycznie otworu na wał śruby rozwiązałem tak :

Oczywiście nie jest to wiertarka w domu.
Kadłub był owinięty ręcznikiem, a dodatkowo na końcu ( aby się nie rozdziawił ) owinięty taśmą, na którą nakręciłem nitkę ( kilkadziesiąt zwojów ), którą to nitkę okleiłem taśmą, aby nie spadała.
Wywiercony otwór wygląda tak :

Złudzenie pełne, że jest stożkowy, ale nie jest ( realu też ).
W międzyczasie kończę stateczniki na kiosku. Muszę je przeciąć możliwie cienką piłą (Excel) tak aby jedną część przykleić do kiosku a drugą móc spokojnie obracać.
Cięcie w szablonie umocowanym ( na wcisk ) w plastikowej kostce do przerzynania.

Uszczelnienie wszystkich sterów będzie wyglądało następująco :

Oringi z gumy fluorowej.
Z ukłonami
Andrzej Korycki