Witam wszystkich z samego srodka nocy...Nocy w której musialem dłubać na łuku zeby nie powiedziec na zakręcie. Liscie nie wyszłay tak jak powinny ale cóż tam.
Ja jedynie podam ponizej fotki moich narzedzi . Ten pedzel na miniwiertarce sluzy mi do czyszczenia rzezby. Wlos ma dosc sztywny i przy duzych obrotach dosc dobrze usuwa rożne "włoski". Pasuje tez zakupic kilka skalpeli
A ponizej prawa cwiartka rufowa prawie gotowa brakuje jednego ornamentu tuz nad glowa kobitki
Drewniane kobitki tez wykańczają...robię sobie przerwę w ich dłubaniu. Wracam do szalup. Będzie to ostatnia szalupa jaką mam zrobić dla Endeavour-a. Konkretnie barkas. Tak więc najblizsze sprawozdania z budowy znów będą nudnawe... Poniżej kilka fote z etapów budowy kopyta barkasa
Zaletą krutkowzroczności jest to ze jak zdejmę szkła to do 25 cm widzie wyśmienice. Tak więc jak chcę stracic kontakt z otoczeniem wystarczy ze zdejmę bryle:) lub właczem telewizor.. wnerwie się i ide odpoczac do stoczni . Tak jak dziś wykonywałem otumaniająca pracę robienia wreg do barkasa. Zaletą modelarstwa jest to ze taka robota uspokaja i wcale czlowiek sie nie czuje niewolnikiem jak w codziennej robocie. Też tak macie?
Hej
Barkas ma się coraz lepiej. Poszycie burt gotowe. Jako, że jest kładzione na styk burty najwygodniej jest kłaśc od ich krawędzi do stępki. Ostatnia klepka mocowana jest na "wcisk". Zupełnie tak jak by się kładło podłogę z desek... Poniżej to co dziś zrobiłem.
cześć,
patrząc na ostanie zdjęcie "grupowe" :P mam małe pytanko:
czy przy układaniu łodzi w sposób przez Ciebie pokazany, z dolnych, większych łodzi nie powinny być wyjęte ławki? chyba, że to tylko takie czasowe ułożenie hehe
podziwiam i zazdroszcze umiejętności :dry:
pozdrawiam adam!:)
Toś mi Adaś klina wbił:). Nie mam pojęcia.Zawsze myslałęm ze łódz mniejsza spoczywała na wiekszej nie bezpośrednio na ławkach ale na dodatkowych belkach, które karńcami leżały na wewnetrznym wzmocnieniu burtowym. Jolka czy bączek drewniany był spokojnei niesiony przez 4-6 ludzi.Waga nie była duża. Ponaddto ławka jest tak mocowana ze z góry jest "klinowana" no i z punkty konstrukcyjnego zamyka wręgę łodzi co przy pracy drewna miało duze znaczenie na zachowanie kształtu łodzi. Napewno tez pozostawienie ławek na właściwym miejscu jest praktyczniejsze. Na morzu im mnije swobodnych elementów tym lepiej ale z punktu równowagi to im niżej tym bezpieczniej. Sam nie wiem jak to z tym było. Muszę cos na ten temat poszukać