Wojtku Okręt nadal jest w trakcie budowy. A został takielunek i żagle. Olinowanie stałe gotowe wraz z wyblinkami. Wszystkie elementy na miejscu. Zostały tzw.dekoracje itd. I masz rację relacja z poślizgiem ale to raczej z nieśmiałości. Staram się jak mogę wrzucać na forum kolejne efekty prac ale czasami tego naszego cennego czasu brakuje. A coś ostatnio nie mogłem się zalogować bo przy podaniu nazwy użytkownika i hasła strona mi wracała do ponownego logowania... Oki pozdrawiam
Cześć Zastanawiałem się jak zrobić wyblinki. Najprościej igła i przewlekać przez wanty. Prawidłowo to wiązanie węzłem wyblinkowym. Oglądając forum postanowiłem wiązać. Po próbach na modelu, się poważnie do tego zabrałem. Dodam że nigdy tego nie robiłem i miałem obawy co do wiązania by tego nie zepsuć. Próbny etap wylądował w koszu i na nowo wiązałem wanty jufersy w części rufowej. By się czegoś nauczyć trzeba czasami spaprać Nie ukrywam ale bardzo dużo czasu na to poświęciłem zresztą policzyłem ile tych węzłów mi wyszło. Dokładnie 5348 sztuk. Już nie mówię o bólu pleców bo ręce w górze:) ale co tam sama przyjemność Na zdjęciach może tego nie widać ale na żywo jest efekt...To chyba najbardziej pracochłonny etap sprawdzający moją cierpliwość...
Załączniki
Ostatnio zmieniony 07 kwie 2017, 12:44 przez Arek85, łącznie zmieniany 1 raz.
Witaj na forum, cieszę się, że przełamując nieśmiałość dołączyłeś do kogowej społeczności. Niejako z sentymentu śledzę twoją relację od początku (choć sam już nie mam serca do tego modelu i poczeka sobie na lepsze czasy ). Na początek zgadzam się z opinią Leona, że te słupki podtrzymujące model są zbyt delikatne (wręcz filigranowe ) do tak masywnego okrętu. No ale to rzecz gustu a gustach się nie dyskutuje
Arek pisze:... ja w tym okręcie popełniłem masę błędów ale to procentuje na przyszłość to moja pierwsza taka sztuka ...
Nie sposób się z tobą nie zgodzić, ale jeżeli wiesz o wszystkich błędach, to zapewne dopiero ZA"procentuje na przyszłość" w kolejnym modelu. Wielka szkoda, że nie zdecydowałeś się na relację od początku, bo wiele błędów dałoby się uniknąć lub na bieżąco poprawić, a tak to trochę kicha. Jednak brak komentarzy oraz opinii kolegów świadczyć może (dla innego nowicjusza) o wręcz pokazowej relacji, a ze względu na masę błędów (czy przez błędną instrukcję, czy błędnie odczytaną, czy własną błędną nadinterpretację) takową nie jest, więc mimo wszystko warto wspomnieć o tych najbardziej rzucających się w oczy.
O za szerokich listwach na pokłady, za dużych przeskalowanych bloczkach (pododawałeś nowe mniejsze, bardzo dobre posunięcie) i poszywaniu dennoburtowym nie piszę, bo błędne jest we wszystkich instrukcjach w zestawach i kolekcjach DeA (i nie tylko).
Pierwszy błąd dotyczy poszycia na rufie i stewy rufowej - powinny być w jednej płaszczyźnie. Tu w zestawie jest uskok, co powoduje kolejny błąd w montażu zawiasów - powinny być dłuższe (również na poszyciu, a nie tylko na stewie rufowej):
Też tak pojechałem, a jak się zreflektowałem, to zostało tylko piłowanie wzdłuż podłużnicy. viewtopic.php?p=34563#p34563 Ilustruję modelem Kazia (kagry) o co mi chodziło z dłuższymi zawiasami:
Imitacja kołkowania igłą nie wyglądała najgorzej, „upiększanie” pozostawię bez komentarza.
Rada na przyszłość: wszelkie pomysły testuj na próbkach. Wymiana nagli - bardzo dobra zmiana
lawet również, ale jeżeli nie miałeś wzorca to kształt „burt” trzeba było odwzorować z odlewu, również osadzenie luf na lawetach jest błędne – trzpienie luf powinny być w metalowych okuciach, a nie w otworach w bokach lawety (przez to lufy są za nisko i leżą na dolnej części ambrazury, bez możliwości manewru – uniesienia do centralnego punktu, analogicznie jak atrapy na niższych pokładach).
Beczki na rufówce też mi się podobają, ale z wiązaniem to przesadziłeś (bloczki – nie mają logicznego uzasadnienia, ponadto liny nie są nigdzie knagowane).
Wystarczą oczka na pokładzie
Na jufersy zwrócił już uwagę Siberian
tarlep.jpg (63.58 KiB) Przejrzano 7949 razy
i schemat
tarlep_schemat.jpg (127.69 KiB) Przejrzano 7949 razy
korekta nie jest trudna – odcinasz przewiąz/ściągacz, okręcasz dolny jufers i przewlekasz nowy przewiąz. Przynajmniej na ławach wantowych.
Odciągi want.
Powinny być mniej więcej w linii z wantami i nie kolidować z ambrazurą (do tej pory nieosiągalne w modelach z kolekcji, wg instrukcji "idą sobie, a muzom"). Środkowe "ogniwo" powinno być zamknięte (lutowanie lub klej CA). Krętlików nie skomentuję – no jest to jakieś dopuszczalne uproszczenie modelarskie, ale w waloryzowanym modelu raczej by nie przeszło.
Plusy za waloryzacje szalup, ale gdzie znalazłeś nagle/kołki przy drewnianych „dulkach”. O drewnianą dulkę nie pytam, bo to akurat wiem
Trochę czasu zajęło mi "rozkminianie" dulek i albo był kołek, albo dwa kołki, albo nacięcia w nadburciu
Kolejny plus za siatki na hamaki i podwójne koło sterowe (pochwaliłbym zapewne też kabestany na śródokręciu, ale ich w ogóle nie pokazywałeś – z tego co widać to mają za krótkie handszpaki). Schodnie na burcie są za szerokie przynajmniej o połowę. Stewę dziobową mogłeś podszlifować, lepiej dopasowując figurę galionową
Jak w przyszłości będziesz robił przewiąz bukszprytu (gammoning), to polecam wątek Jarka (jarcio), który świetnie to opisał i zilustrował w cyklu o olinowaniu na HMS Victory:
gammoning.jpg (62.52 KiB) Przejrzano 7949 razy
Kolejnym błędem (wg mnie bardzo deprecjonującym model) jest źle osadzona poprzeczka kotwicy (wszystkich kotwic) – jest odwrotnie. Błędnych owijek się nie czepiam, też mi się bardziej podobają niż prawidłowe metalowe obejmy
Jeżeli pozostałe błedy są raczej trudne do poprawy, to tu bym bardzo namawiał do korekty.
Powodzenia.
Pozdrawiam
Karol
W stoczni: Santa Maria, San Juan Bautista, Santisima Trinidad, L'Ambitieux
Cześć Karex Bardzo dziękuję za pomoc. W sumie to nie wiem co mam teraz odpisać na ten temat. Te wszystkie moje błędy rozumiem i postaram się ich nie popełniać w przyszłości. W takim razie posyłam resztę do stanu dzisiejszego. Na sam koniec kilka zdjęć z przymiarką żagli z zestawu. Żagle aktualnie są szyte od nowa i tu dziękuje za pomoc Leonowi Pozdrawiam
Z racji pory roku prace poważnie zwolniły. Ale co tam .. Cześć wszystkim Postanowiłem wykonać kilka bander. Metodą prób i błędów coś tam wyszło. Wszystkie żagle są aktualnie szyte więc troszkę czasu jeszcze minie. Zastanawiam się czy zrobić je rozpuszczone w pełnej okazałości efekt jak przy pełnym wietrze czy lekko podwinięte...?? chyba rzecz gustu... Pozdrawiam
Kilka zdjęć z pierwszych poczynań z żaglami. Materiał ten sam z których powstały bandery. Ciekawe jakby to z batystu wyglądało. To pierwsza sztuka jak na razie jeszcze bez przeszyć i bez nadanego kształtu. Kiedy tylko czas to praca w toku. Pozdrawiam
Witam Wszystkich.... Coś tam ruszyło...materiał zakupiony po długich poszukiwaniach i testach wykonania z różnych gatunków. małymi kroczkami żagle powstają... Czasu na to jak zwykle brakuje a i cierpliwość testuje.. Pozdrawiam