HMS VICTORY .............Sebastian.M

Opisy budowy jednostek żaglowych
Awatar użytkownika
Sebastian.M
Posty: 126
Rejestracja: 22 lis 2011, 17:25

HMS VICTORY .............Sebastian.M

Post autor: Sebastian.M »

Witam
Od jakiegoś czasu składam ten model, części pochodzą w wydawnictwa deagostini ,,niestety dopiero się uczę poznaję techniki popełniam błędzy i naprawiam je:) araz płace za to frycowe dla DA :)
Wyczytałem gdzieś tu na forum że szanse na ukończenie takiego modelu mają zaledwie 3 osoby na sto:)
Mam nadzieję że jestem jedną z tych trzech.

Teraz o modelu....wprowadzam w nim drobne modyfikacje,,,,między innymi dodaje delikatne oświetlenie oraz powiększyłem nieco wersję przekrojową.
W ciągu kilku dni postaram się zamieścić trochę zdjęć. Nie chcę ich dawać wszystkich na raz bo to dość czasochłonne.
Prowadzę swoją relację na innym forum pod tym adresem
http://hmsvictory.mojeforum.net/viewtop ... sc&start=0
niestety aby ją obejrzeć trzeba się zarejstrować co może nie wszystkim się podobać.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Hmm to tyle na początek,,,
Pozdrawiam
Sebastian.M
myszor
Posty: 1061
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56

Re: HMS VICTORY .............Sebastian.M

Post autor: myszor »

Witam .
Radziłbym przecierać te spalone krawędzie po laserze bo może być niespodzianka .
Pozdrawiam . Andrzej :)

Drewno to surowiec , który od niepamiętnych czasów odgrywał wielką role w życiu człowieka , dlatego też powinno być traktowane z należytą atencją .
Awatar użytkownika
Kazek
Posty: 717
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56

Re: HMS VICTORY .............Sebastian.M

Post autor: Kazek »

Witaj! Nie bez podstaw Viktory kończy 3 na 100 bo to jest trudny model . Mam duży sentyment do Vicka i jak patrzę co te wydawnictwo zrobiło to woła o pomstę do nieba . Jak patrzę na tą lawetę na której to coś jest zamocowane to mi się płakać chce ( ze śmiechu ) masakra . To jest normalnie profanacja modelarstwa. Oczywiście można by coś zrobić z tego zestawu ale co najmniej połowa tych elementów powinna być wymieniona i niestety osoba bez jakiegokolwiek doświadczenia sobie nie da rady. Możesz skleić to co masz w zeszytach i coś Ci z tego wyjdzie ale co ? Mimo wszystko życzę powodzenia ale kibicować nie będę.
PS : a te kropki na pokładzie to co to jest ?
Pozdrawiam Kazik :)
Awatar użytkownika
Sebastian.M
Posty: 126
Rejestracja: 22 lis 2011, 17:25

Re: HMS VICTORY .............Sebastian.M

Post autor: Sebastian.M »

Mimo bardzo nieżyczliwego komentarza pana kazka statek składam dalej. Widocznie tak to już jest że podstarzali wyjadacze bruzgają i wyśmiewają młodych i początkujących ile się da.
Na pewno lepiej było by coś doradzić albo chociaż skrytykować.
Jednak widać że nie każdy jeszcze dorósł do tego aby wyczuć różnicę między wyśmianiem a krytyką.
Ja w przeciwieństwie do pana panie KAZKU będę kibicować twojej relacji.

Odnośnie składania z wydawnictwa,,,
Gdyby nie ono nigdy nie trafił bym na tą stronę ,,, i moja przygoda z modelarstwem nigdy by się nie zaczęła. Prace poszły już trochę za daleko aby zrezygnować więc składam dalej przy okazji ucząc się i testując różne techniki i sztuczki.

Wracając do modelu
Poczyniłem prace aby zrobić wersję przekrojową i nieco ją powiększyć,tzn dorobiłem dodatkowy pokład pod najniższym działowym tak aby też był troszkę widoczny. Dodatkowo wszędzie montuje żółte diody. Montuje je tak aby delikatnie rozświetlały wnętrze ale jednocześnie były nie widoczne dla obserwatora.
Jeśli chodzi o problemy kłopotu sprawiło mi dopasowanie listewek na rufie,,połamałem ich całe mnóstwo ale jestem zadowolony z siebie że w końcu udało mi się to jakoś zrobić.

Mam też jeszcze pytanko może śmieszne ale gdzie można np kupić listewki z gruszy,,szukałem sporo ale nigdzie nie znalazłem nawet takowego forniru. (Od razu powiem że w obrębie około 80km o de mnie nie ma żadnego sklepu modelarskiego)
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Z tej strony muszę zerwać kilka desek poszycia bo przekombinowałem z krańcówkami
Obrazek
Awatar użytkownika
Kazek
Posty: 717
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56

Re: HMS VICTORY .............Sebastian.M

Post autor: Kazek »

Widzisz Sebastianie nawet nie umiesz przeczytać ze zrozumieniem. Po pierwsze nikt się z ciebie nie naśmiewał tylko z tego wydawnictwa a określenie o braku twojego doświadczenia jest stwierdzeniem faktu. W przeciwieństwie do Ciebie ten podstarzały wyjadacz zrobił już kilka modeli i wie czy taka osoba jak ty poradzi sobie z takim modelem jak Vicek.
Chcesz się uczyć na tym wydawnictwie to się ucz twoja sprawa i twoje pieniądze, ale składając tego gniota, co oni wydali niestety nic się nie nauczysz . Wystarczy spojrzeć na twoje kołkowanie na pokładzie zrobione mazakiem czy jak tragedia, a wystarczyło przejrzeć forum poczytać i zobaczyć jak można to dobrze i prosto zrobić, ale nie ty robisz i oczekujesz oklasków i potwierdzenia, jaki to jesteś zdolny a ten, kto myśli inaczej jest bee. Masz rację
jednak widać, że nie każdy jeszcze dorósł do tego, aby wyczuć różnicę między wyśmianiem a krytyką. Do młodych to się niestety już nie zaliczasz jedynie do początkujących a podstarzałym wyjadaczem to z takim podejściem nigdy nie będziesz.
Pozdrawiam Kazik :)
Awatar użytkownika
ataman
Posty: 966
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55

Re: HMS VICTORY .............Sebastian.M

Post autor: ataman »

Sebastianie!
Zbyt surowo oceniłeś słowa Kazka. Kazek wszak wyśmiewa zestaw, a Tobie daje do zrozumienia, że dałeś się nabrać na lep propagandy marketingowej. Ot i tyle.
Faktem jest, ze takie wydawnictwo z pozoru propaguje modelarstwo i przyciąga ludzi do tej zabawy. Tak jak Ciebie przyciągnęło. Ale to są tylko pozory. Model ślicznie się prezentuje, jest duży, ma dużo armat, dużo żagli, 3 pokłady działowe, ornamenty etc, etc.. I do tego jeszcze można go w łatwy i prosty sposób samemu zrobić, wystarczy tylko kupować i składać.... De facto po pewnym czasie zdecydowana większość tych złapanych na lep marketingowej propagandy rzuca budowę w kąt albo do kosza, a na dźwięk słowa modelarstwo dostaje wysypki.
Zestaw jest produkowany masowo, z uproszczeniami, na odpier... kto interesuje się żaglowcami i modelarstwem od jakiegoś czasu, zauważa to na pierwszy rzut oka.
To jest mniej więcej tak: W Castoramie oferują wszelkie gotowe elementy do budowy domu, są cegły Ytong, z których składa się dom jak z klocków lego, są gotowe elementy na dach, gotowe schody, gotowe gzymsy, drzwi, okna, rury i rurki, kable i kabelki. Mam projekt z Muratora, materiały z Castoramy, to sobie sam zbuduję dom... I wtedy Ci "podstarzali wyjadacze" mówią: zbuduj najpierw szopkę albo klatkę dla królików, zobaczysz, czy dasz radę w ogóle coś zbudować, jak się uda szopka, to możesz próbować z domem. A jak zaczniesz od razu od domu, to jest bardzo duże prawdopodobieństwo, że tylko utopisz fundusze w materiały, z których nic nie wyjdzie.

Zbudowanie kadłuba Victory to już jest wyzwanie, ale to i tak pikuś (może Pan Pikuś) w porównaniu z wykonaniem poprawnie całego olinowania, przede wszystkim olinowania ruchomego. Można zrobić sznurki od końca żagla, od końca rei gdzieś tam przez bloczek do nagli...( bo taki schemat zamieścili w instrukcji czy planach), ale to powinno wszystko być jak na prawdziwym okręcie, wszystko tak poprowadzone, aby było teoretycznie funkcjonalne.. a to są 3 maszty, po kilka rei na każdym... no i plątanina lin. Jak nie poznasz zasad działania, zasad operowania żaglami, co jest do manewrowania, co do zwijania, co do podciągania etc, etc.. to nie masz szans zrobić tego dobrze.

Po listewki z gruszy najlepiej pisać PW do Mirka z naszego forum. Fornir z gruszy można dostać w sklepach w miarę specjalistycznych z drewnem i fornirami. Ja kupowałem w Zagłobie, ale najbliższa Tobie Zagłoba jest we Wrocławiu
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Hadżi
Posty: 448
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
Lokalizacja: {"name":"Polska k\/Olkusza","desc":"","lat":"","lng":""}

Re: HMS VICTORY .............Sebastian.M

Post autor: Hadżi »

Witam!

Kolego Sebastianie! Ja jestem ciekawy czy będziesz miał odwagę przyznać się kiedy napotkane trudności przerosną Twoje możliwości. Czy będzie Cię stać wówczas na przeprosiny "starych wyjadaczy".

Pozdrawiam i życzę powodzenia.

Hadżi
Na pochylni strajk zakończony: ok. podwod. SIEWIERJANKA, budowa wznowiona.
Nie ma rzeczy niemożliwych, są trudne lub b.trudne.
Myślenie nie boli. Gdyby głupota bolała to nie jeden z bólu by wył.
Dziadek
Posty: 339
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55

Re: HMS VICTORY .............Sebastian.M

Post autor: Dziadek »

Szanowny kolego. VICTORY to tak wysokie wymaganie że naprawdę nieliczni porywają się nań, niestety De Agostini tłukąc kasę wprowadziła w błąd potencjalnych nabywców . Ten model jest straszny. I potwornie drogi VICTORY f-my Caldelcraft uznawany za najlepszy to cena w Wlk Brytanii 790 funtów, u Kricka w Niemczech 1130 Euro. Zresztą zajrzyj na tą stronę i oceń jakość instrukcji i zawartości. http://www.jotika-ltd.com/Pages/1024768 ... ictory.htm
Fakty mówią same za siebie. To co zaabonowałeś i zacząłeś - przyprawi Cię o kilka dobrych dni frustracji, i co najwyżej będzie przypominało VICTORY z nazwy, bo z wyglądu to ja mam obiekcje. Popatrzeć proponuje w plany Pana Hebdy i zobaczyć jak wyglądają lawety i działa poszczególnych wagomiarów.
Niemniej życzę powodzenia w dziele
Wietrzny Bosman
Awatar użytkownika
Sebastian.M
Posty: 126
Rejestracja: 22 lis 2011, 17:25

Re: HMS VICTORY .............Sebastian.M

Post autor: Sebastian.M »

Więc Kazku może faktycznie zbyt surowo oceniłem twoją wypowiedz,,, jednak dopiero poznaję jakość z jaką wykonują modele zawodowcy do których ty się na pewno zaliczasz.
Odnośnie kołkowania, robiłem je ze 3 miesiące temu i nie wiedziałem jeszcze że można użyć po prostu igły lekarskiej a te kropki zrobiłem czarnym cieńkopisem sam to sobie wymyśliłem że tak to będzie dobrze wyglądać i tak jest 10 razy lepiej jak proponowało wydawnictwo dodatkowo przyznam się że deseczki też są narysowanie na dębowym fonirze :|
Właściwie to teraz nie bardzo wiem co mam dalej robić,, rzucić model mi jakoś szkoda zacząć jakąś inną budowę sam nie wiem????

Widzę że cały czas pojawia się problem że początkujący porywają się na zbyt zaawansowane projekty.
Jestem ciekaw jak zaczynała się Wsza przygoda z modelarstwem szkutniczym,,,jakie były Wasze pierwsze projekty, czy udało się je ukończyć itp...
Kto ma chęci zapraszam do wypowiedzi,,zawsze miło będzie poczytać jak to zaczynali inni.
Zapraszam
Sebastian.M
Awatar użytkownika
bartes123
Posty: 762
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56

Re: HMS VICTORY .............Sebastian.M

Post autor: bartes123 »

Sebastian.M pisze:Jestem ciekaw jak zaczynała się Wsza przygoda z modelarstwem szkutniczym,,,jakie były Wasze pierwsze projekty, czy udało się je ukończyć itp...
Kto ma chęci zapraszam do wypowiedzi,,zawsze miło będzie poczytać jak to zaczynali inni.
Zapraszam
Sebastian.M


Od dżonki. Niestety, przekombinowanej, dlatego robiłem ją 7 miesięcy, namarnowałem kupę nerwów i forsy. A trzeba było robić tak jak koledzy robią - klasycznie i bez kombinowania. To model instruktarzowy i w swojej najprostszej postaci daje najwieksze szanse na w miarę szybki ukończenie, bez zniechęcenia się.

Dalej też błąd - zaczął z kutrem i się męczę. A trzeba było K&M robić - też opracowany, też pełno ludzi go robiło. I duże szanse są na skończenie.

Ale robię dalej.

Ale to moje własne prywatne zdanie na temat początków modelarstwa.
ODPOWIEDZ