Uff, skończyłem żagle rejowe na bezanmaszcie. Pozostał tylko bezan (sterżagiel) i marsgafel. Jest nadzieja, że się wyrobię.
Pozdrawiam
Marek Kasprzak
USS Constitution (Conny)
- Piotras
- Posty: 69
- Rejestracja: 14 mar 2011, 21:43
Re: USS Constitution (Conny)
Piękne. Mam nadzieję że zabierasz go do Tczewa.
- mjk
- Posty: 55
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
Re: USS Constitution (Conny)
Piotras pisze:Mam nadzieję że zabierasz go do Tczewa.
Staram się jak mogę, aby doprowadzić do Conny do stanu umożliwiającego pokazanie jej w Tczewie. Oczywiście model nie będzie skończony, ale mam nadzieję przynajmniej "zamknąć" etap otaklowania.
W związku ze związkiem, cały weekend walczyłem z bezanem.
Bezan przygotowany do postawienia:
Największy problem miałem z wykonaniem drewnianych obręczy mocujących żagiel do masztu (średnica wewnętrzna 5 mm, grubość ścianki 0,75 mm). Wykonanie ich na profesjonalnej tokarce nie stanowiło by pewnie specjalnego problemu, niestety mój sprzęt trudno nazwać „profesjonalnym”
Noże mocuję do stolika koordynacyjnego. Ustawienie stolika równolegle do osi "tokarki" pozwala na w miarę przyzwoite toczenie.
Zrobiłem więc tak: w kołeczku (starałem się dobrać kawałek o regularnych, równoległych słojach) wywierciłem prostopadle do słoi otwór o śr. 5 mm. W otwór wsunąłem śrubę M5 i ścisnąłem nakrętką.
Mogłem teraz stoczyć nadmiar drewna (do śr. zewnętrznej 6,5 mm) nie obawiając się, ze detal popęka (wewnętrzna śruba, nakrętka i podkładki stabilizowały całość). Otrzymałem taką oto rurkę:
którą pociąłem na pilarce na krążki o grubości 1 mm.
Wystarczyło je nieco obrobić iglakami i miałem gotowe obręcze.
Po wklejeniu dodatkowego masztu prowadzącego obręcze, zamocowaniu prowadnicy szotów i zamocowaniu linek bezan był na swoim miejscu.
A tak teraz wygląda całość:
pozdrawiam
Marek Kasprzak
- Tomsonikkk
- Posty: 68
- Rejestracja: 22 lip 2011, 21:03
Re: USS Constitution (Conny)
Kurcze model prezentuje się rewelacyjnie
a olinowanie jest na mistrzowskim poziomie , zresztą jak cały model
z uznaniami szacunku za kunszt precyzji Tomek
a olinowanie jest na mistrzowskim poziomie , zresztą jak cały model
z uznaniami szacunku za kunszt precyzji Tomek
- mjk
- Posty: 55
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
Re: USS Constitution (Conny)
No i ostatni żagiel na miejscu.
Ostateczny widok ogólny i w takim stanie zaawansowania pojedzie do Tczewa:
W podsumowaniu należy zaznaczyć, że na takielunek zużyłem:
- ponad 250 mb różnej grubości linek (a dojdzie jeszcze ok. 10 mb na buchty);
- ok. 320 bloczków (i kilku mi zabrakło do powieszenia szalup);
- ok. 250 jufersów (z czego prawie połowę przerobiłem na pierścienie – ang. "bullseye").
Dzisiaj naprawa szkód powstałych w czasie walki z takielunkiem i czyszczenie modelu, który zdążył się już miejscami dobrze zakurzyć, a w czwartek pakowanie.
Do ostatecznego skończenia (ale już po powrocie z Tczewa) pozostanie kilka „drobiazgów”:
- wspomniane wyżej buchty;
- zawieszenie szalup;
- dzwon okrętowy;
- wykonanie siatki na nadburciach;
- zamocowanie dodatkowych kotwic;
- cyferki wskazujące głębokość zanurzenia;
- i na koniec - zawieszenie bander.
I to by było na tyle.
Marek
Ostateczny widok ogólny i w takim stanie zaawansowania pojedzie do Tczewa:
W podsumowaniu należy zaznaczyć, że na takielunek zużyłem:
- ponad 250 mb różnej grubości linek (a dojdzie jeszcze ok. 10 mb na buchty);
- ok. 320 bloczków (i kilku mi zabrakło do powieszenia szalup);
- ok. 250 jufersów (z czego prawie połowę przerobiłem na pierścienie – ang. "bullseye").
Dzisiaj naprawa szkód powstałych w czasie walki z takielunkiem i czyszczenie modelu, który zdążył się już miejscami dobrze zakurzyć, a w czwartek pakowanie.
Do ostatecznego skończenia (ale już po powrocie z Tczewa) pozostanie kilka „drobiazgów”:
- wspomniane wyżej buchty;
- zawieszenie szalup;
- dzwon okrętowy;
- wykonanie siatki na nadburciach;
- zamocowanie dodatkowych kotwic;
- cyferki wskazujące głębokość zanurzenia;
- i na koniec - zawieszenie bander.
I to by było na tyle.
Marek
- Jarcio
- Posty: 94
- Rejestracja: 17 lut 2011, 13:43
Re: USS Constitution (Conny)
Wychwaliliśmy Cię Marku na SB, ale wypadałoby i tutaj powiedzieć, że ten model wygląda fantastycznie. Cieszę się na myśl, że będę go mógł zobaczyć na własne oczy. Obiecuję nie dotykać
. Piszesz, że pozostały Ci do zamocowania siatki burtowe. Czy nie będzie to teraz zbyt trudne, kiedy masz już ukończoną całą sznurkologię?

- mjk
- Posty: 55
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
Re: USS Constitution (Conny)
Jarcio pisze:... pozostały Ci do zamocowania siatki burtowe. Czy nie będzie to teraz zbyt trudne, kiedy masz już ukończoną całą sznurkologię?
Budując z planów zawsze stajemy przed problemem kolejności montażu poszczególnych elementów. Przy budowie Constitution kilkukrotnie miałem ten dylemat. W tym przypadku i tak miałem ogromne trudności z dostępem przy mocowaniu linek na kołkownicach burtowych, szczególnie na wysokości want. Sądzę, że wcześniejsze zamontowanie siatek dostęp ten jeszcze by utrudniło, jeśli nie całkowicie uniemożliwiło. A już na pewno w czasie prac generowane byłyby kolejne "szkody". Pisałem już wcześniej o połamanych barierkach na marsach, ale nie wspominałem o kilku urwanych klapach furt działowych, jednej naruszonej lawecie i wyłamanym kole sterowym, które teraz muszę naprawiać. Sądzę, że siatkę uda mi się jakoś zamontować, choć pewnie byłoby łatwiej, gdybym miał już nawiercone otwory w relingu. No ale jak by ten podziurkowany reling wyglądał w czasie eksponowania modelu w Tczewie?
Pozdrawiam
Marek Kasprzak
- mjk
- Posty: 55
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
Re: USS Constitution (Conny)
Po wykonaniu niezbędnych napraw szkód transportowych po wycieczce do Tczewa (niestety były konieczne) powoli kontynuuję prace wykończeniowe.
Conny wzbogaciła się o dzwon okrętowy i dodatkową parę kotwic.
Podwiesiłem również szalupę rufową (kapitańską) i dwie burtowe.
Szalupy wiszą, ale nie są wykończone w 100%. Potknąłem się na woreczkach podwieszonych do liny przebiegającej nad szalupą, a zawierających „linelife" (liny po których załoga dostawała się do szalupy spuszczonej na wodę??). Woreczki te mają w skali mojego modelu wymiar 4x6,5 mm. Próby uszycia ich z cienkiego batystu (tego z którego uszyte są żagle) zakończyły się porażką – to co wyprodukowałem nijak nie przypominało zgrabnych woreczków z oryginału:
Muszę pomyśleć jak je zrobić coby to przyzwoicie wyglądało.
Zacząłem działać z buchtami - wykonuję je zgodnie z wcześniej publikowanymi opisami, np. w relacji Oksala. Ponieważ na kołkownicach obłożone są liny o różnej grubości, to i buchty powinny być takowe. Tu z linki 0,3 mm:
I prowizorycznie zawieszone na kołkownicy:
Muszę ich zrobić, bagatela, ok. 250, ale to tylko kwestia czasu.
Na koniec pozostanie najtrudniejszy chyba problem – siatka na nadburciach, a właściwie wsporniki do jej zamocowania. Nie ukrywam, że gorąco tu liczę na życzliwość i wsparcie Ryśka (rychenko), który obiecał spróbować wykonać dla mnie pręty o przekroju kwadratowym wykorzystując świeżo otrzymaną, fantastyczną maszynkę od Mariana. Czekam i z góry dziękuję.
Pozdrowienia
Marek Kasprzak
Conny wzbogaciła się o dzwon okrętowy i dodatkową parę kotwic.
Podwiesiłem również szalupę rufową (kapitańską) i dwie burtowe.
Szalupy wiszą, ale nie są wykończone w 100%. Potknąłem się na woreczkach podwieszonych do liny przebiegającej nad szalupą, a zawierających „linelife" (liny po których załoga dostawała się do szalupy spuszczonej na wodę??). Woreczki te mają w skali mojego modelu wymiar 4x6,5 mm. Próby uszycia ich z cienkiego batystu (tego z którego uszyte są żagle) zakończyły się porażką – to co wyprodukowałem nijak nie przypominało zgrabnych woreczków z oryginału:
Muszę pomyśleć jak je zrobić coby to przyzwoicie wyglądało.
Zacząłem działać z buchtami - wykonuję je zgodnie z wcześniej publikowanymi opisami, np. w relacji Oksala. Ponieważ na kołkownicach obłożone są liny o różnej grubości, to i buchty powinny być takowe. Tu z linki 0,3 mm:
I prowizorycznie zawieszone na kołkownicy:
Muszę ich zrobić, bagatela, ok. 250, ale to tylko kwestia czasu.
Na koniec pozostanie najtrudniejszy chyba problem – siatka na nadburciach, a właściwie wsporniki do jej zamocowania. Nie ukrywam, że gorąco tu liczę na życzliwość i wsparcie Ryśka (rychenko), który obiecał spróbować wykonać dla mnie pręty o przekroju kwadratowym wykorzystując świeżo otrzymaną, fantastyczną maszynkę od Mariana. Czekam i z góry dziękuję.
Pozdrowienia
Marek Kasprzak
- Jarcio
- Posty: 94
- Rejestracja: 17 lut 2011, 13:43
Re: USS Constitution (Conny)
Marku. Jak zwykle świetnie to wszystko wygląda. A co do woreczków to wpadł mi do głowy taki pomysł, aby wykonać je z samoutwardzalnej masy plastycznej; z uwagi na wielkość elementu dobra byłaby drobnoziarnista masa Milliputa. Na powierzchni tej masy możesz odcisnąć kawałek materiału, tak aby na masie widoczna była struktura płótna. A jeśli chodzi o wsporniki siatek burtowych to można je wykonać jako elementy fototrawione, też będą kwadratowe w przekroju. Oczywiście nie kwestionuję umiejętności Rysia w zakresie walcowania drutów o kwadratowych przekrojach, ale po co chłopa męczyć. 

- mjk
- Posty: 55
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
Re: USS Constitution (Conny)
Jarcio pisze:... co do woreczków to wpadł mi do głowy taki pomysł, aby wykonać je z samoutwardzalnej masy plastycznej; ... A jeśli chodzi o wsporniki siatek burtowych to można je wykonać jako elementy fototrawione
Jest to jakiś pomysł. Chociaż, ponieważ potrzebuję tych woreczków ponad 20, myślałem raczej o malutkich odlewach z form silikonowych (kilku form, coby woreczki nie były identyczne). Ale może rzeczywiście, zrobienie ich choćby ze zwykłej modeliny, byłoby najprostsze, a przede wszystkim zapewniło 100% niepowtarzalność. Jeszcze się zastanowię, ale chyba skorzystam z podpowiedzi.
Jeśli chodzi o wsporniki siatek, to wykorzystanie fototrawienia było pierwszym moim pomysłem. Problem polega na tym, że wg planów owe wsporniki winny być wytrawione z blaszki 0,4 mm. Wszystkie osoby i firmy, które zajmują się tym mniej lub bardziej profesjonalnie, były skłonne wykonać je na zamówienie, ale z blaszki 0,2 mm (wg. ich opinii blaszka 0,4 mm musi być trawiona dwustronnie lub natryskowo, a chętnych do wykonania tego nie znalazłem). Mogłem wprawdzie zamówić podwójną ilość wsporników o grubości 0,2 mm i zlutowywać je parami, ale doszedłem do wniosku, że łatwiej będzie (kilometry dzielą mnie od mistrzostwa w lutowaniu prezentowanym przez Andrzeja) wykonać je z pręcika o przekroju kwadratowym.
Ale dzięki za sugestie. Pozdrawiam
Marek