La Belle

[awas]

Leon27 napisał:

Tak mi się wydawało że może i u nas mają. Zasięgnąłem języka. Co prawda nie dzwoniłem ale namiar dostąłem od fanatyka który wykonuje grzebienie takie jak w średniowieczu. Licho wie dlaczego z bukszpanu akurat kiedyś robili. Może jest antybakteryjny???

Na grzebieniach się nie znam, ale drewno bukszpanu jest wyjątkowe.
Jest praktycznie bezsłojowe i trzyma krawędź przy rzeźbieniu.
Poza tym jego żółty kolor oddaje barwnik "yellow napoli", którym malowano zdobienia dawno temu.
Jesli ktoś unika malowania modeli żaglowców to nie ma wyjścia.
Z tym drewnem są dwa problemy. Jeden to sine przebarwienia, a drugi to częste pęknięcia.

Leon27, bukszpan rośnie tak powoli, że Twoja plantacja przyda się dla wnuków.

U mnie padało, to założyłem kilka linek. Konkretnie cztery, szoty i brasy grotreji.

Pozdrowienia
Artur

[oksal]

Już od kilku chwil patrze w pajęczynkę. Dobrze Ci to Artur wyszło. Nawet masz "stawy" na "kości" przetyku przy szocie grotmarsla:) Wiesz jakie ja miałem dochodzenie co i jak tymi linami , tylko, że żagiel zwinięty na rei. O tych mówię:



Moment muszę coś porysować...

EDIT: już coś tam pomazałem. W opracowaniach takielunku z okresu mojego E, wywnioskowałem ( może błędnie, szkoda, ze tego nie można zobaczyć na własne oczy), że dla zwiniętych żagli szot był "zahaczany" w oku liny przymocowanej do dyb. Coś jak ja tych bazgrołach- tak u siebie zrobiłem.

[awas]

Ja też robiłem dochodzenie jak to zrobić.
Plany pokazują żagiel rozwiniety i wszystko jest jasne.
Rozwiązanie, które wybrałem jest formalnie poprawne i znalazłem takie przykłady na różnych zdjęciach innych modeli w necie.
A to co piszesz oddaje różnice pomiędzy angielskimi i francuzkimi (kontynentalnymi) wersjami olinowania.
No i trzeba też uwzględnić, że oba okrety dzieli kilkadziesiat lat. La Belle to koniec XVIIw.
Artur

[awas]

Zrobiliśmy dzisiaj La Belci sesję fotograficzną, korzystając z domowego studia foto.
Nie mamy takiej wprawy jak Ataman ale zapał ten sam.

Najpierw kilka zdjęć LB:
















A teraz fotograf przy pracy.



Pozdrawiam
Artur

[myszor]

Pełna "profeska" . A ja nie miałem nawet niebieskiego kartonu :blush: . Gratuluje .

[oksal]

myszor napisał:

Pełna "profeska"

i zawodowstwo :whistle: :whistle: :whistle:

[awas]

Przygotowania do Tczewa zakończone.
Zrobiłem dla LB prosta gablotę.
Pozdrawiam
Artur

[awas]

Kazik mnie zmobilizował, żeby dodać latarnię, której brakowało. Nie robiłem bo nie wiedziałem jak.
Wybrałem troche inna technikę. Klosz latarni wytoczyłem z pręta z plexi. Dół i góra są z bukszpanu - trochę toczone i rzeźbione. Kratki z taśmy miedzianej. Wyszło jak na załączonych zdjęciach.
Jeszcze nie koniec pozostały do zrobienia odciągi i mocowanie do pawęży.
Artur

[Andrzej1]

Witaj

Teraz w tę dziurkę wetknąć małego żółtego leda i latarnia będzie świecić. Przewody to kynar,
roboty nie jest za dużo, tyle, że gdzieś trzeba schować zasilanie i to może być problemem.
Takie toczone pleksi będzie ślicznie rozpraszać światło. Już Ci zazdroszczę takiej pięknej latarni.
Nawet gdy nie będzie świeciła.
Modelik przecudnej urody - gratuluję.

Z ukłonami
Andrzej Korycki

[kagra]

Super,Artur.A ja się zastanawiałem jak wykonać oszklenie lampy.Pozdrawiam.Kazimierz