ten żagiel chyba nie wiele lepszy od poprzeniego - znów szycie?
kolejna odsłona bloczka - nie wiem czy widać lepiej, ale... jestem z niego dumny :blush: czy się podoba, czy nie
mocowanie liny wciągającej żagiel - długo się zastanawiałem jak to rozwiązać i wybrałem najprostszy sposób
problem stanowi mocowanie żagla do dziobu, bo czy mocować sam żagiel, czy może rejkę? A może dać tam linę?
no i największy kłopot - mocowanie końca żagla do rejki. Czy w ogóle powinien być mocowany?
A jeśli tak, to jak? Analogicznie jak bloczek do masztu (tylko bez bloczka) - na same oczka, czy na stałe? A może tak jak żagiel do dzioba?
OD CZEGOŚ TRZEBA ZACZĄĆ - NAJLEPIEJ OD POCZĄTKU !!! w szkutni: ...i przy kei:
No i (chyba) na razie prace zakończone. Dodałem parę detali, co ożywiło łódeczkę :)
A tak prezentuje się obecnie:
Prace nad dodatkowym wyposażeniem to prawdziwa radość. Dodałem wiosło, 2 harpuny (w tym jedną z bojką), sieć do łowienia na płytkich wodach, podbierak i mosiężne naczynie z uszami (w tych dwóch ostatnich wykorzystałem olinowanie starego żagla). Uświadomiłem sobie w międzyczasie jak wielką kulturę materialną posiadały "prymitywne" ludy, a te moje przedmiociki to z jakiejś na prawdę zapadłej dziczy są...
Jak tak dalej pójdzie to niedługo zrobię całą murzyńską wioskę :)
Jeśli ktoś ma jakieś uwagi lub sugestie, to chętnie je przyjmę.
Można powiedzieć, że wystartowałem - teraz kusi dżonka :)
OD CZEGOŚ TRZEBA ZACZĄĆ - NAJLEPIEJ OD POCZĄTKU !!! w szkutni: ...i przy kei:
:) pierwsze koty za płoty, i model jaki by nie był i jak by kto nie powiedział, jest wykonany samodzielnie i do końca. Przyjmijmy, że diorama wioski pigmejów byłaby czasochłonna zatem obrałeś dobry kurs na daleki wschód ku dżonce :)
I tu uwaga techniczna już całkiem - kolejny wątek z prac , załóż proszę w dziale - STĘPKA.
ten jest w przywitalni. Życząc powodzenia w zbieraniu trzciny i bambusa oczekuje relacji z budowy "skośnookiego drobnicowca" a także zachęcam do ciąglego przeglądania zasobów forum.
W tematyce dżonki RomekS jest biegły i jego uwagi cą nie tyle cenne co bezwględnie zalecane.
Być może za przychylnością admina i możliwości technicznych udałoby się ten wątek wrzucić do Stępki o co niniejszym proszę ;)
To fakt, że ten pierwszy model wykonany był całkowicie samodzielnie, zarówno w sferze realizacji, jak i koncepcyjnie - nie opierałem się na żadnych planach i wszystkie rozwiązania opierałem jedynie na obserwacjach i własnych pomysłach i jestem z niego bardzo zadowolony (mam też uwagi), gdyż zamierzony efekt osiągnąłem niemal w całości :)
Relację z budowy dżonki chciałem zamieścić w Wirtualnej Modelarni -> Projekt Dżonka , gdzie jest bardzo dużo cennych porad (dzięki za polecenie RomkaS). Poza tym chciałbym najpierw skoncentrować się na zdobyciu materiałów rozwijających wiadomości teoretyczne związane ze "skośnooką" flotą, gdyż z pewnością ułatwi to (a na pewno uprzyjemni) pracę nad tym projektem.
Przyznam się też szczerze, że czaję się na Czółno z Morombé (Madagaskar), bowiem byłaby to praca już z planami (Modelarz 10/93), ale nie ma co sie rozpisywać przed zdobyciem tych planów.
Myślę też o dłubance, ale...
OD CZEGOŚ TRZEBA ZACZĄĆ - NAJLEPIEJ OD POCZĄTKU !!! w szkutni: ...i przy kei:
dziękuję adminowi za przeniesienie posta posta...ram się już dobrze lokować wątki :evil:
Wiem, że na tym forum (i chyba w ogóle w modelarstwie) to nietypowy model, ale jak na początek to była świetna zabawa (zaprawa?)
OD CZEGOŚ TRZEBA ZACZĄĆ - NAJLEPIEJ OD POCZĄTKU !!! w szkutni: ...i przy kei: