Od paru dni śledzę Wasze forum, na które trafiłem przypadkiem szukając informacji na temat modelarstwa szkutniczego. Ostatnio naszła mnie chęć spróbowania swoich sił w tej odmianie.
Kiedyś (15la temu?) dostałem w prezencie zestaw. Niestety nie pamiętam co to był za okręt (może Bounty), wiem tylko, że instrukcja była w jęz. niemieckim

Moje doświadczenia z obróbką drewna kończą się na zaostrzeniu kija przy ognisku


Niestety nadal nie mogę się zdecydować od czego zacząć. Do wyboru mam dwie opcje:
1) MiniMamoli zestaw jacht Britannia (znalazłem za <100zł)
2) "made in china" czyli Dżonka.
Za opcją 1 przemawia fakt, że wszystko co potrzebne jest w pudle, wystarczy kroić, kleić, czekać i już. Opcja nr 2 da mi z pewnością lepsze doświadczenie w pracy z drewnem (i kartonem), jednak nie jestem do końca przekonany czy bez żadnego doświadczenia ta opcja jest dobra. Nie mam bladego pojęcia jak wykonać te wszystkie "pierdółki" które macie u siebie na fotach (bloczki, kółeczka, kangi etc). Poza tym zupełnie nie podoba się mi wygląd owej jednostki, ale to można przeboleć i wliczyć w "koszta" nauki

Nie chciałem również łapać się za modele okrętów MMamoli bo tam już więcej możliwości sknocenia wszystkiego jest.
Dlatego jak możecie to doradźcie od czego zacząć, tzn jaka kolejność 1->2, czy 2->1?