Witam!
Od już bardzo dawna obserwuję relację z budowy Halnego, Model przedstawia się rewelacyjnie!!:woohoo:
To mnie zainspirowało do budowy tego modelu!! Zbierałem materiały, przeglądałem różne fora i relacje z budów tego modelu i trafiłem na modelarza który posiada ogromną kolekcję zdjęć Powiewu / Halnego. Mogę powiedzieć że jakość i ilość detali obfotografowanych jest super! Za zgodą autora zdjęć podaję gdzie je można pobrać:
http://www.papermodels.pl/topics7/zdjecia-statku-ratowniczego-r-17-vt1364.htm#13414
Mam nadzieję że te zdjęcia pomogą w dalszej budowie i wykończeniu super modelu!
Pozdrawiam wszystkich szkutników i nie tylko! :lol:
Jeszcze jeden Halny
- antosiek
- Posty: 468
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
O:Jeszcze jeden Halny
Te zdjęcia mam już co najmniej od roku.Otrzymałem przesyłkę od autora. Zdjęcia bezcenne, szczególnie wnętrza. Sygnalizowałem wtedy Jurkowi, że coś takiego istnieje, ale chyba wtedy nie zauważył. Jednak dzięki za kibicowanie.
Przyszedł czas na koła sterowe. Zdjęcia pokazują polerowany mosiądz, więc nie było co kombinować. Najpierw rysunki. Wykonanie środka, z którego wychodzą szprychy, wymagało użycia frezarki z podzielnicą. Najpierw wyfrezowałem ośmiokąt, potem nawierciłem otwory, a na koniec przetoczyłem na odpowiedni kształt. Obręcz nie jest w płaszczyźnie otworów środka. Wykombinowałem prosty szablon z kawałka blachy aluminiowaj 2.5mm. Po złożeniu i przymocowaniu obręczy wszystko się ładnie układa..
Części skadowe
Szablon
Złożone części przygotowane do lutowania
Polutowane koło z nawierconymi na obwodzie otworami do mocowania rączek
Po polerowaniu
Toczenie rączek z wykałaczek
Rączki już na miejscach, wklejone na odcinki drucików 0.6

Przyszedł czas na koła sterowe. Zdjęcia pokazują polerowany mosiądz, więc nie było co kombinować. Najpierw rysunki. Wykonanie środka, z którego wychodzą szprychy, wymagało użycia frezarki z podzielnicą. Najpierw wyfrezowałem ośmiokąt, potem nawierciłem otwory, a na koniec przetoczyłem na odpowiedni kształt. Obręcz nie jest w płaszczyźnie otworów środka. Wykombinowałem prosty szablon z kawałka blachy aluminiowaj 2.5mm. Po złożeniu i przymocowaniu obręczy wszystko się ładnie układa..
Części skadowe

Szablon

Złożone części przygotowane do lutowania

Polutowane koło z nawierconymi na obwodzie otworami do mocowania rączek

Po polerowaniu

Toczenie rączek z wykałaczek

Rączki już na miejscach, wklejone na odcinki drucików 0.6

- Budrys
- Posty: 577
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
O:Jeszcze jeden Halny
Witaj Andrzej. Mistrzu nie wierzę, żebyś to zrobił bez powodu! Na pokazanych rysunkach tulejki ("zgrubienia") na szprychach są przy rączkach koła (uchwytach) a nie przy piaście koła!? Wynik dokumentacji zdjęciowej?
Pozdrawiam
Wojciech [Budrys]
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
"Where there is a will there is a way"
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Wojciech [Budrys]
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
"Where there is a will there is a way"
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
- antosiek
- Posty: 468
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
O:Jeszcze jeden Halny
Wojtek. Rysunek jest mój, i nie ma na nim wszystkiego. Służył mi tylko za podkład do wykonania szablonu i sprawdzenia proporcji. Koło zrobiłem tak jak na zdjęciach. Jedyne odstępstwo to , że oryginał miał obracaną o 90 stopni jedną z rączek dla ułatwienia kręcenia większej liczby obrotów, a ja tego nie mam. Nie chcę się jeszcze na Kodze podpierać zdjęciami, i to nie swoimi, bo nie prosiłem o zgodę autora o możliwość ich publikacji. Jurek pisał, że je umieścił u siebie za zgodą. Można sprawdzić.
ps udało Ci się już coś ustalić z proponowanym terminem.
ps udało Ci się już coś ustalić z proponowanym terminem.
- JurekBin
- Posty: 1541
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
- Lokalizacja: {"name":"","desc":"","lat":"","lng":""}
- Kontakt:
O:Jeszcze jeden Halny
Astra28 pozwilił mi na wstawienie całości do lepszego oglądania:
Dodałem właśnie również zdjęcia samego Halnego:
R-17 Galeria
Dodałem właśnie również zdjęcia samego Halnego:
R-17 Galeria
- antosiek
- Posty: 468
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
O:Jeszcze jeden Halny
Witam po niewielkiej przerwie.
Dla odpoczynku od wyposażania kabiny, dorobiłem ślizgacz liny holowniczej. Może to ma inną nazwę, ale nic innego nie przychodzi mi do głowy. Główny element, czyli wycinek rury po którym ślizga się lina wykonałem z kawałków rurki miedzianej o średnicy 3mm, zeszlifowanej do prawie połowy grubości. Miedziana dlatego, że ma grubszą ściankę niż mosiężna. Pozostałe elementy usztywniające i mocujące to mosiądz. Zawias z kawałków igły, imitacjie śrub ze szpilek, nakrętki motylkowe zlutowane z drucików miedzianych. Całość polutowana a na koniec pomalowana czarnym, półmatowym Humbrolem.

Dla odpoczynku od wyposażania kabiny, dorobiłem ślizgacz liny holowniczej. Może to ma inną nazwę, ale nic innego nie przychodzi mi do głowy. Główny element, czyli wycinek rury po którym ślizga się lina wykonałem z kawałków rurki miedzianej o średnicy 3mm, zeszlifowanej do prawie połowy grubości. Miedziana dlatego, że ma grubszą ściankę niż mosiężna. Pozostałe elementy usztywniające i mocujące to mosiądz. Zawias z kawałków igły, imitacjie śrub ze szpilek, nakrętki motylkowe zlutowane z drucików miedzianych. Całość polutowana a na koniec pomalowana czarnym, półmatowym Humbrolem.





- stefan
- Posty: 1155
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
O:Jeszcze jeden Halny
Ufff...wreszcie normalny post:)
Jak zwykle perfekcja wykonania.
Jak zwykle perfekcja wykonania.
-
- Posty: 78
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
O:Jeszcze jeden Halny
Panie Andrzeju
Jak tak patrzę na te pańskie dzieło sztuki szkutniczej to aż żal klikać na coś innego:) . Gratuluję i wytrwałości i talentu a także dokładności.:whistle:
Wiem że trzeba wielu lat praktyki by osiągnąć takie mistrzostwo, ale pomarzyć można i przysiąść "przedziałek":blush: by to mistrzostwo osiągnąć.
Model z najwyższej półki modelarskiej - podziwiam talent:whistle:
Jak tak patrzę na te pańskie dzieło sztuki szkutniczej to aż żal klikać na coś innego:) . Gratuluję i wytrwałości i talentu a także dokładności.:whistle:
Wiem że trzeba wielu lat praktyki by osiągnąć takie mistrzostwo, ale pomarzyć można i przysiąść "przedziałek":blush: by to mistrzostwo osiągnąć.
Model z najwyższej półki modelarskiej - podziwiam talent:whistle:
- antosiek
- Posty: 468
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
O:Jeszcze jeden Halny
Chłopaki dzięki. Znowu mam czerwone uszy.:blush::blush: Ale ja się uczę na tym modelu.
Wiechus, ja nie żaden pan tylko Andrzej
pozdrawiam
Wiechus, ja nie żaden pan tylko Andrzej
pozdrawiam
- antosiek
- Posty: 468
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
O:Jeszcze jeden Halny
Doszedłem do takiego momentu przy wyposażaniu sterówki, że ręczne wykonanie części było by bardzo kłopotliwe. Tu z pomocą przyszedł artykuł Jurka o fotorawieniu. Poczytałem i postanowiłem spróbować.
Źródło światła kupione na znanym serwisie, ale rozczarowałem się. Można tego używać, ale czas naświetlania wacha się między 40 a 50 min. Żarówka ma chyba wbudowany jakiś bezpiecznik bo potrafi się sama wyłączyć a po ostygnięciu znowu zapala. No i jak tu zliczyć czas naświetlania. Mam jakąś starą kwarcówkę produkcji CCCP. Muszę zrobić z nią próby. Jak nie to to co podał Jurek (ULTRA VITALUX) wydaje się być odpowiednia. Tylko droga. Zobaczymy. Klisza wykonana na zwykłej plujce, ale podwójnie, czyli dwie prawe i dwie lewe. Trawiłem w chlorku żelaza w temperaturze ok. 60 stopni z wymuszeniem obiegu. Trawienie zaskakująco długie. Prawie 1.5 godziny. Zdecydowanie za długo i miejscami są lekkie podtrawienia. Całe szczęście, że zaplanowałem na kliszy wszystkiego na wyrost. Jest z czego wybrać.

Źródło światła kupione na znanym serwisie, ale rozczarowałem się. Można tego używać, ale czas naświetlania wacha się między 40 a 50 min. Żarówka ma chyba wbudowany jakiś bezpiecznik bo potrafi się sama wyłączyć a po ostygnięciu znowu zapala. No i jak tu zliczyć czas naświetlania. Mam jakąś starą kwarcówkę produkcji CCCP. Muszę zrobić z nią próby. Jak nie to to co podał Jurek (ULTRA VITALUX) wydaje się być odpowiednia. Tylko droga. Zobaczymy. Klisza wykonana na zwykłej plujce, ale podwójnie, czyli dwie prawe i dwie lewe. Trawiłem w chlorku żelaza w temperaturze ok. 60 stopni z wymuszeniem obiegu. Trawienie zaskakująco długie. Prawie 1.5 godziny. Zdecydowanie za długo i miejscami są lekkie podtrawienia. Całe szczęście, że zaplanowałem na kliszy wszystkiego na wyrost. Jest z czego wybrać.


