Rozumując w ten sposób trzeba by było zrezygnować z wszystkich „ maszynek i wynalazków „ a pracować tylko nożykiem i siekierką . Kolega mówi o dodatkowym rysowaniu i kosztach wypalania . Te ostatnie są ale moim zdaniem do przełknięcia . Rysować też trzeba przy nożyku , póki są to bryły proste to pół biedy ale gdy trzeba zrobić całe owrężenie to zaczynają się schody . Same przygotowanie wręg i odcięcie wymiarów na poszycie , przeniesienie na polistyren i i wycięcie zajmie tyle czasu że cho cho .
Ja robię to tak . Całą dokumentacje a przynajmniej to co mię interesuje , od razu daję do ze skanowania czyli dane mam w komputerze .
Następnie w programie graficznym GIMP 2 lub CORELU dokonuje przeskalowania lub wybrania elementów rysunku które będą mi potrzebne . Program GIMB jest programem bezpłatnym i stosunkowo prostym .
Potrzebne rysunki przenoszę do programu AUTUCAD i na ich podstawie kreślę potrzebne mi rysunki do wypalania .
W tym forum opisuje wykonanie kadłuba żaglówki zapraszam :
http://marek.aplus.pl/forum/viewtopic.php?t=4386
Zdjęcie zmontowanego szkieletu przedstawiłem w pierwszej części postu .Czas rysowania ( poza projektem który też jest mój ) czyli przygotowania do wypalania kąpletu wręg wyniósł około 17 godzin . A wykonania całego kadłuba do stanu przed szlifu końcowego Około 14 dni .
A teraz holownik . przygotowanie wszystkich rysunków zajęło mi 5 dni ( nie spieszyłem się ) , sklejenie tego co widać popołudnie . Teraz czekam na resztę elementów . Pokład będzie pokryty listwami lub wypalony laserem z cienkiej sklejki , rysunek do wypalania jest już gotowy . Moim zdaniem ta technologia jest na pewno dobra , trochę kosztuje pieniążków i umiejętności . ale tych ostatnich koledzy mają coraz więcej . Natomiast cena wypalania będzie malała . Zresztą każda technologia jest sprawą umowną . Jak to mówią jeden woli ogórki a drugi ogrodnika córki .
Pozdrawiam Edward
Holownik rzeczny
-
- Posty: 1061
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
Re: Holownik rzeczny
Witam .
Nie mam zamiaru Nikogo tutaj urazić .
To co Ty tutaj opisujesz to jest jeszcze modelarstwo czy już składactwo elementów ?
Lasery , corele , czady , autoczady , nic z tego nie pojmuje i jestem w tym zagubiony . Dla mnie modelarstwo to plany , materiał , narzędzia i umiejętności .Nie wiem czy dałoby mi takie modelarstwo ( składanie) tyle satysfakcji co wystruganie własnoręcznie masztu , wycinanie listewek , kombinowanie jak zbudować dany element .
Jak napisałeś - "jeden woli ogórki drugi ogrodnika córki " , tak i ja wole to tradycyjne modelarstwo a te nowinki niech zostaną dla tych co sprawia im to przyjemność .
Nie mówię że technika nie przydaje się w modelarstwie . Skłamałbym jak bym tak mówił . Sam korzystam z jej dobrodziejstwa , ale nigdy nie z gotowych modeli do złożenia . Dla mnie to profanacja modelarstwa i na Kodze powinien być osobny dział na takie modele . Jakoś nie pasuje model zbudowany własnoręcznie z modelem zbudowanym (wyciętym ) przez maszynę w jednym koszyku .
Uważam że jest to krzywdzące dla Tych co budują własnoręcznie od podstaw .Teraz każdy kto kupi laserowa składankę , uważa się za modelarza .
To kim są Ci którzy budują z planów?
Po prostu jestem konserwatywnym modelarzem i każde nowinki ciężko mi przyjąć .
Ale z całego serca życzę powodzenia w budowie . Przecież liczy się efekt końcowy
Nie mam zamiaru Nikogo tutaj urazić .
To co Ty tutaj opisujesz to jest jeszcze modelarstwo czy już składactwo elementów ?
Lasery , corele , czady , autoczady , nic z tego nie pojmuje i jestem w tym zagubiony . Dla mnie modelarstwo to plany , materiał , narzędzia i umiejętności .Nie wiem czy dałoby mi takie modelarstwo ( składanie) tyle satysfakcji co wystruganie własnoręcznie masztu , wycinanie listewek , kombinowanie jak zbudować dany element .
Jak napisałeś - "jeden woli ogórki drugi ogrodnika córki " , tak i ja wole to tradycyjne modelarstwo a te nowinki niech zostaną dla tych co sprawia im to przyjemność .
Nie mówię że technika nie przydaje się w modelarstwie . Skłamałbym jak bym tak mówił . Sam korzystam z jej dobrodziejstwa , ale nigdy nie z gotowych modeli do złożenia . Dla mnie to profanacja modelarstwa i na Kodze powinien być osobny dział na takie modele . Jakoś nie pasuje model zbudowany własnoręcznie z modelem zbudowanym (wyciętym ) przez maszynę w jednym koszyku .
Uważam że jest to krzywdzące dla Tych co budują własnoręcznie od podstaw .Teraz każdy kto kupi laserowa składankę , uważa się za modelarza .
To kim są Ci którzy budują z planów?
Po prostu jestem konserwatywnym modelarzem i każde nowinki ciężko mi przyjąć .
Ale z całego serca życzę powodzenia w budowie . Przecież liczy się efekt końcowy

Pozdrawiam . Andrzej :)
Drewno to surowiec , który od niepamiętnych czasów odgrywał wielką role w życiu człowieka , dlatego też powinno być traktowane z należytą atencją .
Drewno to surowiec , który od niepamiętnych czasów odgrywał wielką role w życiu człowieka , dlatego też powinno być traktowane z należytą atencją .
- rychenko
- Posty: 681
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
Re: Holownik rzeczny
Witam
Edwardzie idąc tropem Twoich myśli to można by było dać wszystko do wykrojenia ,wypalenia , aż w końcu byśmy doszli do takiego stanu ze model były tak przygotowany jak modele plastikowe w pudełku , chyba nie o to chodzi , nie jestem oporny ani na nowe technologie ani na używanie programów graficznych czy komputera jeśli jest taka potrzeba , piszesz ze spędziłeś nad tym kilka godzin te elementy co pokazałeś są stosunkowo proste i naprawdę nożykiem Olfa można to wyciąć w bardzo prosty i szybki sposób a zaręczam Tobie ze przy cieciu nożykiem na macie nie było by takich krzywizn i dziur pomiędzy elementami jak to jest u ciebie z zastosowaniem „kosmicznej” technologii ,na tym co pokazałeś wygląda to tak jakbyś to właśnie cytowaną przez ciebie siekierą obrobił .Piszesz tu o wręgach, nie przesadzaj można wydrukować sobie nakleić na polistyren i piłka włośnicową zajmie to nie dużo czasu na pewno nie „cho cho”
Ps Nie widziałem ze kolega „Myszor” już się wypowiedział , a tak na marginesie to mógłbyś założyć oddzielna relację z budowy Holownika i jachtu bo za chwile wszystko się tak wymiesza ze nie będzie wiadomo co do czego.
Edwardzie idąc tropem Twoich myśli to można by było dać wszystko do wykrojenia ,wypalenia , aż w końcu byśmy doszli do takiego stanu ze model były tak przygotowany jak modele plastikowe w pudełku , chyba nie o to chodzi , nie jestem oporny ani na nowe technologie ani na używanie programów graficznych czy komputera jeśli jest taka potrzeba , piszesz ze spędziłeś nad tym kilka godzin te elementy co pokazałeś są stosunkowo proste i naprawdę nożykiem Olfa można to wyciąć w bardzo prosty i szybki sposób a zaręczam Tobie ze przy cieciu nożykiem na macie nie było by takich krzywizn i dziur pomiędzy elementami jak to jest u ciebie z zastosowaniem „kosmicznej” technologii ,na tym co pokazałeś wygląda to tak jakbyś to właśnie cytowaną przez ciebie siekierą obrobił .Piszesz tu o wręgach, nie przesadzaj można wydrukować sobie nakleić na polistyren i piłka włośnicową zajmie to nie dużo czasu na pewno nie „cho cho”
Ps Nie widziałem ze kolega „Myszor” już się wypowiedział , a tak na marginesie to mógłbyś założyć oddzielna relację z budowy Holownika i jachtu bo za chwile wszystko się tak wymiesza ze nie będzie wiadomo co do czego.
Pozdrawiam Ryszard
- grzegorz75
- Posty: 674
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
Re: Holownik rzeczny
Moim zdaniem , jak sobie narysujesz ołówkiem i wytniesz przy linijce nożem to się mniej napracujesz przy obróbce łączeń niż przy laserze . Co innego gdybyś to wyfrezował . Apeluję do Ciebie - rób tradycyjnie
Ręcami , a i satysfakcja będzie lepszejsza i efekty 


http://www.iik.suzuki.pl/
- jeskom
- Posty: 269
- Rejestracja: 26 paź 2011, 23:07
Re: Holownik rzeczny
koledzy mają racje...nie sztuka używać nowej technologi do budowy dzieła, lecz sztuką jest zbudować model "gołymi rękoma"...może nie będzie to tak perfekcyjna maszyna, lecz można później sobie spokojnie w lustrze powiedzieć, że się zrobiło kawał dobrej roboty
i być dumny ze swoich umiejętności 


- Pajeczak
- Posty: 21
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
Re: Holownik rzeczny
Ale w sumie to jest na forum sporo relacji budowy gotowych zestawów, a tutaj kolega sam przygotowuje, to co ktoś kupuje w pudełku.
Przypomina mi się moment, kiedy wkraczały aparaty cyfrowe. Na początku każdy patrzył na to z przymrużeniem oka, a teraz...
Może to nie głupi pomysł z oddzielnym działem dla tego typu modeli.
Przypomina mi się moment, kiedy wkraczały aparaty cyfrowe. Na początku każdy patrzył na to z przymrużeniem oka, a teraz...
Może to nie głupi pomysł z oddzielnym działem dla tego typu modeli.
- Joker 2
- Posty: 80
- Rejestracja: 22 wrz 2011, 23:43
Re: Holownik rzeczny
No cóż minęło prawie osiem lat i trzeba powoli kończyć zaczęty model .
Po ostatnim spotkaniu w Tczewie odkurzyłem zaczęty model i do roboty .
Po krytyce dawno temu trochę odszedłem od modelarstwa szkutniczego na rzecz lotnictwa poczyniliśmy parę modeli razem z kolegami np. ;
Jest to model łodzi latającej Short S-21 “ Maja “ + wodnosamolot pocztowy Merkury latający na linii Londyn - Sydney . Modelem tym dokonano drugiego na świecie ( po Kanadyjczykach ) rozłączenia modeli w locie .
Proszę mi wierzyć że model powstał całkowicie w komputerze a wykonany był na maszynach CNC .
Linijki i nożyki to tylko do wykończenia modelu .
Ja należę do pokolenia które w szkole średniej i na studiach liczyło na suwaku logarytmicznym . Konia z rzędem temu z młodego pokolenia kto wie co to jest .
Ale dość lania wody , postanowiłem wykorzystać tylko część wykonanych elementów Wypalanie hipsu laserem okazało się nie najlepszym pomysłem .
Nie będzie to mały holownik rzeczny jak początkowo planowałem ale model fantazyjny trochę podobny do angielskiego holownika Imar czyli coś takiego ;
Posiadany kadłub z takimi nadbudówkami wygląda nieźle , całość ma posłużyć do ciekawego projektu , zobaczymy czy wyjdzie .
Model ma być w założeniach budowany równolegle z innymi projektami czyli dość wolno . Ale ponieważ posiadam dużo wolnego czasu to kto wie .
Kadłub po oczyszczeniu dostał wzmocnienie z listew pod mocowanie pokładu oraz kawałek pokładu rufowego . Została dodana wręga pod mocowanie silnika z przekładnią , przekładnia mocowana do wręgi poprzez lord gumowy .
Przeniesienie napędu poprzez podwójny kardan na wał śruby .
Widoczne rurki to mniejsza pochwa osi steru a większa służy do smarowania pochwy wału śruby .
Śruba napędowa kupiona gotowa o średnicy 50 mm . mosiężna czterołopatowa .
Podpora osi steru wykonana z mosiądzu , mocowanie na śruby tymczasowe tylko do przymiarek .
Joker
Po ostatnim spotkaniu w Tczewie odkurzyłem zaczęty model i do roboty .
Po krytyce dawno temu trochę odszedłem od modelarstwa szkutniczego na rzecz lotnictwa poczyniliśmy parę modeli razem z kolegami np. ;
Jest to model łodzi latającej Short S-21 “ Maja “ + wodnosamolot pocztowy Merkury latający na linii Londyn - Sydney . Modelem tym dokonano drugiego na świecie ( po Kanadyjczykach ) rozłączenia modeli w locie .
Proszę mi wierzyć że model powstał całkowicie w komputerze a wykonany był na maszynach CNC .
Linijki i nożyki to tylko do wykończenia modelu .
Ja należę do pokolenia które w szkole średniej i na studiach liczyło na suwaku logarytmicznym . Konia z rzędem temu z młodego pokolenia kto wie co to jest .
Ale dość lania wody , postanowiłem wykorzystać tylko część wykonanych elementów Wypalanie hipsu laserem okazało się nie najlepszym pomysłem .
Nie będzie to mały holownik rzeczny jak początkowo planowałem ale model fantazyjny trochę podobny do angielskiego holownika Imar czyli coś takiego ;
Posiadany kadłub z takimi nadbudówkami wygląda nieźle , całość ma posłużyć do ciekawego projektu , zobaczymy czy wyjdzie .
Model ma być w założeniach budowany równolegle z innymi projektami czyli dość wolno . Ale ponieważ posiadam dużo wolnego czasu to kto wie .
Kadłub po oczyszczeniu dostał wzmocnienie z listew pod mocowanie pokładu oraz kawałek pokładu rufowego . Została dodana wręga pod mocowanie silnika z przekładnią , przekładnia mocowana do wręgi poprzez lord gumowy .
Przeniesienie napędu poprzez podwójny kardan na wał śruby .
Widoczne rurki to mniejsza pochwa osi steru a większa służy do smarowania pochwy wału śruby .
Śruba napędowa kupiona gotowa o średnicy 50 mm . mosiężna czterołopatowa .
Podpora osi steru wykonana z mosiądzu , mocowanie na śruby tymczasowe tylko do przymiarek .
Joker
-
- Posty: 57
- Rejestracja: 21 lis 2011, 18:53
Re: Holownik rzeczny
Gdyby przeguby za mocno hałasowały to możesz połączyć linką stalową wlutowaną w tulejki, chociaż, hałas od przekładni zagłuszy. Gdyby ktoś chciał obejrzeć zdjęcia z ręcznej budowy holownika (głownie piłka i klocek z naklejonym papierem ściernym) to zapraszam: https://goo.gl/photos/wzaxwvXjZzsvnF2v6
- marek1
- Posty: 57
- Rejestracja: 30 sty 2012, 16:34
Re: Holownik rzeczny
Witam,cieszy taki obiekt,powodzenia,pozdrawiam Marek
- Joker 2
- Posty: 80
- Rejestracja: 22 wrz 2011, 23:43
Re: Holownik rzeczny
Parametry modelu są następujące ;
Długość całkowita 64 cm .
Szerokość 19 cm
Planowane zanurzenie 5,5 cm .
Wyporność zobaczymy
Przeguby i silnik , wszystko jest zamocowane za pomocą płatka gumy ( lorda ) a przeguby ustawione równo w linii .
Zależy mi na cichej pracy , później chcę zamontować edytor dźwięku maszyny parowej .
Kadłub ma już wklejony pokład wykonany z 2 mm . hipsu oraz wzmocnienia pod pokładniki z włókna szklanego . Wszystko co jest pod pokładem z wyjątkiem dwu listew na których opiera się pokład jest wykonane z tworzyw odpornych na działanie wody .
Z kadłuba zdemontowano wszystkie elementy z wyjątkiem podpory steru , będzie potrzebna przy szpachlowaniu dołu kadłuba .
Widać wyraźnie wylot pochwy wału śruby oraz grudź z miejscem mocowania sinika z przekładnią . Do grodzi przyklejona płytka z miejscem na serwo steru .
Jeszcze widok na dziób . Teraz pozostało tylko całość zaszpachlować i pomalować podkładem .
Joker
Długość całkowita 64 cm .
Szerokość 19 cm
Planowane zanurzenie 5,5 cm .
Wyporność zobaczymy
Przeguby i silnik , wszystko jest zamocowane za pomocą płatka gumy ( lorda ) a przeguby ustawione równo w linii .
Zależy mi na cichej pracy , później chcę zamontować edytor dźwięku maszyny parowej .
Kadłub ma już wklejony pokład wykonany z 2 mm . hipsu oraz wzmocnienia pod pokładniki z włókna szklanego . Wszystko co jest pod pokładem z wyjątkiem dwu listew na których opiera się pokład jest wykonane z tworzyw odpornych na działanie wody .
Z kadłuba zdemontowano wszystkie elementy z wyjątkiem podpory steru , będzie potrzebna przy szpachlowaniu dołu kadłuba .
Widać wyraźnie wylot pochwy wału śruby oraz grudź z miejscem mocowania sinika z przekładnią . Do grodzi przyklejona płytka z miejscem na serwo steru .
Jeszcze widok na dziób . Teraz pozostało tylko całość zaszpachlować i pomalować podkładem .
Joker