Witaj
Twój silnik :
Silnik szczotkowy Graupner klasy 260 o dedykowanym napięciu 3V. Charakterystyka :
Nominalne napięcie : 3 V Zakres pracy : 1,5 - 6V Obroty : 12,300 obr./min.
Max. pobór prądu : 1,0 A Max. wydajność : 60 % Średnica wału : 2 mm Waga : 28 g
Wydaje się, że napięcie 3V jest trochę za małe. Bez reduktora 12300 obr/min spadnie do 6000 to jest
100/sek. Pewnie tylko zabełta wodę. Sprawdź, jak się zachowuje śruba w wodzie przy napięciu
3V lub wyższym, max 6V. Przy próbie uważaj, bo woda i prąd się nie lubią.
Moim zdaniem potrzebna jest jakaś redukcja obrotów (przekładnia).
Ale są tu Koledzy z większym doświadczeniem.
Z ukłonami
Andrzej Korycki
Holownik Despatch 1:50
- Andrzej1
- Posty: 1568
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
- Lokalizacja: {"name":"Polska Szczecin","desc":"","lat":"","lng":""}
- Tomasz_D
- Posty: 558
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
O:Holownik Despatch 1:50
Podołać podoła na pewno, tylko sam silnik wydaje mi się zbyt słaby. Osobiście upierałbym się jednak przy czymś klasy 400. Dodatkowo na śrubie którą pokazałeś holowniczek opornie będzie reagował w czasie pływania wstecz. Taką samą śrubą mam we Flowerku i o ile do przodu gna jak wariat to do tyłu już nie tak dobrze.
- Mirek77
- Posty: 559
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
O:Holownik Despatch 1:50
Wał zamontowany.Zrobiłem pierwszą próbę pływania.Obciążyłem kadłub zużytymi bateriami.Silniczek może i mały,ale ładnie sobie radzi.Model rusza spokojnie tak jak trzeba.Na wstecznym trochę słabiej,ale jak na moje potrzeby zadowalająco.Tylko że na wstecznym śruba się odkręca.Zdjęcia chyba niewiele mówiące.




- Cezar65
- Posty: 116
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
O:Holownik Despatch 1:50
Witam. nie chcę tu się wymądrzać ani Cię pouczać ale wg. mnie ten wał się nie ,,nada" do modelu redukcyjnego - patrząc na niego widzę że on jest od ślizgu ECO , który pływa na tyle szybko że nie zdąży przez te pseudo -panewki z polipropylenu ,, naciągnąć " do środka kadłuba wody.Natomiast w wolno płynącej redukcji masz po kilkunastu minutach pływania wodę w środku , i wierz mi nie pomoże tu nawet metoda z ubiegłego wieku , tzn napchanie do środka gęstego smaru. Wydaje mi się że do modelu redukcyjnego najlepiej zrobić wał samemu .
http://budowa-modelu-atlas-ll.blog.onet.pl
- Tomasz_D
- Posty: 558
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
O:Holownik Despatch 1:50
Cezar65 napisał:
Też się nie będę wymądrzał ale bzdury kolego prawisz tutaj. W swoim modelu Flowerka zastosowałem identyczny wał i identyczną śrubę, model przepływał dziesiątki godzin i ani kropelka wody nie przedostała się przez wał do środka. Fakt że nie jest idealny do modelu redukcyjnego ale rolę swoją spełni dobrze.
Flower
Witam. nie chcę tu się wymądrzać ani Cię pouczać ale wg. mnie ten wał się nie ,,nada" do modelu redukcyjnego - patrząc na niego widzę że on jest od ślizgu ECO , który pływa na tyle szybko że nie zdąży przez te pseudo -panewki z polipropylenu ,, naciągnąć " do środka kadłuba wody.Natomiast w wolno płynącej redukcji masz po kilkunastu minutach pływania wodę w środku , i wierz mi nie pomoże tu nawet metoda z ubiegłego wieku , tzn napchanie do środka gęstego smaru. Wydaje mi się że do modelu redukcyjnego najlepiej zrobić wał samemu .
Też się nie będę wymądrzał ale bzdury kolego prawisz tutaj. W swoim modelu Flowerka zastosowałem identyczny wał i identyczną śrubę, model przepływał dziesiątki godzin i ani kropelka wody nie przedostała się przez wał do środka. Fakt że nie jest idealny do modelu redukcyjnego ale rolę swoją spełni dobrze.
Flower
- marek_c4
- Posty: 80
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
- Lokalizacja: {"name":"Swarz\u0119dz","desc":"Swarz\u0119dz,gmina Swarz\u0119dz,powiat pozna\u0144ski,wojew\u00f3dztwo wielkopolskie,PL-30,62-020,Polska,pl","lat":"52.410
O:Holownik Despatch 1:50
Powiem szczerze że wały jakie wykonuje Cezar do swoich modeli bardzo mi się podobają, ale wał zastosowany przez Mirka czy Tomka też nie są złe (chociaż ja wolę na metalowych panewkach).
Brat również założył taki wał w swoim Flower'ku (wał od pelikana - zestaw ze śrubą).
Oczywiście w środku wału wciśnięty jest smar do pełna ;).
Co do silnika to nie jestem teraz pewien, ale chyba ma tam 400 6V z przekładnią lotniczą (coś około 3 razy redukuje obroty silnika).
Zasilanie z żelka 6V, i regulator dwukierunkowy z funkcją BEC od Andrzeja Bodziocha.
Całość działa pięknie.
Brat również założył taki wał w swoim Flower'ku (wał od pelikana - zestaw ze śrubą).
Oczywiście w środku wału wciśnięty jest smar do pełna ;).
Co do silnika to nie jestem teraz pewien, ale chyba ma tam 400 6V z przekładnią lotniczą (coś około 3 razy redukuje obroty silnika).
Zasilanie z żelka 6V, i regulator dwukierunkowy z funkcją BEC od Andrzeja Bodziocha.
Całość działa pięknie.
Pozdrawiam z Poznania
Marek C
Marek C
- antosiek
- Posty: 467
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
O:Holownik Despatch 1:50
Tomek. Myślę, że Cezar65 swoje doświadczenie ma i nie można tak jednoznacznie negować tego co napisał. Panewki wału rzeczywiście są miernej jakości. Może napisz jakie ten wał ma jeszcze wady do zastosowania go w tego typu modelu redukcyjnym to wszyscy się czegoś nauczymy.
Andrzej1. Gdzie znalazłeś dane dotyczące tego silnika. Na zdjęciach Mirka nie mogę odczytać numeru katalogowego. Ja mam rozpisane dwa typy Graupnera o numerach katalogowych 6328 i 7301 i obydwa są na 6V. Różnią się średnicą i w związku z tym mają inne obroty maksymalne i pobór prądu.
Mirek. Ja bym jednak zastosował przekładnie. To nie ślizgacz. Mierzyłeś może prąd jaki pobiera silnik obciążony śrubą? A jak śruba Ci się odkręca na wstecznym to albo daj nakrętkę kontrującą, albo wkręć na jakiś specyfik do zabezpieczania gwintów.
Andrzej1. Gdzie znalazłeś dane dotyczące tego silnika. Na zdjęciach Mirka nie mogę odczytać numeru katalogowego. Ja mam rozpisane dwa typy Graupnera o numerach katalogowych 6328 i 7301 i obydwa są na 6V. Różnią się średnicą i w związku z tym mają inne obroty maksymalne i pobór prądu.
Mirek. Ja bym jednak zastosował przekładnie. To nie ślizgacz. Mierzyłeś może prąd jaki pobiera silnik obciążony śrubą? A jak śruba Ci się odkręca na wstecznym to albo daj nakrętkę kontrującą, albo wkręć na jakiś specyfik do zabezpieczania gwintów.
- Andrzej1
- Posty: 1568
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
- Lokalizacja: {"name":"Polska Szczecin","desc":"","lat":"","lng":""}
O:Holownik Despatch 1:50
Witam
Andrzeju :
Dane silnika 260 znalazłem tu :
http://www.saleo24.pl/graupner-speed-260-3v,p2339116.html
i tu
http://www.emodel.pl/graupner-speed-260-3v-p-1927.html
i są identyczne, choć zamieszczono zdjęcia silnika 280 (w obu wypadkach).
Może Mirek poda numer katalogowy, to skończy się gdybanie.
Poprosimy Mirku.
Z ukłonami
Andrzej Korycki
Andrzeju :
Dane silnika 260 znalazłem tu :
http://www.saleo24.pl/graupner-speed-260-3v,p2339116.html
i tu
http://www.emodel.pl/graupner-speed-260-3v-p-1927.html
i są identyczne, choć zamieszczono zdjęcia silnika 280 (w obu wypadkach).
Może Mirek poda numer katalogowy, to skończy się gdybanie.
Poprosimy Mirku.
Z ukłonami
Andrzej Korycki
- Mirek77
- Posty: 559
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
O:Holownik Despatch 1:50
Myślę że zdjęcie rozwieje wątpliwości.Zasilanie 4,8V chyba będzie w sam raz.


- Tomasz_D
- Posty: 558
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
O:Holownik Despatch 1:50
antosiek napisał:
Antośku nie napisałem tego bo czerpię przyjemność z negowania cudzych opinii ale z racji doświadczenia własnego i ludzi którzy też takie wały stosują i nie mają z nimi problemów o jakich pisze TEN CZŁOWIEK. Po odpowiednim przystosowaniu można na nim śmiało pływać i mimo wad spełni swoją rolę tak samo jak spełni ją wał zrobiony samemu.
W tej chwili po otrzymaniu wiadomości PW od tego TYPA uważam że i tak napisałem bardzo delikatnie, a z takimi ludźmi generalnie postępuję inaczej - bardziej po męsku. Postanowiłem nawet na tą wiadomość nie odpowiadać bo nie sięgam aż tak blisko dna, na którym TYP TEN się znajduje. To wszystko co mam do napisania w tej sprawie.
Dodam tylko że po rozmowie z jeszcze jednym userem tego forum wiem że takie "teksty" jakie przysłał do mnie nie są odosobnionym przypadkiem.
Tomek. Myślę, że Cezar65 swoje doświadczenie ma i nie można tak jednoznacznie negować tego co napisał.
Antośku nie napisałem tego bo czerpię przyjemność z negowania cudzych opinii ale z racji doświadczenia własnego i ludzi którzy też takie wały stosują i nie mają z nimi problemów o jakich pisze TEN CZŁOWIEK. Po odpowiednim przystosowaniu można na nim śmiało pływać i mimo wad spełni swoją rolę tak samo jak spełni ją wał zrobiony samemu.
W tej chwili po otrzymaniu wiadomości PW od tego TYPA uważam że i tak napisałem bardzo delikatnie, a z takimi ludźmi generalnie postępuję inaczej - bardziej po męsku. Postanowiłem nawet na tą wiadomość nie odpowiadać bo nie sięgam aż tak blisko dna, na którym TYP TEN się znajduje. To wszystko co mam do napisania w tej sprawie.
Dodam tylko że po rozmowie z jeszcze jednym userem tego forum wiem że takie "teksty" jakie przysłał do mnie nie są odosobnionym przypadkiem.