Dobry wieczór
Pojawił się jeszcze inny pomysł. Moja "Gura" od procesorów zaproponowała spręzarkę, ktora nadmiar powietrza spręży na ten przykład do naboju od autosyfonu. Powietrze to będzie mogło być wypuszczone w momencie opróżniania zbiorników. Taka rtęciowa spręzareczka na pokładzie, to byłby dopiero szpan.
Można by to powietrze użyć do dmuchania uszczelek - tak jak w myśliwcu.
Można puszczać bąbelki i syczeć przy zanurzaniu. Wyjdzie niezła żmija z LAluni.
Firma "Les Korycki" z Toronto zaoferowała się, że zrobi strzykawkę o średnicy mniejszej niż 6 mm.
Głowa mi spuchła od wachlarza możliwości.
Muszę z tym wszystkim się przespać.
Z ukłonami
Andrzej Korycki
SSN-688
- Andrzej1
- Posty: 1568
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
- Lokalizacja: {"name":"Polska Szczecin","desc":"","lat":"","lng":""}
O:SSN-688
Witam
Zrezygnowałem z egzotycznych rozwiązań zaworu i wróciłem do mojej strzykawki.
Po długich poszukiwaniach i rozebraniu paru nowych anten teleskopowych, została znaleziona rurka,
którą mogę użyć zamiast strzykawki.
Strzykawka ma średnicę zewnętrzną 6,6mm i musi być chroniona pierścionkiem, na którym trzeba
będzie uzyskać szczelność. Aby się to nie zgniotło, to pierścionek musi mieć średnicę około 10mm. Taki
pierścionek mocno osłabi sztywność kiosku. Dlatego szukałem rurki metalowej o średnicy wewnętrznej,
która umożliwi osiągnięcie szczelności strzykawki przy jednoczesnym zmniejszeniu średnicy zewnętrznej rurki (pierścionka).
Rurka ta ma średnicę zewnętrzną 5,1mm. Można zastosować pierścionek o średnicy zewnętrznej 7,2mm
dający grubość ścianki 1mm co wydaje się wystarczające do wytrzymania siły ściskającej potrzebnej do
uszczelnienia kiosku. Pozostaje jeszcze drobny problem wywiercenia w tym dziurki, ale
pewnie nie będę wiercił tylko szlifował. To po to, aby nie zdeformować rurki w miejscu otworu.
Może teraz wszystko się zmieści w kiosku.
Jeszcze jedna informacja dla tych, którzy chcieliby użyć strzykawki plastikowej jako rurki. Jeżeli wytnie się
ze strzykawki (insulinówki) środkową część (samą rurkę), to rurka stanie się jajowata w stopniu poważnie
utrudniającym przesuwanie tłoka. Powinno się zostawić przynajmniej jeden koniec jako usztywnienie.
Koniec na igłę można skrócić. Wydaje się, że powyższa uwaga dotyczy wszystkich "plajsticzanych"
strzykawek ale tego nie sprawdziłem. Poza tym, strzykawki z tłokiem plastikowym deformują się w
miejscu przebywania tłoka - tak uzyskiwana jest szczelność mimo dość podłej dokładności wykonania.
Z ukłonami
Andrzej Korycki
Zrezygnowałem z egzotycznych rozwiązań zaworu i wróciłem do mojej strzykawki.
Po długich poszukiwaniach i rozebraniu paru nowych anten teleskopowych, została znaleziona rurka,
którą mogę użyć zamiast strzykawki.
Strzykawka ma średnicę zewnętrzną 6,6mm i musi być chroniona pierścionkiem, na którym trzeba
będzie uzyskać szczelność. Aby się to nie zgniotło, to pierścionek musi mieć średnicę około 10mm. Taki
pierścionek mocno osłabi sztywność kiosku. Dlatego szukałem rurki metalowej o średnicy wewnętrznej,
która umożliwi osiągnięcie szczelności strzykawki przy jednoczesnym zmniejszeniu średnicy zewnętrznej rurki (pierścionka).

Rurka ta ma średnicę zewnętrzną 5,1mm. Można zastosować pierścionek o średnicy zewnętrznej 7,2mm
dający grubość ścianki 1mm co wydaje się wystarczające do wytrzymania siły ściskającej potrzebnej do
uszczelnienia kiosku. Pozostaje jeszcze drobny problem wywiercenia w tym dziurki, ale
pewnie nie będę wiercił tylko szlifował. To po to, aby nie zdeformować rurki w miejscu otworu.
Może teraz wszystko się zmieści w kiosku.
Jeszcze jedna informacja dla tych, którzy chcieliby użyć strzykawki plastikowej jako rurki. Jeżeli wytnie się
ze strzykawki (insulinówki) środkową część (samą rurkę), to rurka stanie się jajowata w stopniu poważnie
utrudniającym przesuwanie tłoka. Powinno się zostawić przynajmniej jeden koniec jako usztywnienie.
Koniec na igłę można skrócić. Wydaje się, że powyższa uwaga dotyczy wszystkich "plajsticzanych"
strzykawek ale tego nie sprawdziłem. Poza tym, strzykawki z tłokiem plastikowym deformują się w
miejscu przebywania tłoka - tak uzyskiwana jest szczelność mimo dość podłej dokładności wykonania.
Z ukłonami
Andrzej Korycki
- antosiek
- Posty: 468
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
O:SSN-688
Ja już się totalnie pogubiłem. Jedyny pewnik, że powyrywałeś anteny z co bardziej luksusowych samochodów sąsiadów.:evil:
A tak przy okazji, to mam wałaśnie w łapie długopis żelowy z pięknym wkadładem fi 4mm, przeźroczysty i do tego grubościenny. Nic się nie odkształca. Tłok to już pikuś. I w kiosku by się zmieścił.
A tak przy okazji, to mam wałaśnie w łapie długopis żelowy z pięknym wkadładem fi 4mm, przeźroczysty i do tego grubościenny. Nic się nie odkształca. Tłok to już pikuś. I w kiosku by się zmieścił.
- Andrzej1
- Posty: 1568
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
- Lokalizacja: {"name":"Polska Szczecin","desc":"","lat":"","lng":""}
O:SSN-688
antosiek napisał:
Ja do tej pory uważałem, że tłok to zasadnicza trudność. Nie mam pomysłu na tłok inny niż ze strzykawki.
Dlatego wokół nie ma anten na samochodach. Musiałem dopasować rurkę do tłoka.
Jak Twoim, Andrzeju, zdaniem można zrobić tłok do zadanej rurki o średnicy wewnętrznej 3,2 mm ?
Z ukłonami
Andrzej Korycki
Ja już się totalnie pogubiłem. Jedyny pewnik, że powyrywałeś anteny z co bardziej luksusowych samochodów sąsiadów.:evil:
A tak przy okazji, to mam wałaśnie w łapie długopis żelowy z pięknym wkadładem fi 4mm, przeźroczysty i do tego grubościenny. Nic się nie odkształca. Tłok to już pikuś. I w kiosku by się zmieścił.
Ja do tej pory uważałem, że tłok to zasadnicza trudność. Nie mam pomysłu na tłok inny niż ze strzykawki.
Dlatego wokół nie ma anten na samochodach. Musiałem dopasować rurkę do tłoka.
Jak Twoim, Andrzeju, zdaniem można zrobić tłok do zadanej rurki o średnicy wewnętrznej 3,2 mm ?
Z ukłonami
Andrzej Korycki
- antosiek
- Posty: 468
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
O:SSN-688
Wykonanie tłoka nie jest takie trudne. Skoro masz już trochę tych anten to pomyśl jeszcze o kawałku gumki silikonowej tak ze 2mm grubości. Na pewno dobierzesz rurkę o średnicy wewnętrznej tej 3.2 lub dychę większą. Wycinasz tą rurką krążek z gumy. Pewnie robiłeś takie próby i wiesz, że guma wycina się w dość charakterystyczny sposób. W widoku z boku będzie przypominało prawie jufers, czyli w środku grubości będzie piękne przewężenie. Góra i dół to powierzchnie doszczelniające. W środku też wycinasz dziurkę na popychacz. Spokojnie ze szprychy rowerowej nagwintowanej M2 zrobisz taki popychacz a tłok zabezpieczysz spiłowanymi nakrętkami M2. Środek rurki i tłok warto posmarować smarem silikonowym. Ja stosuję smar do konserwacji iglic wodnych w piecach gazowych. Bardzo dobry. Coś podobnego robiłem kiedyś służbowo, ale nie mam pojęcia gdzie to teraz jest.
- Andrzej1
- Posty: 1568
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
- Lokalizacja: {"name":"Polska Szczecin","desc":"","lat":"","lng":""}
O:SSN-688
Witam w śnieżny wieczór
W czasie gdy szuka się guma silikonowa o grubości 4 do 6 mm,
postanowiłem spróbować innej technologii wykonania tłoka.
W technologii Antośka największą trudność sprawi mi wywiercenie (wycięcie) w wałeczku
z gumy centrycznego otworu na tłoczysko. Postanowiłem spróbować odlać
tłok z silikonu od razu z centrycznym otworem.
Kolega, Zdzisław P. wykonał mi z teflonu formę na tłoki wg takiego
oto rysunku :
Ta mniejsza część jest korkiem i zawiera prowadzenie tłoczyska (aby wszystko osiowe było).
Otwór 1mm został nagwintowany na M1,4. Po wyjęciu z formy tłok będzie miał około 6mm.
Do formy napycham silikonu i wkręcam tłoczysko z przylutowanym ogranicznikiem.
Po wyjęciu z formy ( gdy silikon stwardnieje ) będę mógł nakręcić nakrętkę M1,4
i spowodować drobne spęcznienie tłoka. Powinno być szczelne.
A oto i efekta :
Pierwsza próba była wykonana w rurce (bez formy, czerwony tłok).
Prawie dobrze, tylko nie całkiem centrycznie. Druga próba (w formie) : tłok z epidianu 53
utwardzanego PAC w stosunku 1:1. Tłok jest jednak za mało elastyczny ale centryczny.
Trzecia próba w toku (silikon w formie). Druga (od lewej) rurka ( z anteny) jest przystosowana do
wycinania wałeczków z gumy. Efekt powyżej rurki.
Pierwsza rurka, to właściwy zawór i ma średnicę wewnętrzną 3,2mm.
Pierścionek zabezpieczający rurkę przed zgnieceniem ma 6mm. 6mm to trochę mniej
od wyjściowych 10mm. Być może kiosk wytrzyma wykonanie w nim dziury 6mm.
Z ukłonami
Andrzej Korycki
[Edit]
Jeżeli wycinać otwory z jednego mocowania gumy, to wyjdą ślicznie centryczne. Problemem było wykonanie imadełka do trzymania gumy. Ale się udało.
W czasie gdy szuka się guma silikonowa o grubości 4 do 6 mm,
postanowiłem spróbować innej technologii wykonania tłoka.
W technologii Antośka największą trudność sprawi mi wywiercenie (wycięcie) w wałeczku
z gumy centrycznego otworu na tłoczysko. Postanowiłem spróbować odlać
tłok z silikonu od razu z centrycznym otworem.
Kolega, Zdzisław P. wykonał mi z teflonu formę na tłoki wg takiego
oto rysunku :

Ta mniejsza część jest korkiem i zawiera prowadzenie tłoczyska (aby wszystko osiowe było).
Otwór 1mm został nagwintowany na M1,4. Po wyjęciu z formy tłok będzie miał około 6mm.
Do formy napycham silikonu i wkręcam tłoczysko z przylutowanym ogranicznikiem.
Po wyjęciu z formy ( gdy silikon stwardnieje ) będę mógł nakręcić nakrętkę M1,4
i spowodować drobne spęcznienie tłoka. Powinno być szczelne.
A oto i efekta :

Pierwsza próba była wykonana w rurce (bez formy, czerwony tłok).
Prawie dobrze, tylko nie całkiem centrycznie. Druga próba (w formie) : tłok z epidianu 53
utwardzanego PAC w stosunku 1:1. Tłok jest jednak za mało elastyczny ale centryczny.
Trzecia próba w toku (silikon w formie). Druga (od lewej) rurka ( z anteny) jest przystosowana do
wycinania wałeczków z gumy. Efekt powyżej rurki.
Pierwsza rurka, to właściwy zawór i ma średnicę wewnętrzną 3,2mm.
Pierścionek zabezpieczający rurkę przed zgnieceniem ma 6mm. 6mm to trochę mniej
od wyjściowych 10mm. Być może kiosk wytrzyma wykonanie w nim dziury 6mm.
Z ukłonami
Andrzej Korycki
[Edit]
Jeżeli wycinać otwory z jednego mocowania gumy, to wyjdą ślicznie centryczne. Problemem było wykonanie imadełka do trzymania gumy. Ale się udało.
- Dareus
- Posty: 14
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
O:SSN-688
Witam
Jestem tu nowy ,więc troszkę historii ,aby nie było obciachu na wjeżdzie:-)
Zacznę ,że nie używam dużych liter na początku zdań i za to przepraszam,szczególnie Admina , bo skończy się tak jak na poprzednim forum ,na którym cośik tam napisałem:-)
Mieszkam w Małopolsce i od lat zajmuję się modelarstwem Rc a na koncie mam dwa podwodne i obecnie kolejne dwa w budowie...
Lat 41 -trochę dzieci ,jedna żona ( echh te proporcje:-))
Może coś technicznie mogę pomóc , a na swojej stronie coś tam opisałem,powinno ułatwić życie podwodniakom...
Podam adres ,ale jesli to niezgodne z reg. to proszę o usuniecie.
www.modelarstwopodwodne.hekko.pl
Pozdr
Dareus
Jestem tu nowy ,więc troszkę historii ,aby nie było obciachu na wjeżdzie:-)
Zacznę ,że nie używam dużych liter na początku zdań i za to przepraszam,szczególnie Admina , bo skończy się tak jak na poprzednim forum ,na którym cośik tam napisałem:-)
Mieszkam w Małopolsce i od lat zajmuję się modelarstwem Rc a na koncie mam dwa podwodne i obecnie kolejne dwa w budowie...
Lat 41 -trochę dzieci ,jedna żona ( echh te proporcje:-))
Może coś technicznie mogę pomóc , a na swojej stronie coś tam opisałem,powinno ułatwić życie podwodniakom...
Podam adres ,ale jesli to niezgodne z reg. to proszę o usuniecie.
www.modelarstwopodwodne.hekko.pl
Pozdr
Dareus
modelarstwo podwodne i cała reszta:-)
- Andrzej1
- Posty: 1568
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
- Lokalizacja: {"name":"Polska Szczecin","desc":"","lat":"","lng":""}
O:SSN-688
Witam
Każdą radę przyjmuję z pokorą, każda jest cenna, Twoja bezcenna.
Dziękuję za zainteresowanie. Oczywiście, ze stroną się zapoznam.
Dareus napisał:
Ale wybacz moją dziecięcą ciekawość : "dlaczemu" ?
Z ukłonami
Andrzej Korycki
Każdą radę przyjmuję z pokorą, każda jest cenna, Twoja bezcenna.
Dziękuję za zainteresowanie. Oczywiście, ze stroną się zapoznam.
Dareus napisał:
...
zacznę ,że nie używam dużych liter na początku zdań
...
Ale wybacz moją dziecięcą ciekawość : "dlaczemu" ?
Z ukłonami
Andrzej Korycki
- Dareus
- Posty: 14
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
O:SSN-688
:lol: Witam
dlaczemu pytasz...:-)
Ano dlatego że: historia jest banalna ,moje początki obsługi komputera i internetu związane są ze stacją Wien Mitte ,tam był dostępny komputer do serfowania ,ale było to jakieś 15 lat temu...i jego ukłąd klawiszy ,jak zapewnie wiesz był niemiecki ( Z-Y) . które to bardzo blisko znajdują się właśnie obok wyznacznika dużej litery i za cholerę nie mogłem tego się nauczyć ,aby pisząc nie walić w niego ,przy okazji zmieniając Z na Y pieprząc dosłownie wszystko...:-))
A teraz ,jak od lat pracuje w niemieckich firmach i używam laptopa z klawiaturą NIEMIECKĄ znowu....
pisząc duże na początku ( wiesz ,trudno się zatrzymać pisząc) znowu będę robił błędy gorsze niż brak Wielkiej litery:lol: :lol:
Proszę o zrozumienie ,no chyba że znowu dostanę kopa od Admina i naprawdę wyląduję na własnym forum ( które mam).
Rady bezcenne?? oj wątpię ,jakby nie było utopiłem okręt na 6 miesięcy - ale został odnaleziony -troszkę o tym pisze na stronie w dziale nowości...
więc nie są bezcenne :-)) są może tragiczne:-))))))
Jak są pytania ,służę czasem (obecnie L4 :-)) ).
nisko się kłaniając
Dareus
Takie tłumaczenie to dla mnie tylko infantylne silenie się na orginalność. Fakt, że niemiecka klawiatura bywa upierdliwa, sam coś o tym wiem. Ale uczestnicząc w jakiejś społeczności, powinniśmy wykazać jakiś szacunek dla pozostałych członków tej społeczności. Tu jesteśmy na polskim forum, w miarę kulturalnym.. więc... Sam uczestniczę w innych grupach, np na Yahoo nie używamy polskich liter, bo tam, po przejściu przez serwery yahoo robią się "krzaczki".. i tam akurat szacunkiem dla innych jest pisanie bez polskich liter... ale tu...;) Moderator
dlaczemu pytasz...:-)
Ano dlatego że: historia jest banalna ,moje początki obsługi komputera i internetu związane są ze stacją Wien Mitte ,tam był dostępny komputer do serfowania ,ale było to jakieś 15 lat temu...i jego ukłąd klawiszy ,jak zapewnie wiesz był niemiecki ( Z-Y) . które to bardzo blisko znajdują się właśnie obok wyznacznika dużej litery i za cholerę nie mogłem tego się nauczyć ,aby pisząc nie walić w niego ,przy okazji zmieniając Z na Y pieprząc dosłownie wszystko...:-))
A teraz ,jak od lat pracuje w niemieckich firmach i używam laptopa z klawiaturą NIEMIECKĄ znowu....
pisząc duże na początku ( wiesz ,trudno się zatrzymać pisząc) znowu będę robił błędy gorsze niż brak Wielkiej litery:lol: :lol:
Proszę o zrozumienie ,no chyba że znowu dostanę kopa od Admina i naprawdę wyląduję na własnym forum ( które mam).
Rady bezcenne?? oj wątpię ,jakby nie było utopiłem okręt na 6 miesięcy - ale został odnaleziony -troszkę o tym pisze na stronie w dziale nowości...
więc nie są bezcenne :-)) są może tragiczne:-))))))
Jak są pytania ,służę czasem (obecnie L4 :-)) ).
nisko się kłaniając
Dareus
Takie tłumaczenie to dla mnie tylko infantylne silenie się na orginalność. Fakt, że niemiecka klawiatura bywa upierdliwa, sam coś o tym wiem. Ale uczestnicząc w jakiejś społeczności, powinniśmy wykazać jakiś szacunek dla pozostałych członków tej społeczności. Tu jesteśmy na polskim forum, w miarę kulturalnym.. więc... Sam uczestniczę w innych grupach, np na Yahoo nie używamy polskich liter, bo tam, po przejściu przez serwery yahoo robią się "krzaczki".. i tam akurat szacunkiem dla innych jest pisanie bez polskich liter... ale tu...;) Moderator
modelarstwo podwodne i cała reszta:-)