[Relacja] Okręt podwodny VIIB U99 w skali 1:60

Czyli forum RC.
Awatar użytkownika
Jakub_RC
Posty: 33
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
Lokalizacja: {"name":"Warszawa","desc":"","lat":"","lng":""}
Kontakt:

Re: [Relacja] Okręt podwodny VIIB U99 w skali 1:60

Post autor: Jakub_RC »

marek1 pisze: 28 cze 2021, 10:26 Witam, bardzo ładnie wyglądają te linie podziału ,ten drut typu kanar ,to co to za ustrojstwo ? pozdrawiam Marek
Kynar to zwyczajowa nazwa drutu o jakim powiedział Futaba - bardzo cienki (średnica 0,23mm) miedziany posrebrzany do niskich napięć (średnica z izolacją 0,6mm).

Tak naprawdę nazwa "Kynar" odnosi się jednak do samej izolacji - PVDF, która jest wyjątkowo odporna na przecieranie, wilgoć, UV i mikroorganizmy. Ten drut jest naprawdę ciężko uszkodzić. Oryginalnie służy do naprawy ścieżek PCB oraz wszędzie tam, gdzie potrzeba puścić duży prąd, ale bardzo cienkim kablem. Z doświadczenia wiem, że 5 Amper na odcinku 1m przy 12V nie robi na tym kablu wrażenia, a mówimy o czymś naprawdę cienkim.

Jest też bardzo plastyczny i łatwo się klei, więc idealny do modelarstwa.

Obrazek

Tymczasem wieczorna pogoda w niedzielę była łaskawa więc położyłem kilka cienkich warstw podkładu, ciemniejsze plamy na kadłubie to cień z mojego modrzewia ;) :
Obrazek

Pokłady, kiosk i część detali także się doczekały pierwszej farby.
Obrazek

Po wyschnięciu uważam, że jest ok. Podkład to Tamiya super fine. Do tej pory trzymałem się podkładu "Chaos black", ale ostatnio firma z UK chyba zmieniła coś w składzie i od jakiegoś czasu się strasznie skiepścił - kruszy się.
Obrazek

W końcu przestał wyglądać jak szajs z ABS-u 8-)
Obrazek

Niech to teraz poschnie kilka dni, ja tymczasem zajmę się składaniem i/lub projektowanie detali, które też muszą dostać podkład przed malowaniem.
Obrazek
Pozdrawiam ciepło :)
Jakub z
rcshipyard.com
modelepodwodne.pl
Awatar użytkownika
Andrzej1
Posty: 1568
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
Lokalizacja: {"name":"Polska Szczecin","desc":"","lat":"","lng":""}

Re: [Relacja] Okręt podwodny VIIB U99 w skali 1:60

Post autor: Andrzej1 »

Jakub_RC pisze: 28 cze 2021, 17:02 ...
Z doświadczenia wiem, że 5 Amper na odcinku 1m przy 12V nie robi na tym kablu wrażenia, a mówimy o czymś naprawdę cienkim.
Dobry wieczór

Nie, żebym zara się kłócił albo cóś. W powyższym zdaniu jest istotna tylko JEDNA liczba 5[A].
Jeżeli kabel wytrzymuje 5 amperów, to ten prąd wytrzyma 1cm i 10 metrów tego przewodu.
Moc wydzielana na takim przewodzie to I * I * K * L, gdzie :
I - prąd, L - długość, a K to pewna stała związana z materiałem, z którego wykonano przewód
oraz jego przekrojem. Jak widać, to co grzeje przewód jest proporcjonalne do jego długości.

Intuicyjnie, i będzie to prawdą, pomyślimy, że ilość ciepła jaką może odprowadzić przewód do otoczenia
też jest proporcjonalna do jego długości.

Stąd temperatura 1cm przewodu będzie identyczna jak 1m, przy tym samym prądzie i w takich samych warunkach zewnętrznych.


Z ukłonami
Andrzej Korycki
Awatar użytkownika
Jakub_RC
Posty: 33
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
Lokalizacja: {"name":"Warszawa","desc":"","lat":"","lng":""}
Kontakt:

Re: [Relacja] Okręt podwodny VIIB U99 w skali 1:60

Post autor: Jakub_RC »

Andrzeju,

Dziękuję Ci za Twoje spostrzeżenie, oczywiście w tej formie masz rację, ale pozwól, iż też Ci coś wyjaśnię.

Internet przeglądają osoby z różnym stopniem wiedzy o elektryczności, elektronice itp. Od dzieci, poprzez semantyków (o czym dowiedzieliśmy się z tego wątku), aż zapewne do inżynierów z wieloletnim doświadczeniem.

Już od wielu lat, przyjąłem jako dobry zwyczaj, że jeśli opisuje publicznie coś, czego nie zaleca producent, lub/i co jest nie do końca w w zgodzie ze sztuką, ale działa dobrze, to jednak lepiej jest to opisać niemal w pełni. Nie chciałbym, żeby ktoś puścił 230V Kynarem, używając go np. do naprawy lampek choinkowych, a niestety jest to przykład jaki widziałem kiedyś zastosowany w budynku użyteczności publicznej w Krakowie.

Kynar, jest drutem bardzo cienkim, spadki napięcia widoczne są już na krótkim - 1 metrowym odcinku. Potęgowane przez wzrost temperatury (który nie pojawia się znikąd) co zapewne wiesz. Spytam, się Ciebie jednak, czy uważasz, że każdy czytający tę relację o tym wie?

Musisz mi wybaczyć, jeśli moje podawanie "wszelkich" informacji Cię uraża, lub wzbudza u Ciebie uczucie, że być może obniżam w ten sposób poziom forum. Niestety, ja nauczony bardzo negatywnym doświadczeniem sprzed ponad 20 lat, kiedy to miały miejsce moje początki modelarstwa RC, przy styczności z bardziej doświadczonymi kolegami modelarzami nieraz prawie zrezygnowałem, gdyż każdy z nich zakładał, że wszystko wiem, znam wszystkie wzory z lekcji fizyki, matematyki i że w takim razie nie potrzebuje więc dodatkowych wyjaśnień. Tych zachowań powielać nie będę.

Oczywiście jeszcze raz dziękuję, że czuwasz nad moim wątkiem i pilnujesz, żebyśmy wszyscy wyciągnęli z tego jak najwięcej.
Pozdrawiam ciepło :)
Jakub z
rcshipyard.com
modelepodwodne.pl
Awatar użytkownika
Andrzej1
Posty: 1568
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
Lokalizacja: {"name":"Polska Szczecin","desc":"","lat":"","lng":""}

Re: [Relacja] Okręt podwodny VIIB U99 w skali 1:60

Post autor: Andrzej1 »

Dziędoberek

Oczywiście, że nie zakładam, że każdy kto przegląda Kogę zna prawo Ohma.
Nie zakładam, że zna definicję sinusa, ale zakładam, że ma rozsądek, choć tyciu tyciu.
I wygląda na to, że mylę się zupełnie.
Wybacz, więc, że się czepiam jak nietoperz.

Kynar jest zwyczajową nazwą przewodu (drutu), która wzięła się od izolacji, która wykonywana jest z tworzywa
o nazwie kynar.
Jest to pochodna teflonu i ma dobre własności elektryczne. mechaniczne i temperaturowe.
Wszystko to prawda, pod warunkiem, że masz w ręku prawdziwy kynar a nie chińską podróbę.
Są kynary z izolacją tefzelową i wtedy też nazywają się kynary, ale są od kynarów lepsze termicznie.
Jako drut, i to bardzo cienki, nie toleruje dręczenia go wielokrotnym zginaniem, bo nie.
Ma dobre własności elektryczne bo jest posrebrzany. Nadaje się do napraw płytek drukowanych,
i połączeń na płytkach prototypowych.

Kto o rozumku ociupinkę większym od rozumku Kubusia Puchatka mając w ręku kynar
zastosuje go do napięć sieciowych, chyba zasługuje na swój los. Lampki choinkowe nie powinny być łączone
kynarem bo są to lampki jednorazowego wyrzucenia. Przewód się połamie.
Ale z widzianymi przez Ciebie faktami się nie dyskutuje. Może, na obronę tego nieszczęsnego montera
widzianych przez Ciebie lampek, postawię nieśmiałe pytanie : a może tam był transformator separujący ?

I jeszcze jedno, wykonywanie spawów na kadłubie modelu okrętu podwodnego z kynaru z całą pewnością
nie mogło przejść przez głowę producentowi kynaru, dlatego brak zaleceń producenta dla takiego zastosowania :).

I tu się troszku kłóci (klejenie cjanoakyrlem) z materiałem izolacyjnym. Moim zdaniem powinien odpadać,
a nie odpada. Muszę to sprawdzić jak pójdę do piwnicy.

Pomądrzyłem się i mam nadzieję, że nie czujesz się urażony, bo nie o to chodziło.

Z ukłonami
Andrzej Korycki
[Edit]
Sprawdzałem dwoma różnymi rzadkimi klejami CA i mój kynar nie trzymał się hipsa.
Znaczy się trzymał ale bardzo słabo.
Mój kynar potwierdził moją ulubioną teorię, że do teflonu trudno coś przykleić.
A Twój obala moją ulubioną teorię. I bądź tu mądry albo cóś.
Awatar użytkownika
Jakub_RC
Posty: 33
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
Lokalizacja: {"name":"Warszawa","desc":"","lat":"","lng":""}
Kontakt:

Re: [Relacja] Okręt podwodny VIIB U99 w skali 1:60

Post autor: Jakub_RC »

Andrzeju.

Zmień cyjanoakryl - życie stanie się prostsze. Z tym teflonem to już niemal legenda... Sam jednak nie zliczę modeli gdzie wklejałem na rufie właśnie "cyjakiem" łożysko teflonowe (pracujące na mokro). Ale dobrze, zawsze byliśmy krajem lubiącym mity i zabobony. Chyba taki nasz urok "imperium lechitów". ;)

Tymczasem w pracowni, gdzie się więcej robi niż gada:

Malowanie, w końcu!

Najpierw pomalowałem na czarno "podpokład", aby położony na niego pokład miał większą głębię i strukturę. W teoriii powinien też on ukryć miejsca, które pod pokładem nie bedą wycięte. Taka iluzja o której sobie kiedyś czytałem w jakiejś książeczce o modelach do efektów specjalnych. Myślę, że to dobry model na sprawdzenie teorii.
Obrazek

No i nieduże "cameo" w moim własnym wątku dzięki mojej Małżonce i jej nawyku robienia zdjęć z zaskoczenia. Przygotowuję któryś z kolei słoiczek Tamiya zmieszanej z rozcieńczalnikiem. Zeszły mi dwa pełne 23ml słoiki.
Obrazek

Tutaj zakończyłem nakładanie szarego nałożonego na płasko.
Obrazek

A tak wygląda sam początek procesu postarzania - czyli wstępne cieniowanie. Cieniuję farbą szara zmieszaną z czarną, dodatkowo redukując ciśnienie na aerografie.
Obrazek

Każdy to zna - zdejmowanie jednej warstwy taśmy i nakładanie nowej, żeby przykryć już wykonaną pracę. Tutaj już niemal koniec malowania (bynajmniej aerografem) głównego kadłuba, gdyż przygotowuję się do nakładania ostatniego koloru.
Obrazek

W przypadku kiosku zdecydowałem się na taką samą technikę "czarnego podkładu pod pokłady", tutaj już zabezpieczony papierem do kolejnego etapu malowania:
Obrazek

Krick zapewnia kilka detali wykonanych jako odlewy z ołowiu lub wytoczone z mosiądzu. Są nawet ładne, oczywiście wymagają masę szlifowania i poprawek, ale ich użyję. To co trochę smuci to brak masy detali, które producent deklaruje, że w zestawie są...
Obrazek

No, ale dobra. Projektowałem tu już trudniejsze rzeczy, więc w sumie nie ma problemu. W prawym dolnym rogu widoczny jest peryskop obserwacyjny, nadal brakuje mi jeszcze peryskopu do ataku, ale on zostanie zaprojektowany później, gdyż będzie też maskował rurkę odpowietrzającą systemu balastowego.
Obrazek

No i oczywiście brakująca poręcz montowana na około działka pokładowego. Zostanie wydrukowana na płasko jako obiekt półokrągły. Następnie zostanie sklejona z drugim obiektem półokrągłym - lustrzanym odbiciem. W ten sposób cała poręcz stanie się okrągła. Potrzebuję więc wydrukować w sumie 4 takie poręcze. Na koniec nadam im odpowiednie zagięcia termoformując nad źródłem ciepła - by dobrze pasowały do kadłuba.
Obrazek

No i na koniec zaczynam malowanie detali podkładem :)
Obrazek
Pozdrawiam ciepło :)
Jakub z
rcshipyard.com
modelepodwodne.pl
Awatar użytkownika
Andrzej1
Posty: 1568
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
Lokalizacja: {"name":"Polska Szczecin","desc":"","lat":"","lng":""}

Re: [Relacja] Okręt podwodny VIIB U99 w skali 1:60

Post autor: Andrzej1 »

Dziędobry

Tak w zasadzie, to ja nie używam kleju CA z powodów religijnych, czyli "bo nie".
Ale tu poproszę Cię o zdradzenie tajemnicy na jaki klej CA mam zmienić ten co mam, aby resztka mojego życia
prostszą się stała.

Z ukłonami
Andrzej Korycki
Awatar użytkownika
Jakub_RC
Posty: 33
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
Lokalizacja: {"name":"Warszawa","desc":"","lat":"","lng":""}
Kontakt:

Re: [Relacja] Okręt podwodny VIIB U99 w skali 1:60

Post autor: Jakub_RC »

Andrzeju.
Używam wielu klejów CA "prawdziwie modelarskich" różnych gęstości i żaden nie kleił mi teflonu. Jednakże zwykła kropelka klei go całkiem przyzwoicie do części tworzyw sztucznych. Oczywiście ważne jest zmatowanie powierzchni o czym sam mi kiedyś mówiłeś.

A teraz dalej:

Budowa trochę zwolniła z nadmiaru pracy przed urlopem, ale teraz - kiedy cały sierpień zaplanowałem sobie wolny, myślę, że nadrobię i skończę na przestrzeni kilku dni.

Po zdjęciu wszystkich taśm maskujących jestem dość zadowolony z efektu. Zaraz po malowaniu kolorami bazowymi zająłem się wstępnym cieniowaniem/przybrudzeniem. Musiałem to zrobić właściwie od razu, gdyż swoje cieniowanie/przybrudzenia wykonuje przez dodanie około 10-20% czarnej farby do farb bazowych, więc muszę wszędzie zachować te same proporcje farby i rozcieńczalnika. Cześć detali np. relingi, także została już pomalowana, ale na tym etapie po prostu postawiłem je na pokładzie dla zdjęcia. To co nadal wymaga malowania to karabin przeciwlotniczy i działo pokładowe. Na razie są pokryte tylko podkładem, ale że dostaną one inna farbę niż pokłady i kadłub, to ta robota mogła na razie poczekać.
Obrazek

widok na dziób:
Obrazek

Widok na rufę:
Obrazek

Stery kierunku oraz element stabilizujący stery głębokości zostały pomalowane osobno. Teraz mogę je już zamontować. Stabilizator został w końcu przyklejony masą plastyczną epoxy, a szare połączenia zostaną lada moment zamalowane (zostawiłem sobie trochę przygotowanej farby do aero w słoiczku właśnie na takie sytuacje)
Obrazek

Na tym etapie wykonałem także brakujące detale rufy - stabilizator/ochraniacz sterów kierunku. Postanowiłem go wykonać ręcznie z mosiądzu zamiast drukować 3d, gdyż jego umiejscowienie naraża go na kontakt z dnem zbiornika, lub uderzenia podczas transportu. Wszystko zostało wymierzone, polutowane i pokryte warstwą podkładu. Pomaluje go na tym samym etapie co połączenia ze zdjęcia powyżej.
Obrazek

Powstało też kilka detali lin:
Obrazek

No i w końcu weathering! (postarzanie? Nie wiem czy mamy polski odpowiednik tego słowa.)
Do tego celu używam głównie zestawów firmy Tamiya, ale przydają się także prawdziwe kosmetyki do makijażu. Wszystko nakładam małymi gąbkami.
Obrazek

Obrazek

Ponieważ model będzie miał kontakt z wodą na każdym swoim elemencie, wszystko będę musiał pokryć dobrze lakierem. Pierwsze próby potwierdziły to co wyczytałem w prasie modelarskiej - grube lakiery stonują i odbarwią efekt ostateczny i że trzeba to wziąć pod uwagę już teraz - robiąc łajbie mocniejszy makijaż.
Obrazek

Obrazek

I w końcu ostatnia prosta...
Dodane zostały brakujące działo, karabin przeciwlotniczy, a także liny oraz jakże skompliwany stabilizator sterów kierunku. Sam jego montaż, był prosty, gdyż został uwzględniony jeszcze na etapie projektowania 3d.
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Jestem wyjątkowo zadowolony z orelingowania dookoała działa pokładowego. Był to w eksperyment, jak wiele rzeczy w tym modelu i wyszło to bradzo okej. Przypomnę tylko, że każdy reling składa się z dwóch części - półokragłych połówek, które zostały sklejone razem, aby dać wrażenie okrągłych, niczym z drutu i dopiero kształtowane nad źródłem ciepła ręcznie.
Obrazek

Na tym etapie uznałem model za zewnętrznie skończony i mogę się skupić na brakujących mechanizmach wewnętrznych - w tym systemie balastowym. Zacznę jednak od zrobienia własnego źródła zasialania. Czas coś spakietować!
Obrazek
Pozdrawiam ciepło :)
Jakub z
rcshipyard.com
modelepodwodne.pl
Awatar użytkownika
futaba
Posty: 97
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
Lokalizacja: {"name":"","desc":"","lat":"","lng":""}
Kontakt:

Re: [Relacja] Okręt podwodny VIIB U99 w skali 1:60

Post autor: futaba »

Niezłe tempo. Nie mogę się doczekać, żeby zobaczyć ten model w akcji. Mam nadzieję, że wpadniesz z nim do Lesznowoli, jak już będzie gotowy.
Jest tylko jedno drobne ale co do wyglądu, jak dla mnie w tej skali te "kynarowe" imitacje spawów są trochę przerysowane.
Pozdrawiam
Grzegorz Jermołaj
Pływające i latające RC.
Awatar użytkownika
Jakub_RC
Posty: 33
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
Lokalizacja: {"name":"Warszawa","desc":"","lat":"","lng":""}
Kontakt:

Re: [Relacja] Okręt podwodny VIIB U99 w skali 1:60

Post autor: Jakub_RC »

Być może we wrześniu wpadnę. Cały sierpień spędzam z żoną na urlopie w domku na Mazurach, ale mam tu wszystko, żeby skończyć - części zbiornika, zgrzewarkę do ogniw itp. Najwięcej czasu zejdzie z wyważaniem.

Żeby tylko co niektórzy nie dostali w Lesznowoli zawału. Ciężko przeżyli, że ktoś przyszedł z modelem rosyjskim, a co dopiero okręt z czasów III Rzeszy. ;)

Z Kynarem jest tak, że użyłem tego co miałem i do tego eksperymentowałem. Chyba nigdy nie zrobiłem modelu, który miałby w sobie tak dużo eksperymentów. Gdyby coś nie wyszło, po prostu bym się tym nie przejmował.

Model VIIB jest dla mnie tylko poligonem ćwiczebnym przed tym:
Obrazek

A to już było bardzo drogie i jest nie do dostania jako nówka po bankructwie Robbe. Ta sama technologia tworzenia kadłubów, tylko wyposażenie i jakość na innym poziomie. No i skala - Złożony Type XXI będzie miał 2 metry.
Pozdrawiam ciepło :)
Jakub z
rcshipyard.com
modelepodwodne.pl
Awatar użytkownika
Andrzej1
Posty: 1568
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
Lokalizacja: {"name":"Polska Szczecin","desc":"","lat":"","lng":""}

Re: [Relacja] Okręt podwodny VIIB U99 w skali 1:60

Post autor: Andrzej1 »

Dobry wieczór

Dziękuję Ci Jakubie za uczynienie prostszą ostatniej części mojego życia :).

Spawy bardzo mi się podobają, choć są bardzo wyraziste. Kiedyś robiłem spaw z żywicy epoksydowej zmieszanej
z aerosilem i stosowną farbą. Tę substancję wyciskałem ze strzykawki z założoną uciętą igłą stosownej średnicy.
Zalety :
1) nie trzeba tego doklejać do modelu bo klei się samo,
2) ma kształt spawu,
3) może mieć różne grubości w różnych częściach modelu,
4) jest tak twarde jak kadłub z laminatu,
5) nie są tak równe jak drut bo ręka się trzęsie i bardziej przypominają spawanie ręczne.
Wady :
1) dla każdej grubości trzeba chwilę poeksperymentować z gęstością żywicy,
2) czas utwardzania dużo dłuższy niż w przypadku kynaru, który jest twardy z natury.


Będzie piękny "eksperymentalny" model - no już jest piękny.
Będę patrzył i pilnie się uczył.

Z ukłonami
Andrzej Korycki
ODPOWIEDZ