Elementy pokładu (D8) wymagały minimalnych korekt w gniazdach pod wręgi. Głównie należało podszlifować wycięcia nieco głębiej aby wręgi pozwoliły na montaż pokładu.
Nie wolno zapomnieć o zaznaczeniu miejsc osadzenia wręg, gdyż po zabudowie kadłuba poszyciem nie będzie można określić linii przebiegu ich krawędzi.
Działo (zeszyt 23)
Figurka ozdobna C24
zdjęcia Marek
__________________________________________________________________
Zeszyt nr 34
Ostatnie dwa elementy pokładu głównego (D9) udało się zamontować bez niespodzianek.
Żadnego problemu nie ma też z wklejaniem „słupków” stanowiących chyba elementy konstrukcyjne wejść pod pokład rufowy. Wydaje się, że rady instrukcji o zachowaniu kątów prostych w stosunku do wypukłego pokładu są … .
Idealne wyśrodkowanie pokładów (D9) i dobrze układający się pokładnik (66) na wrędze nr 17 załatwia sprawę ustawienia słupków za sprawą pod nie wykonanych wycięć. Dla ułatwienia montażu wcześniej sklejałem do siebie 68-69 i 70-71.
Ponieważ na etapie montażu wzdłużnic malowałem im boki, teraz pozostało jedynie tym samym kolorem bejcy pomalować krawędzie pokładów.
zdjęcia Marek
_____________________________________________________________________________
Zeszyt nr 35
Ułożyłem kolejne pięć pasów poszycia. Tym razem pasy są klejone „w górę” w kierunku pokładu głównego.
Deseczki zamoczone i gięte na gorąco doskonale układają się na dziobie.
Odstępstwem od instrukcji jest wklejanie „wstawek” pomiędzy wręgi nr 7 i 9, a nie w części rufowej. Według mnie listewki montowane w tym miejscu lepiej się układają i wpisują w półokrągły kształt poszycia.
zdjęcia Marek
___________________________________________________________
Zeszyt nr 36
Pokładniki wręg 17 i 18 cechuje mocna krzywizna w górę. Wymusza to wypukłość montowanej właśnie części pokładu kasztelu. Aby sobie ułatwić wklejenie tego elementu wygiąłem go wcześniej na mokro. Po uzyskaniu właściwego kształtu z montażem pokładu nie ma już innych problemów.
Następne trzy pasy poszycia w górę gotowe.
Na tym etapie trzeba zwrócić uwagę, iż ostatnia z wklejanych listewek od strony rufy kończy się i „licuje” z wystającą krawędzią pawęży.
Uznałem też, że należy wzmocnić mało stabilne połączenie ramion wręgi nr 20 z ich podstawą. To ostatnia szansa, gdyż listewki klejone w następnej kolejności zasłonią newralgiczne miejsce styku wspomnianych elementów.
___________________________________________________________
Zeszyt nr 37
Znów zakończony sukcesem pewien etap prac przy modelu. Po przyklejeniu kolejnych czterech pasów listewek poszycia została „zamknięta” część dziobowa okrętu. Zakończył się tym samym etap gięcia listewek na gorąco.
Można też już chyba stwierdzić, iż nie braknie nam listewek do końca prac z poszyciem, gdyż pomimo kilku listewek wybrakowanych cały czas mam zapas prawie 20 sztuk.
Część C63
zdjęcia Marek
_______________________________________________________________________
Zeszyt nr 38
Pokład nadbudówki kasztelu (D11)
Ponieważ wspomniany pokład przykleić należy do mających kształt wypukły ku górze pokładników powinniśmy użyć odpowiedniej długości ścisków aby uzyskać wymaganą wypukłość płytki pokładu. Posiadając takie narzędzia można tę pracę wykonać w miarę komfortowo i poprawnie.
Ścianki i ościeżnice drzwi kasztelu mają niesymetryczne wymiary, więc należy zwrócić szczególną uwagę na poprawne ich wklejenie. Ze starannością zamontowany pokład nadbudówki kasztelu powinien idealnie pasować w miejscach kontaktu ze ściankami bocznymi.
Tym razem instrukcja przewiduje montaż jednego pasa poszycia. Myślę że na tym poziomie poszycia rzut z góry powinien uwypuklić ewentualnie występujące krzywizny. Jest to więc ostatni moment na dokonanie korekt ramion wręg.
zdjęcia Marek
_______________________________________________________________________
Zeszyt nr 39
Tym razem cztery pasy poszycia z czego, trzy znajdują się już nad pokładem. A więc bardzo powoli, ale wreszcie zbliżam się do końca pierwszego poszywania burt.
Pierwsze deski pokładu.
Zanim zostaną przyklejone wskazanym jest sprawdzenie osi okrętu ze stycznymi krawędziami poszczególnych elementów pokładu. Mogą się zdarzyć minimalne odstępstwa i w rezultacie aby uniknąć pofalowań bocznych podłogi w trakcie dalszych prac z deskowaniem pokładu zalecanym jest trzymać się pomiarów wyznaczonych przez siebie. Należy też pamiętać o dokładnym przeszlifowaniu miejsc gdzie części pokładu stykają się ze sobą.
Przychodzi czas na „decyzję strategiczną” w kwestii kolorystyki pokładu. Zrobię odstępstwo od instrukcji i trochę „przybrudzę” pokład. W swojej kolekcji posiadam model z „dziewiczo” jasnymi deskami (też była to propozycja instrukcji) i należy uznać go za najsłabiej się prezentujący z pozostałych. Zrobiłem już próbę na „fałszywym pokładzie” tego modelu, ale dobrałem kolor za ciemny i całe szczęście, że tego kawałka podłogi nie będzie widać.
Decyzja została podjęta: jedna warstwa bejcy wodnej do drewna, kolor „dąb” – znanej i popularnej, sprzedawanej w metalowych puszkach o objętości 500 ml.
Trochę dziwne, że w zeszycie nie wspomina się o przygotowaniu bocznych krawędzi listewek przed przyklejeniem do pokładu, mającym na celu uzyskanie imitacji uszczelnienia (dychtunku).
Moja sprawdzona technika imitacji dychtunku tutaj zastosowana to, kolorowanie bocznych krawędzi listewek czarnym ołówkiem stolarskim.
Element C63
zdjęcia Marek
___________________________________________________________________________
Zeszyt nr 40
Przed montażem pokładu nadbudówki (D12), aby sobie ułatwić wklejanie podgiąłem go „na mokro”. Później wystarczy zastosować kilka gumek i pokład doskonale przylega do konstrukcji.
Zanim jednak pokład zostanie przyklejony należy zwrócić uwagę na wymiar określający odległość pomiędzy nim a pokładem zamontowanym niżej (D11). Od tego będzie zależeć kolejność postępowania z przyklejanym pokładem nadbudówki kasztelu. Odległość 18 mm i mniej wymaga odwrócenia kolejności montażu pokładu (D12) proponowanej w instrukcji, tzn. w pierwszej kolejności należy wkleić elementy drzwi i dopiero później pokład. Jedynie wymiar 19-20 mm pozwala na kolejność prac zawartą w instrukcji, gdyż daje to tolerancję na wciśnięcie wspomnianych części we wpusty w pokładach i następnie podniesienie ich ku górze, co wyraźnie widać na fotografiach w Zeszycie nr 40. Według mnie wymiar ten powinien mieścić się pomiędzy 18 – 20 mm. Gdy jest większy mamy problem i należy znaleźć sposób na podniesienie przynajmniej tylnej części pokładu (D11)
Ułatwieniem w układaniu podłogi będzie narysowanie na pokładzie (D7) kresek w odległości 10 i 40 mm od miejsca styku z (D8). Koniecznie należy zwrócić uwagę, aby krótkie odcinki układanych listewek miały taką samą szerokość. W innym wypadku może się okazać, iż przyklejane następnie skrajne, długie deseczki nie będą przebiegały w linii prostej. Wyjątkową staranność trzeba też wykazać przyklejając pierwsze długie listewki w miejscu ich połączenia. Ich wzdłużne krawędzie muszą wspólnie stanowić linię prostą. Załamanie w tym miejscu powoduje trudność prawidłowego ułożenia już następnego pasa deseczek.
zdjęcia Marek
Materiały pochodzą ze strony DeAgostini