Relacja pochodzi ze strony DeAgostini. Właścicielem jest wydawnictwo DeAgostini, użycie w całości lub we fragmentach wymaga zgody wydawnictwa DeAgostini.

 

Zeszyt nr 11

Wręgi nr 17 i 18 wkleiłem podobnie jak poprzednie z pomocą kątowników i ścisków. To jedne z ostatnich wręg montowanych na stępce okrętu, więc montaż tych elementów nie powinien  nastręczać większych problemów.

DSCN3827

DSCN3828

DSCN3831

DSCN3830

DSCN3832

DSCN3834

DSCN3833

 

Boczne wzmocnienia wręg (P3) będą wklejane na późniejszym etapie dlatego pozostawiam je w bezpiecznym miejscu do czasu aż będą potrzebne.

 

Figurka z lirą.

Kolejne wyzwanie powodujące dreszcze u przeciętnego modelarza (takim siebie określam). Policzyłem sobie, że w instrukcji pokolorowania tej figurki lirka ma 8 strun. Szerokość lirki w miejscu przeznaczonym na struny ok. 1,4 mm. Strun jest 8 i 9 przerw pomiędzy nimi. To znaczy że miejsca na włos pędzelka z farbą mamy ok. 0,07 mm. Moje włosy są grubsze …!

Choć trochę chcę usprawiedliwić kompromitowanie się, które pokazuję w wielokrotnym powiększeniu.

DSCN3890

DSCN3901

DSCN3907

zdjęcia Marek

________________________________________

Zeszyt nr 12

Wręga nr 19 jest przedostatnią stanowiącą o kształcie kadłuba naszego okrętu. Jest jednocześnie ostatnią zamykającą pokład dolny. Oczywiście wkleiłem ją z zachowaniem dotychczasowych „reżimów kątowych”.

DSCN3836

DSCN3837

DSCN3840

DSCN3838

 

Dokładność wklejania ostatnich wręg przechodzi bardzo szybko test. Jeśli jest wszystko w porządku montowane, wieńczące pokład dolny elementy (D5) powinny „wskoczyć” i idealnie pasować względem siebie, wręg i stępki jak przysłowiowe klocki bardzo znanej  chyba przez wszystkie dzieci firmy.

DSCN3842

DSCN3843

DSCN3844

 

Następnie przyszła kolej na umocowanie pozostałych nam z poprzedniego numeru wzmocnień wręg (P3).

Ten element prawidłowego kształtu pokazanego w instrukcji niestety nie ma w rzeczywistości. Osobiście poradzę sobie z tym zalewając większą ilością kleju w gnieździe łączącym wręgę i przedłużenie (P4).

Błąd 2

DSCN3853

DSCN3845

 

Wracając do montażu (P3), pewna trudność polega na prawie równoczesnym wsuwaniu elementu w pięć wcięć znajdujących się na kolejnych wręgach  z jednoczesnym podginaniem płaszczyzny poziomej w łuk do góry. Trzeba tą operację wykonać w miarę szybko i dokładnie mieszcząc się w normach czasowych schnięcia kleju. Za poprawnie wykonaną pracę jest nagroda! „Wąsy” wręg mamy od dołu do połowy szkieletu usztywnione, zdystansowane i w wypadku wcześniejszych krzywizn wyprostowane. Myślę że górne odcinki wręg na dalszych etapach prac z modelem będą poddane podobnemu „leczeniu” i stosowanie w tej chwili wszelkiego rodzaju rozpórek i stabilizatorów jest stratą czasu.

 

DSCN3848

DSCN3849

DSCN3850

DSCN3851

 

Dekoracja (C21)

Światło naturalne i światło sztuczne pokazują tę samą figurkę prawie jak dwa całkiem inne elementy.

DSCN3893

DSCN3904

zdjęcia Marek

________________________________________

Zeszyt nr 13

Uznałem że wygodniej będzie w pierwszej kolejności zamontować wzmocnienia boczne (P4) i odwróciłem kolejność podawaną w instrukcji. Pomimo wzmianki  wręga nr 20 nie posiada wpustów na te elementy! I chyba dobrze, bo o wiele łatwiej będzie można umieścić je (P4) na wskazanym miejscu. Dlatego wręga będzie połączona z tymi wzmocnieniami czołowo „na styk”.  Nie będę tego robił teraz tylko poczekam jeszcze na element pawęży (P21 – chyba w następnym zeszycie), aby podczas klejenia nie zalać klejem gniazda w które ma być ta część włożona.

DSCN3852

DSCN3854

DSCN3855

Praca z tą wręgą wymaga bardzo dużej dokładności. W moim przypadku jest dosyć luźno osadzona w wycięciu stępki. Ponieważ na tej wrędze będzie opierała się pawęż i część rufowa, które w Vasie są mocno wyciągnięte w górę, różnica np. 0,2 mm niedokładności na dolnym łączeniu ze stępką w części górnej może wynieść kilka milimetrów. Dlatego lepiej teraz poświęcić nieco więcej czasu na prawidłowe ustawienie wręgi, niż później dokonywać mało skutecznych korekt.

DSCN3856

DSCN3857

Wmontowana w szkielet wręga nr 20 z wklejonymi w nią wspornikami pozwala nam zobaczyć realną długość (z poprawką ok. 50 mm na konstrukcję rufy) kadłuba robionego przez nas modelu. Można zdecydowanie powiedzieć, że 13 część kolekcji (13 zeszyt) jest ukończeniem pierwszego etapu budowy szkieletu okrętu.

DSCN3861

DSCN3862

DSCN3863

zdjęcia Marek

________________________________________

Zeszyt nr 14

Elementy konstrukcji rufy.

Zacząłem od wklejenia części nr 21 i zgodnie z tym o czym pisałem w poprzedniej relacji teraz „bezkolizyjnie” połączyłem wzmocnienia boczne (P4) z wręgą nr 20. Ponieważ połączenie to jest „na styk” i pod kątem użyłem żywicy dwuskładnikowej, która doskonale zalewa przestrzeń w miejscu zetknięcia wspomnianych elementów.

DSCN3911

DSCN3912

DSCN3913

 

Dalej bardzo dokładnie i starannie zamontowałem pozostałe części rufy. Zmieniłem jedynie kolejność działań w stosunku do proponowanej przez instrukcję i zacząłem ten etap od środkowej części (20f), a po niej dopiero wkleiłem wsporniki (22).

DSCN3914

DSCN3915

DSCN3919

DSCN3920

DSCN3921

DSCN3922

DSCN3923

DSCN3924

DSCN3925

 

Element (25) pozostawiamy, gdyż będzie montowany w dalszych etapach prac.

 

DSCN3926

zdjęcia Marek

________________________________________

Zeszyt nr 15

Budowa pawęży.

Etap w porównaniu z poprzednimi technicznie trudny. Aby prawidłowo posklejać poszczególne elementy tak żeby do siebie wzajemnie pasowały trzeba je wyginać, włącznie z takimi, które należy giąć równocześnie w dwóch płaszczyznach.

Najlepiej przed przystąpieniem do prac zasadniczych na kawałkach sklejki pozostałych po wycięciu poszczególnych części wykonać próbę gięcia. Obojętne czym (gąbka, pędzelek, tampon, pod kranem) zmoczyłem zimną wodą obie powierzchnie sklejki. Nie podgrzewałem i nie pozostawiałem w kąpieli wodnej. Po nasiąknięciu ( 5 – 10minut) okazało się, że nie jest źle. Sklejka grubości 2 mm opornie, ale poddaje się naciskom w różnych płaszczyznach, nie pękają zewnętrzne okleiny i co bardzo ważne nie rozwarstwia się.

Mając takie doświadczenie za sobą można jeszcze zrobić eksperyment z klejami. Ponieważ najbardziej komfortowo powinno się kleić póki jeszcze nasz element jest wilgotny, a jest trudność zastosowania ścisków można spróbować czy najwygodniejszy w takiej sytuacji klej CA poradzi sobie z mokrą powierzchnią sklejki.

DSCN3927

 

Do sklejenia konstrukcji pawęży użyłem wszystkich trzech rodzajów kleju, o których wcześniej pisałem. Najtrudniej połączyć element (26) z (27). Mała powierzchnia styku, wilgotna część wymagająca gięcia z użyciem dużej siły palców, gdyż żadnym ściskiem nie ma podejścia. Klej CA daje gwarancje, że cała operacja będzie w miarę krótko trwała, a palce mniej boleć!

Tym samym klejem skleiłem element (28) z wręgą (24) i kawałkiem płytki (26). Po zmontowaniu wszystkich części konstrukcji pawęży elementy klejone klejem CA, w większości pod kątem, dla wzmocnienia powierzchni styku zalałem lekko żywicą dwuskładnikową.

DSCN3929

DSCN3930

DSCN3931

DSCN3932

DSCN3933

DSCN3936

DSCN3938

 

Zdecydowanym ułatwieniem jest wcześniejsze podgięcie i wysuszenie ścian pawęży (32) i (34). Po ich wcześniejszym zmoczeniu przy pomocy ścisków, kształt nadałem średniej wielkości garnkiem. Wklejenie tych części staje się później łatwiejsze, nie wymaga stosowania siły i z powodzeniem można wtedy zastosować klej do drewna.

DSCN3935

DSCN3937

DSCN3942

DSCN3946

DSCN3948

DSCN3949

DSCN3943

DSCN3944

DSCN3945

 

Przy okazji zilustruję jak przy budowie pawęży pomocna jest lekka, funkcjonalna, niejako mobilna stocznia.  Użycie jej w pozycji pionowej np. rufą do góry bardzo ułatwia w tym wypadku montaż konstrukcji tej części modelu.

DSCN3940

DSCN3939

 

Element dekoracji odłożyłem do przechowania, gdyż będzie malowany na innym etapie prac przy modelu
_____________________________________________

Zeszyt nr 16

Wklejanie profili dziobowych (2d) nie nastręcza żadnych kłopotów i niejako rekompensuje wyciskający z emocji pot na czole przy montażu elementów wzdłużnych (P5).

DSCN3950

DSCN3951

DSCN3952

 

Emocje związane są z pytaniem czy zbyt mało podgięte (P5) przy montażu wyłamią ramiona wręgi (4), czy też podczas mocnego podginania wzdłużnic sklejka z której są zrobione pęknie.

Oczywistym jest, że elementów wzdłużnych bez zabiegu gięcia „na mokro” wkleić w konstrukcję modelu się nie da. Sklejka z której zostały wycięte jest gruba i sztywna dlatego próba siłowego montażu  (P5) doprowadzi do połamania ramion wręg.

Ze względu na parametry sklejki gięcie „na mokro” jest również utrudnione. Gięciu poddaje się bardzo opornie. Przy zastosowaniu dużego promienia gięcia po zwolnieniu ścisków wraca prawie do pierwotnego kształtu. Zastosowanie zbyt małego promienia powoduje pękanie zewnętrznej okleiny i grozi złamaniem elementu.

Wydaje się, że złotym środkiem jest moczenie części dziobowej elementu w denaturacie ok. 30 minut (dłuższy czas nic nie daje) i gięcie z wielkim „czuciem” na czymś o średnicy 14 – 15 cm. Czas schnięcia nie krótszy niż 12 godzin.

Po takim zabiegu sklejka się na powrót odkształci do mniej więcej wymaganego łuku i po „kosmetycznym” podszlifowaniu bez użycia siły da się wkleić na miejsce opisane w instrukcji.

DSCN3954

 

Druga sprawa – wydawało mi się wcześniej że w tych elementach wzdłużnych będą wycięcia na wręgi co spowoduje nie tylko usztywnienie wręg, ale i ustawienie ich ramion we właściwym miejscu. Tak nie jest. Dlatego trzeba dokładnie sprawdzać rozstaw w pionie pomiędzy ramionami wręg, aby jak przyjdzie kolej na pokład górny nie było niespodzianek. Osobiście ułatwiłem sobie te czynności wykonując odpowiednie rozpórki i zakładałem je kolejno podczas wklejania wzdłużnic.

DSCN3953

DSCN3955

DSCN3956

DSCN3957

DSCN3958

DSCN3959

DSCN3960

DSCN3961

DSCN3962

 

Ze względu na trudność montażu wzdłużnic wycięcia na  wsporniki (35 i 36) mogą względem siebie być minimalnie przesunięte (1 – 2 mm). Spowoduje to delikatne „przekoszenie” wsporników względem osi poprzecznej kadłuba. Nie będzie to jednak miało wpływu na położenie innych wsporników na tym poziomie i nie będzie kolidowało podczas następnych prac.

DSCN3963

DSCN3964

 

Dekoracja (C24)

 

DSCN3993

zdjęcia Marek

______________________________________

Zeszyt 17

Etap na którym zamontowałem wzdłużnice (P6 i P7).

DSCN3965

 

W porównaniu z pracami wykonywanymi w oparciu o poprzednie dwa zeszyty kolekcji tym razem zadanie łatwe. Jedyne na co trzeba bacznie zwrócić uwagę, to sprawdzenie i ustawienie dystansów pomiędzy ramionami wręg. Gdy te zachowują wymagane odległości klejenie elementów wzdłużnych jest już proste. Oczywiście w wypadku niedopasowania wzdłużnic do wycięć we wręgach należy je delikatnie wyszlifować. To samo dotyczy miejsc w których poszczególne odcinki wzdłużnic się stykają.

DSCN3966

DSCN3967

DSCN3968

DSCN3969

DSCN3970

DSCN3971

DSCN3972

DSCN3973

DSCN3974

Kolejne działo

DSCN3998

zdjęcia Marek
________________________________________

Zeszyt nr 18

Po dojściu w montażu modelu do etapu 18 jest się prawie doświadczonym modelarzem. Więc zadania wynikające z instrukcji zawartej w tym zeszycie nie powinny nastręczać kłopotów. Oczywiście zestaw ścisków i gumek przy sklejaniu elementów (20g i 20h) musi być wykorzystany. Ułatwieniem jest zaznaczenie linii środkowych na grzbietach pokładników (18b, 19b, 20h) aby orientować względem zaznaczonych na nich linii środek pokładnika (20h) podczas montażu.

DSCN3977

 

Jest jeszcze pewien dylemat (może nie u wszystkich) związany z montażem wzmocnień poprzecznych. W moim modelu po włożeniu wzmocnień okazało się, że występują niewielkie luzy względem podłużnic, im bliżej rufy tym większe (ok. 0,5 – 0,7 mm). Zlikwidowałem je podczas klejenia ściskając do środka podłużnice. Czy dobrze zrobiłem będę wiedział, gdy przyjdzie kolej na montaż pokładników. Jeśli się okaże, iż ramiona wręg są „za ciasne” podgrzeję spojenia wzmocnień poprzecznych z podłużnicami i wszystko wróci do pierwotnego kształtu.

DSCN3978

DSCN3979

DSCN3980

DSCN3981

DSCN3982

DSCN3983

DSCN3984

DSCN3985

DSCN3987

DSCN3986

DSCN3988

 

Ozdoba nr C12 załączona do numeru 13

DSCN3891

zdjęcia Marek
________________________________________

Zeszyt nr 19

DSCN3999

 

Gięcie wzmocnień (P8) odbywa się po stosunkowo dużym promieniu i nie powinno nastręczać większych problemów. Jako „wzornika” użyłem rondelka o średnicy ok. 25 cm, a elementy moczyłem w denaturacie 25 minut. Suszyłem 24 godziny. Ciekawostką jest, że po wyschnięciu sklejka „zapamiętała” idealnie kształt i wymagała delikatnego odgięcia do potrzeb w modelu. Trudno mi to wytłumaczyć, gdyż często przy zastosowaniu tej samej metody gięte elementy po zwolnieniu ścisków traciły prawie 50% łuku ?

DSCN4000

DSCN4005

DSCN4006

 

Dokładne wklejenie wzmocnień (P8), głównie styku w części dziobowej z wręgą (2) i występem (2b) daje gwarancję bezproblemowego montażu pozostałych elementów załączonych do zeszytu. Oczywiście podczas montażu wzmocnień bocznych bezwzględnie należy kontrolować odległości pomiędzy ramionami wręg.

DSCN4007

 

DSCN4009

DSCN4010

DSCN4011

DSCN4012

DSCN4013

DSCN4014

DSCN4015

DSCN4016

 

Ozdoba (C11) – zeszyt nr 15


DSCN4030

zdjęcia Marek

_____________________________________

Zeszyt nr 20

DSCN4017

 

Wklejenie wzmocnień (45) nie sprawia problemu. Elementy te zwężają się nieco w kierunku rufy, to też nie powinno się nam pomylić który gdzie ma być wklejony.

DSCN4018

DSCN4021

DSCN4022

 

Trochę odstąpiłem od instrukcji i „podłogę” (pokład)  – wzdłużnik (46) przyciemniłem bejcą. Tym samym kolorem pomalowałem wewnętrzne powierzchnie ścianek bocznych. Ta część okrętu będzie zasłonięta gretingami, więc widać ją będzie ewentualnie przez jakąś zejściówkę (?) Dlatego jest okazja aby eksperymentować z ewentualnymi kolorami do zastosowania na pokładzie górnym. Na tym etapie postanowiłem pokład i ściany po prostu „przybrudzić”.

DSCN4019

DSCN4020

 

Ścianki boczne (47) mają wycięcie na wzdłużnik (46) Wycięcie jest płytkie i wydaje się, że celowo, aby przy zlicowaniu połączeń skrajnych tych elementów „podłoga” uzyskała krzywiznę konstrukcji kadłuba. Nie jest to trudne, gdyż po przyklejeniu listewek następuje samoistne odkształcenie sklejki w żądanym kierunku i promieniu ugięcia.

DSCN4025

 

Aby ułatwić sobie montaż wzdłużnika zastosowałem na obu jego końcach tymczasowe płytki pozwalające utrzymać idealne kąty. Pozwoli to na dokładne spasowanie ścianek z wycięciami we wzmocnieniu poprzecznym (42). Gotowy wzdłużnik bez przyklejania pozostawiam oczekując na następne elementy. Myślę że po wklejeniu kolejnego wzmocnienia poprzecznego dużo łatwiej będzie montować oczekujący wzdłużnik. Poza tym doświadczenie podpowiada, że wzmocnienie zamykające wzdłużnik może go umiejscawiać nieco wyżej. Dlatego oczekiwanie na ten element może nas wybawić z konieczności trudnego odklejania tego elementu od konstrukcji okrętu.

 

DSCN4023

DSCN4026

DSCN4027

DSCN4028

DSCN4029

zdjęcia Marek

_______________________
Relacja pochodzi ze strony DeAgostini
. Właścicielem jest wydawnictwo DeAgostini, użycie w całości lub we fragmentach wymaga zgody wydawnictwa DeAgostini.