UZBROJENIE



Na temat uzbrojenia nie mam jednoznacznych informacji.

Na Wikipedii znajdziemy:

• uzbrojenie: 64 działa różnych wagomiarów w baterii burtowej:
- 48 dział 24-funtowych na dwóch pokładach działowych
- 8 dział 3-funtowych
- 2 działa 1-funtowe
- 6 moździerzy (1x 16-funtowy, 1x 62-funtowy i 3x 35-funtowe) - po zsumowaniu wychodzi 5 :?: , więc dane trzeba będzie zweryfikować.

W 1664 i 1665 roku z wraku wydobyto większość dział za pomocą dzwonu nurkowego, usuwając część pokładów. Działa te sprzedano Niemcom.

_________________________________________

Na portalu tematycznym http://warshipvasa.freeforums.net/post/340/thread znalazłem kolejne informacje na temat uzbrojenia Vasy:
    "... The inventory taken just before the ship sank showed that the following guns were on board:

    46 light 24 pdrs
    2 heavy 24 pdrs
    8 3 pdrs
    6 howitzers of different sizes
    2 1 pdr falconets

    The light 24s were guns 2.9 meters long and about 40 cm in diameter at the breech, with a bore of 146 mm and caliber 17. The heavy 24s were much larger, probably about 3.5-4 meters long and over 45 cm in diameter at the breech. From the documents associated with the salvage of the guns, we know quite a bit about the lighter guns. The 3 pdrs were long and skinny, with calibres of 33-34.5 (about 2.6 m long to the breech ring), a breech diameter of about 15 cm and a bore of 74 mm. The howitzers were a mixed bag, with one 20 pdr of calibre 14 (looted from the castle of Prince Radziwill in Poland, and decorated with a dragon), three 42 pdrs of calibre 10.5 (cast in Poland in the 1560s) and two 82 pdrs of only 6.76 caliber.

    The 24 pdrs were all placed at broadside ports on the upper and lower gundecks, leaving four of the 52 ports empty. The four stern chaser ports (two on the lower gundeck and two on the orlop) were also empty. All of the empty ports had carriages at them when the ship was found, and the latest armament plan (from May 1628) shows an expected armament of 56 heavy guns, so they were probably still waiting for the last eight 24 pdrs. We think that the four empty broadside ports were on the lower gundeck, but are not sure which ones and at this point it will be difficult to determine. The two heavy 24s seem to have been on the lower gundeck in the two forwardmost ports.

    The light guns (3 pdrs and howitzers) were all on the upper deck, where there were 14 ports. There were also two ports on the quarterdeck, probably for the 1-pounders, although only one of these was mounted when the ship sank – the other lacked a carriage and was stowed on deck. There are mounts in the stern gallery of the great cabin for four swivels, to fire through round ports just below the large windows, but there is no evidence that these were ever delivered or mounted.

    We have finished a detailed cataloguing of all of the surviving gun carriages (62 carriages). These are mostly for the light and heavy 24 pdrs. A light 24 carriage is about 160 cm long, 68 cm wide at the back end, and 60 cm high (not counting trucks). On typical trucks 45-50 cm in diameter, the trunnion centers are about 85 cm off the deck. The heavy 24 pdr carriages are similar, but almost 2 m long and about 75 cm wide.

    We have one complete 3 pdr carriage. It is 120 cm long, 47 cm wide, and 55 cm high (without trucks). On 50-cm trucks, the trunnion centers are about 84 cm above the deck.

    We have a couple of howitzer carriages, which are between the 24 pdr and 3 pdr carriages in size. All of the carriages are of the same basic construction and style. ..."

_____________________________________________

Vasamuseet


W Vasamuseet w Sztokcholmie możemy zobaczyć kilka dział i lawety

Działa





Tylko trzy działa zostały znalezione na wraku, ponieważ większość dział zostało wydobytych w 1664 i 1665 roku.





Lawety











Plany sporządzone na podstawie danych z Vasamuseet

Repliki


pokład działowy (rekonstrukcja w skali 1:1)







schemat sekcji - znacznik po lewej wskazuje poziom mułu w jakim "zakopany" był Vasa

24-funtowa ciężka półkanona (dolny pokład działowy)



Zdobienia na lufie



Materiały ze stron:
:arrow: http://www.wasadream.com/Index/indexenglish.html
:arrow: https://sites.google.com/site/clayton707/1-10-scale-vasa-artillery

__________________________________________________

W Vasamuseet możemy też zobaczyć model w skali 1:10,
który do 18 kwietnia 2011 miał artylerię (48 sztuk dwóch typów, a właściwie 47 - w jednej ambrazurze widać figurkę) tylko na dolnych (zamkniętych) pokładach.


nasz forumowy kol. Andrzej (myszor) na tle modelu


w drugiej furcie na dolnym pokładzie nie ma działa

Na górnych pokładach było 16 dział pięciu różnych typów, po 8 na burtę.

Działa na górne pokłady do modelu w skali 1:10


Na portalu Claytona znajdziemy przebieg prac nad rekonstrukcją dział i lawet na górne pokłady.
https://sites.google.com/site/clayton707/1-10-scale-vasa-artillery


szkic wg którego Clayton robił swój pierwszy model Vasy w skali 1:50


prototypy
Od góry do dołu: 1-funtowy falconet, 3-funtowa kolubryna, 20-funtowa haubica, 42-funtowa haubica, 82-funtowa haubica, 24-funtowa lekka półkanona, 24-funtowa ciężka półkanona.

1-funtowe falkonety



dwa trafią na model

3-funtowe kolubryny


osiem trafi na model

20-funtowe haubice



jedna trafi na model
Oryginalna 20-funtowa haubica na Vasie była jedną z pary przechwyconych przez wojska szwedzkie w Polsce w roku 1625.

42-funtowa haubica


trzy trafią na model

82-funtowa haubica


dwie trafią na model

24-funtowa lekka półkanona




monogram

24-funtowa ciężka półkanona





monogram królewski



Montaż dział 18 - 19 kwietnia 2011




______________________________________________________________________________

W pierwszym zeszycie kolekcji Vasa czytamy, że:

"... Budowa okrętu była mocno opóźniona, przede wszystkim z powodu konieczności uzupełnienia uzbrojenia podstawowego. Składało się z 56 24-funtowych dział z brązu, (tak zwanych demi-cannon), rozstawionych na dwóch pokładach działowych. ..."

i tyle na temat uzbrojenia. Pod stopką są podziękowania dla Muzeum Vasa w Sztokholmie za współpracę przy realizacji modelu i redagowaniu tekstów, więc te 56 dział z brązu 24-funtowych nie są wyssane z palca.

______________________________________________________________________________


Zwróciłem się do p. Krzysztofa Gerlacha z prośbą o usystematyzowanie informacji o uzbrojeniu Vasy.

Pan Krzysztof Gerlach napisał:
    Jak niemal zawsze w przypadku dawnych żaglowców (a im bardziej wstecz w dziejach, tym silniej) istnieje trudność w precyzyjnym ustaleniu artylerii, która nie była przecież w żaden istotny sposób połączona fizycznie z konstrukcją kadłuba, mogła więc być na bieżąco silnie modyfikowana. Ponadto z reguły znamy tylko rozkazy, polecające wstawienie określonych dział, ale nie mamy żadnych pokwitowań, że te rozkazy co do joty wypełniono. Mało tego, w tych rzadkich przypadkach, gdy rzeczywiście zachowały się spisy z natury dla ściśle określonej daty, niemal w stu procentach okazywało się, że istniały poważne rozbieżności między zestawem dział zaordynowanych i formalnie stanowiących uzbrojenie okrętu, a tymi, które się na nim faktycznie znajdowały. Można by rzec, że moje uwagi nijak się nie odnoszą do okrętu Wasa, którego zdążono uzbroić tylko raz. A jednak wcale tak nie jest. Również dla niego mamy cały szereg dokumentów pokazujących, jak ewoluowała koncepcja uzbrojenia artyleryjskiego tego żaglowca, zaś ostatecznego zestawu też nie możemy być całkiem pewni.
    Dysponujemy projektem powstałym w 1626 r., dotyczącym budowy okrętu, gdzie wyspecyfikowano też jego planowane uzbrojenie. Na dolnym pokładzie działowym miało być 10 dział 32-funtowych i 2 działa 36-funtowe (najprawdopodobniej chodziło o stormstycken) 6 dział 42-funtowych (jak wyżej), 8 dział 24-funtowych, dwa działa 18-funtowe i dwa 8-funtowe, czyli w sumie 30 dział. Na pokładzie górnym planowano ustawić 16 dział 8-funtowych oraz 8 dział 24-funtowych, czyli razem 24 działa. W takim zestawie ciężkie i średnie armaty dwóch głównych pokładów obejmowałyby 54 działa, jednak należy do nich doliczyć artylerię rufową, wystawianą z pawęży i z lustra rufy. Tam zamierzano zainstalować dwa działa 36-funtowe, dwa działa 12-funtowe oraz cztery działka 1-funtowe. W sumie na dolnych pokładach znalazłoby się więc 58 dział i cztery działka. Na otwartym pokładzie głównym, w obszarze wydzielonym jako pokład dziobowy miało się znaleźć sześć 6-funtówek, a w obszarze wyodrębnionym jako pokład rufowy – jeszcze osiem. Ponadto planowano mieć dwie 3-funtówki na wysoko wzniesionej rufówce.
    W sierpniu 1627 zawarto kontrakt z Jöranem Putessonem na wyczyszczenie i wypolerowanie 60 nowo odlanych dział dla okrętu Wasa, jednak brak pewności, ile z nich faktycznie trafiło na ten żaglowiec.
    Dokument z 1627 r. wymienia w sumie 68 dział, w tym 32 armaty 24-funtowe, 24 działa 12-funtowe, osiem 48-funtówek (stormstycken) oraz 4 hakownice marsowe o wagomiarze od 1 do 1,5-funta (foglerze).
    Lista ze stycznia 1628 mówi o 72 sztukach: 30 armatach 24-funtowych, 30 działach 12-funtowych, oraz 12 innych, zapewne hakownicach i stormstycken, choć brak pewności.

    Zu Mondfeld, autor monografii i planów modelarskich okrętu Wasa uważa - a dane te pochodzą z inwentarzy robionych na pokładzie jednostki w ostatnich tygodniach przed wypłynięciem - że wychodząc w swą pierwszą i ostatnią podróż, żaglowiec niósł ostatecznie 48 dział 24-funtowych, 8 dział 3-funtowych, dwie 1-funtowe hakownice marsowe oraz sześć stormstycken, co razem daje 64 sztuki. Ich rozłożenie było jego zdaniem następujące: na pokładzie dolnym 24 armaty 24-funtowych (z tego dwie w pawęży), cztery stormstycken 32- lub 36-funtowe oraz dwie stormstycken 42- lub 48-funtowe; ponadto w lustrze rufy 2 działka 1-funtowe; na pokładzie górnym 24 armaty 24-funtowe; na pokładzie dziobowym 4 działa 3-funtowe, tyleż samo na pokładzie rufowym.
    Łatwo teraz zauważyć, że praktycznie nie ma żadnej sprzeczności między danymi z inwentarzy a trzema pierwszymi zacytowanymi przez Pana wykazami. Wszędzie mamy 48 dział 24-funtowych, czyli pół-kanon (niektórzy dodatkowo wskazują, że dzieliły się na lekkie i ciężkie, inni precyzują, że tych ciężkich były tylko dwie sztuki, a ja od siebie mogę dodać, że te ciężkie to po prostu armaty starego typu, wychodzące z użycia, które najprawdopodobniej stały w furtach pawęży). Wszędzie mamy 8 dział 3-funtowych (to, że Clayton - i nie tylko on - nazywa je kolubrynami nie oznacza, że chodziło o najbardziej typowy dla kolubryny wagomiar 18 funtów, tylko o typ działa z bardzo długą, smukłą lufą). Wszędzie mamy dwa działka 1-funtowe, które oczywiście mogły być falkonetami, ale też foglerzami na widełkowych podstawach.
    Pozorna rozbieżność zaczyna się dopiero przy ostatnich 6 armatach. Rzecz w tym, że w źródłach są określane tylko jako „Stormstycken”, bez specyfikacji i wagomiarów. I tu mamy schody, zarówno konstrukcyjne jak tłumaczeniowe. Zu Mondfeld widzi je jako ogromne armaty, znacznie większe od 24-funtówek, i tłumaczy na „działa szturmowe”. Nic nie wie, aby miały strzelać czym innym niż pełnymi kulami. Tymczasem Waldemar Gurgul, w świetnym artykule o działach okrętu Solen, opisuje, rysuje i przedstawia autentyczne rysunki zupełnie innych okrętowych Stormstycken - krótkolufowych, komorowych (komora prochowa znacznie mniejszej średnicy niż reszta przewodu lufy), których nazwę także tłumaczy na szturmowe, ale z opisu jest jasne, że chodziło o SZROTOWNICE, czyli działa strzelające wszelkiego rodzaju drobnym śmieciem. Mało tego, twierdzi, że z powodu braków w arsenałach, w roli tych dział szturmowych akurat właśnie na okręcie Wasa zainstalowano w 1628 r. cztery zdobyczne polskie brązowe działa kamienne (używane jako 42-funtowe)!!! Jak dla mnie, jego autorytet w tej dziedzinie jest zdecydowanie przekonujący, takie opinie wygłaszają zresztą także inni badacze współcześni. Otóż krótkolufe szrotownice stwarzały kłopot w tłumaczeniach na języki krajów, gdzie praktycznie biorąc nie funkcjonują te terminy (działo szturmowe, szrotownica) w odniesieniu do XVII w., albo są bardzo rzadkie i niezrozumiałe dla współczesnego czytelnika. Dlatego wskazany portal tematyczny oraz Clayton piszą o sześciu HAUBICACH różnych rozmiarów (ale pan Gurgul wyeksponował grubą nieścisłość takiego uproszczenia), zaś autor w wikipedii niestety bredzi o moździerzach, całkowicie nie pojmując kolosalnej różnicy między krótkolufym moździerzem, a krótkolufym – jednak zupełnie inaczej!!! – działem podobnym w proporcjach do haubicy. Wagomiarami nie ma się co zbytnio przejmować, ponieważ wiadomo tylko, że te sześć z okrętu Wasa należało do trzech odmian, a Waldemar Gurgul wskazuje na źródło, które mówi o typowości 24- i 48-funtówek, lecz zarazem o istnieniu całkiem innych – no i nie można zapominać o tych polskich działach kamiennych wykorzystywanych jako 42-funtowe szrotownice (Hocker pisze o polskich działach jako 20-funtówkach zdobytych w Birżach, wymienia też 82-funtówki).
    Firma DeAgostini oparła się zapewne na niezrealizowanym (z powodu niedostatków wyposażenia) planie z wiosny 1628 r. Zarządzono wtedy, by Wasa otrzymał na dwóch pokładach działowych jednolite uzbrojenie złożone z 56 dział 24-funtowych. Wyżej, na otwartych pokładach, miały stać 3-funtówki i szrotownice.
    Zatem, wbrew pozorom, wszystko w miarę się zgadza.


W kwestii modeli Claytona:

Pan Krzysztof Gerlach napisał:
    Bardzo piękne modele i piękne ich zdjęcia.
    Nasuwają się jednak dwie uwagi.
    Te szrotownice, które Clayton niezbyt precyzyjnie nazywa haubicami, mogły jednak wyglądać (i prawie na pewno przynajmniej niektóre wyglądały) trochę inaczej, chociaż nie są to jakieś drastyczne różnice.
    Znaleziono na wraku jeden falkonet przywiązany do pokładu, absolutnie bez lawety. Przypuszcza się, że nie zdążono jej zrobić, laweta miała być potem taka, jaką dał Clayton, a działka te być może chciano wystawiać z najwyższych furt na rufówce. Ale to tylko domniemania, a tego wagomiaru armatki bardzo często osadzano w widełkach, więc i takiej możliwości nie da się wykluczyć.

    Pozdrawiam, Krzysztof Gerlach
http://www.timberships.fora.pl/pytania-odpowiedzi-polemiki,12/okrety-szwedzkie,27-30.html#11705
_________________
Pozdrawiam
Karol