Nina
- Witek...
- Posty: 103
- Rejestracja: 16 gru 2016, 15:07
- Lokalizacja: {"name":"Polska Zb\u0105szy\u0144","desc":"","lat":"","lng":""}
Re: Nina
W celu wykonania schodów wykonałem przyrząd pomocny do sklejenia ich w całość (zaleta wielorazowy użytek oraz szybki i powtarzalny sposób wykonania). Listewka z nacięciami pod kątem nachylenia schodów i odległościami pomiędzy stopniami. Stopnie pocięte na dokładną długość, natomiast szerokość stopni i wang ze sporym naddatkiem do późniejszego zeszlifowania. Wykonane z forniru 0,6mm.
- Witek...
- Posty: 103
- Rejestracja: 16 gru 2016, 15:07
- Lokalizacja: {"name":"Polska Zb\u0105szy\u0144","desc":"","lat":"","lng":""}
Re: Nina
Przygotowałem z kilkadziesiąt bloczków ok 2,5-3mm. Na początek nawiercenie listewki fi 0,8 co ok 5mm i pocięcie na pojedyńcze kawałki. Ostateczny kształt uzyskany na niezastąpionej szlifiereczce z wiertarki - bardzo wolne obroty i papier 240.
dla zainteresowanych szlifierka "made in home " viewtopic.php?f=536&t=46589
Nacięcie po obwodzie i przy otworach wykonane trójkatnym iglakiem.
Na jednogroszowej tacy zmieściło się równo 20 szt
dla zainteresowanych szlifierka "made in home " viewtopic.php?f=536&t=46589
Nacięcie po obwodzie i przy otworach wykonane trójkatnym iglakiem.
Na jednogroszowej tacy zmieściło się równo 20 szt

- Leon27
- Posty: 545
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
- Lokalizacja: {"name":"Pozna\u0144","desc":"","lat":"","lng":""}
Re: Nina
Normalnie się nie wtrącam jak nie mam ku temu powodu ale tym razem kibicuję bo pokazujesz warsztat co i jak. Takich relacji potrzeba. Patrząc na pokazane co i jak co niektórzy mogą przestać się bać budować od zera 

- RomekS
- Posty: 3211
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
- Lokalizacja: {"name":"Polska Toru\u0144","desc":"","lat":"","lng":""}
Re: Nina
Leon27 pisze:Normalnie się nie wtrącam jak nie mam ku temu powodu ale tym razem kibicuję bo pokazujesz warsztat co i jak. Takich relacji potrzeba. Patrząc na pokazane co i jak co niektórzy mogą przestać się bać budować od zera
Fajnie, że pokazujesz jak się to robi.
Miło podpatrzeć i czegoś nowego się nauczyć.
Popieram Leona... Takich relacji nam potrzeba.
Brawo Witek...
Pozdrawiam i kibicuję też.
- Witek...
- Posty: 103
- Rejestracja: 16 gru 2016, 15:07
- Lokalizacja: {"name":"Polska Zb\u0105szy\u0144","desc":"","lat":"","lng":""}
Re: Nina
Dzięki bardzo za pochlebne opinie
Mistrzów szkutnictwa pewnie niczym nowym nie zaskoczę a bardziej spodziewałem się, że dostanę po uszach za jakąś fuszerę. Sam tak naprawdę uważam się za początkującego, bo to dopiero drugi model gdzie używam forniru i drewna. Cieszę się jednak, że coś interesującego znajdują tak adepci jak i doświadczeni modelarze. Chcę podkreślić, że nie przypisuję sobie autorstwa żadnej z metod jakie używam do wykonania detali, pomimo że przeczytawszy naprawdę sporą częśc relacji nie znalazłem niektórych sposobów wprost pokazanych i opisanych.
Dziś pokażę sposób na wykonanie nagli - pomimo, że nie natrafiłem na taki opis nie mam odwagi powiedzieć, że to pomysł mojego autorstwa, po prostu tak zrobiłem i tyle. Inspispiracją jest toczenie powtarzalnych elementów z użyciem kopiału. Ale do tego trzeba mieć tokarkę i suport bez luzów, ponadto przy średnicach mniejszych od 1mm toczenie drewna zaczyna być trudne, element może się złamać, itd.
Druga myśl - szlifowanie pilniczkiem obracającei się wykałaczki w wiertarce - ale łatwo ją złamać i jak zachować powtarzalność ?
Tak powstał kopiał do "szlifo-toczenia"
Uważam, że tą metodą można śmiało wykonać również wszelkiego typu tralki o większych średnicach, lufy do armat ( może nawet stalowe ?) itp. popróbuje przy kolejnej potrzebie wykonania.
Rolę kopiału pełni blaszka z wywierconym otworem (rurka na pewno też się nada może i będzie lepsza) o średnicy powiedzmy o +0,2mm większej od wałka który będziemy toczyć. Otwór wywiercony dość blisko krawędzi, którą potem sukcesywnie szlifujemy pilnikiem do "odkrycia" otworu i nadania kształtu który ma pozostać po zeszlifowaniu.
Podczas obróbki blaszkę trzymałem w jednej ręce i w drugiej pilniczkiem odwzorowywałem kształt względem kopiału (wiertarka oczywiście zamocowana w poziomie w stojaku). Materiał wejściowy to wykałaczka, obroty wiertarki raczej wolne.
Efekt widać w zmontowanych kołkownicach, jak dla mnie ok.
Porada dla początkujących: przy wykonywaniu kołkownicy i innych detali w których tylko taka kolejność jest możliwa, zawsze zostawiam naddatek na ostateczne doszlifowanie. Na początek: szersza listewka i wiercenie otworów, wycięcia montażowe i dopiero doszlifowanie na ostateczny wymiar. Po prostu przy wierceniu, nacinaniu gotowego wąskiego detalu gdzie jest mało naddatku istnieje większe prawdopodobieństwo pęknięcia/rozłupania.
I kilka zdjęć z tego co opisałem:

Dziś pokażę sposób na wykonanie nagli - pomimo, że nie natrafiłem na taki opis nie mam odwagi powiedzieć, że to pomysł mojego autorstwa, po prostu tak zrobiłem i tyle. Inspispiracją jest toczenie powtarzalnych elementów z użyciem kopiału. Ale do tego trzeba mieć tokarkę i suport bez luzów, ponadto przy średnicach mniejszych od 1mm toczenie drewna zaczyna być trudne, element może się złamać, itd.
Druga myśl - szlifowanie pilniczkiem obracającei się wykałaczki w wiertarce - ale łatwo ją złamać i jak zachować powtarzalność ?
Tak powstał kopiał do "szlifo-toczenia"

Rolę kopiału pełni blaszka z wywierconym otworem (rurka na pewno też się nada może i będzie lepsza) o średnicy powiedzmy o +0,2mm większej od wałka który będziemy toczyć. Otwór wywiercony dość blisko krawędzi, którą potem sukcesywnie szlifujemy pilnikiem do "odkrycia" otworu i nadania kształtu który ma pozostać po zeszlifowaniu.
Podczas obróbki blaszkę trzymałem w jednej ręce i w drugiej pilniczkiem odwzorowywałem kształt względem kopiału (wiertarka oczywiście zamocowana w poziomie w stojaku). Materiał wejściowy to wykałaczka, obroty wiertarki raczej wolne.
Efekt widać w zmontowanych kołkownicach, jak dla mnie ok.
Porada dla początkujących: przy wykonywaniu kołkownicy i innych detali w których tylko taka kolejność jest możliwa, zawsze zostawiam naddatek na ostateczne doszlifowanie. Na początek: szersza listewka i wiercenie otworów, wycięcia montażowe i dopiero doszlifowanie na ostateczny wymiar. Po prostu przy wierceniu, nacinaniu gotowego wąskiego detalu gdzie jest mało naddatku istnieje większe prawdopodobieństwo pęknięcia/rozłupania.
I kilka zdjęć z tego co opisałem:
- Witek...
- Posty: 103
- Rejestracja: 16 gru 2016, 15:07
- Lokalizacja: {"name":"Polska Zb\u0105szy\u0144","desc":"","lat":"","lng":""}
Re: Nina
Maszty i reje przygotowane. Materiał wyjściowy to kołki bukowe 4 i 6 mm szlifowane do wymaganych średnic w sposób pokazany za zdj. Patyk zamocowany we wkrętarce plus tarcza szlifierska.
Dodatkowo pobawiłem się z imitacją kołkowania za pomocą igły lekarskiej 0,5mm. Samo odciskanie praktycznie niewidoczne, dlatego zaeksperymentowałem i przed odciśnieciem igłą dotykałem końcówki mazaka. Z kolejnymi odciśnięciami i wprawą efekt był coraz lepszy. Ważne to dobrze naostrzona krawędź igły żeby kółeczko było jak najcieńsze. Dla mnie efekt ok, ale następnym razem spróbuję z innym kolorem mazaka np brąz żeby spróbować uzyskać trochę mniejszy kontrast.
Dla początkujących zdjęcie z niskobudżetowymi ale obowiązkowymi przydaśkami. Zużyty pilniczek czy dłutko z przyklejonym na patex papierem ściernym - szybko można go zedrzeć i przykleić nowy. Strzykawka z klejem niezastapiona do małych detali - najlepiej z gumowym tłoczkiem. Żeby klej nie zasychał do zaślepki igły wkładam nitki i nasączam wodą.
Dodatkowo pobawiłem się z imitacją kołkowania za pomocą igły lekarskiej 0,5mm. Samo odciskanie praktycznie niewidoczne, dlatego zaeksperymentowałem i przed odciśnieciem igłą dotykałem końcówki mazaka. Z kolejnymi odciśnięciami i wprawą efekt był coraz lepszy. Ważne to dobrze naostrzona krawędź igły żeby kółeczko było jak najcieńsze. Dla mnie efekt ok, ale następnym razem spróbuję z innym kolorem mazaka np brąz żeby spróbować uzyskać trochę mniejszy kontrast.
Dla początkujących zdjęcie z niskobudżetowymi ale obowiązkowymi przydaśkami. Zużyty pilniczek czy dłutko z przyklejonym na patex papierem ściernym - szybko można go zedrzeć i przykleić nowy. Strzykawka z klejem niezastapiona do małych detali - najlepiej z gumowym tłoczkiem. Żeby klej nie zasychał do zaślepki igły wkładam nitki i nasączam wodą.
- Witek...
- Posty: 103
- Rejestracja: 16 gru 2016, 15:07
- Lokalizacja: {"name":"Polska Zb\u0105szy\u0144","desc":"","lat":"","lng":""}
Re: Nina
Wiosna coraz bliżej więc zabrałem się za bocianie gniazdo
W zasadzie cały proces wykonania pokazany na zdjęciach więc nie będę się rozpisywał. Jedynie co do wykonania wsporników z racji że dość małe detale - nakleiłem wzornik z papieru na listewkę i szlifowałem do uzyskania ostatecznego kształtu. Później naciąłem do połowy w miejscach porozcinania na pojedyńcze elementy i zeszlifowałem papier. Nacięcia zostawiły ślad ostatecznego wymiaru tych elementów.
Wałek do szlifowania to stary śrubokręt z drewnianą rączką oklejony papierem ściernym

W zasadzie cały proces wykonania pokazany na zdjęciach więc nie będę się rozpisywał. Jedynie co do wykonania wsporników z racji że dość małe detale - nakleiłem wzornik z papieru na listewkę i szlifowałem do uzyskania ostatecznego kształtu. Później naciąłem do połowy w miejscach porozcinania na pojedyńcze elementy i zeszlifowałem papier. Nacięcia zostawiły ślad ostatecznego wymiaru tych elementów.
Wałek do szlifowania to stary śrubokręt z drewnianą rączką oklejony papierem ściernym

- Witek...
- Posty: 103
- Rejestracja: 16 gru 2016, 15:07
- Lokalizacja: {"name":"Polska Zb\u0105szy\u0144","desc":"","lat":"","lng":""}
Re: Nina
W instrukcji wycinanki mam mocno uproszczone wanty, porównując do Ninek, które oglądałem we wcześniejszych relacjach. W zasadzie linka od pokładu do topu masztu i nic więcej. Postanowiłem pokombinować, żeby nie było za prosto. Jeżeli chodzi o kolejność wiązania bloczków i przygotowania want, to odwróciłem trochę kolejność montażu. Jeżeli dobrze nazywam tę część, to najpierw związałem talię a dopiero później mocowałem bloczek do pokładu i wiązałem do masztu. Może dostanie mi się od wytrawnych modelarzy za to uproszczenie, ale uznałem, że zawiązywanie bloczków niespełna 3mm na modelu jest dla mnie za trudne.
Dwa słowa o przygotowaniu linek: Z racji, że początkujący to robię z zakupinych nici bawełnianych różnych grubości. Przeciągam przez bejcę (wybrałem ciemny dąb) i po wysuszeniu opalam włoski, następnie przeciagam przez rozwodniony patex, po wyschnięciu jeszcze końcowe opalenie. Myślę, że w przyszłości zbuduję ropa i uda mi się zrobić takie cuda jakie można zobaczyć w relacjach doświadczonych kolegów
Ale nie od raz Rzym zbudowano.
Dwa słowa o przygotowaniu linek: Z racji, że początkujący to robię z zakupinych nici bawełnianych różnych grubości. Przeciągam przez bejcę (wybrałem ciemny dąb) i po wysuszeniu opalam włoski, następnie przeciagam przez rozwodniony patex, po wyschnięciu jeszcze końcowe opalenie. Myślę, że w przyszłości zbuduję ropa i uda mi się zrobić takie cuda jakie można zobaczyć w relacjach doświadczonych kolegów

- Siberian
- Posty: 103
- Rejestracja: 11 sty 2014, 20:58
Re: Nina
Witaj.
Moim zdaniem powinieneś trochę powalczyć o kręcone linki. Szkoda byłoby stosować w tak pięknym modelu tak duże uproszczenie.
Da się bez ropewalka skręcić dobre linki. Tutaj jest opis, jak to można zrobić: http://www.koga.net.pl/modelarnia/20/33 ... walka.html
Ja też nie posiadam ropa i kręcę linki w sposób opisany w tymże artykule. Używam dwóch mini wiertarek, z których jedna jest przerobiona na lewe obroty. Zapewniam, że skręcenie 4 metrowej linki nie jest trudne i trwa nie dłużej niż kila minut.
Skoro już zacząłeś montować olinowanie, to szkoda byłoby je teraz zrywać, ale spróbuj tego sposobu. Po kilku testach będziesz w stanie kręcić dobre linki.
Moim zdaniem powinieneś trochę powalczyć o kręcone linki. Szkoda byłoby stosować w tak pięknym modelu tak duże uproszczenie.
Da się bez ropewalka skręcić dobre linki. Tutaj jest opis, jak to można zrobić: http://www.koga.net.pl/modelarnia/20/33 ... walka.html
Ja też nie posiadam ropa i kręcę linki w sposób opisany w tymże artykule. Używam dwóch mini wiertarek, z których jedna jest przerobiona na lewe obroty. Zapewniam, że skręcenie 4 metrowej linki nie jest trudne i trwa nie dłużej niż kila minut.
Skoro już zacząłeś montować olinowanie, to szkoda byłoby je teraz zrywać, ale spróbuj tego sposobu. Po kilku testach będziesz w stanie kręcić dobre linki.
Pozdrawiam, Wojtek.