Na wesoło

[wurcelstock]

Wiecie, że produkcja pomnika i człowieka różni się jedynie kolejnością czynności?
W przypadku pomnika jest tak:
- mały model
- odlew
- kucie
- gładzenie
- odsłonięcie
- okolicznościowa kolacja
- zagajenie.
W przypadku nowego człowieka jest dokładnie odwrotnie...

[rychenko]

Takie żaglowce to rozumiem ale Kazia czy Piotrka też sie będą naddawały

[makaranek]

i z życia wzięte

[Kazek]

a propo Zielonych Ludzików

Amerykański statek kosmiczny doleciał na Marsa. Szykują się do wyjścia na zewnątrz, nagle podbiegły dwa zielone ludziki i zaspawały drzwi rakiety.
Amerykanie próbują wyjść. Mija 10 minut, 30 minut... Po godzinie udało się. Wychodzą z rakiety i widzą sporą grupę Marsjan.
• Czemu zaspawaliście nam drzwi?
• Zawsze tak robimy nowym, ale to chyba nie problem? Niedawno byli tu Polacy. Zaspawaliśmy im drzwi, a oni już po pięciu minutach byli na zewnątrz. I prezenty nam przywieźli!
• Prezenty, Polacy? Jakie prezenty? - dziwią się Amerykanie.
Jeden z Marsjanin odpowiada:
• A, nie wiem. Jakiś wpierdol, ale wszyscy dostali!

[Kazek]

[hayling]

Przychodzi Putin do wróżki i mówi:
- Opowiedz mi o mojej przyszłości.
- Widzę, że jedziesz odkrytym, długim samochodem, a wokół samochodu - setki tysięcy Ukraińców i Rosjan.
Wladimir się uśmiecha.
Wróżka kontynuuje:
- Widzę, że ludzie są bardzo zadowoleni, stoją z flagami, krzyczą radośnie i mają szczęśliwe twarze.
- Kochają mnie... A czy ściskam im ręce?
- Nie.
- A dlaczego?
- Trumna jest zamknięta

pozdrawiam Wojtek

[myszor]

Proboszcz z mojej wsi zatrudnił ochronę Plebanii bo mu mszalne wykradali

[Andrzej68]

Siedzi Kisiel na Kodze
I wszystkich przeraża srodze.
Ludzie patrzą, brednie plotą,
Bo żaden z nich nie wie, kto to.

taka prafraza wierszka J.Brzechwy

[Siberian]

Jako że na Kodze nie brakuje miłośników staropolszczyzny, pozwolę sobie zacytować list Mieszka I do Dubrawy:
Rostomiła Dubrawo!
W dynie zaisto imoniszcze gdy bzdana w dzydze leżę, a zamczyszcze brzęczyszczeje.
Atoli bez gzdadufajencji, iże leżę szczerbiąc na krze, iści obostrzejąc dufam, aż łomem grzmięcy kasztelanię.
Gdy tedy kędy ongi wzdy bzdy rosomawy, a żubry, a tury, a chałtury z grubej rury.
Bzdręgam Cię tedy Dubrawo rostomiła lepieściwie, grzędzam po dzydzulach, a glilam dziamdziaczę częstokołem siermiężnym u szałasa dyrdając, a kucając ni tudy ni siudy kwiprokwo hindus pindus.
Amen.
PS. Z kiela prądziel giba, z tela grządziel dziba.

Autorem onego listu jest oczywiście Andrzej Waligórski.
Może ktoś przetłumaczy, bo ja nic nie rozumiem

[Siberian]

http://www.waligorski.art.pl/proza.php?myk=d&nazwa=756
Tu jest pełna wersja. Ja cytowałem ze słuchu wersję w serialu "Rycerze".