La Belle Poule

[Borek]

Witam.
Listwa ozdobna szła będzie, ale warto ćwiczyć lepsze spasowanie listew, choćby dla własnej satysfakcji. Gdybyś najpierw przykleił stępkę podklejoną listewką o grubości listewki poszycia, mógł byś od razu przy poszywaniu kadłuba ładnie pasować listewki, które by dochodziły do stewy, a nie chowały się pod nią.

[Wojtek-Sos]

Są dwie szkoły. Jedna mówi o tym co piszesz, druga zakłada mocowanie kila i stew "na styk" do poszytego pokładu. Wybrałem drugą metodę z uwagi na zastosowany materiał na szkielet - pilśń, która nie gwarantuje mocnego połączenia kila z szkieletem. Zastosowana pilśń ma 3 mm grubości, listewki poszycia 2 mm, czyli poszycie 4 mm, szkielet 3 mm - razem 7 mm. Dokładnie tyle jaka ma być szerokość stępki i stew. Co do spasowania listew, poczekajmy aż skończę poszycie, przeszlifuję je i wtedy porozmawiamy.
Tak wygląda listewka wygięta z zaznaczoną ołówkiem linią do szlifowania:

Po szlifowaniu, gotowa do przyklejenia:

Na tym "ustrojstwie" szlifuję kształt listewki. Proste, ale spełnia swoją rolę:

[Wojtek-Sos]

Witam, poszycie jest na takim etapie jak widać na fotce:

Mam do kolegów pytanie:
czy położyć jeszcze np. 4 pasy poszycia i zacząć od stępki, czy poszywać dalej tak jak do tej pory.
wydaje mi się że powinienem teraz poszywać od stępki, ale wolę się upewnić.

[Kazek]

Wojtek a co to jest za dziwne układanie desek jestem przekonany ze na planach tak nie masz uważasz ze tak ładnie wygląda dlatego tak kładziesz czy masz jakiś inny powód ?

[mati]

Eeee Panie Kolego co to za kaszane zrobiłeś z tym poszyciem??
Podpierasz się planami ANCRE, masz tam pięknie rozrysowane jak powinno przebiegać poszycie i jaką długość listew stosować... a ty łączysz wszystkie w jednym miejscu jak boazerie na scianie...
Ładnie robiłeś a tu taki kasztan będzie...
Rozczarowanie Panie Kolego, rozczarowanie

Pozdrawiam
Mateusz

[Wojtek-Sos]

Witaj Kaziu,
masz rację, na planach jest inne ułożenie poszycia. Planki kładłem z jak najdłuższych odcinków, ponieważ układanie poszycia z krótkich odcinków to jest już wyższa szkoła jazdy, na którą jest dla mnie jeszcze za wcześnie. Po zakończeniu poszywania i szlifowaniu kadłuba właściwy wzór poszycia zostanie nacięty skalpelem a kadłub zaimpregnowany (miksturą od Mirka).

[Kazek]

Wojtek ty masz na wszystkie swoje gnioty zawsze jakieś tłumaczenie w ten sposób jak będziesz podchodził to owszem zrobisz model, ale jak on będzie wyglądał to inna sprawa.Wziąłeś się za trudny model i tłumaczysz się, że poszywanie prawidłowe to wyższa jazda no i zgadzam się z tobą, ale, po jaka cholerę jak nie umiesz dobrze zrobić bierzesz się za taki model. To jest twój model możesz robić jak chcesz, ale, po co zadajesz pytania jak i tak nie korzystasz z rad tylko robisz jak ci wygodnie.Problem polega na tym, że osoby bardziej doświadczone wiedza, że robisz źle, ale ci, co się uczą młodzi adepci modelarstwa mogą pomyśleć, że tak tez można, bo jak inni robią to, czemu nie ja i tu nasuwa się pytanie czy jest sens pokazywać takie błędy i jeszcze je tłumaczyć, że będzie ok, a więc powiem ci Wojtku, że nie będzie ok. i pomyśl czy warto brnąc w taki sposób modelowania.

[Wojtek-Sos]

Kaziu, błąd jest i nie próbuję nikomu wmówić że tak jest bobrze. Planki są niepoprawnie ustawione i tego teraz nie zmienię. Młodzi adepci mogą to zobaczyć i wyciągnąć wnioski.
Poszycia nie będę zrywał. Jedyne co mogę zrobić to trzymając się w miarę możliwości planu, nacinać poszycie i prawidłowo gwoździować kadłub.
A tak swoją drogą wzruszyła mnie i poruszyła Twoja troska o młodych adeptów modelarstwa. Może załóż dział pt.: "tak się nie robi" gdzie będziesz mógł pokazywać czyjeś błędy, bo Ty oczywiście żadnych nie robisz. Lepsze to niż prostackie wpisy w mojej relacji

[kejsi]

Witam.

Planki za mało zwężają się w kierunku dziobu. Teraz na środku masz jeszcze dużą szerokość do pokrycia, a przy dziobie bardzo małą. Tu już nic nie zrobisz. Przy następnym modelu musisz wyznaczyć przebieg dolnej krawędzi odbojnicy. Od tej linii odszukać najdłuższą odległość do stewy. Odległość tę podzielić przez szerokość planki i będziesz wiedział ile trzeba wyznaczyć planek. Dzielisz ten odcinek zaznaczając punkty co szerokość planki. W pobliżu dziobu zmierzyć odległość od stewy do linii odbojnicy. Odległość tą podzielić przez ilość plamek. To co ci wyjdzie będzie szerokością planki w pobliżu dziobu. Podzielić ten odcinek na te szerokość. To samo zrobić w pobliżu rufy. Poprowadzić przez te punkty linie i będziesz miał wyznaczone miejsca położenia planek.

Pozdrawiam Kazimierz.

[Sebastian.M]

Witaj
Ja bym to jednak poprawił,,,na prawdę kijowo to wygląda,,i nawet nacinanie nie wiele tu pomorze. Nie wiem jak mocno trzy mają się u ciebie te planki ale ja spróbował bym to przynajmniej wyciąć tak ząbkowo aby nie ruszać rufy i dziobu, tam gdzie będą otwory działowe też można coś pocyganić,, teraz to będzie dwa dni roboty a za rok nie będziesz mógł na to patrzeć ,,, uwierz

Pozdrawiam
S.M