Ryszard, też się tak zastanawiałem.Tak jest w planach.Myślę,że taki sposób był podyktowany właśnie architekturą tego okrętu.Ta szeroka ława spełniała też rolę ławy wantowej(tarlepowej)i taki był chyba cel konstrukcyjny.
Jest mi niezmiernie miło,że moja praca się podoba.Jak wiecie,odnośnie kolorystyki nie mam gotowego wzorca(za wyjątkiem kilku zdjęć tego galeonu,wykonanego w konwecji wotywnej,której wolałbym nie naśladować).Bardziej kieruję się własną intuicją oraz metodą prób i błędów,a zwłaszcza błędów.Na podstawie książki Petera Kirscha, chciałbym aby ten model był bardziej modelem autorskim niż powieleniem gotowego wzorca.Dlatego korzystam z różnych dostępnych żródeł w necie,stosując niektóre rozwiązania u siebie.Nie wiem czy taki galeon, o takiej architekturze, rzeczywiście kiedykolwiek pływał.To nie istotne.On nawet nie ma nazwy.Nazwać go można różnie, w zależności od galionu na dziobnicy.I tak chyba będzie.Narazie zostawiłem tam miejsce.A tymczasem jest to pyszna zabawa i odskocznia od szarości codziennego dnia.Orłem,to ja już nie będę.Niestety,za pózno.Ale tą kurką, co to jeszcze tam coś wydziubie,mogę zostać.;)
Mirku,dzięki za bloczki.Napewno skorzystam z Twoich.Z forniru robić już nie będę.:laugh:
Dalej prace stolarskie.Jedna galeryjka gotowa.Druga w trakcie roboty.
Okazało się,że za pomocą stojaka do dremela można proste rzeczy frezować.Przedewszystkim opasać wiertarkę za pomocą plastikowych pasków do kolumny aby zniwelować max.wszelkie luzy.Wykonanie odpowiedniego korytka,umocowanie w imadle i można się pobawić w frezowanie.Odpowiednie ustawienie i można ciągnąć też podwójny rowek ale to już znacznie trudniej.W myśl przysłowia jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma.:)
Kazimierzu - jakby można chciałbym zobaczyć jak przymocowałeś napęd dremla do stojaka wiertarskiego.
I jak rozwiązałeś przesuwanie listewki pod obracającym się frezem?
I mam jeszcze jedno pytanie - karminowa czerwień to farba czy tusz kreślarski?
Modelu pozazdrościć:)