HMS Hunter

[PiotrB]

Faktycznie - koniec tuż tuż. Jeszcze falkonety, kotwice, uporać się ze sterem, dokończyć olinowanie, bandera, szalupa. Ogółem jakieś 3 miesiące i pod szkło.

[PiotrB]

To znowu ja ;-)
Jak się nie odzywałem i nie powjawiałem, to chyba teraz będziecie mieli mnie nadto.
Właśnie spędziłem trochę czasu na wykonaniu kotwic.
Są one z kartonu.
Skleiłem kilka warstw kartonu, po natrasowaniu kotwic wyciąłem je włośnicówką. Przy pomocy iglaczków dopieściłem kształty i nasączyłem superglutkiem. Następnie - fazowanie krawędzi, nasączanie klejem, ponownie iglaczki w ruch. Skoro okazało się (chyba), że są w miarę dobre to potraktowałem czarnym matowym humbrolkiem.
Z drewna olchowego wykonałem poprzeczki opasane miedzianymi obręczami.
Tyle na razie. Jeśli może być, to niech tak zostanie ;-)

[PiotrB]

Witam - dzisiaj udało mi się jedynie "ukręcić" linę i dowiązać do kotwicy oraz omotać ucho trzonu.

[PiotrB]

Witajcie - to co z kotwicami zrobiłem, to jak widać teraz mi wisi ;-)
Jeśli coś nie tak to zmieniać nie mam zamiaru. Zresztą będę robił dalej.

[Wiechus]

Cześć Piotr !
Jeśli te kotwice są z kartonu jak opisujesz, to dla mnie są extra:) Wogóle cały Hunter jest cacy;)

pozdrowienia Wiesiek

[PiotrB]

Inni Hunter'ki budują a mego pająki obrabiają ;-)
Kiedyś tam przymocowałem żagielek do masztu i coś podłubałem przy bloczkach.
Robiąc je hurtowo można dostać świra:-)))
I dalej drobniutkimi kroczkami do przodu.