chłopie, spróbuj jakoś ograniczyć te swoje wyjazdy ... ;)
Problem w tym, że żyję z wyjazdów. Ale czekanie i brak czasu czasem popłaca. Nieoczekiwanie znalazłem linie "Agnes" w Smithsonian, choć pól roku temu wydawało się, że nic nie mają i będę musiał oprzeć się na liniach podobnej jednostki. Teraz tylko muszę poczekać aż dotrą zza wielkiej wody - mam nadzieję, że drogą lotniczą a nie morską;-)