Cześć,
chcę rozpocząć budowę HMS Victory, ale budowę oprzeć na zakupie ze sklepu.
Wstępnie zastanawiam się nad dużymi modelami i z dużą ilością szczegółów:
- https://modeledo.pl/hms-victory-scale-1 ... ats-bb-498
- https://modeledo.pl/wooden-ship-model-h ... -mv27-1-90
- https://modelnet.pl/modele-drewniane-st ... -model-738
Który byście polecili?
Nastawiam się na częściową modyfikację w celu przybliżenia się do oryginału.
Pozdrawiam.
Wybór zestawu do budowy HMS Victory
-
Krisonek
- Posty: 5
- Rejestracja: 20 maja 2017, 09:47
Re: Wybór zestawu do budowy HMS Victory
Co sądzicie o modelu z pierwszego linku? (BB498 HMS Victory)
Wydaje się dosyć zbliżony do oryginału, choć trzeba będzie trochę go zmodernizować. Patrząc od tyłu rzucają się w oczy lampy które zdecydowanie trzeba zmienić
Wydaje się dosyć zbliżony do oryginału, choć trzeba będzie trochę go zmodernizować. Patrząc od tyłu rzucają się w oczy lampy które zdecydowanie trzeba zmienić
- TomekA
- Posty: 561
- Rejestracja: 03 paź 2011, 04:04
Re: Wybór zestawu do budowy HMS Victory
Jezeli koszt zestawu, inwestycja czasu i cierpliwosci, jak i skala modelu nie odgrywaja u Ciebie roli, to wg. ogolnej opinii istniejacej o zestawach z HMS "Victory", najlepszym, jak dotychczas, zestawem z tym okretem jest ciagle nadal zestaw angielskiej firmy Caldercraft (Jotika) w skali 1:72. Jego autor, ktory zaprojektowal ten zestaw, Chris Watton z Vanguard Models, obecnie pracuje nad swym kolejnym zestawem z Victory, tym razem dla firmy Amati - ten bedzie jeszcze wiekszy, bo w skali 1:65. Oszalamiajacy model, z odpowiednio duzymi gabarytami!!!
https://modelshipworld.com/topic/25071- ... amati-164/
Podobno istnieje takze zestaw z Victory wydawany okresowo w zeszytach na subskrypcje z firmy Artesania Latina. Nie wiem, nie mam z tym doswiadczenia, ale warto sie za tym rozejrzec.
Takze, przesledz sobie ten watek: https://modelshipworld.com/topic/14052- ... facturers/
Te trzy zestawy ktore Ty zaproponowales, roznia sie miedzy soba, ale ogolnie reprezentuja tylko sredni jakosciowo poziom europejskich firm. Zaden nie jest idealny i kazdy ma swoje niedociagniecia i uproszenia. Oczywiscie, mozna je wlasnym sumptem usprawnic, udoskonalic, w miare posiadanego czasu, glebokosci kieszeni modelarza i cierpliwosci.
Zaden z nich nie nadaje sie dla modelarza swiezo upieczonego, poczatkujacego, ktory nie ma pod reka odpowiedniego warsztatu z narzedziami tak recznymi jak i mechanicznymi. I jest to tez projekcik na szereg lat, tego niestety nie da sie sklecic w jakies pol roku!!!
Tak wiec, jesli zaliczasz sie do poczatkujacych modelarzy, to ja raczej radze Ci zaczac swa przygode z czyms prostszym, powiedzmy jakas jednostka jednomasztowa, no maksymalnie dwumasztowiec, np. jakis bryg czy kuter i na nim sie nauczyc jak rozgryzac zawilosci np. z takielunku i nie pogubic sie w tej pajeczynie nitek i linek, czy tez jak oddac misterne ornamentacje rufy czy dziobu, etc.... I dopiero po zbudowaniu czegos takiego i zobaczeniu na wlasne oczy czy podolam takiemu skomplikowanemu modelowi jak Victory i czy jestem w stanie poswiecic nan te 5 czy 6 lat, - zabrac sie za jego budowe. W przeciwnym razie model Cie zwyciezy i polegniesz z nim przedwczesnie, co byloby tylko strata czasu i pieniedzy!
Ja sam kiedys zbudowalem Victory z wloskiej firmy Corel 1:98, dosc poteznie go modyfikujac i dobrnalem z nim do ok. 75% budowy. Potem uwage moja zaprzagl inny model - francuski dwupokladowiec 74 dzialowy z 1780 roku w skali 1:48, wg. planow i superdokladnej 4-tomowej monografii J. Boudriota - model budowany w 100% z wlasnych materialow, nie z jakiegos zestawu. W ub. roku go wreszcie, po prawie 20 latach, ukonczylem!!! Uff!!!
https://www.koga.net.pl/forum/523/46424.html
Kiedys, ok. 20 lat temu osobiscie zwiedzalem Victory w Portsmouth i napstrykalem mu wtedy garsc zdjec, ktorymi chetnie posluze kazdemu budujacemu ten model. Takze podziele sie wlasnymi doswiadczeniami z budowy w/w z Corela.
Tak czy siak, DOBREJ ZABAWY!!!
https://modelshipworld.com/topic/25071- ... amati-164/
Podobno istnieje takze zestaw z Victory wydawany okresowo w zeszytach na subskrypcje z firmy Artesania Latina. Nie wiem, nie mam z tym doswiadczenia, ale warto sie za tym rozejrzec.
Takze, przesledz sobie ten watek: https://modelshipworld.com/topic/14052- ... facturers/
Te trzy zestawy ktore Ty zaproponowales, roznia sie miedzy soba, ale ogolnie reprezentuja tylko sredni jakosciowo poziom europejskich firm. Zaden nie jest idealny i kazdy ma swoje niedociagniecia i uproszenia. Oczywiscie, mozna je wlasnym sumptem usprawnic, udoskonalic, w miare posiadanego czasu, glebokosci kieszeni modelarza i cierpliwosci.
Zaden z nich nie nadaje sie dla modelarza swiezo upieczonego, poczatkujacego, ktory nie ma pod reka odpowiedniego warsztatu z narzedziami tak recznymi jak i mechanicznymi. I jest to tez projekcik na szereg lat, tego niestety nie da sie sklecic w jakies pol roku!!!
Tak wiec, jesli zaliczasz sie do poczatkujacych modelarzy, to ja raczej radze Ci zaczac swa przygode z czyms prostszym, powiedzmy jakas jednostka jednomasztowa, no maksymalnie dwumasztowiec, np. jakis bryg czy kuter i na nim sie nauczyc jak rozgryzac zawilosci np. z takielunku i nie pogubic sie w tej pajeczynie nitek i linek, czy tez jak oddac misterne ornamentacje rufy czy dziobu, etc.... I dopiero po zbudowaniu czegos takiego i zobaczeniu na wlasne oczy czy podolam takiemu skomplikowanemu modelowi jak Victory i czy jestem w stanie poswiecic nan te 5 czy 6 lat, - zabrac sie za jego budowe. W przeciwnym razie model Cie zwyciezy i polegniesz z nim przedwczesnie, co byloby tylko strata czasu i pieniedzy!
Ja sam kiedys zbudowalem Victory z wloskiej firmy Corel 1:98, dosc poteznie go modyfikujac i dobrnalem z nim do ok. 75% budowy. Potem uwage moja zaprzagl inny model - francuski dwupokladowiec 74 dzialowy z 1780 roku w skali 1:48, wg. planow i superdokladnej 4-tomowej monografii J. Boudriota - model budowany w 100% z wlasnych materialow, nie z jakiegos zestawu. W ub. roku go wreszcie, po prawie 20 latach, ukonczylem!!! Uff!!!
https://www.koga.net.pl/forum/523/46424.html
Kiedys, ok. 20 lat temu osobiscie zwiedzalem Victory w Portsmouth i napstrykalem mu wtedy garsc zdjec, ktorymi chetnie posluze kazdemu budujacemu ten model. Takze podziele sie wlasnymi doswiadczeniami z budowy w/w z Corela.
Tak czy siak, DOBREJ ZABAWY!!!
-
Krisonek
- Posty: 5
- Rejestracja: 20 maja 2017, 09:47
Re: Wybór zestawu do budowy HMS Victory
TomekA, dziękuję za odpowiedź. Wolałbym wydać do 3000zł i o wielkości do 1:75, oraz rocznika w którym pojawiło się miedziowanie kadłuba. Czas zawsze jest ograniczeniem, mam trochę doświadczenia i jestem upartym człowiekiem
, więc mogę przynajmniej zacząć przygodę 
Nie wiem dlaczego, ale z powyższych założeń spodobał mi się ten z pierwszego mojego linku (BB498). Czy dla tych powyższych założeń można znaleźć coś bardziej przybliżającego się do oryginału?
Oczywiście nastawiam się na modyfikacje względem kupionego zestawu.
PS: TomekA, masz piękny zestaw modeli. Może ja kiedyś zobaczę u siebie taką kolekcję
Nie wiem dlaczego, ale z powyższych założeń spodobał mi się ten z pierwszego mojego linku (BB498). Czy dla tych powyższych założeń można znaleźć coś bardziej przybliżającego się do oryginału?
Oczywiście nastawiam się na modyfikacje względem kupionego zestawu.
PS: TomekA, masz piękny zestaw modeli. Może ja kiedyś zobaczę u siebie taką kolekcję
- TomekA
- Posty: 561
- Rejestracja: 03 paź 2011, 04:04
Re: Wybór zestawu do budowy HMS Victory
Czegos tu nie rozumiem. Co Ty z tym miedziowaniem?
Albo wiec zbudujesz model pierwszego w historii okretu z pomiedziowanym kadlubem (brytyjska fregata 32 dzialowa HMS "Alarm") z polowy 18 wieku, albo bedziesz budowal model Victory (z jakiegokolwiek wybranego zestawu) i jesli ten zestaw nie bedzie oferowal plytek miedzianych na kadlub, to dokupisz sobie rolke miedzianej tasmy samoprzylepnej o odpowiedniej szerokosci, taka uzywana przez witrazownikow i je powycinasz z niej do odpowiedniej dlugosci i ponaklejasz na swoj kadlub. Moznaby ewentualnie sie potrudzic i powycinac w/w plytki z cienkiej miedzianej folii i ponaklejac na model butaprenem, ale znacznie latwiej i szybciej je zrobic z w/w tasm.
Wszak sam piszesz o checiach modyfikowania swego zestawu...
Ja tak wlasnie zrobilem ze swym Victorym - pamietam...
Albo wiec zbudujesz model pierwszego w historii okretu z pomiedziowanym kadlubem (brytyjska fregata 32 dzialowa HMS "Alarm") z polowy 18 wieku, albo bedziesz budowal model Victory (z jakiegokolwiek wybranego zestawu) i jesli ten zestaw nie bedzie oferowal plytek miedzianych na kadlub, to dokupisz sobie rolke miedzianej tasmy samoprzylepnej o odpowiedniej szerokosci, taka uzywana przez witrazownikow i je powycinasz z niej do odpowiedniej dlugosci i ponaklejasz na swoj kadlub. Moznaby ewentualnie sie potrudzic i powycinac w/w plytki z cienkiej miedzianej folii i ponaklejac na model butaprenem, ale znacznie latwiej i szybciej je zrobic z w/w tasm.
Wszak sam piszesz o checiach modyfikowania swego zestawu...
Ja tak wlasnie zrobilem ze swym Victorym - pamietam...