Myślę, że nie ma szans na dokładne określenie skali tego modelu, skoro nie ma dostępu do danych źródłowych.
W końcu skala modelu, to stosunek wielkości modelu do oryginału.
Można jedynie w przybliżeniu określić ją na podstawie np. wysokości relingu galeryjki rufowej. Przyjmując, że w oryginale mogła mieć ona wysokość powiedzmy 120 cm, to już można to wyliczyć, mierząc jej wysokość na modelu.
Galeon
- columbus
- Posty: 59
- Rejestracja: 23 sie 2012, 15:42
Re: Galeon
Akurat co do tego parametru są dane źródłowe. Mówią one, że długość Meermana między stewami wynosiła 86 stóp amsterdamskich, czyli 24m a szerokość okrętu wynosiła 24 stopy amsterdamskie, czyli 6,7m.
- woj195
- Posty: 103
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
Re: Galeon
Witam Kogowiczów.
Od mojej ostatniej bytności na Forum trochę popracowałem. Dorobiłem brakujące relingi, drzwi, schodki, a nawet cztery okienka. Załatałem dziurę w gretingu na pokładzie rufowym, powstałą w wyniku upadku kombinerek nieuważnie odkładanych na półkę. Ustabilizowałem wantami sztagami maszty zrobiłem wszystkie ”patyczki” poziome i jeden skośny.
Doszedłem do etapu, którego się najbardziej obawiałem ( i nadal tak jest) , t. j. montaż drabinek wantowych. Przy moich wcześniejszych budowach [Victory, Alert, Myflower] nie było z tym problemu: przy małej skali modeli, po prostu podkleiłem cieńsze nitki w poprzek want, i gotowe. Teraz będzie gorzej…
Jednak w skali tego modelu (1: 36) uważam, że nie wypada iść na skróty, lecz trzeba wiązać wyblinki. Żadne podklejanie ani przetykanie igłą nie powinno mieć tu miejsca. Nie wiem, jak mi się to uda i czy wytrwam do końca, ale będę próbował.
Pozdrawiam
Wojciech Łączyński
Od mojej ostatniej bytności na Forum trochę popracowałem. Dorobiłem brakujące relingi, drzwi, schodki, a nawet cztery okienka. Załatałem dziurę w gretingu na pokładzie rufowym, powstałą w wyniku upadku kombinerek nieuważnie odkładanych na półkę. Ustabilizowałem wantami sztagami maszty zrobiłem wszystkie ”patyczki” poziome i jeden skośny.
Doszedłem do etapu, którego się najbardziej obawiałem ( i nadal tak jest) , t. j. montaż drabinek wantowych. Przy moich wcześniejszych budowach [Victory, Alert, Myflower] nie było z tym problemu: przy małej skali modeli, po prostu podkleiłem cieńsze nitki w poprzek want, i gotowe. Teraz będzie gorzej…
Jednak w skali tego modelu (1: 36) uważam, że nie wypada iść na skróty, lecz trzeba wiązać wyblinki. Żadne podklejanie ani przetykanie igłą nie powinno mieć tu miejsca. Nie wiem, jak mi się to uda i czy wytrwam do końca, ale będę próbował.
Pozdrawiam
Wojciech Łączyński
- TomekA
- Posty: 557
- Rejestracja: 03 paź 2011, 04:04
Re: Galeon
Zrob sobie szablon z kartonu z tym wyrysowanym trojkatem, tj. wanty i miedzy nimi poziome wyblinki, wytnij go nozyczkami i wstaw tuz a za wanty na Twym modelu, chwilowo przymocowujac go tam jakimis mini szczypczykami.
Tak oto bedziesz mial szablon-wyznacznik do wiazania wyblinek.
Po ukonczeniu wiazania wyblinek na jednej stronie (burcie) wyrysuj na tym samym szablonie te same linie po jego drugiej stronie, czyli w odwroconym (lustrzanym) odbiciu i uzyj tego szablonu dla drugiej burty.
Poczatkujacy modelarze czesto robia blad, ze ichnie wyblinki sa wiazane zbyt ciasno i powoduja brzydkie, nienaturalnie wygladajace lukowate wygiecie want ku sobie. Nalezy pamietac, ze wyblinki byly wiazane dosc luzno, nawet z ich lekko opadajacymi lukami miedzy wantami - patrz zdjecia historycznych zaglowcow.
Aby zapobiec temu wygieciu, wez dwa patyczki od lodow, podklej na jednej ich stronie pasek z sredniej gradacji papieru sciernego i zloz je oba razem szorstkimi stronami ku sobie, wlozywszy miedzy wanty i zacisnij je mini szczypczykami - patyczki te beda utrzymywac ten sam rozstaw podczas wiazania wyblinek i zapobiegna lukowatym wygieciom want ku sobie.
Do wiazania wyblinek do want wewnatrz trojkata z want, stosuj tzw. clove hitch - patrz internet, a do zamocowania koncow wyblinek do skrajnych want, uzyj tzw. cow's hitch (nieco innego wezla od clove hitch).
Pracuj pesetami w okularach powiekszajacych, typu Optivisor lub podobnych.
Tak oto bedziesz mial szablon-wyznacznik do wiazania wyblinek.
Po ukonczeniu wiazania wyblinek na jednej stronie (burcie) wyrysuj na tym samym szablonie te same linie po jego drugiej stronie, czyli w odwroconym (lustrzanym) odbiciu i uzyj tego szablonu dla drugiej burty.
Poczatkujacy modelarze czesto robia blad, ze ichnie wyblinki sa wiazane zbyt ciasno i powoduja brzydkie, nienaturalnie wygladajace lukowate wygiecie want ku sobie. Nalezy pamietac, ze wyblinki byly wiazane dosc luzno, nawet z ich lekko opadajacymi lukami miedzy wantami - patrz zdjecia historycznych zaglowcow.
Aby zapobiec temu wygieciu, wez dwa patyczki od lodow, podklej na jednej ich stronie pasek z sredniej gradacji papieru sciernego i zloz je oba razem szorstkimi stronami ku sobie, wlozywszy miedzy wanty i zacisnij je mini szczypczykami - patyczki te beda utrzymywac ten sam rozstaw podczas wiazania wyblinek i zapobiegna lukowatym wygieciom want ku sobie.
Do wiazania wyblinek do want wewnatrz trojkata z want, stosuj tzw. clove hitch - patrz internet, a do zamocowania koncow wyblinek do skrajnych want, uzyj tzw. cow's hitch (nieco innego wezla od clove hitch).
Pracuj pesetami w okularach powiekszajacych, typu Optivisor lub podobnych.