Forum Koga • Strona główna - Koga Portal - Modele - Żaglowce - Statki - Okręty - Forum modelarskie • Pierwszy model - Polaris - Strona 6
Strona 6 z 21

Re: Pierwszy model - Polaris

: 06 mar 2025, 22:24
autor: Cabelinho
Narazie na wcisk tylko na testy, armata pełną gębą :lol: Podstawka też nie sklejona jeszcze, całość buja jak na morzu :lol: Jeszcze przeczyścić, wyszlifować ale to jak wszystkie wytne, jeszcze klej mokry, bylo kilka przygód ale chyba w miejscach do zakamuflowania :lol: dobrej nocy

Re: Pierwszy model - Polaris

: 06 mar 2025, 23:56
autor: Cabelinho
Właśnie zauważyłem gigantyczny mój błąd w wykonaniu pokładu, na szczęście tego nikt nie czyta więc nikt nie zauważył i nie podpowiedział że jest zle, fatalnie :| no nic muszę coś wykombinować, fatalnie.

Re: Pierwszy model - Polaris

: 07 mar 2025, 00:38
autor: Cabelinho
Musiałem wszystko zerwać, tzn. burty. Niestety jedna pękła ale w miejscu do naprawy. Gwozdzie udało się wyrwać a klej na szczescie jeszcze w pełni nie zastygł, no nic bładzić rzeczą ludzką ale trwać w błedzie to już głupota. Dla tych co nie zauważyli wręgi nie powinno być widać powinny być pod deseczkami a ja niepotrzebnie dociąłem nożykiem pod nie otwory. :oops:

Re: Pierwszy model - Polaris

: 07 mar 2025, 03:26
autor: TomekA
Nie wiem, jak inni (Koga juz od dluzszego czasu powoli umiera, zastyga z braku swiezej krwi), ale ja zauwazylem Twe postepy, bo czytam wszystkie wpisy. Ale rozmyslnie nie napisalem Ci o tym bledzie, bo i tak, widze, ze wszystko robisz po swojemu, nie przejmujesz sie radami innych, gnasz gdzies w pospiechu, byle szybciej, byle latwiej..., zamiast najpierw zastanowic sie, "co bedzie gdy zrobie tak, a co bedzie gdy zrobie inaczej?" Innymi slowy, wybiegac myslami, wyobraznia naprzod o jeden etap, moze dwa w budowie...
Na tym m.in. polega doswiadczenie w modelarstwie.
Z tymi armatami to tez wyskoczyles niepotrzebnie - mysle... Nie wiem, moze oryginalna jednostka miala jakas artylerie, choc bardzo watpie, to w koncu nie byl okrecik wojenny, wiec kie licho?

Moja prywatna opinia jest taka, ze poczatkujacy zaraz, od samego startu, powinien starac sie maksymalnie w zaleznosci od swych mozliwosci:
1- robic wszystko maksymalnie precyzyjnie, fabrykujac wszystko zgodnie z autentycznymi historycznymi praktykami szkutniczymi, tyle tylko ze tu w skali swego modelu, a nie isc na jakies skroty, byle szybciej, byle taniej... Czasami wiec lepiej jest zrobic samemu garsc lepszej jakosci bloczkow, nagli, czy kilka drabin/schodow, etc. raczej niz uzyc tych w zestawie albo zakupic gdzies gotowce zrobione przez kogos chalupniczo, dosc topornie bez skali.
2- przez caly proces budowy trzymac sie skali modelu, tak w budowie kadluba, jak i takielunku i modelowac zgodnie z planami jakimi sie dysponuje. Isc krok po kroku, traktujac kazdy detal jak odrebny mini projekcik, np. wymodelowanie kabestanu, pompy zezowej, kola sterowego, itp. i dopiero potem dolaczyc go do modelu raczej niz traktowac detale po lebkach, w pospiechu, "bo te i tak nie beda potem widoczne pod pokladem". Ale Ty bedziesz o nich pamietal na zawsze, tkwiacych tam!
3- budowac narzedziami recznymi i mechanicznymi, ale takimi ktore sa naprawde potrzebne do danego zadania, a nie najpierw kupowac caly warsztat i wydawac majatek na rzeczy ktore w przyszlosci sie nie przydadza. Nabywac narzedzia stopniowo i w miare najlepszej jakosci, bo te wystarcza na dlugie lata, a tanioche i tak trzeba wkrotce zastapic czyms lepszym
4- w przypadku jakichs watpliwosci, raczej najpierw upewnic sie czytajac fachowa literature, zapytac na forum, czy odnalezc odpowiedz na internecie, bo zdarza sie dosc czesto, ze zestawy maja bledy - albo fabrykant sam nie wiedzial lepiej i nie doczytal, albo z braku wiarogodnych zrodel pozwolil sobie na zgaduj-zgadule upraszczajac cos poza granice przyzwoitosci, albo sily rynkowe tak zadecydowaly by pojsc na tanioche zeby zestaw kosztowal go jak najtaniej, a sprzedal sie jak najdrozej. Czasami tez fabrykant celowo proponuje bledne rozwiazania myslac, ze poczatkujacy modelarz nie podola autentycznym praktykom i sugeruje np. podwojne poszycie burtowe, tj. pierwsze z ewidentnymi bledami, byle szybciej i latwiej, ale majac nadzieje, ze modelarz nauczy sie na tych bledach i poszycie drugie zrobi juz prawidlowo. Tylko nie wyszczegolnia sie jak to jest to "prawidlowo". Niestety, ale jednak jakze czesto modelarz robi oba poszycia blednie, bo w pospiechu nie pofatygowal sie odpowiednio wyprofilowac swe planki (spiling) i utknal w martwym punkcie... Dlatego czasami nie powinno sie automatycznie polegac na zestawie, a zrobic sobie maly research i wykonac dany detal prawidlowo, ignorujac instrukcje zestawowa.
5- jak mowi porzekadlo, spasowac trzy razy a raz skleic
6 - podczas budowy starac sie jak najbardziej doglebnie poznac historie jednostki ktora buduje, okres jej istnienia i dokonania statku/okretu i jego zalogi. Pozwoli to na potraktowanie modelu bardziej powaznie, jako swego rodzaju dokument historyczny zrobiony reka modelarza, obiekt dumy i osobistej satysfakcji, a nie jakis bibelot na kominek za pare groszy, zbierajacy tam kurz...

Sorki ze Cie tak potraktowalem troche z gory, ale moja krytyka nie ma na celu pognebienie Ciebie a raczej staram sie Cie troche spowolnic, bys postepowal bardziej metodycznie, powoli, przemyslajac najpierw kazdy etap i zeby potem nie bylo takich sytuacji jak ta z Twym pokladem...
Dobra, dosc tego...!!! Spadam :)

Re: Pierwszy model - Polaris

: 07 mar 2025, 08:34
autor: muli9
Ja tylko dodam żeś człekiem jakby w gorącej głowie kąpany ;) bo najpierw robisz a potem myślisz i niepotrzebnie łapiesz kilka srok za ogon - trzymaj sie jednego modelu bo dosłownie zgłupiejesz - wierz mi że skończenie jednego modelu jest wielkim sukcesem który tutaj na Kodze dobrze widać bo jest setki relacji które umarły a zapał z pierwszych postów był taki ze skończą nawet 3 modele w miesiąc :roll:
Teraz kupując ten drugi model nie będziesz wiedział który robić a wręcz będziesz może i gonił z Polarisem aby sie jak najszybciej dobrać do tamtego - jest to droga do nikąd i oba skończą na obecnym etapie w zakurzonym kącie...

Mi tutaj wiele radzy radzono aby studiować plany/instrukcje setki razy aby być pewnym kolejnych kroków i mimo ze człek to robił to często się okazało ze jednak czegos nie doczytał/ nie zauważył i robota nadarmena ;(

Co do pokładu to jak juz trafisz na problem to go wrzuć na forum pierwsze a nie zerwałeś pokłady i burty i ryzykowałes uszkodzenie - jak popatrzysz na fotke modelu to wręgi są bo przeciez do czegoś te burty przybijali... więc moim zdaniem nie potrzebnie to zrywałeś... no może ciut za głeboko poszedłeś z wycinaniem ale może dało by się to zgubić...

polaris-occre-12007.jpg

Re: Pierwszy model - Polaris

: 07 mar 2025, 08:49
autor: bartes123
A ja tylko dodam, że ciekawy jestem, jak teraz, po zerwaniu burt i bez tych wąsów od wręg, jak zamontujesz nowe burty?
Dlatego właśnie, lata już temu, koledzy truli aż do znudzenia, że lepiej zaczynać przygodę z modelarstwem od jakiegoś prostego modelu, w którym wyptóbować można różne techniki i który ma większą tendencję do wybaczania błędów początkujących modelarzy.
A po takim modelu testowym był też następny model w postaci K&M. Dlaczego w takiej kolejności? Bo K&M zrobiło mnóstwo ludzi, niby każdy podobnie a jednak każdy trochę inaczej. Jest więc wiele relacji które można pooglądać, przewidzieć co trzeba będzie zrobić na parę kroków na przód i w razie czego zapytać co i jak, jak wydaje nam się że coś jest nie tak.

A tymczasem mamy już drugą relację, w której autor ma pretensje że nikt jej nie ogląda, bo nikt nie komentuje. Ale co tu komentować, jak autorzy są wszystkowiedzący, a jak ktoś im zwróci uwagę, to okazuje się że oni robią sami, po swojemu, model waloryzują o wyobraźnię, a jak ktoś coś powie, to odpowiedź jest taka, że to mój model i robię go po swojemu. No to róbcie po swojemu. Tylko potem bez pretensji o to, że popełniacie dziecięce wręcz błędy nowicjusza.

Ps. Robisz model z zestawu, według jakieś instrukcji. W szoku jestem, że w instrukcji, w modelu za parę stówek, nikt nie napisał jak robić model po kolei i co robić z wąsami od wręg i kiedy to robić.

Ps.2 Odrobinę więcej pokory do tego hobby nie zawadzi. To nie budowa modelu z klocków lego. Nawet w ogrodnictwie na efekty trzeba czekać czasami latami.

Re: Pierwszy model - Polaris

: 07 mar 2025, 09:12
autor: Cabelinho
Ad. TomekA
Ale rozmyslnie nie napisalem Ci o tym bledzie, bo i tak, widze, ze wszystko robisz po swojemu, nie przejmujesz sie radami innych, gnasz gdzies w pospiechu, byle szybciej, byle latwiej


- a szkoda bo jakbym dostał taką informację to poprawiłbym pokład wcześniej, a teraz oboje musimy z tym żyć 8-)
Z tymi armatami to tez wyskoczyles niepotrzebnie - mysle... Nie wiem, moze oryginalna jednostka miala jakas artylerie, choc bardzo watpie, to w koncu nie byl okrecik wojenny, wiec kie licho?
-

OPIS MODELU: jeśli myślisz o spróbowaniu modelarstwa szkutniczego to niniejszy model jest właśnie dla ciebie.

Przy budowie Polarisa nauczysz się różnych technik stosowanych przy budowie drewnianych modeli statków. Pojawi się obróbka drewna, budowa i poszycie kadłuba, masztów, rozwijanie takielunku i montaż żagli, malowanie oraz wykańczanie drewna.

Nazwa Polaris odnosi się do „Gwiazdy Polarnej”, czyli przewodniej gwiazdy używanej przez nawigatorów. Statek Polaris ma być przewodnikiem, jak rozpocząć budowę modeli żaglowców z drewna.

W moim rozumieniu Polaris to nie statek historyczny, tylko przykładowy statek szkoleniowy, bez tła historycznego, żeby potrenować.


Stwierdziłem, że to dobre miejsce żeby potrenować wycinanie otworów w burtach pod armaty, proszę spojrzeć na szkuner albatros to też nie statek historyczny:

https://occre.com/en/products/albatros

Obrazek

Armaty, to narazie jedyne odstępstwo z mojej strony od instrukcji, a może poprostu kaprys :D .


Ad.muli9
Co do pokładu to jak juz trafisz na problem to go wrzuć na forum pierwsze a nie zerwałeś pokłady i burty i ryzykowałes uszkodzenie

- musiałem podjąć szybką decyzję, bo klej użyty przy montaż burt jeszcze nie stwardniał w pełni i było mniejsze prawdopodobieństwo ich uszkodzenia niż na następny dzień lub nawet później.

Re: Pierwszy model - Polaris

: 07 mar 2025, 09:31
autor: Cabelinho
Ad. bartes123

Kod: Zaznacz cały

A ja tylko dodam, że ciekawy jestem, jak teraz, po zerwaniu burt i bez tych wąsów od wręg, jak zamontujesz nowe burty?
Uszkodzenia w mojej ocenie nie spowodują braku możliwości ponownego montażu burt, m.in. dzięki szybkiemu czasowi reakcji. Jedna burta w całości po wyrwaniu gwoździ i zabawami nożykiem odkleiła się, natomiast druga pękła w dwóch miejscach, myślę że klejem to naprawię i będzie możliwość naklejenia od nowa bo kształt wygięty burty już został więc nie ma konieczności gięcia burt, co mogło by powodować pękanie.

W pokładzie najprawdopodobniej wymienię pojedyncze deski ale może być też niestety konieczność zerwania wszystkiego i od nowa


lepiej zaczynać przygodę z modelarstwem od jakiegoś prostego modelu, w którym wyptóbować można różne techniki i który ma większą tendencję do wybaczania błędów początkujących modelarzy.
Polaris to dokładnie taki model dla początkujących - jeden z tych najłatwiejszych, dlatego go wybrałem na początek :D

Robisz model z zestawu, według jakieś instrukcji. W szoku jestem, że w instrukcji, w modelu za parę stówek, nikt nie napisał jak robić model po kolei i co robić z wąsami od wręg i kiedy to robić
oczywiście, że wszystko jest w instrukcji, przecież napisałem, ze to był mój ewidentny błąd ( w załączniku)



A tymczasem mamy już drugą relację, w której autor ma pretensje że nikt jej nie ogląda, bo nikt nie komentuje. Ale co tu komentować, jak autorzy są wszystkowiedzący, a jak ktoś im zwróci uwagę, to okazuje się że oni robią sami, po swojemu, model waloryzują o wyobraźnię, a jak ktoś coś powie, to odpowiedź jest taka, że to mój model i robię go po swojemu. No to róbcie po swojemu. Tylko potem bez pretensji o to, że popełniacie dziecięce wręcz błędy nowicjusza.
Ja nie mam pretensji, że nikt nie komentuje. Przyznam, że wcześniej myślałem, że obserwujący nie mają czasu na komentarz lub poprostu nie zauważyli mojego błędu i tyle, stąd może ten nie trafny mój komentarz o braku obserwacji i komentowania w forum, żeby pobudzić do działania i interakcji. Niestety z wcześniejszych wypowiedzi widzę, że już o wiele wcześniej obserwujący widzieli i nie pomogli bo stwierdzili, ze grzeszę pychą i za szybko buduje mój pierwszy model i tak naprawdę oberwałem ogólnikowo za wszystkich początkujących z tego forum co nie skończyli modeli - łooo matko :shock:


Całość robię zgodnie z instrukcją, jedynie armaty dodałem bo to statek szkoleniowy, no nic musze założyć wór pokutny, przyjmuje krytykę bo z założenia była w dobrej wierze.




Podsumowując:

Chyba nie wszystkie relacje z budowy na tym forum muszą być bez błędów. Myślę, że w dobrym rozdziale założyłem wątek. Są też plusy tej sytuacji, bo nie ma jeszcze tak żle na forum Koga, widzę zainteresowanie i ożywioną dyskusję ;) Natomiast teraz trzeba robić swoje, Polaris się nie naprawi sam :D

Naprawę pokładu zacznę od wymiany pojedynczych desek (tylko nad widocznymi wręgami - "wąsami"?) o ile to możliwe, ale jak ktoś ma inny pomysł to chętnie wysłucham.

miłego dnia

Re: Pierwszy model - Polaris

: 07 mar 2025, 16:11
autor: Cabelinho
Alarm odwołany, jest lepiej niż sądziłem, możliwe że uratowało mnie to że nie zastosowałem kleju kontaktowego tylko zwykły. Deseczki można precyzyjnie odciąć więc wystarczy nożykiem, potem przeszlifować i spokojnie nałoży się, jest zapas. Niestety dzisiaj nie mam jak pracować. Jest dobrze, uratujemy pokład, miłego piątku 8-)

Re: Pierwszy model - Polaris

: 07 mar 2025, 16:20
autor: Cabelinho
Nie ma tego złego, poeksperymentuje sobie z wiertareczką ręczną która była w zestawie i mam pomysł na nowe kołkowanie, będzie cud malina