Witam w nowej relacji
Rozpoczynam budowę XIX wiecznego klipra herbacianego Cutty Sark że tak powiem model prawie współczesnego stateczku bo z roku 1869 a wtedy już mocno zaczynano wstawiać elementy metalowe do budowy zarówno kadłuba jak i poszczególnych elementów pokładu jaki i takielunku . W Cutty Sark zastosowano na przykład metalowe wręgi i wzmocnienia na pokładnikach do których mocowano drewniane poszycie i pokład . Model będzie w skali 1:84 czyli długość modelu 1m. wykonywany jest według planów modelarskich nr 74 z roku 1976 z uwzględnieniem całej dokumentacji zdjęciowej z zachowanego oryginału muzeum jaki stoi w doku w Anglii
Wykonałem szkielet ze sklejki 5m i położyłem poszycie z listewek z olchy grubości 2mm na razie wstępnie oszlifowane z użyciem caponu by zalepić wszelkie szpary między listewkami jeżeli takie się gdzieś pojawiły zostało teraz doszlifować i dopieścić całość i przygotować do malowania ale wcześniej położę pokłady ,cześć poniżej linii wodnej oczywiście miedziowana. Model będzie malowany jak oryginał czyli w kolorze czarno białym
Kliper herbaciany Cutty Sark
- Kazek
- Posty: 717
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
- Kapitansio
- Posty: 69
- Rejestracja: 19 mar 2011, 18:24
Re: Kliper herbaciany Cutty Sark
Gratuluję szczerze gratuluję wyboru. Wspaniały żaglowiec.
Kiedyś, bardzo dawno temu - lata 80-te - postawiłem szkielet kadłuba tego klipra. Budowany był w/g tych samych planów i w tej samej skali. Niestety nie doczekał "wodowania". Przeprowadzałem się akurat z Północy Polski na Południe. Szkielet pozostawiłem u kolegi na strychu, bo w trakcie przeprowadzki mógłby się uszkodzić. Tak się stało, że przez nieuwagę został przywalony jakimiś drzwiami i ... przestał istnieć.
Do dzisiaj trzymam te plany, bo ciągle mam nadzieję, że zbuduję ten wspaniały żaglowiec. To najpiękniejszy z herbacianych kliprów.
Nadzieja jak wiemy umiera ostatnia.
Pozdrawiam i życzę wytrwałości. "Cutty Sark" ma bardzo skomplikowane olinowanie. Aby się nie zaplątać w tych linach trzeba znać niemal na pamięć każdą z nich. Ty sobie poradzisz, bo wiedzę masz pokaźną. Jakby co służę pomocą fachową. Dość dobrze znam olinowania i ożaglowania żaglowców rejowych.
Pozdrawiam
"Kapitansio"
Kiedyś, bardzo dawno temu - lata 80-te - postawiłem szkielet kadłuba tego klipra. Budowany był w/g tych samych planów i w tej samej skali. Niestety nie doczekał "wodowania". Przeprowadzałem się akurat z Północy Polski na Południe. Szkielet pozostawiłem u kolegi na strychu, bo w trakcie przeprowadzki mógłby się uszkodzić. Tak się stało, że przez nieuwagę został przywalony jakimiś drzwiami i ... przestał istnieć.
Do dzisiaj trzymam te plany, bo ciągle mam nadzieję, że zbuduję ten wspaniały żaglowiec. To najpiękniejszy z herbacianych kliprów.
Nadzieja jak wiemy umiera ostatnia.
Pozdrawiam i życzę wytrwałości. "Cutty Sark" ma bardzo skomplikowane olinowanie. Aby się nie zaplątać w tych linach trzeba znać niemal na pamięć każdą z nich. Ty sobie poradzisz, bo wiedzę masz pokaźną. Jakby co służę pomocą fachową. Dość dobrze znam olinowania i ożaglowania żaglowców rejowych.
Pozdrawiam
"Kapitansio"
- Leon27
- Posty: 543
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
- Lokalizacja: {"name":"Pozna\u0144","desc":"","lat":"","lng":""}
Re: Kliper herbaciany Cutty Sark
Ja mam to w skali - uwaga !!! 1:30 !!! Z bukszprytem 2,1 m Komplet masztów bukszpryt. Kilka rej. Kiedyś się pochwalę No i będę potrzebował pomocy co bardziej doświadczonych żeby go ukończyć tak więc będę kibicował budowie:-)
Szukam miedzi na poszycie ( tanio ) 0,2 mm grubości aby miała już patynę taką jak ta na Cuttym przed remontem Teoretycznie mam też wiedzę jak zyskać taką patynę chemicznie ale nie próbowałem.
Mam Kazek trochę materiałów bo rozumiem, że raczej będziesz robił wersję przed spaleniembo to co teraz stoi w Anglii to już nie ten Cutty. Cutty ze złotym dnem to jakoś mi nie leży. Chyba mosiężne blachy były tańsze niż miedź. Poza tym sporo zmienili po remoncie. Chodzi o detale jak kominki na nadbudówkach itd. Poniżej parę fotek z mojej zabawki tak aby nie zaśmiecać Twojej relacji.
Szukam miedzi na poszycie ( tanio ) 0,2 mm grubości aby miała już patynę taką jak ta na Cuttym przed remontem Teoretycznie mam też wiedzę jak zyskać taką patynę chemicznie ale nie próbowałem.
Mam Kazek trochę materiałów bo rozumiem, że raczej będziesz robił wersję przed spaleniembo to co teraz stoi w Anglii to już nie ten Cutty. Cutty ze złotym dnem to jakoś mi nie leży. Chyba mosiężne blachy były tańsze niż miedź. Poza tym sporo zmienili po remoncie. Chodzi o detale jak kominki na nadbudówkach itd. Poniżej parę fotek z mojej zabawki tak aby nie zaśmiecać Twojej relacji.
- Kazek
- Posty: 717
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
Re: Kliper herbaciany Cutty Sark
Położyłem pierwszy fragment pokładu. Deski to brzoza a uszczelnienie wklejony czarny papier . Po wielu próbach z bejcami impregnatami i innymi mazidłamy w końcu uzyskałem kolor jaki mniej więcej chciałem jest to mieszanka impregnatu do drewna Altax kolor biały i heban, więcej białego z odrobiną hebanu dało mi to szary kolor . Zdjęcie nie pokazuje dokładnie koloru uzyskanego ale jest zbliżone i wygląda bardzo fajnie
Pozdrawiam Kazik
- ryszardw
- Posty: 898
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
Re: Kliper herbaciany Cutty Sark
Mam takie techniczne pytanie czy papier nie strzępi się lub rozłazi przy szlifowaniu.Będzie piękny model.Zamierzasz go zbudować z kompletnymi czy częśćiowymi żaglami.R
- Kazek
- Posty: 717
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
Re: Kliper herbaciany Cutty Sark
Ryszardzie papier się nie rozłazi bo nie szlifuje papierem ściernym tylko cyklinuje ostrzem od nożyka stanleya takim zwykłym łamanym znakomicie wyrównuje deseczki i nie ma problemu właśnie z papierem a i deski są idealnie równe. Model będzie z żaglami kwestia tylko ustalenia czy rozwinięte czy zrefowane
Pozdrawiam Kazik
- Kapitansio
- Posty: 69
- Rejestracja: 19 mar 2011, 18:24
Re: Kliper herbaciany Cutty Sark
Witam.
Właśnie chciałem podpowiedzieć, że najlepiej pokład cyklinować , nie papier. To prawda, sprawdzone.
Co do żagli - ja podwinąłbym na gejtawy i gordingi dolne marsle, aby pokład był widoczny. Jeżeli przyjąłbym wersję z rozwiniętymi wszystkimi żaglami, to koniecznie postawiłbym lizle. Reje skantowałbym do półwiatru i po nawietrznej rozwinąłbym wszystkie lizle. To ja, ale to twój CUTTY SARK, więc sam zadecydujesz.
Pozdrawiam i czekam na c.d.
"Kapitansio"
Właśnie chciałem podpowiedzieć, że najlepiej pokład cyklinować , nie papier. To prawda, sprawdzone.
Co do żagli - ja podwinąłbym na gejtawy i gordingi dolne marsle, aby pokład był widoczny. Jeżeli przyjąłbym wersję z rozwiniętymi wszystkimi żaglami, to koniecznie postawiłbym lizle. Reje skantowałbym do półwiatru i po nawietrznej rozwinąłbym wszystkie lizle. To ja, ale to twój CUTTY SARK, więc sam zadecydujesz.
Pozdrawiam i czekam na c.d.
"Kapitansio"
- Tomasz_D
- Posty: 558
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
Re: Kliper herbaciany Cutty Sark
Kapitansio pisze:Witam.
Właśnie chciałem podpowiedzieć, że najlepiej pokład cyklinować , nie papier. To prawda, sprawdzone.
Co do żagli - ja podwinąłbym na gejtawy i gordingi dolne marsle, aby pokład był widoczny. Jeżeli przyjąłbym wersję z rozwiniętymi wszystkimi żaglami, to koniecznie postawiłbym lizle. Reje skantowałbym do półwiatru i po nawietrznej rozwinąłbym wszystkie lizle. To ja, ale to twój CUTTY SARK, więc sam zadecydujesz.
Che cosa?
- Kazek
- Posty: 717
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
- Kazek
- Posty: 717
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
Re: Kliper herbaciany Cutty Sark
a tak wygląda gotowy pokład jeszcze trochę nie doschnięty to lekko się świeci
Pozdrawiam Kazik