Flying Fish 1:50
- Leon27
- Posty: 545
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
- Lokalizacja: {"name":"Pozna\u0144","desc":"","lat":"","lng":""}
Re: Flying Fish 1:50
Wymęczona winda. Wymęczona z braku narzędzi do obsługi metalurgii ale jakoś to wyszło. Podstawowa część do machania jest z zestawu. Reszty nie było. Sama machaczka miała wisieć w powietrzu i to jeszcze wbita od góry w jarzmo bukszprytu. Żałuje że jej nie wymieniłem ale z drugiej strony i tak nie miałbym jak polutować nowej. Biała zębatka czerniona farbą jest ze zużytej kocówki od cyjanopanu. Idealnie wręcz podpasowała. Zostawiam całość w kolorze mosiądzu jak i inne detale na jednostce również.
- Leon27
- Posty: 545
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
- Lokalizacja: {"name":"Pozna\u0144","desc":"","lat":"","lng":""}
Re: Flying Fish 1:50
Różne. Złote detale okalające to nic innego jak guma opasana złotymi nitkami.Docelowo zaciągnę to lakierem . Może się nie rozleci. Zestawowo były jakieś dwie nitki złote skręcone ala lina z których wyzierał biały rdzeń - osnowa czy jak to tam zwał.
- Leon27
- Posty: 545
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
- Lokalizacja: {"name":"Pozna\u0144","desc":"","lat":"","lng":""}
Re: Flying Fish 1:50
Dawno się nie odzywałem bo 2 tyg mnie nie było. Parę fotek z postępów przed wyjazdem. Moje liny latane pastą do butów Ryłko w tubce jak do mycia zębów i przetarte terpentyną. Ogólnie brakuje wyblinek na grocie i linek. Podstawkę przefrezowałem i tabliczkę patynowaną zrobiłem.
- Leon27
- Posty: 545
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
- Lokalizacja: {"name":"Pozna\u0144","desc":"","lat":"","lng":""}
Re: Flying Fish 1:50
Tak stał i stał aż stwierdziłem że z prostymi żaglami to jest nudny jak flaki z olejem. Postanowiłem metodą lakieru damskiego do włosów sztywności D( ponoć najmocniejszy go ożywić ). Oczywiście przeciwko był na przykład czynnik że materiał na żagle nie był wcześniej sprany i teraz kurczą się żagle o 15 procent w stosunku do wymiaru jaki jest przed moczeniem. Trzeba pamiętać że żagle już są na okręcie za wyjątkiem jednego, co czyni operację tym bardziej upierdliwą. Ale co tam. Zaczynam od gafla. Pierwsze nałożenie i widać że żagiel przesiąka. Układam okręt płasko na parapecie a do sznurków żaluzji mam przymocowany podwójny worek z wodą. Sprawdziłem iż wcześniej nie ciekł. Został tak zawieszony nad żaglem aby był tylko nacisk wody. Z uwagi na dużą pojemność położenie worka swobodnie powodowało niekontrolowane jego ułożenie, stąd potrzebne podwieszenie. I tak pozostawiłem do samoistnego wyschnięcia. Powstały plamy w wyniku kurzu oraz przecieku wody. Niby małe kropelki ale z lakierem jakoś tak dziwnie przereagowały że w tym miejscu żagiel uzyskał jakby przezroczystość. Za dużo nałożyłem lakieru jednorazowo to inna sprawa a i sam żagiel po 26 latach leżakowania w różnych warunkach widocznie był równomiernie zakurzony. Balon z wodą się nie spisał a z piaskiem nie próbowałem. No to spieranie żagla na okręcie !!! Masakra. Jakoś się udało żeby był biały. Skomplikowanym systemem blokowania mokrego żagla udało się nie dopuścić do skurczenia. Po 2 dniach walki 3 dnia udało się uzyskać wypukłość na gaflu i opanować lakier do tego stopnia aby uniknąć plam i uzyskać właściwą sztywność. Wymagana sztywność została uzyskana po 3 - 4 naniesieniach. Oczywiście suszarka i to mocna też okazała się bardzo pomocna. Tydzień czasu robiłem podejścia jak koło jeża do okrętu. Zdjęcia z lampą błyskową pokazują załamania na żaglach które w rzeczywistości są niewidoczne. Do zrobienia pozostała reszta linek która układa żagle we właściwy sposób. Na zdjęciach pokazany tylko efekt dmuchania żagli.
Znalazłem w internecie kadłub wykonany z listewek zestawowych Dla porównania pod nim mój wykon
Znalazłem w internecie kadłub wykonany z listewek zestawowych Dla porównania pod nim mój wykon
- Leon27
- Posty: 545
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
- Lokalizacja: {"name":"Pozna\u0144","desc":"","lat":"","lng":""}
Flying Fish - dokumentacja powykonawcza
No i tak do węzełka model został ukończony. Nie bez perturbacji ( uczył się latać i tylna kolumna topowa ucierpiała a na dodatek imadło do stępki przytwierdzone było, zahaczyłem nogą odchodząc od biurka ostatnią wiązaną linę ). Nie wiem jak na Wasze oko ( oczy ) wygląda ta profilacja żagli bo na moje to się średnio udała. W szczególności fakt że żagle się pokurczyły. Co trochę widać. Uczulam zatem na spieranie materiału na żagle przed pracami.
- Leon27
- Posty: 545
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
- Lokalizacja: {"name":"Pozna\u0144","desc":"","lat":"","lng":""}
- Szynal
- Posty: 22
- Rejestracja: 25 gru 2011, 23:11