La Belle 1684-szkielet

[kagra]

A tak zrobiłem ja.Pozdrawiam.K

[kagra]

Witam.
Na poparcie mojej tezy jedno bardzo realistyczne ujęcie wejścia do kajuty kapitańskiej,według planów Ancre.Chyba,że kapitan był krasnoludkiem.

Podaję też linka do strony Muzeum w Teksasie gdzie powstały dwa modele w skali w skali 1:16 z całkiem odmiennym rozwiązaniem.http://nautarch.tamu.edu/model/report1/ ... ogress.htm Przypomina mi to trochę metodę znaną w archeologii,budowy dinozaura na podstawie jego tropów.Wydawnictwo na planach robi kasę i to całkiem niemałą,więc co się będzie wysilać,skoro na tej podstawie powstają tysiące modeli i to bardzo ładnych.Historyczna prawda i logika mają tu drugorzędne znaczenie.

I jeszcze parę zdjęć z zabiegów konserwatorskich L.B.Jako ciekawostkę podaję,że w części dziobowej po osuszeniu odkryto szkielet mężczyzny.Któremu zrekonstruowano twarz a nawet przypisano go do nazwiska jednego z członków załogi.
Pozdrawiam.Kazimierz

[Zbyszek]

No Kaziu masz rękę do szkieletów dawno ci to mówiłem. Przy robieniu z planów Ancre trzeba się pilnować, robię przymiarkę do następnego modelu i znów są byki , i niektóre dość poważne.

[kagra]

Ostatnia ścianka działowa wraz z obudową pomp.Pora pomyśleć nad wspornikami i wzmocnieniami pokładników.Pozdrawiam.Kazimierz.

Zbyszek,pochwal się co będziesz teraz budował?Czekamy na,jak zawsze ciekawą relację.Jeśli chodzi o La Belle to może naraziłem się trochę tym co są zwolennikami rygorystycznego trzymania się każdego szczegółu w/g planów.Jak widać po tych dwóch modelach z Texas Maritime Muzeum które różnią się od opracowania Ancre wyglądem pawęży,zabudową rufy,krótszym rumplem,innym umocowaniem bezana itd..A.ponieważ odnalezione szczątki to praktycznie spód okrętu który przetrwał zagrzebany w mule,pozostałość zrekonstruowano empirycznie na podstawie innych materiałów z tego okresu.I chwała im za to,przynajmniej mamy się nad czym zastanawiać a nawet wybrać trzecią drogę.Pozdrawiam.

[grzegorz75]

Ha! Kaziu , cóż można Ci powiedzieć ? Twoje "poczciwostwo " i "człowiecza" skromność , z której to Ciebie osobiście poznałem, jest zyliard razy przeciwieństwem, tego, co masz w tych swoich cholernie zdolnych łapach i prezentujesz na łamach współmodelarskiej Kogi .... Nie noszę czapki , ale dla Ciebie właśnie ją wkładam i zdejmuję ! Jesteś Masterem w tych "ościach" Kazik .
Gdybym tak umiał jak Ty , to bym był bezczelny i wredny stokroć bardziej jak jestem

Serdeczne pozdrowienia Kaziu i jesteś Kazimierzem Wielkim za to , co oglądać nam dajesz , to co robisz !
Twoje zdrowie !

[kagra]

Również Twoje zdrowie Grześ.Takiej barwnej oceny jeszcze w życiu nie doświadczyłem. To dlatego komputer rano kilka razy nie chciał mi odpalić.

[kagra]

Jednak komputer mi padł.Nie obyło się bez instalacji systemu.Jakiś "koń" rozkopał cały dysk.Dobrze,że na drugim dysku robię archiwum,bo bym stracił mnóstwo danych.Za to podgoniłem z robotą w stoczni.Można powiedzieć,że pokład poza drobnymi jeszcze szczegółami skończony.Nazbierało się nieco zdjęć.Pozdrawiam.Kazimierz.

[ryszardw]

Przepiękna profesjonalna robota.Chyba nie zakryjesz tego pokładami przynajmniej częściowo.Jestem pod wielkim wrażeniem.R

[oksal]

Kazik, piękna robota. Jaskółczy ogon robi swoje. Szacunek za wykonanie. Aż mnie ciągnie do mojej stoczni.

[kagra]

Dzięki Wam.Adam,dawno Cię nie widzieliśmy z Williamem.Ryszard,pokładu nie będzie,tak zostanie.Jeszcze dojdą przed obejmy masztów pachołki które są mocowane do pokładników i ewentualnie mocowanie bezana.Zastanawiam się jeszcze nad windą kotwiczną,ale chyba ją zabuduję.Na zdjęciach ławy wantowe.Jakieś nietypowe.Nie wiem do czego to ucho z otworem.Pozdrawiam serdecznie.Kazimierz.