Chciałbym rozpocząć relację z budowy Tartany wg Planów Modelarskich nr 138 w skali 1:40. Ze względu na niezbyt dokładne ich opracowanie mój model nie jest w 100% im wierny. Korzystałem też z internetu, m.in. z:
http://www.veniceboats.com/it-progetti-piani-barche-barche-carico-pesca.htm
http://www.veniceboats.com/eng-fleet-boats-fishing-boats.htm
Szukałem innych stron, ale niestety bezskutecznie.
Przygotowując się do budowy modelu, pierwsze co zrobiłem, to przerobiłem plany na wersję elektroniczną w formacie wektorowym (i tu się przydał poczciwy AutoCAD). Obrysowywałem je ręcznie, gdyż umożliwiło mi to wyznaczenie tylko interesujących mnie elementów. I oczywiście wprowadzenie poprawek, gdyż plany te są strasznie niedokładnie wykreślone. A format wektorowy umożliwia wydruki w dowolnej skali bez utraty jakości.

Tak przgotowane plany wydrukowałem i wyznaczone wcześniej elementy szkieletu nakleiłem na sklejkę 4mm, 5mm i 6mm (trudno powiedzieć jaką, ale chyba starszą ode mnie ;)).


Wycinanie ręczną piłką włosową, później sklejanie i skręcenie (klej klejem (wikol), ale wytrzymałość musi być po mojej stronie ;)). Pomiędzy wręgi wkleiłem dodatkowo klocki ze sklejki ~15mm, a dziób i rufę wypełniłem sosną. Całość opiłowana pilnikiem i papierem.




Kolejnym elementem było przygotowanie wsporników burtowych. W elemencie pokładowym na etapie rozrysowywania wyznaczyłem sobie pozycje wręg i wyciąłem otwory do ich mocowania. Ich pozycję wyznaczyłem przy pomocy wzornika przymocowanego do elementu pokładowego ściągaczami (wykonanymi z elektrody 3.2mm). Kształt wzornika wykonanego z płyty pilśniowej został wyznaczony na podstawie linii teoretycznych w AutoCadzie. Wręgi nadburcia wykonane są z heblowanych deseczek bukowych i pojedynczo wklejane do kadłuba.





Tak samo elementy dziobu i rufy zostały wstępnie wykreślone w AutoCadzie i przyklejone wg wzornika. Całość została wyszlifowana w kolejności: szlifierką kątową z papierową tarczą 120, pilnikiem średnim i na końcu papierem ściernym. Wnętrze wręg zostało przeszlifowane tylko papierem ściernym natomiast krzywulce na dziobie i rufie zostały wstępnie obciosane mikro dłutem (z drutu z parasola ogrodowego) a następnie przeszlifowane papierem. Przydała się na tym etapie bejca rustykalna czarna - pomalowałem i po lekkim przeszlifowaniu wiedziałem jak się rozkładają nierówności.




