USS Constitution (Conny)
- Rado
- Posty: 322
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
O:USS Constitution (Conny)
Poszycie świetne. Taśma nie była za wiotka ? Sam właśnie tnę blaszki miedziane 0.6 mm i jeśli miałbym jakąkolwiek alternatywę chętnie bym skorzystał
http://erka.ovh.org/
- mjk
- Posty: 55
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
O:USS Constitution (Conny)
Jeśli Zbyszek nazywa swoją kontynuację powolną to moja jest ślamazarna. Ale za to mam dużo czasu na przemyślenia. W ich rezultacie stwierdziłem, że fragmenty grodzi pełniące rolę pokładników są tak umiejscowione, że będą przechodziły m.in. przez środek gretingów. Nie mówiąc o tym, że jeśli komuś wpadnie do głowy zajrzeć na pokład działowy
zobaczy niezbyt piękne, robocze elementy konstrukcji. Postanowiłem zatem:
1. wyciąć owe fragmenty grodzi i zastąpić je właściwymi pokładnikami;
2. zrobić poszycie wewnętrzne na poziomie pokładu działowego.
Wyszło tak:
Kolejnym krokiem winno być poszycie pokładu działowego i tu mam problem. Zgodnie z teorią, w części dziobowej, listwa stykająca się z „waterway” winna mieć wcięcia pozwalające na to, aby kolejne deski pokładu nie kończyły się w „szpic”. Rozwiązanie takie było wielokrotnie pokazywane na „KODZE” i znajduje się m.in. w „USS Constitution - Anatomy of the ship”.
Ale plany MODEL SHIPWAYS (wg których buduję) pokazują inne rozwiązanie:
Można wprawdzie założyć, że plany MODEL SHIPWAYS to uproszczenie przeznaczone dla modelarzy, ale na foto z prawdziwej Constitution (dysponuję wprawdzie tylko zdjęciami górnego pokładu, można jednak przyjąć, że piętro niżej zastosowano analogiczne rozwiązanie) nie mogę dopatrzyć się owej listwy z wcięciami:
W związku z tym gorąca prośba o radę – jakie rozwiązanie zastosować???
Pozdrawiam
Marek Kasprzak
zobaczy niezbyt piękne, robocze elementy konstrukcji. Postanowiłem zatem:
1. wyciąć owe fragmenty grodzi i zastąpić je właściwymi pokładnikami;
2. zrobić poszycie wewnętrzne na poziomie pokładu działowego.
Wyszło tak:

Kolejnym krokiem winno być poszycie pokładu działowego i tu mam problem. Zgodnie z teorią, w części dziobowej, listwa stykająca się z „waterway” winna mieć wcięcia pozwalające na to, aby kolejne deski pokładu nie kończyły się w „szpic”. Rozwiązanie takie było wielokrotnie pokazywane na „KODZE” i znajduje się m.in. w „USS Constitution - Anatomy of the ship”.

Ale plany MODEL SHIPWAYS (wg których buduję) pokazują inne rozwiązanie:

Można wprawdzie założyć, że plany MODEL SHIPWAYS to uproszczenie przeznaczone dla modelarzy, ale na foto z prawdziwej Constitution (dysponuję wprawdzie tylko zdjęciami górnego pokładu, można jednak przyjąć, że piętro niżej zastosowano analogiczne rozwiązanie) nie mogę dopatrzyć się owej listwy z wcięciami:


W związku z tym gorąca prośba o radę – jakie rozwiązanie zastosować???
Pozdrawiam
Marek Kasprzak
- Tomek Aleksinski
- Posty: 410
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
O:USS Constitution (Conny)
Oczywista, zrobisz, jak zechcesz - to w koncu Twoj model.
Ale prawidlowo (zgodnie z oryginalem w Charlestown k. Bostonu) powinno byc tak, jak jest na planach z Model Shipways, czyli bez owego "zabkowania". Sprawdzilem dokladniej na moich zdjeciach okretu.
Te naciecia wcale nie byly obowiazkowo stosowana regula, owszem, uzywano ich dosc czesto aby nie zakonczac planek w ostry dziob (gdzie gnicie od wilgoci postepowalo szybciej), ale, jak wspomnialem, nie wszyscy stosowali to konkretnie rozwiazanie. Ewidentnie, na Conny tego nie bylo.
Nie wiem, dlaczego Marquardt w swojej ksiazce tak je pokazal. Nie posiadam jej, ale powtarzam za innymi, ze ta konkretnie pozycja z serii Anatomy... jest wyraznie slabsza od innych, z licznymi bledami i ponoc dosc niechlujnie wyedytowana. Szkoda, bo autor jest znana i ceniona osoba w swiatku szkutnictwa z epoki zagla. :(
Moze nastepne wydania tej ksiazki beda juz z koniecznymi korektami.
Ale prawidlowo (zgodnie z oryginalem w Charlestown k. Bostonu) powinno byc tak, jak jest na planach z Model Shipways, czyli bez owego "zabkowania". Sprawdzilem dokladniej na moich zdjeciach okretu.
Te naciecia wcale nie byly obowiazkowo stosowana regula, owszem, uzywano ich dosc czesto aby nie zakonczac planek w ostry dziob (gdzie gnicie od wilgoci postepowalo szybciej), ale, jak wspomnialem, nie wszyscy stosowali to konkretnie rozwiazanie. Ewidentnie, na Conny tego nie bylo.
Nie wiem, dlaczego Marquardt w swojej ksiazce tak je pokazal. Nie posiadam jej, ale powtarzam za innymi, ze ta konkretnie pozycja z serii Anatomy... jest wyraznie slabsza od innych, z licznymi bledami i ponoc dosc niechlujnie wyedytowana. Szkoda, bo autor jest znana i ceniona osoba w swiatku szkutnictwa z epoki zagla. :(
Moze nastepne wydania tej ksiazki beda juz z koniecznymi korektami.
- mjk
- Posty: 55
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
Re: USS Constitution (Conny)
Około rok nie odzywałem się, nie oznacza to jednak, że Conny zatonęła.
Wczoraj skończyłem artylerię i jest to niewątpliwie okazja aby zaprezentować postęp prac.
W międzyczasie zadeskowałem pokład działowy i zrobiłem kilka „pierdułek”, które mają się tam znajdować.
M.in. kabestan
i gretingi na lukach prowadzących na dolne pokłady
I w końcu działa. Przygotowane elementy drewniane lawety.
Oraz kliny do „rychtowania” dział.
Laweta po sklejeniu.
Przygotowane i poczernione okucia.
Godowe działo. Nie do wiary ale toto składa się (wliczając przetyczki do kół) z 33 części!!
Artyleryi (...) ciągną się szeregi,
Prosto, długo daleko, jako morza brzegi.
Wczoraj skończyłem artylerię i jest to niewątpliwie okazja aby zaprezentować postęp prac.
W międzyczasie zadeskowałem pokład działowy i zrobiłem kilka „pierdułek”, które mają się tam znajdować.
M.in. kabestan
i gretingi na lukach prowadzących na dolne pokłady
I w końcu działa. Przygotowane elementy drewniane lawety.
Oraz kliny do „rychtowania” dział.
Laweta po sklejeniu.
Przygotowane i poczernione okucia.
Godowe działo. Nie do wiary ale toto składa się (wliczając przetyczki do kół) z 33 części!!
Artyleryi (...) ciągną się szeregi,
Prosto, długo daleko, jako morza brzegi.
- stefan
- Posty: 1155
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
Re: USS Constitution (Conny)
Bardzo ładne działa, lawety jak i cały pozostały model. Może ktuś pomyśli że zboczony jezdym, ale co mi tam...upraszam o pokazanie JAK robiłeś lawety, najlepiej to tak po kolei i z opisem 

- awas
- Posty: 434
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
Re: USS Constitution (Conny)
Też chciałem napisać, że świetne te lawety. Stefan (zresztą, deczko zboczony) mnie ubiegł.
A armaty toczyłeś sam?
Artur
A armaty toczyłeś sam?
Artur
- ramol
- Posty: 91
- Rejestracja: 23 lut 2011, 11:10
Re: USS Constitution (Conny)
no z takim zestawem, to by Ordon redutę obronił
. Śliczne armatki.

- oksal
- Posty: 1893
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
Re: USS Constitution (Conny)
Jak na defiladzie:) Lawety jak się patrzy.
- RomekS
- Posty: 3211
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
- Lokalizacja: {"name":"Polska Toru\u0144","desc":"","lat":"","lng":""}
Re: USS Constitution (Conny)
Ogrom pracy.
Jak Ty to zrobiłeś ?.
Jak Ty to zrobiłeś ?.
- mjk
- Posty: 55
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
Re: USS Constitution (Conny)
Czekając na naprawę szlifierki tarczowej zabrałem się w końcu za długo odkładany kosz dziobowy. Po wielokrotnych przymiarkach, poprawkach i kilkukrotnym wyrzucaniu zepsutych elementów wyszło tak:
Wykonałem też (drżącymi ze strachu rękami) pierwszą próbę nibyrzeźbienia reliefów ze stewy dziobowej (metodą opisywaną wielokrotnie na forum, m.in. przez Tomka Aleksińskiego).
Pozdrawiam
Marek Kasprzak
Wykonałem też (drżącymi ze strachu rękami) pierwszą próbę nibyrzeźbienia reliefów ze stewy dziobowej (metodą opisywaną wielokrotnie na forum, m.in. przez Tomka Aleksińskiego).
Pozdrawiam
Marek Kasprzak